-
1. Data: 2008-05-19 07:09:25
Temat: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: bullet <f...@o...pl>
witam
temat założyłem już na innej grupie ale poradzono mi tylko dogadanie się z
drogówką, żeby zabrali mi dowód rejestracyjny, a chciałbym jakieś przepisy,
a sprawa wygląda tak:
ostatnio zatrudniłem się w firmie X, od pierwszego tygodnia zdarzają się
sprzeczki o samochód, który dostałem do dyspozycji, tak naprawde nie
powinienem nim wyjechać na droge (z większych wad brak klaksonu, pęknięcie
na przedniej szybie plus dużo innych drobiazgów) dwa razy nim się
przeturlałem ale potem odmówiłem jeżdżenia nim, wogóle przestałem nosić
prawko do pracy i tu zaczyna się malutki problem bo bez samochodu to dla
mnie nie ma miejsca w tej firmie, poprzedni pracownicy tym złomem jeździli,
ja stwierdziłem że karku nadstawiać nie będe, pozatym praca to tylko
przejściówka więc i tak skończy się na max trzech miesiącach okresu
próbnego.
Tutaj mam kilka pytań co do samych samochodów służbowych,
jak wygląda sprawa dowodu rejestracyjnego ? ten wóz który dostałem jest
zarejestrowany na szefa, prawdopodobnie jest to jego prywatny, w dowodzie
nic o firmie nie ma napisane, szczerze to nie wiem czy powinno?
kiedyś słyszałem że wogóle powinienem podpisać odbiór i zdanie samochodu
służbowego, jak z tym sprawa wygląda ?
Czym mogę pogrozić szefowi za zmuszanie lub wymuszanie do używania takiego
złomu ? oraz siadania w nim jako pasażer ? bo drugi pracownik nim niestety
jeździ a często pracujemy razem.
Gdzie moge znaleźć przepisy odnośnie samochodu służbowego ? prywatnego szefa
używanego w firmie czy to firmowego ?
Jak wygląda sprawa odpowiedzialności przy ewentualnej kontroli drogowej ?
jesli ja coś zawinię (np prędkość, ciągła linia - jasne moja wina) to
wiadomo ja płace ale jak w pozostałych przypadkach gdzie stan pojazdu
zależy od firmy ?
Jakie ja mam obowiązki w sprawach związanych z służbowym autkiem a jakie
firma?
tą sprawę traktuje bardziej jako ostrzeżenie i pomoc dla innych bo w moim
przypadku jestem w takiej sytuacji że moge na szefa nawrzeszczeć i wyjść i
tak tam długo pracuje (5 tyg), w firmie jest taki bałagan i dziadostwo że
pracownicy zmieniają się co niecały miesiąc i idą gdzie indziej, a jak tam
trafiłem przez przypadek i już prawie znalazłem sobie inne normalne
miejsce :) ale wiadomo prawie ... chociaż niewiadomo gdzie trafie kiedyś
indziej może mi się to bardzo przyda
--
news
-
2. Data: 2008-05-19 08:01:06
Temat: Re: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: DuzyMis <d...@a...pl>
> ostatnio zatrudniłem się w firmie X, od pierwszego tygodnia zdarzają się
> sprzeczki o samochód, który dostałem do dyspozycji, tak naprawde nie
> powinienem nim wyjechać na droge (z większych wad brak klaksonu, pęknięcie
> na przedniej szybie plus dużo innych drobiazgów) dwa razy nim się
> przeturlałem ale potem odmówiłem jeżdżenia nim, wogóle przestałem nosić
> prawko do pracy i tu zaczyna się malutki problem bo bez samochodu to dla
> mnie nie ma miejsca w tej firmie, poprzedni pracownicy tym złomem jeździli,
> ja stwierdziłem że karku nadstawiać nie będe, pozatym praca to tylko
> przejściówka więc i tak skończy się na max trzech miesiącach okresu
> próbnego.
