eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wypadek drogowy a korupcja w sądach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 131

  • 31. Data: 2008-07-24 01:20:04
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: prefi <p...@g...pl>

    gargamel pisze:
    > witam,
    >
    > znajomy miał wypadek drogowy (czołowe zderzenie), w skrócie opis sytuacji:
    >
    > podczas wjeżdżania z drogi bocznej na drogę główną (skręt w prawo)
    > nastąpiło czołowe zderzenie z autem które w tym czasie wyprzedzało,
    >
    > problem w tym ze w sytuacji wbrew oczywistym faktom (np czołowe, połowa
    > lewej strony przodu, wgniecenie auta, jest przecież niezbitym dowodem że
    > auto w momencie kolizji już znajdowało się na drodze i miało
    > pierwszeństwo przed wyprzedzającym z na przeciwka) sąd obarczył winą
    > znajomego, a nie wyprzedzającego.
    >
    > i teraz pytanie, w jaki sposób podważyć wyrok sprzeczny z masą
    > oczywistych faktów, oraz kogo i w jaki sposób pociągnąć do
    > odpowiedzialności?


    a co to ma wspolnego z korupcja??
    za pomowienie tez mozna odpowiadac karnie...


  • 32. Data: 2008-07-24 02:26:10
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    gslabs pisze:

    >> Primo: nie według mnie, tylko według przepisów.
    >
    > Przepisy czasem sie nie sprawdzaja, liczy sie zdrowy rozsadek.
    > Wolisz czolowke z TIRem nad zlamaniem przepisu o nieprzekraczaniu
    > linii ciaglej?

    Sprawdzają się, sprawdzają. Tylko ty ich nie rozumiesz.

    >> Secundo: nigdzie nie pisałem, że tak można jechać. Tylko że same linie
    >> ciągłe zabraniają tylko ich "dotykania" i przekraczania.
    >
    > Dziekujemy za lekcje. Ja jednak jestem sklonny zlamac "przepis" i uciec
    > z czolowki przekraczaja linie ciagla, potem padne krzyzem dziekujac za
    > uratowanie zycia i przepraszajac za zlamanie "przepisu".
    > No i dziekujac za to ze akurat psy mnie za to nie zatrzymaly nakladajac
    > absolutnie nalezny mandat.

    Zgadza się, należny. Bo skoro musiałeś przekraczać linię ciągłą, żeby
    "uciec", to rozpocząłeś manewr nie mając na to miejsca ni czasu.

    >> Czytaj uważniej.
    >>
    >>> Ba, nie wolno wrecz wrocic na prawa strone bo linia jest juz ciagla?
    >> Zasadniczo tak. To jest taka głupia sytuacja, że co nie zrobi, to przepisy
    >> i tak naruszy. Właściwie to już naruszył, bo rozpoczął wyprzedzanie nie
    >> mając na to dość miejsca.
    >
    > To nie tor F1 ze znasz kazdy zakret.

    I dlatego nie wolno jeździć na ślepo - przed rozpoczęciem wyprzedzania
    trzeba się upewnić, że ma się czas i miejsce na dokończenie tego manewru.

    Niestety sporo jest idiotów, którzy omyłkowo dostali prawa jazdy i
    jeżdżą na ślepo.

    >>> Absurdalny argument podales...
    >> Nie argument. Tylko informację przepisach.
    >
    > W ramach dyskusji o wyprzedzaniu przed skrzyzowaniem, Twoja informacja
    > o przepisach jest argumentem i glosem w tej dyskusji.
    > Chyba ze ot, tak - rzuciles cytatem z kodeksu drogowego dla przypomnienia.

    Dla zwrócenia uwagi, że argument "jechał po niewłaściwej stronie linii
    ciągłej, więc jego wina" jest nieprawidłowy.


  • 33. Data: 2008-07-24 07:15:31
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "gargamel" <s...@d...lina> napisał w wiadomości
    news:g68d1g$pub$3@news.wp.pl...

    > pierwszeństwa podczas włączania się, miał by zgnieciony albo prawy bok,
    > albo przednią prawą cześć auta, a auto miało wgniecenie czołowe, połowy
    > lewego boku)

    nie dosc ze masz problem z ogarnieciem przepisow ruchu drogowego, to jeszcze
    i wyobraznia ci szwankuje
    maluszek ktorym jechal twoj znajomy poruszal sie po luku a nie po prostych,
    z zatem przez wiekszoc wykonywania manewru skretu na droge glowna. czy tam
    wyjazdu z posesji, to wlasnie jego lewa strona byla ta bardziej wystajaca


  • 34. Data: 2008-07-24 07:34:05
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: WS <L...@c...pl>

    On 24 Lip, 00:50, "gargamel" <s...@d...lina> wrote:
    > tak, wyjeżdzał z drogi podpożądkowanej, ale auta na drodze nie było (miał
    > widocznosć 200m, bo to było wzniesienie), więc o żadnym nieustąpieniu nie ma
    > mowy, nie jechało auto, to się włączył do ruchu, wypadek zdarzył się w
    > momencie gdy to on miał pierwszeństwo

    poczytaj PoRD

    nie ustapil pierszenstwa

    Art.2 23) ustąpienie pierwszeństwa przez kierującego pojazdem lub
    pieszego - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić
    kierującego innym pojazdem do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo
    istotnej zmiany prędkości jazdy, a pieszego - do zatrzymania się,
    zwolnienia lub przyspieszenia kroku,

    wlaczal sie do ruchu? tzn. nie bylo to skrzyzowanie, albo definicje Ci
    sie myla...

