eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozajete miejsce parkingowe, pobicie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 81. Data: 2007-02-25 15:41:51
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ersaef$1cr$2@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    > news:in1sa0yr3hgz$.ptnqppn1o743$.dlg@40tude.net...

    >> na parkingu co mądrzejsi tez sobie namalowali nr rejestracyjne swoich aut
    >> na miejscach gdzie zazwyczaj parkowali. Tyle ze to nadal nic nie oznacza
    >> i
    >> nie doszukuj sie jakiegokolwiek znaczenia w rysunku na asfalcie.
    >
    > Jak to nie oznacza? Spokojnie można się na mandat lub wniosek o ukaranie
    > załapać, za coś takiego. Taż to samowolne ustawienie znaku drogowego.

    A tak z ciekawości. Jaki to znak drogowy te malunki numerów rejestracyjnych?
    --
    Maluch


  • 82. Data: 2007-02-25 15:46:10
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Cezar" <c...@i...pl> napisał
    > >
    > > adwokat a nie jest konieczny.
    >
    > Konieczny oczywiscie nie jest, ale wez pod uwage, ze skoro udzielasz
    > sie na tym forum to masz jakies po temu podstawy i pewnie daltego
    > poradziles sobie w tej sprawie.

    Ja tylko ustnie złożyłem skargę i zeznania. Policjant sporządził akt
    oskarżenia, ja musiałem to tylko podpisać i potem na wezwanie sądu wnieść
    opłatę.

    > mogles trafic na bezrbotnego sprawce z ktorego nie byloby jak
    > sciagnac kosztow i tyle bys zobaczyl wylozona na sprawe kase.

    Akurat znałem pacjenta i jego sytuację finansową. W innym przypadku
    oczywiście masz rację.


  • 83. Data: 2007-02-25 17:36:27
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:ersapb$p1e$1@atlantis.news.tpi.pl...

    >> Jak to nie oznacza? Spokojnie można się na mandat lub wniosek o ukaranie
    >> załapać, za coś takiego. Taż to samowolne ustawienie znaku drogowego.
    >
    > A tak z ciekawości. Jaki to znak drogowy te malunki numerów rejestracyjnych?

    P-20


  • 84. Data: 2007-02-25 17:52:36
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ershi2$1uo$4@inews.gazeta.pl...


    > P-20

    Oj, to chyba nie to. Koperta pozwala na postój określonym rodzajom pojazdów
    a nie na dany pojazd o danym numerze rej. Moim zdaniem te malunki nr rej.,
    to jest radosna twórczość równie radosnych ........
    --
    Maluch


  • 85. Data: 2007-02-25 18:04:34
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:ersieg$po9$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >

    >> P-20
    > Oj, to chyba nie to. Koperta pozwala na postój określonym rodzajom pojazdów a
    > nie na dany pojazd o danym numerze rej. Moim zdaniem te malunki nr rej., to
    > jest radosna twórczość równie radosnych ........

    Dokładnie to. Na kopercie może być numer rejestracyjny, nazwa firmy, albo
    cokolwiek innego jednoznacznie identyfikującego uprawnienia.


  • 86. Data: 2007-02-25 19:35:48
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ersjc3$a37$1@inews.gazeta.pl...

    > Dokładnie to. Na kopercie może być numer rejestracyjny, nazwa firmy, albo
    > cokolwiek innego jednoznacznie identyfikującego uprawnienia.

    Znaków poziomych nie można dowolnie modyfikować w/g własnego uznania w
    przeciwieństwie do znaków pionowych, gdzie można zastosować napis czy
    symbol, którego nie zawiera załącznik do rozporządzenia o znakach. Koperta
    musi współistnieć ze znakiem pionowym informacyjnym i nie może zezwalać na
    postój tylko o podanym numerze rej. samochodu np. koperta przed wejściem na
    izbę przyjęć szpitala nie może tylko zezwalać na postój jednej karetce o
    danym nr rej.
    --
    Maluch


  • 87. Data: 2007-02-25 19:47:34
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:ersog1$hqq$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Znaków poziomych nie można dowolnie modyfikować w/g własnego uznania w
    > przeciwieństwie do znaków pionowych, gdzie można zastosować napis czy symbol,
    > którego nie zawiera załącznik do rozporządzenia o znakach. Koperta musi
    > współistnieć ze znakiem pionowym informacyjnym i nie może zezwalać na postój
    > tylko o podanym numerze rej. samochodu np. koperta przed wejściem na izbę
    > przyjęć szpitala nie może tylko zezwalać na postój jednej karetce o danym nr
    > rej.

    No sensu by to oczywiście nie miało większego. Ale koperta przed jakąś firmą
    spokojnie może zezwalać na postój akurat jej pojazdu. A mogą mieć tylko jeden.


  • 88. Data: 2007-02-25 20:00:09
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ersp93$7hc$1@inews.gazeta.pl...

