eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 1. Data: 2007-12-26 05:42:01
    Temat: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Arek" <n...@m...pl>

    Witam,

    Znajomy mial niedawno wypadek samochodowo-motocyklowy.
    Wyjezdzal z ulicy podporzadkowanej - zdarzyl przejechac kilka metrow po czym
    wjechal mu w tyl samochodu motocykl.
    Ulica z ktorej nadjezdzal motocyklista przed skrzyzowaniem tworzy delikatny
    luk, jednakze ograniczajacy widocznosc.
    Byl to normalny teren zabudowany - w dzien - a wiec ograniczene predkosci do
    50km/h.
    W efekcie wypadku motocykl wkomponowal sie na 20cm w tyl samochodu samochod
    nie nadawal sie do naprawy w zasadzie.
    Motocyklista przezyl, ale zostal ciezko ranny i sparalizowany.

    PZU orzeklo szkode calkowita na samochodzie. Wyliczono kwote 3900zl (AC).
    Wyplacono czesc i i pozostawiono wybor wlascicielowi:
    1. przekazanie pojazdu pzu
    2. odsprzedanie na zlom i wyplate pomniejszonej kwoty o kwote uzyskana ze
    sprzedazy.

    Wlasciciel wybral opcje nr 2 i przesdstawil potwierdzenie odsprzedazy wraz z
    kwota za ktora sprzedal samochod.
    PZU wyplacilo odszkodowanie. Po kilku tygodniach jednak przyslali pismo w
    ktorym zadaja zwrotu czesci kwoty (ok. 500PLN)
    uzasadniajac twierdzenie w ten sposob mniej wiecej "to wlasciciel samochdu
    powinien wiedziec ile mu sie nalezy, wyplacilismy za duzo i teraz chcemy z
    powrotem"
    (pisma nie widzialem - znam tylko ogolnikowo z przekazu znajomego)
    Znajomy niestety zdarzyl juz wyslac pismo z prosba o rozlozenie platnosci na
    raty.
    Czy pomimo powyzszego musi zwracac pieniadze?
    Co by bylo gdyby nie wyslal prosby o rozlozenie na raty?


    Wg. bieglego motocyklista jechal 60km/h i wg. sladow pozostawionych na
    jezdni rozpoczal hamowanie 40m przed miejscem w ktorym doszlo do zderzenia.
    Przegladajac dane techniczne motocykli zauwazylem ze wiekszosc ma droge
    hamowania na poziomie ~40-45m ale ze 100km/h, a wiec hamowanie z predkosci
    60km/h z tego co pamietam z lekcji fizyki powinno byc mozliwe na odcinku ok
    16m
    A wiec zderzenia teoretycznie powinno sie uniknac, lub tez w zasadzie
    minimalne skutki powinny byc (wiadomo, wiele zalezy od rodzaju nawierzchni,
    stanu opon, ukladu hamulcowego itd. )

    Czy mozliwe jest uzyskanie opinii innego bieglego? Jezeli tak to ktorego
    bieglego sad wezmie pod uwage?
    Czy mozliwe jest podwazenie opinii bieglego? W jaki sposob?
    Co konkretnie decyduje o tym kto zostanie uznany za winnego doprowadzenia do
    wypadku?
    Czy znaczne przekroczenie predkosci (trudno zgadywac, prawdopodobnie w gre
    wchodzi zakres 100-150km/h w terenie zabudowanym) daje podstawy do uznania
    winnego motocyklisty?
    Czy o winie motocyklisty moze byc mowa tylko w wypadku gdy biegly okresli
    iz, w momencie rozpoczecia manewru wlaczania sie do ruchu z drogi
    podporzadkowanej motocyklista nie mogl byc zauwazony?

    Jako ze motocyklista nie byl ubezpieczony chce sie domagac oprocz
    odszkodowania dozywotniej renty.
    Jak rozumiem wszelkie roszczenia poszkodowanego uznane przez sad w
    przypadku uznania winy znajomego powinien pokryc ubezpieczyciel u ktorego
    mial polise OC (PZU)?
    Dotyczy to takze renty?
    Czy sa jeszcze jakies odstepstwa od tej reguly? Gdzies tylko czytalem, ze w
    przypadku pijanych kierowcow ubezpieczyciel nie pokrywa zadnych roszczen i
    musza z wlasnej kieszeni placic? (znajomy byl trzezwy)

    Czy PZU moze wystapic z jakims regresem wobec znajomego? Oprocz podniesienia
    mu skladki?

    Czy moglby ktos polecic dobrego prawnika do tego typu sprawy (poznan)?

