eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › windykacja z KRUKa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 21. Data: 2006-10-11 13:26:55
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    *piotr'ek* wrote:
    > No myślałem że Krukowi po akcjach z C+ to już nikt nic nie płaci, a
    > jedna okazało się, że jeszcze naciągają naiwnych.

    Cóż, jak to głosi jedna z Zasad Zaboru: "Co minutę rodzi się naiwniak -
    bądź pierwszym, który go znajdzie".


  • 22. Data: 2006-10-11 13:30:22
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "macso" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    news:egilcg$mic$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Kaja"
    >
    >
    > Ona co miesiąc wysyła tej firmie windykacyjnej po 100 zł. Jeśli
    > przestanie wysyłać, to ją zaczną nachodzić w domu i oddadzą sprawę do
    > sądu? Z nie spłaconego w terminie salda debetowego w wys. 2000 zł
    > (utrata pracy) bank sprzedał dług firmie windykacyjnej i z tego zrobiło
    > się raptem ponad 7000 zł!!
    >
    7000 tyś zrobiło się z 2000 z pwoodu odsetek, czy tyle sobie kruk policzył?
    Żadne ptaszyska nie mają sobie prawo niczego naliczać.
    Po za tym nie sądzę, aby bank sprzedał, a raczej firma działą w imieniu
    banku.
    Spłacić tyle ile by się bakowi należało, a resztę olać.
    Przestać odpowiadać na pisma kruka i czekać niech pójdą do sądu.
    I tak nic nie ugrają.



  • 23. Data: 2006-10-11 13:31:08
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> wrote in message
    news:egilsd$aav$1@news.interia.pl...
    macso napisał(a):

    > od momentu kiedy zaczęłą spłacać niejako uznała roszczenie
    > iokres przedawnienia liczy się od nowa

    Czyli przedawnienia już nie ma.

    Jest liczy się od nowa. 3 lata.



  • 24. Data: 2006-10-11 13:42:47
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: m...@g...com

    witek wrote:

    >
    > "macso" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:egilcg$mic$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >>
    >> Użytkownik "Kaja"
    >>
    >>
    >> Ona co miesiąc wysyła tej firmie windykacyjnej po 100 zł. Jeśli
    >> przestanie wysyłać, to ją zaczną nachodzić w domu i oddadzą sprawę do
    >> sądu? Z nie spłaconego w terminie salda debetowego w wys. 2000 zł
    >> (utrata pracy) bank sprzedał dług firmie windykacyjnej i z tego zrobiło
    >> się raptem ponad 7000 zł!!
    >>
    > 7000 tyś zrobiło się z 2000 z pwoodu odsetek, czy tyle sobie kruk
    > policzył?

    Raczej kruk sobie naliczył. Nie wyobrażam sobie legalnego oprocentowania
    które by z 2k zrobiło 7k w rozsądnym okresie czasu.

    p. m.


  • 25. Data: 2006-10-11 13:58:43
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>

    witek napisał(a):

    >> Ona co miesiąc wysyła tej firmie windykacyjnej po 100 zł. Jeśli
    >> przestanie wysyłać, to ją zaczną nachodzić w domu i oddadzą sprawę do
    >> sądu? Z nie spłaconego w terminie salda debetowego w wys. 2000 zł
    >> (utrata pracy) bank sprzedał dług firmie windykacyjnej i z tego zrobiło
    >> się raptem ponad 7000 zł!!
    >>
    > 7000 tyś zrobiło się z 2000 z pwoodu odsetek, czy tyle sobie kruk policzył?

    Odsetki pewnie też, ale nie wiadomo jaką kwotę długu sprzedał bank tej
    firmie windykacyjnej, która nie chce przysłać na piśmie, skąd się wzięło
    te 7000 zł.

    > Żadne ptaszyska nie mają sobie prawo niczego naliczać.

    Aha

    > Po za tym nie sądzę, aby bank sprzedał, a raczej firma działą w imieniu
    > banku.

    Może tak jest, tylko nie chcą niestety udzielić na ten temat odpowiedzi.

    > Spłacić tyle ile by się bakowi należało, a resztę olać.

