-
11. Data: 2005-02-14 21:37:03
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <cuq9qk$j0f$1@news.onet.pl>, MAc wrote:
> smród i kopalnie. Ty masz knajpę. Niestetu prawo mówi, że do pewnego
> poziomu uciążliwości trzeba się przyzwyczaić.
Które prawo? I do jakiego poziomu?
Renata
-
12. Data: 2005-02-14 21:45:36
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Rodrig Falkenstein <t...@i...pl>
Renata Gołębiowska napisał(a):
> In article <cuq9qk$j0f$1@news.onet.pl>, MAc wrote:
>
>
>>smród i kopalnie. Ty masz knajpę. Niestetu prawo mówi, że do pewnego
>>poziomu uciążliwości trzeba się przyzwyczaić.
>
>
> Które prawo? I do jakiego poziomu?
Cywilne. Do zwykłego.
--
Falkenstein
"Niech będzie pochwalony ten, który niesie światło"
"Jak Lucyfer chce z kogoś zażartować, to mu rozum odbiera"
-
13. Data: 2005-02-14 22:57:15
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "jarosław sadej" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cuq58b$7or$1@inews.gazeta.pl...
> - policja sprawia wrażenie skorumpowanej, nic nie robi, a po którymś
wezwaniu
> ten właściciel knajpy nam groził (wiązanka wulgaryzmów i grożenie że się
> zemści - sorry mam małe dzieci.....),
No bo trzeba walnąć konkretnie, a nie bawić się w ciuciubabkę. Takie
szukanie gościa za głupoty prowadzi do tego, że po pierwsze wszystkie
postępowania są morzone. Po drugie wszyscy - łącznie z policjantami -
zaczynają Ciebie postrzegać jako pieniacza. Po trzecie gość dochodzi do
wniosku, że jest nietykalny. W konsekwencji otrzymujesz obraz dokładnie,
taki jak opisałeś. Pokrzywdzonemu wydaje się, ze wszyscy są przeciwko niemu,
urzędy zaczynają się od sprawy odcinać bo i tak wiadomo, ze z tego nic nie
bedzie, a sprawca dochodzi do wniosku, ze mu wszystko wolno.
>
> - sąsiada nie zrozumiem, on nie miał prawa otwierania knajpy... wypudował
dom
> mieszkalny (projekt i nadzór załatwiała mu pracownica wydziału
architektury w
> gminie - na pewno naruszyła konflikt interesów) jest to osiedle
mieszkalne,
> plan zabudowy obowiazywał do 2003 i i wg niego nie mozna było tam
wprowadzać
> działalności ..... zresztą jak można komuś przez cały cas dudnić potęznym
> nagłośnieniem....
O widzisz. To jest konkret. Poproś sąsiada, by przyciszył muzykę. Jak nie
pomoże, to pismo do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Gminy, bowiem to jest
w ich właściwości. Są określone normy hałasu.
>
> -w okolicy narażonej na uciążliwość jest 5 sąsiadów, którzy albo się boją
> albo się kumpluja, ja jestem najbardziej narażony na chałas, zadowolonych
> jest większość miejscowych pijaczków
Miejscowym pijaczkom starczy piwo i nie sądzę, by byli zainteresowani głośną
muzyką na zewnątrz lokalu. A co do sąsiadów, to skoro się nie da
skonsolidować, to musisz sam walczyć. Ale walcz z głową.
>
> nie okazji interesuje mnie:
> - wątek sprzedazy alkoholu nieletnim: mam zrobione zdjęcie i chyba mógłbym
> liczyć na pozytywne zeznanie tego nieletniego, ale czy to wystarczy
(ustawa
> chyba przewiduje odebranie koncesji, ale jak z egzekwowaniem tego prawa)
Sprzedaż alkoholu nieletniemu jest przestępstwem. Fotografia, Twoje zeznanie
i zeznanie nieletniego w zupełności wystarczą. Ale z zabranie zezwolenia bym
się nie rozpędzał. Za jedną sprzedaż mogą mu nie zabrać. Po za tym nie
wiadomo, czy on sam sprzedał, czy może pracownik. no i z tym nieletnim, to
też istotne, ile on ma lat. Bo jak ma 17, to zupełnie inaczej to sąd
postrzega. Mógł barman nie zauważyć, mógł nie skojarzyć, że gościowi tych
kilka miesięcy brakuje.
