Na pewnym forum znalazłam takie zapytanie, nikt nie odpowiedział. Sprawa
wydaje mi się dość kontrowersyjna, więc ją z ciekawości tu zamieszczam.
Uważam, że jednak pracodawca ma rację. Co wy na to? Prawo stoi po czyjej
stronie?

""Moja znajoma ma taki problem. Miała umowę na czas określony ale kilka lat,
nie wiem dokładnie, może 5, w każdym razie do jej końca jeszcze dużo czasu
zostało. W kwietniu dostała jednak wypowiedzenie z pracy. Pod koniec maja
okazało się że jest w ciąży ponad 6 tyg. /ustalono to w czasie pobytu w
szpitalu gdzie wylądowała z jakimiś dolegliwościami na ginekologii/. Zatem
okazało się, że zaszła wciążę jeszcze w trakcie wypowiedzenia umowy. Cały
czas przebywa na zwolnieniu lekarskim - ciąża zagrożona i musi leżeć.
Przedstawiła zaśw. lek. w zakł.pracy i prośbę o anulowanie wypowiedzenia i
przywrócenie do pracy. Nie ma odpowiedzi na piśmie ale tel. poinformowano ją
że szef odmownie załatwił sprawę twierdząc że powinna zwrócić się w ciągu 7
dni od wypowiedzenia, a przecież wówczas nie wiedziała że jest w ciąży. Czy
ktoś się orientuje jak to jest naprawdę w takiej sytuacji? Czy jeśli zaczęła
chorować w czasie trwania stos.pracy to będzie jej przysługiwać zas. chor.
nawet jeśli faktycznie jej nie przywróci do pracy?
Proszę Was, jeśli macie wiedzę w tym temacie podpowiedzcie coś.
Pozdrawiam.""


Pozdrawiam,
Akulka