eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawouciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 21. Data: 2005-02-15 13:14:25
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "jarosław sadej" <s...@g...pl>

    Rodrig Falkenstein <t...@i...pl> napisał(a):

    > Przemek R. napisał(a):
    > >>-odnośnie policji: tam gdzie mieszkam teren obsługuje polisja "wiejska"
    > >
    > > nie
    > >
    > >>miastowa, wszyscy się znają , ja jestem tym nowym, zresztą to się słyszy
    > >>jakie są układy w terenie i "subiektywizm" ich działania...
    > >
    > > tak wiec sie wporwadziles ze swoimi nowymi zasadmi tak?
    > > no ja tez takiego sasiada mialem, jego interwencje konczyly
    > > sie dluzszym dla niego cierpieniem ..
    >
    > Taaa. Też tak miałem. Jeden gośc się urządził w bloku solarium i zaczęło
    > mu przeszkadzać, że samochody parkują na uliczce pod blokiem. A parkują
    > tam od 20 lat. Pewnie chodziło mu o to, że przez to nie mają gdzie
    > parkować jego klienci. Dzwonił, nasyłał straż miejską, nawet
    > przyjeżdżała, dopóki im nie wytłumaczono, że dany zakaz wjazdu to
    > postawiła spółdzielnia i to nie jest zakaz wjazdu tylko okrągła blacha z
    > czerwoną obwódką. Ostatecznie po zastosowaniu przez anonimowego
    > mściciela środków perswazji w postaci super glu wpuszczonego do zamka w
    > jedynych drzwiach do solarium wszystko się uspokoiło.
    > Inny zbierał podpisy za likwidacją skateparku "bo mu hałasuje i
    > podejrzane typy się schodzą". Nawet jakieś inspekcje nasyłał. Spuścili
    > go na drzewo, po czym ogłosił wszem i wobec, że była łapówa, wszyscy są
    > w zmowie i wogóle to wszystko jedna wielka sitwa.
    >
    > Dlatego autorowi wątku zalecam standardową terapie dla pieniaczy - z
    > rozpędu główką w ścianę. Jak nie pomoże zabieg powtórzyć.

    ktoś tu napisał o poziomie IQ, nieważne
    może jakieś inne przykłady jak z klejem glu
    może jak masz mocną główkę to zapraszam, rozwalisz tę knajpę

    jak jesteś taki mocny z KC, może jesteś prawnikiem to Ci chyba wszystko jedno
    o co chodzi klientowi, wymyśl coś dla mnie


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2005-02-15 14:08:41
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    > > tak wiec sie wporwadziles ze swoimi nowymi zasadmi tak?
    > > no ja tez takiego sasiada mialem, jego interwencje konczyly
    > > sie dluzszym dla niego cierpieniem ..
    >
    > no , właśnie, czekam, powiedz jak i czym go potraktowałes
    >

    bardzo proste, jak mu muzyka ktora grala 5 minut (i miala zostac za chiwle
    wylaczona) przy 20% glosnosci przeszkadzala,
    zaczela grac w skali 100 % i to znacznie dluzej. I tak za kazdmy razem, nikt
    nie bedzie mi mowil co mam w domu robic,
    tym bardziej ze z niczym takim nie przeginam, zwykly pieniacz byl.

    Z tego co tu piszesz tez jestes pieniaczem poniewaz przeszkadza Ci wszystko,
    rozmowy, muzyka, samochod, (zabawy dzieci tez?)
    a takich z regoly sie tepi.


    > > czyli teraz rozmowy i samochody dochodza..... jednak jestes typowym
    > > pieiaczem
    >
    > mylisz się...., puść sobie w drugim pokoju (obok sypialni) jakąś sieczkę
    np
    > techno na sprzęcie z dużymi basami, powiedzmy od godz. 16.00 do 2:00, i
    > spróbuj zasnąć, dodaj do tego otwarte okno z rykiem samochodów
    > po "wieśtuningu" czytaj brak tłumików, plus wiązanki łysych chłopców ,
    plus
    > zapach ich oddawanego moczu na twojej ścianie,

    rozwiazanie proste, zamykac okno na noc, i je uszczelnic, nikt dla Ciebie
    knajpy nie zamknie, a jaks ie nie podoba,
    zawsze sie mozesz wyprowadzic. Tym bardziej jezeli jestes tam nowy. Bo to co
    w takim przypadku robisz,
    jest zwyklym chamstwem.