>
> - watek konfliktu interesu jaki powatał gdy pracownica gminy załatwiała
> kompleksowo (projekt, nadzór, zgode w gminie) na lokal, czy to bedzie
> skutkowało że ją wyleją , czy dostanie się burmistrzowi, czy decyzja
bedzie
> cofnieta?
A, to musisz już rozwinąć. jaki konflikt interesów i jakie postępowanie jest
prowadzone.
>
> - gdy lokal się budował, śąsiad graniczący pustą działką do budowanej
knajpy
> dostał pismo ze starostwa że będzie sie budował lokal mieszkalny, potem
juz
> nie był informowany że jest zmiana sposobu przeznaczenia, czy wzwiązku z
tym
> mozna przywrócić bieg sprawie i przeprowadzić zmasowany atak
Przede wszystkim można wystąpić do Inspektora nadzoru Budowlanego o
zbadanie, czy czasem nie jest tak, ze obiekt jest użytkowany niezgodnie z
przeznaczeniem.
> nie, czy moge to wykorzystać, słyszałem że ktoś dostał kiedyś
> kare (potęzną), jak z egzekwowalnością przepisów o prawie autorskim
Jakie oprogramowanie? Ściganie za prawa autorskie polega na niepłaceniu
tantiem dla STOART-u i ZAIKS-u. Możesz te organizacje powiadomić o tym
lokalu. Policja sama nic nie zrobi, bowiem przestępstwa te są ścigane na
wniosek pokrzywdzonych.
>
> generalnie chciałbym mieć dużo pewności by podjąć walkę
Z tego co widzę, to już walkę rozpocząłeś.
-
14. Data: 2005-02-15 09:05:02
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 14 lut o godzinie 13:37, na pl.soc.prawo, Rodrig Falkenstein
napisał(a):
>> W nawiązaniu do twojej wypowiedzi:
>
> W nawiązaniu do twojej wypowiedzi. Nie mam więcej pytań.
Oczywiście że nie masz więcej pytań, ponieważ by je zadawać potrzeba mieć
IQ ponad 25 - co tobie nie grozi w ciągu najbliższej ery.
--
Herbi
15-02-2005 10:04:59
-
15. Data: 2005-02-15 09:10:23
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "jarosław sadej" <s...@g...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
> Użytkownik "jarosław sadej" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:cuq58b$7or$1@inews.gazeta.pl...
>
> > - policja sprawia wrażenie skorumpowanej, nic nie robi, a po którymś
> wezwaniu
> > ten właściciel knajpy nam groził (wiązanka wulgaryzmów i grożenie że się
> > zemści - sorry mam małe dzieci.....),
>
> No bo trzeba walnąć konkretnie, a nie bawić się w ciuciubabkę. Takie
> szukanie gościa za głupoty prowadzi do tego, że po pierwsze wszystkie
> postępowania są morzone. Po drugie wszyscy - łącznie z policjantami -
> zaczynają Ciebie postrzegać jako pieniacza. Po trzecie gość dochodzi do
> wniosku, że jest nietykalny. W konsekwencji otrzymujesz obraz dokładnie,
> taki jak opisałeś. Pokrzywdzonemu wydaje się, ze wszyscy są przeciwko niemu,
> urzędy zaczynają się od sprawy odcinać bo i tak wiadomo, ze z tego nic nie
> bedzie, a sprawca dochodzi do wniosku, ze mu wszystko wolno.
Dzięki za rozwinięcie watku
tak, masz rację ( do tej pory nie byłem konsekwentny)
ale
zaraz Ci udowodnię, że rzeczywistość nie jest czarno/biała, diabeł tkwi w
szczegółach...
-odnośnie policji: tam gdzie mieszkam teren obsługuje polisja "wiejska" nie
miastowa, wszyscy się znają , ja jestem tym nowym, zresztą to się słyszy
jakie są układy w terenie i "subiektywizm" ich działania...
Konkretne pytanie: Czy dzwoniąc na 112 mozna prosić o przyjazd policji nie
miejscowej? Czy widząc codziennie odjeżdzających pijaków samochodami spod
knajpy mogę wezwać / poprosić o przyjazd innego radiowozu spoza terenu by
łapali pijaczków? Miejscowi niccccccc nie robią, a wiedzą co się dzieje!
> działalności ..... zresztą jak można komuś przez cały cas dudnić potęznym
> > nagłośnieniem....
>
> O widzisz. To jest konkret. Poproś sąsiada, by przyciszył muzykę. Jak nie
> pomoże, to pismo do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Gminy, bowiem to jest
> w ich właściwości. Są określone normy hałasu.
