-
91. Data: 2003-10-06 07:12:19
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "tco" <s...@p...pl> napisał w wiadomości
news:blquam$26js$1@foka.acn.pl...
> Moim zdaniem wina była ewidetnie po stronie tamtego gościa. Podobnie w
> twoim przypadku. Zresztą zdrowa logika sama podpowiada rozwiązanie -
> zależy kto w kogo wjechał.
Daleko cię ta "logika" zaprowadzi.
Ty jadąc na zielonym świetle walisz mnie który wjeżdża bezpośrednio pod
ciebie na czerwonym.
No i Twoja wina ;)
To się nazywa logika;)
Pozdr
Leszek
-
92. Data: 2003-10-06 07:35:00
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "ROBBO 2" <r...@o...pl>
> ale leszek wie swoje mimo iz jego tez tam nie bylo :)
> i nic do niego nie dociera :)
Ciebie tez tam nie bylo a hiostorie znasz z opowiesci tatusia.
Ogladales wczoraj drogowke jak ci przykazalem ?
Facet dojechal do skrzyzowania i sie zatrzymal. Facet skrecajacy w lewo z
drogi z pierszenstwem zachaczyl o niego.
Zgadnij kto byl winny. Trzeba bylo wyjechac tak by ten z pierszenstwa pana
nie zachaczyl.
-
93. Data: 2003-10-06 07:38:08
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> Niestety potwierdza się powiedzenie, że "debili nikt nie robi - oni rodzą
> się sami".
Chciałem jeszcze dodać, że po tych zajściach podjechałem pod blok, gdzie
rozładowywałem przyczepkę. Wjechałem tyłem w ślepą uliczkę o długości jakieś
20-30m stanowiącej dojazd do śmietnika dla służb wyworzących śmieci,
prostopadłej do biegnącej przy bloku drogi publicznej. W trakcie wyjmowania
sprzętu (zestaw nagłaśniający - dość duże kolumny) z przyczepki podjechał
jakiś młodzian i zaparkował obok mnię na chodniku w taki sposób, że zastawił
mi możliwość przejścia. Musiałem zwrócić mu uwagę aby przestawił auto.
Najśmieszniejsze jest to, że po drugiej stronie drogi publicznej znajdują
się 2 duże parkingi, na których zmieści się jakieś 100 aut osobowych. No ale
cóż, najlepiej to by wjeżdżali na klatkę schodową autami, jak by tylko się
dało.
Z resztą w tym miejscu stale są jakieś problemy. Często ludziska stawiają
auta w poprzek na chodniku, dojeżdżając przodem do ściany budynku,
zastawiając całkowicie przejście do klatek schodowych. Ludzie zmuszeni są
obchodzić auto dookoła uliczką dochodzącą do śmietnika, na której zawsze
zbierają się kałuże. Pomijam już fakt, że parkują dokładnie pod oknem mojego
mieszkania co mnię bardzo wkurza, ponieważ w ten sposób stwarzają okazję dla
potencjalnych złodziei, którzy mogą po masce samochodu wejść przez okno do
mieszkania. Do tego pod oknem znajduje się wywietrznik z mojej piwnicy,
który od czasu do czasu jest uderzany zderzakiem i niszczony. Wystaje on ok.
10cm od ściany. Podkreślam, że stawiając samochód wzdłuż krawędzi uliczki
dojazdowej do śmietnika pozostawia się zarówno swobodny dojazd do śmietnika
jak i przejście ok. 2,5m na chodniku dla pieszych. Czasami to mam ochotę
wystawić na parapet jakąś doniczkę i ją z niego zepchnąć w takiej chwili.
Nie muszę wspominać, że także ludziska zastawiają sam śmietnik
uniemożliwiając dojazd do nich samochodom wywożącym śmieci.
Pozdrawiam
Jacek "Plumpi"
-
94. Data: 2003-10-06 07:38:48
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "ROBBO 2" <r...@o...pl>
> Użytkownik "maup@" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:blpr78$u75$1@absinth.dialog.net.pl...
> > a do tego, że najpierw mówisz, że Twój tata słyszał pisk hamulców a
> potem,że
> > nie, więc jak w końcu było?
>
> ??? gdzie napisalem ze nie slyszal pisku???
Bo napisales ze uderzyl SPECJALNIE nie hamujac.
Raczej nie mozna powiedziec ze ktos CELOWO uderzyl w twoj samochod i mowic
ze slyszal pisk hamulcow.
-
95. Data: 2003-10-06 07:48:25
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "ROBBO 2" <r...@o...pl>
> > Oczywiscie ze widzial. I caly czas byl pewny ze wyjezdzajacy sie
> > zatrzyma jak nakazuja przepisy, a ten sie nie zatrzymal tylko
> > przyspieszyl. No i bum :-)
>
> "Et tu, Brute, contra me!" ???
> Po krótkiej drzemce juz nie ma prawej strony? Wiedzialem ze pomoze;))
Przyspieszyl bo ojciec slyszal pisk hamulcow. ktos tu kreci
-
96. Data: 2003-10-06 07:52:38
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> Jeśli byłbym przekonany o swojej niewinności to na 100% bym wzywał
Policję.