>
ciach ...
za stan techniczny pojazdu znajdującego się na drodze w ruchu odpowiada
już kierujący. Np. w MPK jest tak, że przychodzisz do pracy, dyspozytor
wręcza ci książkę pojazdu (wszelkie wymagane prawem dokumenty) do
odpowiedniego autobusu (samochodu służbowego) i idziesz robić przegląd
samochodu przed wyjechaniem na trasę. Jeżeli stwierdzasz, że pojazd nie
spełnia wymogów do poruszania się po drogach publicznych, zgłaszasz to
mechanikowi (jakby reprezentant właściciela odpowiedzialny za pojazd) i
nie jedziesz - a wypłata Ci się należy, bo Ty spełniasz warunki
techniczne ;-) do poruszania się po drogach publicznych (jesteś trzeźwy,
masz ważne prawo jazdy)
Moim zdaniem tak samo jest z samochodem służbowym, jak wsiądziesz i
jedziesz to Ty jesteś odpowiedzialny za jego stan techniczny.
Jak się "nie boisz" szefa to sporządź notatkę służbową, w której ujmij
to że pojazd nie spełnia warunków technicznych, żeby mógł być
dopuszczony do ruchu na drogach publicznych i odmów jazdy nim ponieważ
nie chcesz łamać prawa.
Pozdrawiam
Duży Miś
-
3. Data: 2008-05-19 08:42:41
Temat: Re: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: qwerty <q...@p...fm>
bullet pisze:
> tą sprawę traktuje bardziej jako ostrzeżenie i pomoc dla innych bo w moim
> przypadku jestem w takiej sytuacji że moge na szefa nawrzeszczeć i wyjść i
Możesz napisać z jakiego miasta jesteś? Miałem podobną sytuację.
-
4. Data: 2008-05-19 18:09:19
Temat: Re: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: "Tomek." <p...@o...pl>
>
> Tutaj mam kilka pytań co do samych samochodów służbowych,
> jak wygląda sprawa dowodu rejestracyjnego ? ten wóz który dostałem jest
> zarejestrowany na szefa, prawdopodobnie jest to jego prywatny, w dowodzie
> nic o firmie nie ma napisane, szczerze to nie wiem czy powinno?
> kiedyś słyszałem że wogóle powinienem podpisać odbiór i zdanie samochodu
> służbowego, jak z tym sprawa wygląda ?
>
jeżeli szef prowadzi DG to w dowodzie rejestracyjnym będzie wpisane
jego imię i nazwisko. U mnie jest tak samo, w urzędzie wypełniałem
papierki podając dane pełną nazwę firmy (XXX Jan Kowalski)
ale w dowodzie wpisują tylko Jan Kowalski.
t.
-
5. Data: 2008-05-19 18:48:50
Temat: Re: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: "William" <n...@m...mnie.pl>
Może podjedź samochodem pod posterunek i poproś policjantów o obejrzenie tej
szyby i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego....
-
6. Data: 2008-05-20 01:03:37
Temat: Re: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 19 May 2008, bullet wrote:
> ostatnio zatrudniłem się w firmie X, od pierwszego tygodnia zdarzają się
> sprzeczki o samochód, który dostałem do dyspozycji, tak naprawde nie
> powinienem nim wyjechać na droge (z większych wad brak klaksonu, pęknięcie
> na przedniej szybie plus dużo innych drobiazgów) dwa razy nim się
> przeturlałem ale potem odmówiłem jeżdżenia nim, wogóle przestałem nosić
> prawko do pracy
To jedna sprawa.
> Tutaj mam kilka pytań co do samych samochodów służbowych,
> jak wygląda sprawa dowodu rejestracyjnego ? ten wóz który dostałem jest
> zarejestrowany na szefa, prawdopodobnie jest to jego prywatny, w dowodzie
> nic o firmie nie ma napisane, szczerze to nie wiem czy powinno?
A weź Ty...
Ta cała firma to jest *spółka handlowa* (spzoo lub S.A.) czy DG
osoby fizycznej (lub SC)?
Czym jest, Twoim zdaniem, "samochód firmowy" w 1-osobowej DG (a pewnie
o takiej mowa) jak nie *prywatną własnoscią właściciela*?
Tzw. "firmowość" sprowadza się (przy DG osobowej) wyłącznie do *ujęcia
w majątku przeznaczonym do DG* takich składników majątkowych, jak
środki trwałe, tudzież z wynikającym z tego przeznaczeniu tychże
(srodków).
> kiedyś słyszałem że wogóle powinienem podpisać odbiór i zdanie samochodu
> służbowego, jak z tym sprawa wygląda ?
Tu nie wnikam, nie wiem czy są jakieś regulacje *pracownicze*.
Na zdrowy rozum takie "podpisanie odbioru" sprowadzałoby się do tzw.
"przyjęcia na stan", czyli wzięciu na siebie odpowiedzialności
majątkowej.