- odnośnie muzyki: Wydział Ochrony Srodowiska jadąc na inspekcję powiadami
strony o terminie inspekcji!!!!!!! Wtedy knajpa wie kiedy ma być grzeczna...
> > >
> > -w okolicy narażonej na uciążliwość jest 5 sąsiadów, którzy albo się boją
> > albo się kumpluja, ja jestem najbardziej narażony na chałas, zadowolonych
> > jest większość miejscowych pijaczków
>
> Miejscowym pijaczkom starczy piwo i nie sądzę, by byli zainteresowani głośną
> muzyką na zewnątrz lokalu. A co do sąsiadów, to skoro się nie da
> skonsolidować, to musisz sam walczyć. Ale walcz z głową.
- miejscowe pijaczki i łysi lubią głośną muzykę, głośne rozmowy samochody
itp..... latem przed knajpą jest ogródek.....
> >
> > nie okazji interesuje mnie:
> > - wątek sprzedazy alkoholu nieletnim: mam zrobione zdjęcie i chyba mógłbym
> > liczyć na pozytywne zeznanie tego nieletniego, ale czy to wystarczy
> (ustawa
> > chyba przewiduje odebranie koncesji, ale jak z egzekwowaniem tego prawa)
>
> Sprzedaż alkoholu nieletniemu jest przestępstwem. Fotografia, Twoje zeznanie
> i zeznanie nieletniego w zupełności wystarczą. Ale z zabranie zezwolenia bym
> się nie rozpędzał. Za jedną sprzedaż mogą mu nie zabrać. Po za tym nie
> wiadomo, czy on sam sprzedał, czy może pracownik. no i z tym nieletnim, to
> też istotne, ile on ma lat. Bo jak ma 17, to zupełnie inaczej to sąd
> postrzega. Mógł barman nie zauważyć, mógł nie skojarzyć, że gościowi tych
> kilka miesięcy brakuje.
- zdjęcie dotyczy chłopaka 17 letniego i innego młodszego, pozytywne zeznania
dotyczyłyby na pewno tego pierwszego (ale jest on znany tym z knajpy),
sprzedawali na pewno właściciele bo nikogo nie zatrudniają
Dleczego to nie wystarczy by odebrać koncesję? Konkretne pytanie: czy to
wystarczy by odebrać koncesję (przecież ustawa o wychowaniu w trzeźwości, czy
jak to tam się nazywa, konkretnie o tym mówi?
> >
> > - watek konfliktu interesu jaki powatał gdy pracownica gminy załatwiała
> > kompleksowo (projekt, nadzór, zgode w gminie) na lokal, czy to bedzie
> > skutkowało że ją wyleją , czy dostanie się burmistrzowi, czy decyzja
> bedzie
> > cofnieta?
>
> A, to musisz już rozwinąć. jaki konflikt interesów i jakie postępowanie jest
> prowadzone.
- czy ktoś może tu coś dodać (chyba KPA się kłania)
> >
> > - gdy lokal się budował, śąsiad graniczący pustą działką do budowanej
> knajpy
> > dostał pismo ze starostwa że będzie sie budował lokal mieszkalny, potem
> juz
> > nie był informowany że jest zmiana sposobu przeznaczenia, czy wzwiązku z
> tym
> > mozna przywrócić bieg sprawie i przeprowadzić zmasowany atak
>
> Przede wszystkim można wystąpić do Inspektora nadzoru Budowlanego o
> zbadanie, czy czasem nie jest tak, ze obiekt jest użytkowany niezgodnie z
> przeznaczeniem.
- czy ktoś może się wypowiedzieś jak z egzekwowalnością takich samowoli
budowlanych?
>
> > nie, czy moge to wykorzystać, słyszałem że ktoś dostał kiedyś
> > kare (potęzną), jak z egzekwowalnością przepisów o prawie autorskim
>
> Jakie oprogramowanie? Ściganie za prawa autorskie polega na niepłaceniu
> tantiem dla STOART-u i ZAIKS-u. Możesz te organizacje powiadomić o tym
> lokalu. Policja sama nic nie zrobi, bowiem przestępstwa te są ścigane na
> wniosek pokrzywdzonych.
> >
np Windows, nielegalne kopie płyt z muzyką, chyba za to są inne paragrafu niż
te związane z nie opłacaniem tantiem
> > generalnie chciałbym mieć dużo pewności by podjąć walkę
>
> Z tego co widzę, to już walkę rozpocząłeś.
