-
11. Data: 2008-01-17 10:26:23
Temat: Re: widywanie dziecka po rozwodzie
Od: a...@v...pl
> a...@v...pl pisze:
> >> To zalezy, jak rozumieć ten zapis.
> >> JaC
> >>
> >> -----
> >>
> >>> ? A na jakiej podstawie, przecież nie mam ogranniczonych praw
> > rodzicielskich ?
> >>>> "... ograniczając władzę rodzicielską ojca X do ..."
> > Ooooo to właśnie chodzi!
> >
>
> chodzi o to, że to ograniczenie do istotnych rzeczy wyznacza inne - np.
> matka powie w szkole, że odbierać może tylko ona; jeżeli jesteście po
> rozwodzie, a dziecko mieszka z matką, to ona ma prawo ją odbierać,
> chyba, że zaznaczy inaczej
>
> wyobrażasz sobie taką sytuację, że przychodzisz po córkę, nie mówisz
> tego jej matce, pani ją wydaje Tobie, a ona potem nie wraca do domu,
> tylko z Tobą gdzieś idzie - co myśli matka - porwanie
>
Chodzi o spotkania w szkole- na przerwie, a nie przepychanki kto mam odbierać
dziecko..
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2008-01-17 11:24:44
Temat: Re: widywanie dziecka po rozwodzie
Od: Klara Bemol <h...@w...pl>
a...@v...pl pisze:
>> a...@v...pl pisze:
>>>> To zalezy, jak rozumieć ten zapis.
>>>> JaC
>>>>
>>>> -----
>>>>
>>>>> ? A na jakiej podstawie, przecież nie mam ogranniczonych praw
>>> rodzicielskich ?
>>>>>> "... ograniczając władzę rodzicielską ojca X do ..."
>>> Ooooo to właśnie chodzi!
>>>
>> chodzi o to, że to ograniczenie do istotnych rzeczy wyznacza inne - np.
>> matka powie w szkole, że odbierać może tylko ona; jeżeli jesteście po
>> rozwodzie, a dziecko mieszka z matką, to ona ma prawo ją odbierać,
>> chyba, że zaznaczy inaczej
>>
>> wyobrażasz sobie taką sytuację, że przychodzisz po córkę, nie mówisz
>> tego jej matce, pani ją wydaje Tobie, a ona potem nie wraca do domu,
>> tylko z Tobą gdzieś idzie - co myśli matka - porwanie
>>
>
> Chodzi o spotkania w szkole- na przerwie, a nie przepychanki kto mam odbierać
> dziecko..
>
>
po pierwsze - nie wiem, czy do tej szkoły można tak po prostu wejść (w
kilku, które znam, po prostu rodzic nie ma możliwości pochodzenia sobie
po szkole)
po drugie - jak się będzie czuło dziecko, które widuje się z ojcem na
przerwie? koledzy też na to patrzą i komentują
-
13. Data: 2008-01-17 11:28:07
Temat: Re: widywanie dziecka po rozwodzie
Od: Klara Bemol <h...@w...pl>
a...@v...pl pisze:
>> a...@v...pl pisze:
>>>> masz ograniczone, sam to napisałeś: "ograniczając władzze rodzicielską
>>>> ojca X", na tym między innymi to ograniczenie polega
>>> Nie jestem prawnikiem, ale wydawało mi się, że gdybym miał ustalone wizyty
>>> przez sąd, to nie mógłbym widywać dziecka po za tymi wyznacznymi godzinami,
> a
>>> skoro nie ma takiego zapisu to nie jest mi to zabroniopne ( to dla mnie
>>> logiczne)
>>>
>> wiesz, to wszystko zależy od ludzi
>>
>> prawda jest taka, że jeśli masz sądownie ustalone terminy, to w nich na
>> pewno (oczywiście wykluczam takie przypadki losowe, np. dziecko jest w
>> szpitalu) możesz się spotkać z dzieckiem
>
> Bardzo bym chciała by wszystko było tak idealistyczne jak piszesz. Czy
> wyobrażasz sobie jednak sytuację kiedy ojciec przychodzi w odwiedziny (ustalone