    > No sensu by to oczywiście nie miało większego. Ale koperta przed jakąś
    > firmą spokojnie może zezwalać na postój akurat jej pojazdu. A mogą mieć
    > tylko jeden.

    W takim układzie to pełna zgoda :). I to co pisałeś o ukaraniu za
    postawienie znaku /koperty wraz z pionowym/ bez zezwolenia jest w/g mnie
    słuszne.
    --
    Maluch


  • 89. Data: 2007-02-25 20:35:31
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: "jan nowak" <n...@g...pl>

    q_w_e <q...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Witam, sytuacja wyglada tak.
    > Na osiedlu posiadam miejsce parkingowe.
    > Jest ono moja wlasnoscia, oznaczone i przypisane do miejsca zamieszkania.


    Nie wiem co to za prawnicy zabierają głos na tym forum, którzy nie słyszeli o
    naruszeniu posiadania i naruszeniu własności.
    Dla nowicjuszy i dyletantów polecam poczytanie o podstawach naruszeń opisanych
    na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.

    http://www.rpo.gov.pl/index.php?md=1637&s=1


    Jeżeli miejsce było oznaczone, to masz prawo w ramach tzw samopomocy, bez
    zwłoki przywrócić stan zgodny z prawem.

    CYTUJĘ:
    Polskie prawo dzieli sposoby naruszenia prawa własności na dwie grupy:
    1. naruszenie polegające na pozbawieniu właściciela władania rzeczą tzn. na
    zabraniu rzeczy
    2. inne naruszenia.

    Pozbawia właściciela władania rzeczą np. złodziej, który kradnie zegarek lub
    obraz; inny przykład takiego naruszenia własności to zajęcie cudzej nieruchomości.

    Właściciel może żądać przywrócenia stanu zgodnego z prawem oraz zaniechania
    dalszych naruszeń. Właściciel może korzystać z jednego z tych uprawnień lub z
    obydwóch łącznie, w zależności od okoliczności.

    Przywrócenie stanu zgodnego z prawem polega nie tylko na usunięciu się z
    cudzej rzeczy (przede wszystkim nieruchomości) ale również na usunięciu
    skutków naruszenia, a więc np. na usunięciu bezprawnie wzniesionego muru,
    usunięciu złożonych na nieruchomości materiałów budowlanych itd.

    Zakaz dalszych naruszeń jest aktualny wtedy, gdy zachodzi niebezpieczeństwo
    kontynuowania naruszeń w przyszłości.

    Ochrona posiadania
    Posiadanie jest to rodzaj władztwa nad rzeczą. Na posiadanie składają się dwa
    elementy:
    - element fizyczny: władanie rzeczą,
    - element psychiczny: wola posiadania, która manifestuje się przez odpowiednie
    akty władztwa w stosunku do rzeczy np. używanie rzeczy, wzniesienie budynku na
    nieruchomości, ogrodzenie nieruchomości itp.
    Właściciel jest zazwyczaj posiadaczem rzeczy, ale niekoniecznie, np. gdy
    właściciel wynajmuje lokal, najemca staje się posiadaczem lokalu. Posiadaczem
    rzeczy może być także złodziej, jeżeli ukradł dla siebie.
    Posiadanie nie jest prawem, jednak przepisy kodeksu cywilnego przyznają mu
    ochronę stanowiąc, iż "nie wolno naruszyć samowolnie posiadania, chociażby
    posiadacz był w złej wierze" (posiadaczem w złej wierze jest np. złodziej). W
    przypadku ochrony posiadania sąd bada tylko:
    - czy miało miejsce naruszenie posiadania,
    - ostatni stan nienaruszonego posiadania (kto w "chwili" naruszenia był
    posiadaczem),
    Nie bada się kto jest właścicielem, najemcą itd. Zwrot rzeczy następuje temu,
    kto był posiadaczem w "chwili" naruszenia posiadania.
    Jeżeli właściciel jest równocześnie posiadaczem rzeczy, to może korzystać z
    możliwości jaką dają przepisy o ochronie własności i o ochronie posiadania.
    Ten drugi sposób ochrony jest prostszy i szybszy, gdyż w postępowaniu o
    ochronę posiadania nie trzeba wykazywać prawa własności.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 90. Data: 2007-02-25 20:50:09
    Temat: Re: zajete miejsce parkingowe, pobicie
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Sun, 25 Feb 2007 20:35:31 +0000 (UTC), jan nowak napisał(a):

    > Nie wiem co to za prawnicy zabierają głos na tym forum, którzy nie słyszeli o
    > naruszeniu posiadania i naruszeniu własności.
    > Dla nowicjuszy i dyletantów polecam poczytanie o podstawach naruszeń opisanych
    > na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.

    A dla tych, którzy nie potrafią zrozumieć czytanego tekstu - co polecasz?
    Hint:

    "Posiadanie nie jest prawem, jednak przepisy kodeksu cywilnego przyznają mu
    ochronę (...)"

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1