    Czyli tylko te 2000?
    A jak bank jeszcze doliczył odsetki (które może są w tych 7000 zł)?

    > Przestać odpowiadać na pisma kruka i czekać niech pójdą do sądu.
    > I tak nic nie ugrają.

    Dzięki.
    Ale jak ta osoba zacznie pracować i będzie miała już jakieś tam dochody,
    to też nic nie ugrają?


    --
    Kaja


  • 26. Data: 2006-10-11 14:02:30
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>

    witek napisał(a):

    > macso napisał(a):
    >
    >> od momentu kiedy zaczęłą spłacać niejako uznała roszczenie
    >> iokres przedawnienia liczy się od nowa
    >
    > Czyli przedawnienia już nie ma.
    >
    > Jest liczy się od nowa. 3 lata.

    To znaczy liczy się od nowa, od momentu kiedy zaczęła spłacac po te 100
    zł, czy dopiero jak zaprzestanie spłacać?

    --
    Kaja


  • 27. Data: 2006-10-11 14:10:00
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>

    m...@g...com napisał(a):
    > witek wrote:
    >
    >> "macso" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    >> news:egilcg$mic$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >>> Użytkownik "Kaja"
    >>>
    >>>
    >>> Ona co miesiąc wysyła tej firmie windykacyjnej po 100 zł. Jeśli
    >>> przestanie wysyłać, to ją zaczną nachodzić w domu i oddadzą sprawę do
    >>> sądu? Z nie spłaconego w terminie salda debetowego w wys. 2000 zł
    >>> (utrata pracy) bank sprzedał dług firmie windykacyjnej i z tego zrobiło
    >>> się raptem ponad 7000 zł!!
    >>>
    >> 7000 tyś zrobiło się z 2000 z pwoodu odsetek, czy tyle sobie kruk
    >> policzył?
    >
    > Raczej kruk sobie naliczył. Nie wyobrażam sobie legalnego oprocentowania
    > które by z 2k zrobiło 7k w rozsądnym okresie czasu.

    Z tego co wiem, to ona na początku spłacała bankowi po 50 zł i to były
    same odsetki. Dług 2000 zł dalej sobie wisiał. Potem przestała wpłacać
    do banku, bo była już zdesperowana, więc bank sprzedał dług firmie
    windykacyjnej. Uzgodniła z tą firmą spłaty po 100 zł i spłaca, ale to są
    dalej podobno tylko odsetki. Ona chyba do us* śmierci tego długu nie
    spłaci :-(

    --
    Kaja


  • 28. Data: 2006-10-11 16:59:32
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: m...@g...com

    Kaja wrote:

    > m...@g...com napisał(a):
    >> witek wrote:
    >>
    >>> "macso" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    >>> news:egilcg$mic$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >>>> Użytkownik "Kaja"
    >>>>
    >>>>
    >>>> Ona co miesiąc wysyła tej firmie windykacyjnej po 100 zł. Jeśli
    >>>> przestanie wysyłać, to ją zaczną nachodzić w domu i oddadzą sprawę do
    >>>> sądu? Z nie spłaconego w terminie salda debetowego w wys. 2000 zł
    >>>> (utrata pracy) bank sprzedał dług firmie windykacyjnej i z tego zrobiło
    >>>> się raptem ponad 7000 zł!!
    >>>>
    >>> 7000 tyś zrobiło się z 2000 z pwoodu odsetek, czy tyle sobie kruk
    >>> policzył?
    >>
    >> Raczej kruk sobie naliczył. Nie wyobrażam sobie legalnego oprocentowania
    >> które by z 2k zrobiło 7k w rozsądnym okresie czasu.
    >
    > Z tego co wiem, to ona na początku spłacała bankowi po 50 zł i to były
    > same odsetki. Dług 2000 zł dalej sobie wisiał. Potem przestała wpłacać
    > do banku, bo była już zdesperowana, więc bank sprzedał dług firmie
    > windykacyjnej. Uzgodniła z tą firmą spłaty po 100 zł i spłaca, ale to są
    > dalej podobno tylko odsetki. Ona chyba do us* śmierci tego długu nie
    > spłaci :-(
    >
    Jeżeli odsetki są kapitalizowane (co do czego niektórzy mają wątpliwości czy
    tak wolno), to przy oprocentowaniu 30% (a przy tylu wychodzi rata 50zł z
    2000) rzeczywiście po niecałych 5 latach może wyjść 7tys. Więc może
    rzeczywiście tam nie ma żadnych krukowskich opłat ...

    p. m.