    Z gory dziekuje za wszelkie merytoryczne odpowiedzi na temat.

    pozdrawiam


  • 2. Data: 2007-12-26 06:32:29
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arek pisze:

    > W efekcie wypadku motocykl wkomponowal sie na 20cm w tyl samochodu
    > samochod nie nadawal sie do naprawy w zasadzie.
    > Motocyklista przezyl, ale zostal ciezko ranny i sparalizowany.

    Znajomy jeszcze nie siedzi?

    [ciach]

    > (pisma nie widzialem - znam tylko ogolnikowo z przekazu znajomego)
    > Znajomy niestety zdarzyl juz wyslac pismo z prosba o rozlozenie
    > platnosci na raty.
    > Czy pomimo powyzszego musi zwracac pieniadze?

    Zobowiązał się spłacić w ratach, więc należność uznał...

    > Co by bylo gdyby nie wyslal prosby o rozlozenie na raty?

    Miałby dodatkowe 500zł na adwokata.

    > Wg. bieglego motocyklista jechal 60km/h i wg. sladow pozostawionych na
    > jezdni rozpoczal hamowanie 40m przed miejscem w ktorym doszlo do zderzenia.
    > Przegladajac dane techniczne motocykli zauwazylem ze wiekszosc ma droge
    > hamowania na poziomie ~40-45m ale ze 100km/h, a wiec hamowanie z

    Tego typu dane (nawet jeśli są wiarygodne) oznaczają hamowanie w
    idealnych warunkach, na idealnych oponach, przy idealnym rozkładzie masy
    i idealnych hamulcach, z kierującym na poziomie zawodowca idealnie
    utrzymującym przyczepność. I bez ABS.

    Wystarczy, że miał np. nowiutkie opony albo było trochę wilgotno i już
    się rachunek rozsypuje.

    > predkosci 60km/h z tego co pamietam z lekcji fizyki powinno byc mozliwe
    > na odcinku ok 16m

    Te! Teoretyk! A przynieś mi gaz doskonały albo ciało doskonale czarne ;->

    > A wiec zderzenia teoretycznie powinno sie uniknac, lub tez w zasadzie
    > minimalne skutki powinny byc (wiadomo, wiele zalezy od rodzaju
    > nawierzchni, stanu opon, ukladu hamulcowego itd. )

    I ty, teoretyk, myślisz, że biegły tego wszystkiego nie wie i nie
    uwzględnił?

    > Czy mozliwe jest uzyskanie opinii innego bieglego?

    Owszem. Potem za niego dodatkowo twój znajomy zapłaci, bo nie wierzę, że
    wygra.

    > Jezeli tak to ktorego bieglego sad wezmie pod uwage?

    Przypuszczam, że opinie biegłych będą prawie identyczne, bo biegli
    korzystają z tych samych narzędzi.

    > Czy mozliwe jest podwazenie opinii bieglego? W jaki sposob?
    > Co konkretnie decyduje o tym kto zostanie uznany za winnego
    > doprowadzenia do wypadku?

    A kto wymusił pierwszeństwo, hmm?

    > Czy znaczne przekroczenie predkosci (trudno zgadywac, prawdopodobnie w
    > gre wchodzi zakres 100-150km/h w terenie zabudowanym) daje podstawy do
    > uznania winnego motocyklisty?

    Jasne, trzysta na tylnym kole...

    > Czy o winie motocyklisty moze byc mowa tylko w wypadku gdy biegly
    > okresli iz, w momencie rozpoczecia manewru wlaczania sie do ruchu z
    > drogi podporzadkowanej motocyklista nie mogl byc zauwazony?

    Owszem. Nie wolno ignorować rzeczywistości, nawet jeśli się nie zgadza z
    teoretycznymi obliczeniami.

    > Jako ze motocyklista nie byl ubezpieczony chce sie domagac oprocz
    > odszkodowania dozywotniej renty.

    Ty się bardziej martw, czego będzie się domagał prokurator.

    > Jak rozumiem wszelkie roszczenia poszkodowanego uznane przez sad w
    > przypadku uznania winy znajomego powinien pokryc ubezpieczyciel u
    > ktorego mial polise OC (PZU)?
    > Dotyczy to takze renty?

    Przeczytaj umowę. Tam są limity odpowiedzialności. Np. może być
    ograniczenie do pewnej kwoty - i wszystko ponad to zabuli winowajca.

    > Czy sa jeszcze jakies odstepstwa od tej reguly? Gdzies tylko czytalem,
    > ze w przypadku pijanych kierowcow ubezpieczyciel nie pokrywa zadnych
    > roszczen i musza z wlasnej kieszeni placic? (znajomy byl trzezwy)

    Ponownie: przeczytaj umowę.

    > Czy PZU moze wystapic z jakims regresem wobec znajomego? Oprocz
    > podniesienia mu skladki?

    Przeczytaj umowę.

    No i oczywiście pamiętaj, że OC - to OC, czyli odpowiedzialność cywilna.

