eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawotpsa - nierzetelnosc, cuda na kiju › tpsa - nierzetelnosc, cuda na kiju
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
    ostnews.google.com!z17g2000hsg.googlegroups.com!not-for-mail
    From: Sneaky <p...@g...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: tpsa - nierzetelnosc, cuda na kiju
    Date: Wed, 16 Jan 2008 07:12:29 -0800 (PST)
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 67
    Message-ID: <4...@z...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: 195.124.114.36
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 7bit
    X-Trace: posting.google.com 1200496350 12200 127.0.0.1 (16 Jan 2008 15:12:30 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Wed, 16 Jan 2008 15:12:30 +0000 (UTC)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: z17g2000hsg.googlegroups.com; posting-host=195.124.114.36;
    posting-account=rp-LAwoAAABgQKydVkI9yUierpr_vaC_
    User-Agent: G2/1.0
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; en-US; rv:1.8.1.11)
    Gecko/20071127 Firefox/2.0.0.11,gzip(gfe),gzip(gfe)
    X-HTTP-Via: 1.1 intracache-bb-ham (NetCache NetApp/6.0.2P1D1), 1.1 proxy-dmz-44
    (NetCache NetApp/6.0.2P1D1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:511295
    [ ukryj nagłówki ]

    Czesc,

    Mam kilka pytan w zwiazku z przygodami z tpsa.

    Otoz w styczniu 2005 roku musialem wyjechac z polski na leczenie, wiec
    zadzwonilem na blekitna linie z prosba o czasowe zawieszenie telefonu.
    Pani na blekitnej linii poinformowala mnie, ze usluga zostala
    aktywowana, wszystko cacy.

    Wyjechalem sobie z kraju a mieszkanie podnajalem znajomym. W lipcu
    2007 roku wrocilem do Polski i tak z glupia frant zadzwonilem do TPSA
    zapytac co sie dzieje z telefonem, ktory przez caly ten czas nie byl
    uzywany i zadne rachunki nie przychodzily.
    Dowiedzialem sie, ze umowa zostala wypowiedziana przez TPSA we
    wrzesniu 2005 roku, z powodu nieplacenia rachunkow. Podobno po moim
    wyjezdzie przyslali pismo, ze nie moga zrealizowac uslugi zawieszenia
    telefonu, bo bylo jakies zadluzenie (ktorego nie bylo, bo wszystko
    bylo placone i o zadnym zadluzeniu nie powiedzieli na blekitnej
    linii).

    Czyli wyglada na to ze od stycznia do wrzesnia 2005 naliczali sobie
    normalne oplaty za abonament, a we wrzesniu rozwiazali umowe. Podobno
    przyslali tez listem poleconym jakies ostateczne wezwania do zaplaty i
    nikt go nie odebral. Ja zadnego z listow od nich nie dostalem. Nie
    wiem czy to wina niedopatrzenia/lenistwa znajomych czy Poczty.

    Probowalem sprawe odkrecic w lipcu 2007, piszac do nich pismo, ze
    mieli telefon zawiesic, itd. Odpisali mi, ze zgodnie z prawem
    telekomunikacyjnym mialem 12 miesiecy na reklamacje, ze termin minal i
    nie moga nic zrobic.

    W grudniu 2007 dostalem pismo od firmy windykacyjnej, ktora podobno
    kupila te dlugi . Napisali mi tam numer jednej faktury, ktora podobno
    miala termin platnosci do 29.12.2005, wiec juz po rozwiazaniu umowy z
    tpsa (jakas zbiorcza ? - pewnie sie tepsie przypomnialo)

    Odpisalem im, ze nie moge uznac tego dlugu, bo nie dostawalem nic od
    tpsa i zeby przyslali mi kopie tej faktury, i zastanawiam sie co
    zrobic dalej.

    Jest oczywiste, ze tpsa sobie zaszalala, bo najpierw telefonicznie
    potwierdzili zawieszenie, a potem naliczali za to rachunki. W dodatku
    nie przysylali faktur, tylko na koniec (podobno) przyslali jakas
    jedna.

    Od terminu jej platnosci minely 2 lata, wiec powolujac sie na art. 751
    kc mozna byloby podniesc zarzut przedawnienia. Tyle ze czytalem, ze
    nie jest to takie jednoznaczne, bo jest prawo telekomunikacyjne, wiec
    nie jest spelniony art. 750 kc. Z drugiej strony prawo
    telekomunikacyjne nie reguluje spraw przedawnienia rachunkow, wiec
    moze jednak 2 lata.

    Ci od windykacji strasza sadem i pisza, ze koszty moga byc do 500 zl
    (wyliczyli tam koszty zastepstwa sadowego, komornika, itd), sam dlug z
    odsetkami podobno 700 zl.

    Szczerze mowiac to wlaczyl mi sie instynkt obronny, bo to co robi
    tepsa przechodzi ludzkie pojecie. Jak to w ogole wyglada w sadzie?
    Rzeczywiscie trzeba ponosic koszty jakiegos adwokata z urzedu?
    Mam ochote poczekac, az rzeczywiscie zloza sprawe do sadu, podniesc
    zarzut przedawnienia i zobaczyc jaki bedzie wyrok. Tylko czy to ma
    sens? Czy jesli sad stwierdzi, ze przedawnienie jednak po 3 latach,
    mozna sie wywinac jakas ugoda?

    Moze lepiej zglosic gdzies ta sprawe, do UKE czy UOKiK i tam poszukac
    pomocy?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 16.01.08 15:26 swen
  • 16.01.08 17:48 MT

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1