    WS


  • 35. Data: 2008-07-24 08:40:56
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 24 Jul 2008 00:46:38 +0200, gargamel napisał(a):

    > znajomy nikomu nie ustępował. bo na widoku na drodze nie było auta, wiec
    > miał prawo włączyć się do ruchu, do wypadku doszło gdy stał się uczestnikiem
    > ruchu, wiec to on miał pierwszeństwa przed pojazdem wykonującym manewr
    > wyprzedzania z naprzeciwka (nie chce mi się tłumaczyć wszystkich faktów, ale
    > sposób zgniecenia pojazdu to potwierdza, gdyby to on nie ustąpił
    > pierwszeństwa podczas włączania się, miał by zgnieciony albo prawy bok, albo
    > przednią prawą cześć auta, a auto miało wgniecenie czołowe, połowy lewego

    Gdyby faktycznie odbyło się to podczas ruchu to mógł nie mówić że się
    włączał do ruchu tylko że cały czas jechał tym pasem już od sąsiedniej
    wioski. Ale że pewnie nie ujechał daleko to było jasne że odbyło się to
    tuż po manewrze - a więc było z nim związane.
    "na widoku na drodze nie było aut" - to nie jest argument - mógł skręcić w
    lewo, a potem w miarę możliwości bezpiecznie zawrócić niż skręcać "w
    ciemno".

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 36. Data: 2008-07-24 08:52:48
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "gargamel" <s...@d...lina> napisał
    > problem w tym ze w sytuacji wbrew oczywistym faktom (np czołowe, połowa
    > lewej strony przodu, wgniecenie auta, jest przecież niezbitym dowodem że
    > auto w momencie kolizji już znajdowało się na drodze i miało pierwszeństwo
    > przed wyprzedzającym z na przeciwka)

    Nie jest to takie oczywiste jak Ci sie zdaje. To, że w momencie fizycznego
    zderzenia (zetknięcia) pojazdów, auto znajomego było już na głównej drodze w
    ruchu wcale nie wyklucza, że tamto wyprzedzanie mogło zacząć się wcześniej.
    Równie prawdopodobne jest, że znajomy wyjechał z drogi i po chwili jazdy
    zderzył się z autem, które zaczęło wyprzedzać i jechać "pod prąd" zanim on
    wyjechał z drogi podporządkowanej. Tak więc, w czasie gdy on wyjeżdżał
    tamten mógł już wyprzedzać, o czym on powinien się byłu upewnić i ustąpić
    pierwszeństwa.
    Nie wiem jak było na prawdę (może i wyprzedzanie zaczęło się potem, może
    doprowadziło do wypadku) - nie będę się w tej kwestii wypowiadał, lecz z
    materiału jaki nam przedstawiłeś wcale Twoja racja nie wynika tak porażająco
    jak Ci się zdaje.



  • 37. Data: 2008-07-24 08:54:39
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Wed, 23 Jul 2008 22:03:28 +0200, Johnson napisał(a):


    >> No skoro skazali kolege, a mu sie wydaje ze nieslusznie to znaczy ze
    >> musialabyc korupcja w sadach :D
    >>
    >
    > Ale czemu korupcja a nie głupota sądu, albo jeszcze co innego.

    Bo to jest od jakiegoś czasu takie QL i trendi ;)))


  • 38. Data: 2008-07-24 08:56:08
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Thu, 24 Jul 2008 00:53:46 +0200, gargamel napisał(a):

    >> Ale czemu korupcja a nie głupota sądu, albo jeszcze co innego.
    >
    > korupcja, bo sprawca był pijanym milicjantem,

    a tWÓJ znajomy pewnie jest koszulokiem, sukienkwoym, purupratem - co?

    > wyrok był niezgodny z faktami zdarzenia, dowodami, prawami fizyki,
    > logiką i zeznaniami światków, więc wiadomo o co chodzi:O(

    ty analfabeto - wracaj do seminarium i to szybko!!!


  • 39. Data: 2008-07-24 08:59:28
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "gargamel" <s...@d...lina> napisał

    > srawca wraca z wesela i był pijany

    skąd to wiadomo?,

    >bo b mlicjantem

    znacie go?



  • 40. Data: 2008-07-24 09:05:24
    Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "gargamel" <s...@d...lina> napisał
    > i teraz pytanie, w jaki sposób podważyć wyrok

    A jest prawomocny? Jeśi to I-sza instancja przysługuje odwołanie.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1