-
1. Data: 2003-03-03 00:30:11
Temat: wtargnięcie na posesję
Od: i...@p...onet.pl
Bardzo proszę o pomoc. Piszę na tę grupę po raz pierwszy, ale może ktoś zechce
mi podpowiedzieć.
Moja przyjaciólka jest współwłaścicielką starej willi, ale ogród należy
wyłącznie do niej. Pozostali właściciele poprosili ją o zgodę na przycięcie
drzew wzdłuż drogi wyjazdowej. Tej udzieliła na piśmie. Ustnie poproszono ją
również o wycięcie jednego drzewa od frontu (to orzech, podobno zagrażał
bezpieczństwu domostwa). Tę zgodę wyraziła również. Kiedy wróciła z pracy
okazało się, że firma zatrudniona przy wycince drzew właśnie kończy wycinanie
jeszcze dwóch orzechów z tyłu domu. Drzewa miały prawie sto lat. Po pierwszych
oględzinach wygląda na to, że były zdrowe i nie zagrażały bezpieczństwu domu.
Zresztą rosły na jej posesji. Co robić w takiej sprawie? Gdzie się udać?
Problem w tym, że wsółwłaściciele to prawnicy adwokat i notariusz. Nie wiem
czy któraś kancelaria podejmie się takiej sprawy w 20 tys. miasteczku.
Pewnie na mnie nakrzyczycie, ale zaczynam mieć jak najgorsze zdanie o ludziach
z tej profesji. W przypadku tej koleżanki to nie pierwsza taka historia. Mam
wrażenie, że co poniektórzy prawnicy czują się bezkarni. Na jej wzburzenie i
uwagi pna notariusz odpowiedział: co mi zrobisz? podasz mnie da sądu?
Mam nadzieję, że na tej grupie znajdzie się ktoś o zwykłej ludzkiej moralności
i zechce pomóc.
Pozdrawiam
iga
wzburzona wciąż widokiem zniszczonego ogrodu
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2003-03-03 04:19:21
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: "Stan_Z" <s...@g...pl>
A czy owe drzewa miały pozwolenie na wycięcie z wydziału ochrony środowiska?
Jestem zdania, że jeśli to była własność osoby X, a osoba Y samowolnie
poleciła zniszczyć cudzą własność to należy iść do sądu a może nawet zgłosić
do prokuratury.
Można również poprosić jakąś ekologiczną organizację o pomoc.
W twj sprawie rysuje się wiele możliwości złupania skóry, aż do bulu tylko
niestety trzeba sie przy tym nachodzić.
Stan_Z
-
3. Data: 2003-03-03 05:10:03
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b3ul4l$o8l$1@news.supermedia.pl>, Stan_Z wrote:
> A czy owe drzewa miały pozwolenie na wycięcie z wydziału ochrony środowiska?
To był orzech - trzeba sprawdzić czy orzechy rosnące w przydomowym
ogrodzie nie sa traktowane jako drzewa owocowe, bo jeśli tak to ZCP
pozwolenia na wycięcie nie potrzeba.
--
Marcin
-
4. Data: 2003-03-03 14:38:00
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: i...@p...onet.pl
> In article <b3ul4l$o8l$1@news.supermedia.pl>, Stan_Z wrote:
> > A czy owe drzewa miały pozwolenie na wycięcie z wydziału ochrony
środowiska?
>
> To był orzech - trzeba sprawdzić czy orzechy rosnące w przydomowym
> ogrodzie nie sa traktowane jako drzewa owocowe, bo jeśli tak to ZCP
> pozwolenia na wycięcie nie potrzeba.
>
> --
> Marcin
Wydaje mi się, że orzech włoski jest drzewem owocowym, przynajmniej wegług
ogrodników.
Jedyny argument strony przeciwnej, że ten gatunek jest wyjątkowo kruchy.
Trudno się z tym nie zgodzić, ale jednak to nie usparawiedliwia samowolnego
decydowania o cudzej własności.
Dziękuję
Pozdrawiam
Iga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2003-03-03 18:34:13
Temat: Odp: wtargnięcie na posesję
Od: "bubu" <j...@i...pl>
Użytkownik <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:4...@n...onet.pl...
> Bardzo proszę o pomoc. Piszę na tę grupę po raz pierwszy, ale może ktoś
zechce
> mi podpowiedzieć.
> Moja przyjaciólka jest współwłaścicielką starej willi, ale ogród należy
> wyłącznie do niej. Pozostali właściciele poprosili ją o zgodę na
przycięcie
> drzew wzdłuż drogi wyjazdowej. Tej udzieliła na piśmie. Ustnie poproszono
ją
> również o wycięcie jednego drzewa od frontu (to orzech, podobno zagrażał
> bezpieczństwu domostwa). Tę zgodę wyraziła również. Kiedy wróciła z pracy
> okazało się, że firma zatrudniona przy wycince drzew właśnie kończy
wycinanie
> jeszcze dwóch orzechów z tyłu domu.
Firma zatrudniona przy wycince nie miała wcale żadnej zgody na wycinkę
i to tą firmę należy oddać do sądu i Ochrony Środowiska . To jest jedyna
skuteczna droga .
-
6. Data: 2003-03-03 19:45:13
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: "Stan_Z" <s...@g...pl>
> Firma zatrudniona przy wycince nie miała wcale żadnej zgody na wycinkę
> i to tą firmę należy oddać do sądu i Ochrony Środowiska . To jest jedyna
> skuteczna droga .