>
tak, ale czy nie wychodzi na to,że żeby wygrać musiałbym być kimś u rzłoba,
albo mieć dużo kasy...
czy ktoś ma pomysły na jakieś nietypowe sposoby rozwiązania problemu
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2005-02-15 09:54:08
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <cur674$ain$3@inews.gazeta.pl>, Rodrig Falkenstein wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>> In article <cuq9qk$j0f$1@news.onet.pl>, MAc wrote:
>>
>>
>>>smród i kopalnie. Ty masz knajpę. Niestetu prawo mówi, że do pewnego
>>>poziomu uciążliwości trzeba się przyzwyczaić.
>>
>>
>> Które prawo? I do jakiego poziomu?
>
> Cywilne.
Paragrafy?
>Do zwykłego.
Zdefiniuj "zwykły poziom".
Renata
-
17. Data: 2005-02-15 10:43:10
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> -odnośnie policji: tam gdzie mieszkam teren obsługuje polisja "wiejska"
nie
> miastowa, wszyscy się znają , ja jestem tym nowym, zresztą to się słyszy
> jakie są układy w terenie i "subiektywizm" ich działania...
tak wiec sie wporwadziles ze swoimi nowymi zasadmi tak?
no ja tez takiego sasiada mialem, jego interwencje konczyly
sie dluzszym dla niego cierpieniem ..
> >
> > Miejscowym pijaczkom starczy piwo i nie sądzę, by byli zainteresowani
głośną
> > muzyką na zewnątrz lokalu. A co do sąsiadów, to skoro się nie da
> > skonsolidować, to musisz sam walczyć. Ale walcz z głową.
>
> - miejscowe pijaczki i łysi lubią głośną muzykę, głośne rozmowy samochody
> itp..... latem przed knajpą jest ogródek.....
czyli teraz rozmowy i samochody dochodza..... jednak jestes typowym
pieiaczem
>
> np Windows, nielegalne kopie płyt z muzyką, chyba za to są inne paragrafu
niż
> te związane z nie opłacaniem tantiem
a masz dowody na to ze posiadaja nieleglane oprograowanie i muzyke?
(po skonczonym postepowaniu policja bedzie miala obowiazek podac im dane
osoby ktora doniosla,
bo jak pisalem zglasszanie przestepstwa ktorego niema jest karalne, wiec na
1000000% sam sie wpieprz.,
nie sadze by w knajpie mieli nielegalny soft)
dodam ze fakt iz puszczaja muzyke z zielonych plytek nie swiadczy o tym
ze sa one pirackie. Moga sobie skladanki robic ,zeby im sie nie walalo po
klakdziesiat plyt .
> czy ktoś ma pomysły na jakieś nietypowe sposoby rozwiązania problemu
wyprowadzic sie na wies.
P.
-
18. Data: 2005-02-15 10:44:41
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Rodrig Falkenstein <t...@i...pl>
Renata Gołębiowska napisał(a):
> In article <cur674$ain$3@inews.gazeta.pl>, Rodrig Falkenstein wrote:
>
>>Renata Gołębiowska napisał(a):
>>
>>>In article <cuq9qk$j0f$1@news.onet.pl>, MAc wrote:
>>>
>>>
>>>
>>>>smród i kopalnie. Ty masz knajpę. Niestetu prawo mówi, że do pewnego
>>>>poziomu uciążliwości trzeba się przyzwyczaić.
>>>
>>>
>>>Które prawo? I do jakiego poziomu?
>>
>>Cywilne.
>
>
> Paragrafy?
Art 144 KC a contrario.
>>Do zwykłego.
>
>
> Zdefiniuj "zwykły poziom".
Temat na godzinę gadania. W skrócie. To co dopuszczalne na wsi
niekoniecznie jest dopuszczalne w mieście.
--
Falkenstein
"Jak ktoś z kotła wychyli głowę, zaraz inni ściągną w dół"
-
19. Data: 2005-02-15 11:00:39
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Rodrig Falkenstein <t...@i...pl>
Przemek R. napisał(a):
>>-odnośnie policji: tam gdzie mieszkam teren obsługuje polisja "wiejska"
>
> nie
>
>>miastowa, wszyscy się znają , ja jestem tym nowym, zresztą to się słyszy
>>jakie są układy w terenie i "subiektywizm" ich działania...
