Witam!

Napisałem dla pewnego wydawnictwa recenzje książek. Nieodpłatnie,
wydawnictwo dostarczyło mi jednynie egzemplarze recenzenckie. Recenzje
zostały umieszczone na stronie WWW wydawnictwa. Zwykle, jeśli ktoś inny
chciał taką recenzję umieścić na innej stronie, po prostu wysyłał do
mnie zapytanie.

Niedawno znalazłem księgarnię internetową, która umieściła na swojej
stronie wszystkie recenzje napisane przeze mnie dla wspomnianego
wcześniej wydawnictwa (około 260 sztuk), bez wskazania, skąd pochodzą
(jedynie moje imię i nazwisko). Uważam, ze zostało tutaj złamane prawo
autorskie. Tym bardziej, że recenzja zwykle zachęca do zakupu książki.

Niestety nie mogę skontaktować się z tą księgarnią. Nie odpisują na
emaile, a telefonu nie podali (telefon firmy znalazłem w książce
telefonicznej, ale nikt go nie odbiera).

Co zrobić w takiej sytuacji? Iść od razu do prokuratury, czy próbować
wysyłać jakieś pisma do księgarni? Te recenzje akurat były napisane
bezpłatnie, ale zwykle stawka za sztukę wynosi ok 100 zł brutto.

Pozdrowienia!
Tomasz
Wrocław