> sądownie !) i słyszy, że dziecko jest chore, albo teściowa mu mówi, że musiało
> gdzieś z matką nagle wyjechać. Przychodzisz więc na następna wizytę- znów to
> samo...potem policja jest wzywana naświadka, sąsiedzi...na koniec po kilku
> miesiącach masz jusz dość!!! Rezygnujesz- dla dobra dziecka być może...To nie
> są odosobnione przypadki. Wiesz juz dlaczego pytałem o szkołę, czy naprawdę
> ktoś może mi zabronić widywania się z dzieckiem na przerwie? Podkreślam, że
> dziecko cieszy się z tych wizyt ;)
>
wiem, że sytuacje są różne, a świat nie jest idealny
ale na to nie umiem nic zaradzić
-
14. Data: 2008-01-17 14:21:22
Temat: Re: widywanie dziecka po rozwodzie
Od: a...@v...pl
> po drugie - jak się będzie czuło dziecko, które widuje się z ojcem na
> przerwie? koledzy też na to patrzą i komentują
O tak, i to jeszcze jak komentują! Kiedy siedziałem na ławce podczas przerwy-
z duma powiedziała koleżance- patrz, to jest mój tatuś... i komentarz
koleżanki- to Ty masz tatusia?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2008-01-18 10:42:42
Temat: Re: widywanie dziecka po rozwodzie
Od: " 666" <j...@w...eu>
I bardzo dobrze.
Dzieci powinny wzajemnie znać co najmniej z widzenia swoich rodziców.
Szkoła to nie przechowalnia, dzie rodzic za numerkiem oddaje dziecko do boksu i gdzie
innym nic do tego, co ten dorosły
w boksie ma.
Chociaż niestety coraz więcej rodziców - w tym mam też - tak traktuje swoje maluchy,
szczególnie w przedszkolu ("mam
prawo oddać od 7 do 17"), przenosząc później swoje (dorosłego) zachowanie na szkołę.
Przedskola i szkoły zresztą też potrafią być "dobre", wystawiająć rodzicom jedynie
domofon jako sposób kontaktu - a jak
rodzic ma zobaczyć, w jaki sposób jego dziecko jest traktowane: przez panie i przez
grupę w sali, w świetlicy, na
przerwie?
I jak trak=tuje innych?
Później wyrastają bandyci z dzieci, a rodzice z tzw. z dobrych domów rozkładają ręce
"to niemozliwe!" albo "nic nie
wiedziałem!"
A starałe[-am] się???
JaC
PS. No z kogoś Ci bandyci wyrastają - skąd wiesz, że z Twojego dziecka nie wyrośnie
taki dajmy na to Wieczerzak w białym
kołnierzyku?
-----
> koledzy też na to patrzą i komentują
-
16. Data: 2008-01-19 10:41:44
Temat: Re: widywanie dziecka po rozwodzie
Od: a...@v...pl
(...) Później wyrastają bandyci z dzieci, a rodzice z tzw. z dobrych domów
rozkładają ręce "to niemozliwe!" albo "nic nie
> wiedziałem!"
> A starałe[-am] się???
> JaC
> PS. No z kogoś Ci bandyci wyrastają - skąd wiesz, że z Twojego dziecka nie
wyrośnie taki dajmy na to Wieczerzak w białym
> kołnierzyku?
Dziękuję za wyrozumiałość i zrozumienie, do wyborów jeszcze daleko, bezrobocie
spada, słowem- jest coraz lepiej ( w szkołach także). Powodzenia życzę i
więcej takich postów jak ten ostatni ;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2008-01-19 15:19:29
Temat: Re: widywanie dziecka po rozwodzie
Od: " 666" <j...@w...eu>
Chodź na wywiadówki, najlepiej wszystkie, i te obowiązkowe, i nieobowiązkowe.
Zgłaszaj się do "opieki" nad klasą na wspólne wyjścia, np. do kina, muzeum czy
pilnowania podczas dyskoteki.
JaC