A co z inspiratorami zniszczeń na cudzej posesji czyżby mieli zostać bez
winy.
Stan_Z
-
7. Data: 2003-03-03 23:28:19
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: i...@p...onet.pl
>
> > Firma zatrudniona przy wycince nie miała wcale żadnej zgody na wycinkę
> > i to tą firmę należy oddać do sądu i Ochrony Środowiska . To jest jedyna
> > skuteczna droga .
>
> A co z inspiratorami zniszczeń na cudzej posesji czyżby mieli zostać bez
> winy.
>
> Stan_Z
>
Myślę, ze jednak winę ponosi i firma wycinająca ( bo takiego zlecenia nie robi
się "na buzię" i współwłaściele domu.
Pozdrawiam
iga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2003-03-04 00:41:52
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b40bde$c87$1@news.supermedia.pl>, Stan_Z wrote:
>
>> Firma zatrudniona przy wycince nie miała wcale żadnej zgody na wycinkę
>> i to tą firmę należy oddać do sądu i Ochrony Środowiska . To jest jedyna
>> skuteczna droga .
Apropos, wszędzie podaje się, że co i jak można wyciąć znajduje się w art
47e Ustawy o Ochronie Środowiska. Szukałem w pierwotnej Ustawie z 1991 i w
noweli i nie widzę nigdzie takiego art. ani odesłania do jakiegoś
konkretnego rozporządzenia. Co jest? :)
> A co z inspiratorami zniszczeń na cudzej posesji czyżby mieli zostać bez
> winy.
No ale chyba w pierwszej kolejności powinna pozwać bezpośredniego i
niewątpliwego sprawcę szkody? Inspiratorzy wyjdą w trakcie. W końcu, z
tego co zrozumiałem, nie wiadomo lub nie ma dowodów na to co w zasadzie
zaszło na lini inspiratorzy-firma scinająca i Sąd powinien to dopiero
ustalić. Jeśli pozwie inspiratorów a nie firmę to w razie braku dowodów
ich winy co MZ jest dość prawdopodobne jako że prawnicy i zapewne
nie-idioci, poniesie koszta. Jeśli pozwie firmę to w przypadku braku
dowodów przeciwko inspiratorom firma poniesie konsekwencje (i niech się
później sama męczy z inspiratorami). Jeśli wyjdzie w trakcie, że jednak
inspiratorzy, to będą mieli oni w tym momencie również sprawę karną (?)
a zadośćuczynienia strat można dochodzic np. w postepowaniu adhezyjnym.
--
Marcin
-
9. Data: 2003-03-04 06:13:23
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: "Stan_Z" <s...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
news:gb9dj-rem.ln1@ziutka.router...
> In article <b40bde$c87$1@news.supermedia.pl>, Stan_Z wrote:
> >
> >> Firma zatrudniona przy wycince nie miała wcale żadnej zgody na wycinkę
> >> i to tą firmę należy oddać do sądu i Ochrony Środowiska . To jest
jedyna
> >> skuteczna droga .
>
> Apropos, wszędzie podaje się, że co i jak można wyciąć znajduje się w art
> 47e Ustawy o Ochronie Środowiska. Szukałem w pierwotnej Ustawie z 1991 i w
> noweli i nie widzę nigdzie takiego art. ani odesłania do jakiegoś
> konkretnego rozporządzenia. Co jest? :)
>
> > A co z inspiratorami zniszczeń na cudzej posesji czyżby mieli zostać bez
> > winy.
>
> No ale chyba w pierwszej kolejności powinna pozwać bezpośredniego i
> niewątpliwego sprawcę szkody? Inspiratorzy wyjdą w trakcie. W końcu, z
> tego co zrozumiałem, nie wiadomo lub nie ma dowodów na to co w zasadzie
> zaszło na lini inspiratorzy-firma scinająca i Sąd powinien to dopiero
> ustalić. Jeśli pozwie inspiratorów a nie firmę to w razie braku dowodów
> ich winy co MZ jest dość prawdopodobne jako że prawnicy i zapewne
> nie-idioci, poniesie koszta. Jeśli pozwie firmę to w przypadku braku
> dowodów przeciwko inspiratorom firma poniesie konsekwencje (i niech się
> później sama męczy z inspiratorami). Jeśli wyjdzie w trakcie, że jednak
> inspiratorzy, to będą mieli oni w tym momencie również sprawę karną (?)
> a zadośćuczynienia strat można dochodzic np. w postepowaniu adhezyjnym.
>
I niech się tak stanie.
Stan_Z
-
10. Data: 2003-03-04 07:45:55
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: poreba <d...@p...com>
Marcin Debowski <a...@n...net> popełnił 04 mar 2003 na pl.soc.prawo
utwór news:gb9dj-rem.ln1@ziutka.router:
...
> Apropos, wszędzie podaje się, że co i jak można wyciąć znajduje się w
> art 47e Ustawy o Ochronie Środowiska. Szukałem w pierwotnej Ustawie z
> 1991 i w noweli i nie widzę nigdzie takiego art. ani odesłania do
> jakiegoś konkretnego rozporządzenia. Co jest? :)
Bo: ja tu niezły ... widze
Szukaj w: prawo ochrony środowiska
nb rozp. wykonawcze pozostały te same
--
pozdro
poreba