>
> tak wiec sie wporwadziles ze swoimi nowymi zasadmi tak?
> no ja tez takiego sasiada mialem, jego interwencje konczyly
> sie dluzszym dla niego cierpieniem ..
Taaa. Też tak miałem. Jeden gośc się urządził w bloku solarium i zaczęło
mu przeszkadzać, że samochody parkują na uliczce pod blokiem. A parkują
tam od 20 lat. Pewnie chodziło mu o to, że przez to nie mają gdzie
parkować jego klienci. Dzwonił, nasyłał straż miejską, nawet
przyjeżdżała, dopóki im nie wytłumaczono, że dany zakaz wjazdu to
postawiła spółdzielnia i to nie jest zakaz wjazdu tylko okrągła blacha z
czerwoną obwódką. Ostatecznie po zastosowaniu przez anonimowego
mściciela środków perswazji w postaci super glu wpuszczonego do zamka w
jedynych drzwiach do solarium wszystko się uspokoiło.
Inny zbierał podpisy za likwidacją skateparku "bo mu hałasuje i
podejrzane typy się schodzą". Nawet jakieś inspekcje nasyłał. Spuścili
go na drzewo, po czym ogłosił wszem i wobec, że była łapówa, wszyscy są
w zmowie i wogóle to wszystko jedna wielka sitwa.
Dlatego autorowi wątku zalecam standardową terapie dla pieniaczy - z
rozpędu główką w ścianę. Jak nie pomoże zabieg powtórzyć.
--
Falkenstein
Chwała wielkiej Melitele. I reżyserowi "Wiedźmina", za nawrócenie jej
kapłanek na wiarę Chrystusową. :-)
-
20. Data: 2005-02-15 13:03:59
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "jarosław sadej" <s...@g...pl>
Przemek R. <p...@t...gazeta.
pl> napisał
(a):
> > -odnośnie policji: tam gdzie mieszkam teren obsługuje polisja "wiejska"
> nie
> > miastowa, wszyscy się znają , ja jestem tym nowym, zresztą to się słyszy
> > jakie są układy w terenie i "subiektywizm" ich działania...
>
> tak wiec sie wporwadziles ze swoimi nowymi zasadmi tak?
> no ja tez takiego sasiada mialem, jego interwencje konczyly
> sie dluzszym dla niego cierpieniem ..
no , właśnie, czekam, powiedz jak i czym go potraktowałes
> > >
> > > Miejscowym pijaczkom starczy piwo i nie sądzę, by byli zainteresowani
> głośną
> > > muzyką na zewnątrz lokalu. A co do sąsiadów, to skoro się nie da
> > > skonsolidować, to musisz sam walczyć. Ale walcz z głową.
> >
> > - miejscowe pijaczki i łysi lubią głośną muzykę, głośne rozmowy samochody
> > itp..... latem przed knajpą jest ogródek.....
>
>
> czyli teraz rozmowy i samochody dochodza..... jednak jestes typowym
> pieiaczem
mylisz się...., puść sobie w drugim pokoju (obok sypialni) jakąś sieczkę np
techno na sprzęcie z dużymi basami, powiedzmy od godz. 16.00 do 2:00, i
spróbuj zasnąć, dodaj do tego otwarte okno z rykiem samochodów
po "wieśtuningu" czytaj brak tłumików, plus wiązanki łysych chłopców , plus
zapach ich oddawanego moczu na twojej ścianie,
> >
> > np Windows, nielegalne kopie płyt z muzyką, chyba za to są inne paragrafu
> niż
> > te związane z nie opłacaniem tantiem
>
> a masz dowody na to ze posiadaja nieleglane oprograowanie i muzyke?
> (po skonczonym postepowaniu policja bedzie miala obowiazek podac im dane
> osoby ktora doniosla,
> bo jak pisalem zglasszanie przestepstwa ktorego niema jest karalne, wiec na
> 1000000% sam sie wpieprz.,
> nie sadze by w knajpie mieli nielegalny soft)
>
> dodam ze fakt iz puszczaja muzyke z zielonych plytek nie swiadczy o tym
> ze sa one pirackie. Moga sobie skladanki robic ,zeby im sie nie walalo po
> klakdziesiat plyt .
>
> > czy ktoś ma pomysły na jakieś nietypowe sposoby rozwiązania problemu
>
> wyprowadzic sie na wies.
słuchaj, właśnie to zrobiłem 4 lata temu, była to najcichsza ulica
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/