-
171. Data: 2005-02-10 12:49:25
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> > nie ma czegos takiego jak grozne psy,
> no nie powiesz mi że amstaff nie jest groźny
> albo że jamnik jest groźny.
mi nie chodzi o budowe, bo przy takim rozumowaniu groznym monza buldoga
nazwac.
Chodzi o zachowanie sie psa, jezeli od malego za agresje dostalby po
tylku,
czuje ze komus na nim zalezy, jest kochany to na pewno nie bedzie groznym
psem.
Jakiej bys rasy nie wzial.
W podobny sposob mozesz wychowac nawet tygrysa z tym ze w takim przypadku
takie zwierze (jak ktos bzdurnie wposmnial o tym w przypadku psa) jak
poczuje smak krwi
moze zaatakowac bez powodu.
>
> > sa psy, sa ludzie, a jak zostana
> są też grożni ludzie, np. uzbrojony w kałacha żołnierz.
zgadza sie
>
> > wychowani takimi beda.
> Hmmm, no inteligencją nie grzeszysz,
taki komentarz to sobie mogles podarowac
> być groźnym =/= być agresywnym.
> Przykład: nawet najlepiej wychowany groźny pies po dawce środka
> pobudzjącego staje się agresywny. Jamnik po takiej dawcenie jest groźny
> - może Ci nogawkę u spodni potargać, czego o amstaffie powiedzieć nie
można.
no teraz to pieprzysz glupote, przy tym rozumowaniu nalezy powybijac
wszystkich wzrostu wyzszego niz 50 cm .
Jak bedziesz regularnie przez dlugi czas (2 tyg. - kilka miesiecy)
dawac wieksza dawke amfetaminy chlopakowi 15 letniemu to czy
on staje sie agresywny? A czy 15 letni chlopcy sa uwazani za groznych?
(zastapic mozesz to sobie dziewczynami, bez roznicy)
>
> > Zlosliwosc tutaj nie ma nic do rzeczy, nie nam zalezy mordzie.
> No cóż, Twoja walka z rzeczywistością jest hmmm doprawdy rozbrajająca.
> Jak już pisałem morderstwo = zabicie człowieka.
no i gdzies to wyczytal? to samo jest w defonicjach zaboijstwa itd.
> W konstytucji nie ma słowa o prawach psów, za to w Art. 38. stoi:
> "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę
życia."
no i co w zwiazku z tym?
> Jeśli pies zagraża życiu człowieka władze RP mają obowiązek zrobić z nim
> pożądek. Jeśli Ci to nie odpowiada, załóż "Polską Zjednoczoną Partię
> Psów" PZPP, zdobądź poparcie ludzi i zmień prawo. Na razie prawo _ludzi_
> stanowi że _ludzie_ są najważniejsi i czy Ci się to podoba czy nie
> masz się do niego stosować.
nie rozsmieszaj mnie . Nie wiesz co mowisz. Czy autorowi watku na dzien
dzisiejszy
zagraza zycie? Czy jest to powod by psa teraz uspic? Co z tego bedziesz
miec? satysfakcje?
I nie mow mi o bezpieczenstwie bo okagancu juz pisalem, powtarzac sie nie
bede.
Pomysl zanim trzasniesz taka glupote
P.
-
172. Data: 2005-02-10 12:50:14
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> Ale w prawie cywilnym jest jasno powiedziane:
> Niewątpliwie swoistymi cechami wyróżniają się zwierzęta jako istoty
żyjące,
> zdolne nie tylko do poruszania się, ale i do odczuwania cierpienia
> fizycznego i psychicznego oraz przyjemności i przywiązania. Zwierzę
można
> traktować jak rzecz tylko gdy chodzi o tranzakcję kupna - sprzedaży.
> Ustawa z 21.8.1997 r. o ochronie zwierząt ( tekst jedn. Dz.U. z 2003 r.
Nr
> 106, poz. 1002), stwierdzając, że "zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do
> odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą" ( art. 1 ust. 1).
> Natomiast ograniczeniu ulega wykonywanie uprawnień właścicielskich wobec
> zwierząt - w szczególności poprzez ustanowienie zakazu okrutnego ich
> traktowania lub rażącego zaniedbywania.
takim ludziom nie ma sensu czegokolwiek tlumaczyc.