    > > wyprowadzic sie na wies.
    >
    >
    > słuchaj, właśnie to zrobiłem 4 lata temu, była to najcichsza ulica

    no to dokladnie napisz kiedy sie tam wprowadziles i kiedy ta knajpa zostala
    otwarta bo sie pogubilem
    i pozniej wytlumacz mi czemu nic zes nie robil jak zamierzali otworzyc te
    knajpe,
    tylko teraz zaczynasz pieniaczyc..

    P.



  • 23. Data: 2005-02-15 15:28:20
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Pawel Jakusz" <p...@v...com.wytnij>


    Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:cusjs3$9k3$1@inews.gazeta.pl...

    >co dopuszczalne na wsi
    > niekoniecznie jest dopuszczalne w mieście.

    Chyba na odwrot :D
    To na wsi jest spokoj :)

    pozdrawiam
    pawel



  • 24. Data: 2005-02-15 17:57:20
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "jarosław sadej" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cuse9u$dke$1@inews.gazeta.pl...


    > Konkretne pytanie: Czy dzwoniąc na 112 mozna prosić o przyjazd policji nie
    > miejscowej?

    Prosić można. Przyjedzie i tak miejscowa. No bo nikt nie będzie gonił bez
    uzasadnionego powodu radiowozu z sąsiedniej gminy.

    Jeśli masz konkretne informacje o nieprawidłowościach, to przespaceruj sie
    do Sekcji PG w Komendzie Powiatowej. Istnieje szansa, że jak będziesz
    wiarygodny, to pojadą oni. Nie są związani z miejscowym środowiskiem no i z
    całą pewnością lepiej znają prawo o interwencyjnej załogi w zakresie
    działaności gospodarczej.

    > Czy widząc codziennie odjeżdzających pijaków samochodami spod
    > knajpy mogę wezwać / poprosić o przyjazd innego radiowozu spoza terenu by
    > łapali pijaczków? Miejscowi niccccccc nie robią, a wiedzą co się dzieje!

    Tu już możesz się przespacerować do jednostki powiatowej i porozmawiać w
    Sekcji Ruchu Drogowego. Ale to bywa śliskie. Bo jak znam życie, to
    specjalnie ustawiony radiowóz nic nie złapie. Po prostu goście w barze się
    szybciej dowiedzą o tym, ze przyjechał Ruch Drogowy, niż sądzisz.