    Jest jeszcze odpowiedzialność karna: zakaz kierowania pojazdami,
    odsiadka (przy paraliżu do 8 lat), możliwa grzywna lub nawiązka.


  • 3. Data: 2007-12-26 06:44:01
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "William" <n...@m...mnie.pl>

    > PZU orzeklo szkode calkowita na samochodzie. Wyliczono kwote 3900zl (AC).
    > Wyplacono czesc i i pozostawiono wybor wlascicielowi:
    > 1. przekazanie pojazdu pzu
    > 2. odsprzedanie na zlom i wyplate pomniejszonej kwoty o kwote uzyskana ze
    > sprzedazy.
    >
    > Wlasciciel wybral opcje nr 2 i przesdstawil potwierdzenie odsprzedazy wraz
    > z kwota za ktora sprzedal samochod.
    > PZU wyplacilo odszkodowanie. Po kilku tygodniach jednak przyslali pismo w
    > ktorym zadaja zwrotu czesci kwoty (ok. 500PLN)
    > uzasadniajac twierdzenie w ten sposob mniej wiecej "to wlasciciel samochdu
    > powinien wiedziec ile mu sie nalezy, wyplacilismy za duzo i teraz chcemy z
    > powrotem"

    Czy wypłacone odszkodowanie + cena odsprzedaży przekroczyła wartosć polisy ?
    Jeśli tak to trzeba zwrócić.


  • 4. Data: 2007-12-26 08:40:34
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości:
    news://news-archive.icm.edu.pl/e1a945-dob.ln1@ncc170
    1.lechistan.com
    użytkownik *Andrzej Lawa* napisał(a):

    [...]

    Bez urazy, ale jak czytam Twój post, to mam wrażenie, ze jesteś jakimś
    enkawudzistą. Nie spiesz się z wsadzaniem kogoś do pudła, straszeniem
    prokuratorami, odpowiedzialnością karną i finansową, bo nie znasz całości
    sprawy. No chyba, że jesteś tym motocyklistą... Wtedy zwracam honor, ale
    równocześnie brak Ci dystansu do zdarzenia.

    --
    Big Jack
    //////
    ( o o) GG: *660675*
    --ooO-( )-Ooo-


  • 5. Data: 2007-12-26 09:38:45
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Big Jack pisze:
    > W wiadomości:
    > news://news-archive.icm.edu.pl/e1a945-dob.ln1@ncc170
    1.lechistan.com
    > użytkownik *Andrzej Lawa* napisał(a):
    >
    > [...]
    >
    > Bez urazy, ale jak czytam Twój post, to mam wrażenie, ze jesteś jakimś
    > enkawudzistą.

    Cóż, widać jakiś głupi jesteś... Albo jakieś omamy masz.

    > Nie spiesz się z wsadzaniem kogoś do pudła, straszeniem
    > prokuratorami, odpowiedzialnością karną i finansową, bo nie znasz
    > całości sprawy.

    Jakiej "całości"? Gość wymusił pierwszeństwo? Wymusił. Jest ofiara?
    Jest. Poważne obrażenia? Poważne.

    Tak więc odsiadka potencjalnie grozi, a prokurator z urzędu się sprawą
    zajmie.

    Warto żeby sobie zdawał z tego sprawę, a nie zajmował się wyłącznie
    finansowymi drobiazgami.


  • 6. Data: 2007-12-26 10:15:09
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: WS <L...@c...pl>

    On 26 Gru, 06:42, "Arek" <n...@m...pl> wrote:
    >
    > Ulica z ktorej nadjezdzal motocyklista przed skrzyzowaniem
    > tworzy delikatny luk

    > Wg. bieglego motocyklista jechal 60km/h i wg. sladow pozostawionych na
    > jezdni rozpoczal hamowanie 40m przed miejscem w ktorym doszlo do zderzenia.
    > Przegladajac dane techniczne motocykli zauwazylem ze wiekszosc ma droge
    > hamowania na poziomie ~40-45m ale ze 100km/h, a wiec hamowanie z predkosci
    > 60km/h z tego co pamietam z lekcji fizyki powinno byc mozliwe na odcinku ok
    > 16m

    jesli chodzi o droge hamowania motocykla, to mozna tylko gdybac... te
    "super" wyniki uzyskuje sie w idealnych warunkach, robiac proby
    kilka(nascie?) razy i biorac minimum ;), oczywiscie motocykl prowadzi
    zawodowiec ;)

    na zwyklej (tzn.mokrej, brudnej, nierownej...) drodze nie ma szans...
    a i tak najwiecej zalezy od techniki hamowania... w takiej sytuacji
    (zajechanie drogi, zakret), to moze byc wlasciwie dowolnie.. od
    hamowania samym zablokowanym tylem zaczynajac (a wtedy motocykl ledwie
    zwalnia a nie hamuje...)

