-
1. Data: 2002-10-02 13:12:09
Temat: wypadek w pracy
Od: "basik30" <b...@p...onet.pl>
Witam
...... chodząc w pracy tu i tam przewróciłam się i .... złamałam zęba -
oczywiście jedynkę
BHP-owiec marnie ocenił moją szanse na jakiekolwiek odszkodowanie z ZUS nie
mówiąc o pracodawcy i nie wypisał protokołu wypadku jedynie adnotację,
twierdząc iż żadnego uszczerbku nie ma.
Co o tym sądzicie?
BK
-
2. Data: 2002-10-03 12:02:20
Temat: Re: wypadek w pracy
Od: "Majka" <m...@z...szczecin.pl>
> ...... chodząc w pracy tu i tam przewróciłam się i .... złamałam zęba -
> oczywiście jedynkę
> BHP-owiec marnie ocenił moją szanse na jakiekolwiek odszkodowanie z ZUS
nie
> mówiąc o pracodawcy i nie wypisał protokołu wypadku jedynie adnotację,
> twierdząc iż żadnego uszczerbku nie ma.
Nie miał prawa tak zareagować. Kodeks Pracy nakłada na pracodawcę obowiązek
przyjęcia zgoszenia wypadku przy pracy i zbadania tego wypadku. Wypadek
należy zgłosić natychmiast, dobrze jest mieć świadków. W Twoim przypadku
jest to ewidentny wypadek przy pracy (chyba, że złamałaś w domu, a udajesz,
że w pracy). Musi być sporządzony protokół powypadkowy, wyciągnięte wnioski
na przyszłość (może jest zbyt ślisko, nierówno itp. i należy to poprawić).
Nie jest rolą BHP-owca ocenianie szans na odszkodowanie. Musi Cie skierować
na komisję lekarską do ZUS-u i ew. jeżeli jesteś dodatkowo ubezpieczona np.w
PZU-Życie czy innym Commercialu, na komisjędo tego ubezpieczyciela.
Odszkodowanie możesz dostać niezależnie z obu źródeł. Jego wysokość zależy
od przyznanego przez daną komisję % uszczerbku na zdrowiu, a utrata jedynki
niewątpliwie uszczerbkiem jest. Za każdy % ustalona jest stawka pieniężna.
Może starczy na wstawienie nawet dwóch jedynek.
Jeżeli nadal nie będzie chciał, poskarż się dyrektorowi i powołaj na Kodeks
Pracy. W ostateczności możesz zgosić sprawę do PIP-u.
Powodzenia
Majka