    Po za tym skąd masz pewność, że jeżdżą pod wpływem? No i zastanów się, o co
    Ci ostatecznie chodzi. chcesz toczyć wojnę z właścicielem baru, czy z cała
    wioską?
    >
    > - odnośnie muzyki: Wydział Ochrony Srodowiska jadąc na inspekcję powiadami
    > strony o terminie inspekcji!!!!!!! Wtedy knajpa wie kiedy ma być
    grzeczna...
    >
    Przyznam, że nie wiem, czy informują, ale nie sądzę. Gdyby tak było, to
    byłaby to lekka paranoja. Jeśli masz dowód na coś takiego, to podnieś tę
    okoliczność w piśmie do wójta, burmistrza czy kogo tam masz. Ja rozumiem, ze
    na końcu muszą stronę powiadomić o tym, ale nie podczas sprawdzenia
    informacji. Choć nie mogę wykluczyć, ze tak działają. Zwrócenie na bezsens
    takiego działania uwagi w piśmie powinno pomóc.
    >
    > - miejscowe pijaczki i łysi lubią głośną muzykę, głośne rozmowy samochody
    > itp..... latem przed knajpą jest ogródek.....
    >
    To, ze jest ogródek, to ich prawo. Ich teren. Ale muzyka głośno grać nie
    może. Jeśli układy nie pozwalają na załatwienie tego normalnie, to sprowadź
    sobie kilku świadków, którzy przed sadem potwierdzą Twoje zarzuty co do
    zakłócenia porządku publicznego i sam wnieś wniosek o ukaranie do sądu
    grodzkiego. W wypadku wykroczenia spokojnie możesz to zrobić.
    >
    >
    > - zdjęcie dotyczy chłopaka 17 letniego i innego młodszego, pozytywne
    zeznania
    > dotyczyłyby na pewno tego pierwszego (ale jest on znany tym z knajpy),
    > sprzedawali na pewno właściciele bo nikogo nie zatrudniają
    > Dleczego to nie wystarczy by odebrać koncesję? Konkretne pytanie: czy to
    > wystarczy by odebrać koncesję (przecież ustawa o wychowaniu w trzeźwości,
    czy
    > jak to tam się nazywa, konkretnie o tym mówi?
    >
    Wiesz, w wypadku osoby, która ma niewiele mniej, niż 17 lat sprzedawca może
    się bronić, że gość wyglądał na 18. Niby ustawa nie dopuszcza takich
    wyjątków, ale linia orzecznictwa jest taka, jaka jest. W konsekwencji gość
    wcale nie musi zostać uznany winnym, a tylko skazanie go było by podstawą do
    cofnięcia zezwolenia. Zresztą gość może przykombinować i może się okazać, ze
    alkohol sprzedała akurat żona, a mąż ma zezwolenie (lub na odwrót). W
    konsekwencji osoba posiadająca zezwolenie nie zostanie skazana, a więc nie
    będzie podstaw do obligatoryjnego cofnięcia zezwolenia. Niby urząd w takim
    wypadku cofnąć może, ale jednostkowa sytuacja z reguły nie wystarcza.
    >
    > - czy ktoś może tu coś dodać (chyba KPA się kłania)

    Napisz, o co Ci chodziło. Bo po prostu nie mogę zrozumieć, kto kogo i za co
    ściga.
    >
    > > Przede wszystkim można wystąpić do Inspektora nadzoru Budowlanego o
    > > zbadanie, czy czasem nie jest tak, ze obiekt jest użytkowany niezgodnie
    z
    > > przeznaczeniem.
    >
    > - czy ktoś może się wypowiedzieś jak z egzekwowalnością takich samowoli
    > budowlanych?

    Egzekwowalność jest 100%. Jak PINB stwierdzi samowolę, to nie ma wyjścia,
    jak doprowadzić do stanu zgodnego z prawem. W praktyce się to czasem wałkuje
    ze dwa lata, bo strony się odwołują. Ale jeśli gość nie ma pozwolenia, to
    tego faktu nie przeskoczy.

    > > Jakie oprogramowanie? Ściganie za prawa autorskie polega na niepłaceniu
    > > tantiem dla STOART-u i ZAIKS-u. Możesz te organizacje powiadomić o tym
    > > lokalu. Policja sama nic nie zrobi, bowiem przestępstwa te są ścigane na
    > > wniosek pokrzywdzonych.
    >
    > np Windows, nielegalne kopie płyt z muzyką, chyba za to są inne paragrafu
    niż
    > te związane z nie opłacaniem tantiem

    Wiesz, za samo posiadanie takich płyt, to w praktyce rzadko ścigają. Rzadko,
    bo rzecz rozbija się o wniosek o ściganie. W ostateczności szybciej
    przechodzą tantiemy, a piraty ewentualnie wyjdą przy okazji. A co do
    Windows'a, to nie wiem co ma wspólnego z barem.
    >
    > tak, ale czy nie wychodzi na to,że żeby wygrać musiałbym być kimś u
    rzłoba,
    > albo mieć dużo kasy...

    Powiadomić, ze w barze ukrywa się Bin Laden. 50 na 50, że amerykanie
    zbombardują. Jak nie zbombardują, to najadą wszystkie możliwie instytucje i
    zrujnują. Oczywiście żartowałem.


  • 25. Data: 2005-02-15 20:06:10
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <cusjs3$9k3$1@inews.gazeta.pl>, Rodrig Falkenstein wrote:

    >> Zdefiniuj "zwykły poziom".
    >
    > Temat na godzinę gadania. W skrócie. To co dopuszczalne na wsi
    > niekoniecznie jest dopuszczalne w mieście.

    Raczej odwrotnie. A już na pewno w omawianym przypadku. Czytałeś w
    ogóle pierwszy post? Autor nie pisał, że mieszka w Sin City.