Nie wiem czy to dobry pomysł :)
> Gdzie moge znaleźć przepisy odnośnie samochodu służbowego ? prywatnego szefa
> używanego w firmie czy to firmowego ?
Przyjmij, że coś poplątałeś.
Samochód jest szefa i kropka.
To czy ma go wpisane do EST czy nie jest naprawdę drugorzędne - nie
licząc drobiazgu, iż niewpisany wychodziłby bardzo niekorzystnie
finansowo (podatkowo dla ścisłości), więc niemal na pewno jest "ujęty".
Ale to jest BEZ ZNACZENIA dla spraw niepodatkowych!
Co do reszty się nie wypowiadam.
Ale:
> Jak wygląda sprawa odpowiedzialności przy ewentualnej kontroli drogowej ?
> jesli ja coś zawinię (np prędkość, ciągła linia - jasne moja wina) to
> wiadomo ja płace ale jak w pozostałych przypadkach gdzie stan pojazdu
> zależy od firmy ?
...będę kibicował.
Z wiadomą intencją - powołania się wobec ew. dyskutantów opiniami które
były wyrażane w sprawie "ograniczenie prędkości a rower" :)
(moje zdanie: kierujący ma przestrzegać przepisów. Kropka. Znaczy to,
że ma zadbać o WSZYSTKO co jest niezbędne, aby ich przestrzegać)
pzdr, Gotfryd
(BTW: DG, KPiR, VAT :> ale bez pracowników i bez samochodu w EST)
-
7. Data: 2008-05-20 19:17:44
Temat: Re: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: "zbyszek" <z...@o...eu>
Z tym samochodem to pojedz do warszatu i każ wszystko naprawić, nikt
w warsztatach nie pyta się czy to twój samochód. Zostawisz w warsztacie
dowód rejestracyjny i po kłopocie. Szefowi powiedz dopero następnego
dnia, że się zepsuł i stoi w warsztacie i potrzebujesz kasy na odbiór,
a jak nie da to znajdziesz sobie inną pracę :) - będzie wesoło
zbyszek
-
8. Data: 2008-05-22 20:35:50
Temat: Re: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: bullet <f...@o...pl>
qwerty wrote:
> Możesz napisać z jakiego miasta jesteś? Miałem podobną sytuację.
jak ją rozwiązałeś ? / czy zmieniłeś pracę ?
--
news
-
9. Data: 2008-05-22 20:51:48
Temat: Re: samochód służbowy - prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika
Od: bullet <f...@o...pl>
DuzyMis wrote:
> za stan techniczny pojazdu znajdującego się na drodze w ruchu odpowiada
> już kierujący.
zgadzam się w 100%
ale wiesz jak to jest w małych firmach, masz, jedź tam i tam a jak sie nie
podoba topo co się zgłaszałeś do pracy
jeszcze trochę nię będe nosił prawka do pracy to mnie zmienią na kogoś
innego, który usłyszy jak każdy poprzedni że właśnie ostsatnio się troche
popsuł ale niedlugo będzie zrobiony, tyle że szefu nie wiedział że kilka
ładnych lat grzebałem się z ojcem i kumplami w samochodach i jak po
przejechaniu parkingu wyłożyłem mu co w tym samochodzie jest tragiczne a co
do zrobienia i co "ktoś" w jaki sposób spaprał to mu mina trochę zrzedła
tymbardziej, że on sam większość usterek w samochodzie naprawiał
> Moim zdaniem tak samo jest z samochodem służbowym, jak wsiądziesz i
> jedziesz to Ty jesteś odpowiedzialny za jego stan techniczny.
no właśnie nie wiem "na bank" jak to jest, szukam narazie
napewno muszę odmówić prowadzenia jeśli stwierdze jakieś niedociągnięcia
w rzeczach typowych do sprawdzenia: stan bierznika i opon, płyn hamulcowy,
światła ... itd
> Jak się "nie boisz" szefa to sporządź notatkę służbową, w której ujmij
> to że pojazd nie spełnia warunków technicznych, żeby mógł być
> dopuszczony do ruchu na drogach publicznych i odmów jazdy nim ponieważ
> nie chcesz łamać prawa.
notatka raczej odpada, w firmie w której aktualnie pracują 3 osoby
poprostu powiedziałem mu że przyniose prawko jak zobacze sprawną furę
--
news