zakupilem dzis podgrzewacz elektryczny do wody w sklepie X. 30 min pozniej
bedac w sklepie Y zauwazylem, ze podgrzewacz ten kosztuje tam 30% mniej.
Wracam wiec do sklepu X i chcialbym zwrocic towar i otrzymac gotowke z
powrotem. Sprzedawca odpowiada, ze jest to absolutnie niedopuszczalne z punktu
widzenia prawa, jesli chce moge zadzwonic do Rzecznika Ochrony Praw Konsumenta
(tak to sie nazywa?). Jak jest naprawde? Rzeczywiscie nie mam prawa zwrocic
towaru? Dodam, ze karton z podgrzewaczem nie byl nawet dotykany, poprostu
przejechal sie 5km w samochodzie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Patrze, patrze a tu rav porozsypywal nastepujace haczki:
> zakupilem dzis podgrzewacz elektryczny do wody w sklepie X. 30 min pozniej
> bedac w sklepie Y zauwazylem, ze podgrzewacz ten kosztuje tam 30% mniej.
> Wracam wiec do sklepu X i chcialbym zwrocic towar i otrzymac gotowke z
> powrotem. Sprzedawca odpowiada, ze jest to absolutnie niedopuszczalne z punktu
> widzenia prawa, jesli chce moge zadzwonic do Rzecznika Ochrony Praw Konsumenta
> (tak to sie nazywa?). Jak jest naprawde? Rzeczywiscie nie mam prawa zwrocic
> towaru?
Sprzedawca ma racje. Tzn inaczej - jest dopuszczalny zwrot, sprzedawca
moze z powrotem przyjac towar i oddac kase (tak jak to robia np markety)
ale jest to tylko i wylacznie dobra wola sprzedawcy.
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

badzio <b...@n...skreslic.epf.pl> napisał(a):

> Sprzedawca ma racje. Tzn inaczej - jest dopuszczalny zwrot, sprzedawca
> moze z powrotem przyjac towar i oddac kase (tak jak to robia np markety)
> ale jest to tylko i wylacznie dobra wola sprzedawcy.

czyli niezadowonych klientow, ktorzy popelnili blad kupujac towar polskie
prawo ma gdzies? dlaczego, nie jest w PL tak jak w krajach UE, gdzie kazdy ma
prawo zwrocic towar (oczywiscie na pewnych zasadach) a w PL jest to dobra wola
sprzedawcy? Dodam, ze towar byl fabrycznie zapakowany - nie otwierany!



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Wed, 19 Apr 2006 12:27:38 +0000 (UTC), rav napisał(a):

> czyli niezadowonych klientow, ktorzy popelnili blad kupujac towar polskie
> prawo ma gdzies?

Trzeba dokonywac przemyslanych zakupów. Polskie prawo imho dosc dobrze
chroni konsumentów.

> dlaczego, nie jest w PL tak jak w krajach UE, gdzie kazdy ma
> prawo zwrocic towar

Mozesz poprzec to co mowisz jakimis rzeczowymi argumentami, czy tylko Ci
sie wydaje ze "oni maja lepiej"? W Polsce tez wiele sklepow przyjmuje
zwroty, ale to tylko ich dobra wola...

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

On 2006-04-19, rav <r...@W...gazeta.pl> wrote:

> prawo ma gdzies? dlaczego, nie jest w PL tak jak w krajach UE, gdzie kazdy ma
> prawo zwrocic towar (oczywiscie na pewnych zasadach) a w PL jest to dobra wola
> sprzedawcy?

Możesz podać konkrety? Tzn. te kraje i te zasady?

Renata

do góry

Użytkownik "rav" <r...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e25abq$jjt$1@inews.gazeta.pl...

> czyli niezadowonych klientow, ktorzy popelnili blad kupujac towar polskie
> prawo ma gdzies? dlaczego, nie jest w PL tak jak w krajach UE, gdzie kazdy ma
> prawo zwrocic towar (oczywiscie na pewnych zasadach) a w PL jest to dobra wola
> sprzedawcy? Dodam, ze towar byl fabrycznie zapakowany - nie otwierany!

Masz racje. Jak można zakładać, że na zakupy idzie tylko homo sapiens :)


--
CZYŚCIWO
W Niemczech taka bieda, że już polskie szmaty piorą www.mewa.prv.pl

do góry

"rav" <r...@W...gazeta.pl> naskrobał/a w
news:e25abq$jjt$1@inews.gazeta.pl:

> czyli niezadowonych klientow, ktorzy popelnili blad kupujac towar
> polskie prawo ma gdzies? dlaczego, nie jest w PL tak jak w krajach
> UE, gdzie kazdy ma prawo zwrocic towar (oczywiscie na pewnych
> zasadach) a w PL jest to dobra wola sprzedawcy? Dodam, ze towar byl
> fabrycznie zapakowany - nie otwierany!

W Polsce też można zwrócić na pewnych zasadach, ale nie dlatego, że
gdzieś indziej jest taniej.

do góry

Patrze, patrze a tu rav porozsypywal nastepujace haczki:
>> Sprzedawca ma racje. Tzn inaczej - jest dopuszczalny zwrot, sprzedawca
>> moze z powrotem przyjac towar i oddac kase (tak jak to robia np markety)
>> ale jest to tylko i wylacznie dobra wola sprzedawcy.
> czyli niezadowonych klientow, ktorzy popelnili blad kupujac towar polskie
> prawo ma gdzies?
Jak to ma gdzies? Przeciez nikt nie kazal dokonywac tego zakupu. Jedyny
wyjatek dotyczy zakupu poza lokalem przedsiebiorstwa (przez internet,
telefon, akwizycja)
> dlaczego, nie jest w PL tak jak w krajach UE, gdzie kazdy ma
> prawo zwrocic towar (oczywiscie na pewnych zasadach) a w PL jest to dobra wola
> sprzedawcy? Dodam, ze towar byl fabrycznie zapakowany - nie otwierany!
A dlaczego w Polsce mamy rozbudowany kodeks pracy a w USA zajmuje on
strone A4? A dlaczego w Polsce mamy 3 progi podatkowe a na Slowacji czy
w Rosji jest podatek liniowy? A dlaczego placimy nizsze podatki niz Szwedzi?
Chcesz jeszcze pare takich glupich pytan?
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

Zwrócić towar można ale tylko i wyłącznie gdy nie jest zgodny z tym za co
zapłaciłeś...
Swoją drogą radze nastepnym razem najpierw pojeździć a później kupować!.

do góry

Użytkownik "Michał" <d...@g...pl> napisał
>
> Swoją drogą radze nastepnym razem najpierw pojeździć a później kupować!.

A po zakupie nie łazić już więcej po sklepach i nie sprawdzać innych ofert
tylko cieszyć się tym co się nabyło.

do góry