P.
-
173. Data: 2005-02-10 12:50:23
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Krzysztof Waszkiewicz <i...@z...pw.edu.pl>
W artykule <4...@p...onet.pl> wytnij_to napisał(a):
> _4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla
> zdrowia lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko
> żyjących;_
Nareszcie jakas merytoryczna wypowiedz ;)
Pozdrawiam
--
/Krzysztof Waszkiewicz/ <i...@e...pl> http://www.eu07.pl
Co bych tak o EU07 řekl? Jedná se opravdu o nejrealističtější
vlakový simulátor jaký můžete na PC vidět.
*T.C.I.O.P.S* - _Tniemy_ cytaty i odpowiadamy /pod/ *spodem*.
-
174. Data: 2005-02-10 12:52:46
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Ależ oczywiście, nie przeczę. Co do meritum sprawy, czyli zabicia psa: w
> rozdziale 10 obowiązującej ustawy o ochronie zwierząt w art 33 stoi:
> 1. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:
> 1) potrzebą gospodarczą;
> 2) względami humanitarnymi;
> 3) koniecznością sanitarną;
> _4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla
> zdrowia lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko
> żyjących;_
>
> Myślę że na tym można zakończyć wątek. Takiego psa można uśpić zgodnie z
> prawem.
bzdura, powiedz jakie on na dzien dzisiejszy zagrozenie
stanowi?????????????
kaganiec i jest bezpiecznie
P.
-
175. Data: 2005-02-10 12:54:28
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Krzysztof Waszkiewicz <i...@z...pw.edu.pl>
W artykule <cufk9b$ra2$1@nemesis.news.tpi.pl> HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):
> Złośliwość? To niewiele w porównaniu ze slepym fanatyzmem ludzi, którzy tzw
> grożne psy znaja z ilustracji ale uważają sie za ekspertów :-))
No jak ktos ma inne zdanie to na pewno fanatyk albo czlek ktory nie moze sie
znac na rzeczy...
Pozdrawiam
--
/Krzysztof Waszkiewicz/ <i...@e...pl> http://www.eu07.pl
Co bych tak o EU07 řekl? Jedná se opravdu o nejrealističtější
vlakový simulátor jaký můžete na PC vidět.
*T.C.I.O.P.S* - _Tniemy_ cytaty i odpowiadamy /pod/ *spodem*.
-
176. Data: 2005-02-10 12:56:34
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: o...@o...pl
Najważniejsze to sprawdź czy pies nie był wściekły chyba w tym momencie nic
nie jest wazniejsze a jesli chodzi o odszkodowanie to stało Ci się coś?? na
ile wyceniasz rankę na ręce czy ta minutę stresu którą przeżyłeś ?? na milion
dolarów? to nie stany u nas nie nachapiesz się na olbrzymie kwoty za byle co.
Odpowiedzialność za to ponosi oczywiście właściciel i powinien za to ponieść
karę trza zgłośić na policję
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
177. Data: 2005-02-10 13:07:38
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl>
> bzdura, powiedz jakie on na dzien dzisiejszy zagrozenie
> stanowi?????????????
> kaganiec i jest bezpiecznie
Nie będę się wypowiadał na temat bezpieczeństwa kagańca bo IMHO pies w
kagańcu specjalnie groźny nie jest, problem pojawi się jeśli ktoś spotka
takiego psa bez kagańca. Jest to dość prawdopodobne w tej sytuacji
(wynika z opisu autora wątku). Kara pieniężna, nawet wysoka, nie zwróci
zdrowia a grzechem zaniechania byłoby nie uśpienie psa i wmawianie sobie
"nic napewno się nie stanie". Zaatakował raz, zrobi to i drugi. Tyle że
przeciwnikiem może być ktoś mniejszej postury.
pozdr. lisu
-
178. Data: 2005-02-10 13:15:06
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl>
Użytkownik "Krzysztof Waszkiewicz" <i...@z...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.d0mmc4.duj.iwan@zsp.pw.edu.pl...
> No jak ktos ma inne zdanie to na pewno fanatyk albo czlek ktory nie moze
> sie
> znac na rzeczy...