  • 29. Data: 2006-10-11 17:02:17
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: m...@g...com

    Kaja wrote:

    > witek napisał(a):
    >
    >>> Ona co miesiąc wysyła tej firmie windykacyjnej po 100 zł. Jeśli
    >>> przestanie wysyłać, to ją zaczną nachodzić w domu i oddadzą sprawę do
    >>> sądu? Z nie spłaconego w terminie salda debetowego w wys. 2000 zł
    >>> (utrata pracy) bank sprzedał dług firmie windykacyjnej i z tego zrobiło
    >>> się raptem ponad 7000 zł!!
    >>>
    >> 7000 tyś zrobiło się z 2000 z pwoodu odsetek, czy tyle sobie kruk
    >> policzył?
    >
    > Odsetki pewnie też, ale nie wiadomo jaką kwotę długu sprzedał bank tej
    > firmie windykacyjnej, która nie chce przysłać na piśmie, skąd się wzięło
    > te 7000 zł.

    Skoro twoja koleżanka nie dostała od swojego wierzyciela żadnej informacji
    na ten temat, to jest winna tą sumę bankowi, a nie jakiemuś krukowi. A w
    Kruka interesie jest wykazać że to jednak jemu coś się należy.

    Bo tak to każdy może do mnie przyjść i powiedzieć że od teraz to raty za
    samochód mam płacić jemu a nie bankowi.

    p. m.


  • 30. Data: 2006-10-11 21:02:03
    Temat: Re: windykacja z KRUKa
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>

    m...@g...com napisał(a):

    >> Z tego co wiem, to ona na początku spłacała bankowi po 50 zł i to były
    >> same odsetki. Dług 2000 zł dalej sobie wisiał. Potem przestała wpłacać
    >> do banku, bo była już zdesperowana, więc bank sprzedał dług firmie
    >> windykacyjnej. Uzgodniła z tą firmą spłaty po 100 zł i spłaca, ale to są
    >> dalej podobno tylko odsetki. Ona chyba do us* śmierci tego długu nie
    >> spłaci :-(
    >>
    > Jeżeli odsetki są kapitalizowane (co do czego niektórzy mają wątpliwości czy
    > tak wolno), to przy oprocentowaniu 30% (a przy tylu wychodzi rata 50zł z
    > 2000) rzeczywiście po niecałych 5 latach może wyjść 7tys. Więc może
    > rzeczywiście tam nie ma żadnych krukowskich opłat ...

    Może i tak być, ale z tej firmy nie chcą jej przysłać pisma skąd się
    wzięło te ponad 7000. Wysyłała do tej firmy windykacyjnej- już 2 razy,
    listami poleconymi zapytania. Bez odzewu w tym temacie. Natomiast co m-c
    dzwoni do niej jakaś pani i informuje, że wpłata wpłynęła i czy
    wpłaci też w następnym miesiącu. Ta się zaraz zdenerwuje i mówi, że
    przecież wpłaci, tak jak wpłacała i po co to informowanie o wpłynięciu
    wpłaty itd. To ta windykatorka (jakaś nowa) zaczyna ją gnębić, żeby
    wpłacała więcej, bo odda sprawę do sądu. Koleżanka z kolei jej mówi, że
    takie raty z nimi uzgodniła (ta firma windykacyjna wszystko załatwia
    telefonicznie, nie chce tego potwierdzić na piśmie -listem poleconym).
    Tamta zaczyna coś "szczekać" i wtedy koleżanka jest już tak
    zdenerwowana, że wyłącza telefon. I tak jest co miesiąc.

    Aha: koleżanka do banku nie może pójść i się dowiedzieć, bo kiedyś
    wywaliła pismo otrzymane z banku, z numerem sprawy (sprzedanie długu),
    więc w banku jej nic nie powiedzą.


    --
    Kaja

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1