    WS


  • 7. Data: 2007-12-26 10:17:06
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości:
    news://news-archive.icm.edu.pl/ouk945-d6c.ln1@ncc170
    1.lechistan.com
    użytkownik *Andrzej Lawa* napisał(a):

    > Jakiej "całości"? Gość wymusił pierwszeństwo? Wymusił. Jest ofiara?
    > Jest. Poważne obrażenia? Poważne.

    Byłeś tam, widziałeś jak było? Nie byłeś, nie widziałeś. Tak więc nie
    oceniaj jakbyś miał monopol na rację i nieomylność.

    > Tak więc odsiadka potencjalnie grozi, a prokurator z urzędu się sprawą
    > zajmie.

    Zajmie się, ale szczęśliwe to nie będziesz Ty, bo już byś wysłał kierowcę na
    szafot. Bez zdania racji.

    > Warto żeby sobie zdawał z tego sprawę, a nie zajmował się wyłącznie
    > finansowymi drobiazgami.

    A gówno to Ciebie jak i mnie obchodzi czym się chce zajmować znajony Arka,
    który był uczestnikiem wypadku.

    --
    Big Jack
    //////
    ( o o) GG: *660675*
    --ooO-( )-Ooo-


  • 8. Data: 2007-12-26 11:11:09
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Big Jack pisze:

    >> Jakiej "całości"? Gość wymusił pierwszeństwo? Wymusił. Jest ofiara?
    >> Jest. Poważne obrażenia? Poważne.
    >
    > Byłeś tam, widziałeś jak było? Nie byłeś, nie widziałeś. Tak więc nie
    > oceniaj jakbyś miał monopol na rację i nieomylność.

    Sytuacja została opisana. I to przez osobę zainteresowaną maksymalnym
    wybieleniem kierującego samochodem.

    A i ty też nie byłeś, więc nie oceniaj mojego oceniania.

    >> Tak więc odsiadka potencjalnie grozi, a prokurator z urzędu się sprawą
    >> zajmie.
    >
    > Zajmie się, ale szczęśliwe to nie będziesz Ty, bo już byś wysłał
    > kierowcę na szafot. Bez zdania racji.

    Pokaż mi, gdzie ja coś takiego napisałem, kłamco zafajdany.

    >> Warto żeby sobie zdawał z tego sprawę, a nie zajmował się wyłącznie
    >> finansowymi drobiazgami.
    >
    > A gówno to Ciebie jak i mnie obchodzi czym się chce zajmować znajony
    > Arka, który był uczestnikiem wypadku.

    Jak ciebie gówno obchodzi, to zrób wypad z tego wątku, kmiocie.


  • 9. Data: 2007-12-26 11:46:54
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:e1a945-dob.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    >> (pisma nie widzialem - znam tylko ogolnikowo z przekazu znajomego)
    >> Znajomy niestety zdarzyl juz wyslac pismo z prosba o rozlozenie
    >> platnosci na raty.
    >> Czy pomimo powyzszego musi zwracac pieniadze?
    > Zobowiązał się spłacić w ratach, więc należność uznał...

    Eee! Zawsze może zmienić zdanie.


  • 10. Data: 2007-12-26 11:51:09
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Arek" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:fksppd$o67$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > PZU orzeklo szkode calkowita na samochodzie. Wyliczono kwote 3900zl (AC).
    > Wyplacono czesc i i pozostawiono wybor wlascicielowi:
    > 1. przekazanie pojazdu pzu
    > 2. odsprzedanie na zlom i wyplate pomniejszonej kwoty o kwote uzyskana ze
    > sprzedazy.
    >
    > Wlasciciel wybral opcje nr 2 i przesdstawil potwierdzenie odsprzedazy
    > wraz z kwota za ktora sprzedal samochod.
    > PZU wyplacilo odszkodowanie. Po kilku tygodniach jednak przyslali pismo w
    > ktorym zadaja zwrotu czesci kwoty (ok. 500PLN)
    > uzasadniajac twierdzenie w ten sposob mniej wiecej "to wlasciciel
    > samochdu powinien wiedziec ile mu sie nalezy, wyplacilismy za duzo i
    > teraz chcemy z powrotem"

    Moim zdaniem ubezpieczyciel nie ma racji, o ile tylko Twój znajomy nie
    wprowadził ich w błąd. PZU złożyło Twojemu znajomemu ofertę ugody na jakiś
    tam warunkach, a on tę ofertę przyjął. Doszło do zawarcia umowy, która
    została wykonana przez obydwie strony, co sprawę zamyka. Tylko udowodnienie
    przez PZU oszustwa ze strony Twojego znajomego mogło by tu coś zmienić.

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1