Nie wiem jak Ty, ale ja sie nie wypowiadam na tematy na ktore nie mam
pojecia. To, ze widuje na ulicy samochody nie znaczy, ze znam się na
motoryzacji. W takich wątkach jak ten, zawsze najglośniej krzyczą i drą
szaty ludzie, którzy nigdy nie mieli takiego psa, ani nie znali nikogo kto
by miał, ale wyglaszają sądy z pozycji ekspertów. Analogicznie jest jak w
przypadku kwestii dopuszczalności aborcji - najwięcej gardłują stare babcie,
ktorych problem już nie dotyczy.
Kwestia posiadania dużych psów jest dość dobrze uregulowana - nalezy mieć
pozwolenie od gminy, ja dodatkowo mam wykupione OC na psa, chociaż nie jest
obligatoryjne, podobno w tym roku maja wejść testy psychologiczne dla
potencjalnych włascicieli duzych psów. Wydaje mi sie, ze w zupełności to
wystarczy.
HaNkA
-
179. Data: 2005-02-10 13:24:29
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Nie będę się wypowiadał na temat bezpieczeństwa kagańca bo IMHO pies w
> kagańcu specjalnie groźny nie jest, problem pojawi się jeśli ktoś spotka
> takiego psa bez kagańca. Jest to dość prawdopodobne w tej sytuacji
> (wynika z opisu autora wątku). Kara pieniężna, nawet wysoka, nie zwróci
> zdrowia
jakiego zdrowia,, zadrapania na rece?
a grzechem zaniechania byłoby nie uśpienie psa i wmawianie sobie
> "nic napewno się nie stanie". Zaatakował raz, zrobi to i drugi.
bzdura
Tyle że
> przeciwnikiem może być ktoś mniejszej postury.
kazdy pies, i kazdy czlowiek moze zaatakowac.
P.
-
180. Data: 2005-02-10 13:24:39
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl>
> mi nie chodzi o budowe, bo przy takim rozumowaniu groznym monza buldoga
> nazwac.
> Chodzi o zachowanie sie psa, jezeli od malego za agresje dostalby po
> tylku,
> czuje ze komus na nim zalezy, jest kochany to na pewno nie bedzie groznym
> psem.
> Jakiej bys rasy nie wzial.
> W podobny sposob mozesz wychowac nawet tygrysa z tym ze w takim przypadku
> takie zwierze (jak ktos bzdurnie wposmnial o tym w przypadku psa) jak
> poczuje smak krwi
> moze zaatakowac bez powodu.
Wierzę, OK.
> no teraz to pieprzysz glupote, przy tym rozumowaniu nalezy powybijac
> wszystkich wzrostu wyzszego niz 50 cm .
To miał być przykład, pokazujący że groźny nie znaczy agresywny.
Nie uważam że za samo bycie groźnym należy się czapa.
> no i gdzies to wyczytal? to samo jest w defonicjach zaboijstwa itd.
za pwn:
zabić - pozbawić kogoś, _coś_ życia w sposób gwałtowny
morderstwo: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=33187
zabić człowieka
nie funkcjonuje termin "morderstwo", czy "zabójstwo" w stosunku do
zwierząt, chociaż język jest żywy i nie powinno się wykluczać jego zmian
Ubój, zabicie, upolowanie, uśpienie - OK.
> > W konstytucji nie ma słowa o prawach psów, za to w Art. 38. stoi:
> > "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę
> > życia."
> no i co w zwiazku z tym?
Ano to że policja powinna takiego psa ubić.
> nie rozsmieszaj mnie . Nie wiesz co mowisz. Czy autorowi watku na dzien
> dzisiejszy
> zagraza zycie? Czy jest to powod by psa teraz uspic? Co z tego bedziesz
> miec? satysfakcje?
> I nie mow mi o bezpieczenstwie bo okagancu juz pisalem, powtarzac sie nie
> bede.
> Pomysl zanim trzasniesz taka glupote
Może nie tyle satysfakcję, co poczucie że się czegoś nie spierzyło. Ja
nie mógłbym spojżeć w lustro, gdyby rok później jakieś dziecko zostało
zagryzione przez tego psa. Facet nie chce popełnić grzechu zaniechania i
tyle.
pozdr. lisu