> ewentualnie gdyby nie pomogli to zawsze można się od ich decyzji odwołać
nie
> przyjmując mandatu. Jeśli Twój ojciec przyznał się do winy na miejscu
> zdarzenia to powinien być konsekwentny i nie zmieniać decyzji. Tego wymaga
> chyba takie słowo jak odpowiedzialność?
A wiesz co to jest "cwaniactwo" i chłodna kalkulacja faktów już po fakcie ?
;-)
To jest właśnie to, co powoduje, że do każdego byle przypadku należy wzywać
policję, bo ludziska nie wiedzą co to ambicja i honor. Jest to zbyt nagminne
wśród Polaków, dlatego nie dziw się, że nasz kolega kombinuje jak "łysy koń
pod górkę".
Pozdrawiam
Jacek "Plumpi"
-
97. Data: 2003-10-06 08:09:10
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "Św. Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:blr74b$ljc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> A wiesz co to jest "cwaniactwo" i chłodna kalkulacja faktów już po fakcie
?
> ;-)
Dodaj do tego brak elementarnego wychowania. Przeczytaj wątek inicjujący a
pojmiesz o co mi chodzi.
Więc co tu gadać o honorze.
Pozdr
Leszek
-
98. Data: 2003-10-06 08:13:14
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "plitkin" <p...@i...pl>
EWIDENTNA wina twojego ojca.
PORD mowi, ze kierowca jezeli nie ma PEWNOSCI, ze droga jest wolna, musi
skorzystac z pomocy drugiej osoby. Rowniez PORD mowi, ze COFAJACY musi
ustapic pierwszenstwa. Ponadto auto WLACZAJACE sie do ruchu MUSI ustapic
pierwszenstwa.
Dla twojego ojca nie ma ZADNYCH usprawiedliwien. Nie wiem czy wiesz o
istnieniu "grup przestepczych", ktore specjalnie czekaja na takie okazje i
wala te auta, zeby dostac odszkodowanie.
Jedyna rzecz, ktora twoj ojciec MOZE zrobic dla wlasnego "spokoju" albo z
powodu "skurwisynstwa" - moze w sadzie przyznajac sie w 100% do winy
probowac udowodnic, ze dziadek MOGL uniknac wypadku, jednak zrobil to
specjalnie. Kwestia - czy uwierzy ojcu sad. Rzecz w tym, ze w tej sytuacji i
tak wine za kolizje bedzie ponosil twoj ojciec, ale dizadek moze miec
problemy z tego tytulu (np. posadzenie o wyludzenie odszkodowania). Jednak
to juz skurwisynstwo totalne.
Nie wiem czym TY sie kierujesz i kieruje sie twoj ojciec - nie przyznajac
sie do winy i stwarzajac problemy dziadkowi. Przez takich jak ty ludzie sie
boja dostawac oswiadczenia i wzywaja policje do najmniejszej stluczki -
wtedy "normalny" czlowiek, co sie zagapil i ktory przyzjnaje sie do winy
uczciwie - dostaje punkty i mandat.
Jezeli uwazasz, ze macie racje - podaj artykul z PORD ktory usprawiedliwia
zachowanie twego ojca i jego rzekoma racje.
-
99. Data: 2003-10-06 08:16:27
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "plitkin" <p...@i...pl>
> Czy Ty korzystasz z pomocy osób trzecich?
Wiesz co... Osobiscie nie korzystam. Ale moze raz czy dwa mi sie zdarzylo
(co nie oznacza, ze robilem to specjalnie). Poprostu jak ktos mnie zastawi i
pozostawi ok 10-20 cm na wyjazd - lepiej poprosic pasazera zeby pomogl. I
nie mow mi o "czuciu" auta, bo swoje to mozesz czuc, ale to, ktore stoi z
tylu - nie zawsze wyczujesz i nie zawsze wodzisz gdzie sie konczy jego
zderzak.
-
100. Data: 2003-10-06 08:18:14
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "BartekB" <nie.mam.adresu. na@wp.pl>
Jacek "Plumpi" wrote:
> parkują dokładnie pod oknem mojego mieszkania co mnię bardzo wkurza,
[..]
> Czasami to mam ochotę wystawić na parapet jakąś doniczkę i
> ją z niego zepchnąć w takiej chwili.
Doniczka moze byc dobrym rozwiazaniem, choc mogliby dojsc, z ktorego
pietra spadla... Lepszym jest kawalek tynku, ktory zawsze moze odpasc
zupelnie przypadkiem - a i wina bedzie administratora bllloku ;) Ale
proponuje juz sprawdzona i skuteczna metode - pisemko do administracji o
wkopanie slupkow na styku trawnika podokiennego i ulicy/chodnika.
pzdr.
B.
--
Bartek 'BeBe' Bednarski
SAMARA 1.3 LPG PMS LODZ
"Jesli masz pic i jechac - pij PEPSI"
bebe77 (malpka) gazeta (kropek) pl