    Renata


  • 26. Data: 2005-02-15 20:07:11
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <cusjnu$8ut$1@inews.gazeta.pl>, Przemek R. wrote:
    >
    > wyprowadzic sie na wies.

    Kolejny, któremu wydaje się, że jak przeczytał, to znaczy zrozumiał.

    Renata


  • 27. Data: 2005-02-15 22:08:18
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Robert B." <r...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:cuskq1$eau$1@inews.gazeta.pl...
    > Dlatego autorowi wątku zalecam standardową terapie dla pieniaczy - z
    > rozpędu główką w ścianę. Jak nie pomoże zabieg powtórzyć.
    > --
    > Falkenstein
    >
    > Chwała wielkiej Melitele. I reżyserowi "Wiedźmina", za nawrócenie jej
    > kapłanek na wiarę Chrystusową. :-)

    A ty po ilu takich główkach jesteś? Może codziennie rano zamiast kawy?



  • 28. Data: 2005-02-15 22:42:09
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Robert B." <r...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cutdd9$ff$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > ... Niby ustawa nie dopuszcza takich
    > wyjątków, ale linia orzecznictwa jest taka, jaka jest. ...

    Bardzo podoba mi się określenie "linia orzecznictwa". To jakieś nowe źródło
    prawa ? Może trzecia izba parlamentu. Ustawa nie dopuszcza, ale sędzia sobie
    zrobi po swojemu. W końcu wie lepiej. :)

    A poważniej. Ja problem głośnej "muzyki" u sąsiada zwalczyłem głośną muzyką
    u mnie. Tyle tylko, że skończył się hałas , a zaczęły inne rzeczy. Ale wolę
    to, bo dotyka (ło) to tylko mnie, a rodzina ma spokój. Jednak najpierw
    radziłbym, spróbować użyć środków administracyjnych.
    Swoją drogą, dopóki nie zrobi się porządku z policją na zadupiach, to o
    przestrzeganiu prawa nie będzie mowy. Bagno. Wiem, co mówię.

    Robert



  • 29. Data: 2005-02-15 22:56:39
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Robert B." <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:cuttsu$7d0$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Bardzo podoba mi się określenie "linia orzecznictwa". To jakieś nowe
    źródło
    > prawa ? Może trzecia izba parlamentu. Ustawa nie dopuszcza, ale sędzia
    sobie
    > zrobi po swojemu. W końcu wie lepiej. :)

    Nie chodzi o to, ze wie lepiej. Wiesz sklep jest od tego, by alkohol
    sprzedawać. I nie można o tym zapominać. Toteż jak przychodzi do sklepu gość
    wyglądający na 18 lat, to nikt ni będzie się z nim droczył o ten dowód,
    tylko mu ten alkohol sprzeda. Sędziowie to też rozumieją. Stąd tak się
    utarło w orzecznictwie, że jednak musi być wina sprzedawcy, czyli musi
    sprzedać osobie, po której widać, ze ma mniej, niż 18 lat. I tyle.
    Generalnie niejasności tłumaczy się na korzyść oskarżonego.
    >
    > A poważniej. Ja problem głośnej "muzyki" u sąsiada zwalczyłem głośną
    muzyką
    > u mnie. Tyle tylko, że skończył się hałas , a zaczęły inne rzeczy. Ale
    wolę
    > to, bo dotyka (ło) to tylko mnie, a rodzina ma spokój. Jednak najpierw
    > radziłbym, spróbować użyć środków administracyjnych.

    Ale te środki administracyjne są ograniczone w możliwościach. Jeśli gość
    uzyskał zezwolenie na sprzedaż alkoholu, to raczej dokumenty ma w porządku,
    bo musiał je przedłożyć w gminie. Z tego co wiem nie sprawdzają przy tej
    okazji budowlanki, toteż to warto by było jeszcze sprawdzić.


  • 30. Data: 2005-02-16 11:25:25
    Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>



    >
    > Kolejny, któremu wydaje się, że jak przeczytał, to znaczy zrozumiał.
    >


    a co tu do rozumienia?
    Jemu sie wszystko nie podoba.

    P.



strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1