eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowtargnięcie na posesjęwtargnięcie na posesję
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.icm.edu.pl!news
    .onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: i...@p...onet.pl
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: wtargnięcie na posesję
    Date: 3 Mar 2003 01:30:11 +0100
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 27
    Message-ID: <4...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1046651411 26855 192.168.240.245 (3 Mar 2003 00:30:11 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 3 Mar 2003 00:30:11 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 217.99.131.84, 213.180.130.13
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:127467
    [ ukryj nagłówki ]

    Bardzo proszę o pomoc. Piszę na tę grupę po raz pierwszy, ale może ktoś zechce
    mi podpowiedzieć.
    Moja przyjaciólka jest współwłaścicielką starej willi, ale ogród należy
    wyłącznie do niej. Pozostali właściciele poprosili ją o zgodę na przycięcie
    drzew wzdłuż drogi wyjazdowej. Tej udzieliła na piśmie. Ustnie poproszono ją
    również o wycięcie jednego drzewa od frontu (to orzech, podobno zagrażał
    bezpieczństwu domostwa). Tę zgodę wyraziła również. Kiedy wróciła z pracy
    okazało się, że firma zatrudniona przy wycince drzew właśnie kończy wycinanie
    jeszcze dwóch orzechów z tyłu domu. Drzewa miały prawie sto lat. Po pierwszych
    oględzinach wygląda na to, że były zdrowe i nie zagrażały bezpieczństwu domu.
    Zresztą rosły na jej posesji. Co robić w takiej sprawie? Gdzie się udać?
    Problem w tym, że wsółwłaściciele to prawnicy adwokat i notariusz. Nie wiem
    czy któraś kancelaria podejmie się takiej sprawy w 20 tys. miasteczku.
    Pewnie na mnie nakrzyczycie, ale zaczynam mieć jak najgorsze zdanie o ludziach
    z tej profesji. W przypadku tej koleżanki to nie pierwsza taka historia. Mam
    wrażenie, że co poniektórzy prawnicy czują się bezkarni. Na jej wzburzenie i
    uwagi pna notariusz odpowiedział: co mi zrobisz? podasz mnie da sądu?
    Mam nadzieję, że na tej grupie znajdzie się ktoś o zwykłej ludzkiej moralności
    i zechce pomóc.

    Pozdrawiam
    iga
    wzburzona wciąż widokiem zniszczonego ogrodu


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1