-
61. Data: 2007-10-11 08:30:03
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Thu, 11 Oct 2007 06:29:07 +0200, kam napisał(a):
> do wydania regulaminu nie jest konieczna ustawa
Ale do wydania regulaminu który ma mieć skutek prawny to już
raczej tak.
Pozdrawiam,
Henry
-
62. Data: 2007-10-11 08:41:56
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Wed, 10 Oct 2007 22:40:58 +0200, Sanctum Officium napisał(a):
> Nic nie musisz podpisywać. Co chwilę zawierasz różne umowy. Wsiadasz do
> autobusu -zawierasz umowę na usługę przewozu Ciebie z miejsca A do B.
Już kiedyś pisałem o tym że wsiadając do autobusu wcale nie
zawieram umowy - inaczej musiał bym kasować bilet. Ba - nawet
zadzwoniłem do swojego MPK i zapytałem - potwierdzili że jak
tylko wsiądę do autobusu to kanar się nie przyczepi o brak
biletu - dopiero chęć jazdy, czyli w praktyce poczekanie
aż autobus ruszy oznacza moją wolę zawarcia umowy.
I oznacza to tylko tyle że muszę się stosować do przepisów
porządkowych i cennika przewoźnika. A wcale nie oznacza że
jak w regulaminie będzie "nie wpuszczamy facetów przebranych
za białe misie" to mnie to będzie obowiązywać. Ustawa o ochronie
konsumentów i KC dają narzędzia do ochrony przed takimi próbami
wykorzystania dominującej pozycji czy to przewoźnika czy właściciela
centrum handlowego.
Zresztą słyszałeś o kimś skazanym za fotografowanie w centrach
handlowych? Pisałem kiedyś pismo do dyrekcji z prośbą o podstawę
prawną - i jakoś wymijająco zmienili temat na prawo autorskie
i zabronili mi publikacji niezbyt broniąc prawa do zakazu
fotografowania. Z tego co wiem Andrzej też nie będzie miał sprawy
za złamanie tego zakazu.
Więc póki co (z dyskusji w archiwum i własnych doświadczeń)
taki zapis w regulaminie nadal jest tylko wyrazem życzenia
dyrekcji, a nie obowiązującym prawem.
Pozdrawiam,
Henry
-
63. Data: 2007-10-11 08:56:19
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Johnson <j...@n...pl>
Henry (k) pisze:
>
> Fotografowanie w jakiś sposób to ogranicza? Można o tym podyskutować
> jak coś sfotografuję i zacznę wydawać z tym pocztówki, ale nie gdy
> fotografuję hobbystycznie.
Hobby polegające na fotografowaniu centrum handlowego świadczy tylko o
posiadającym takie hobby.
Dawaj swój adres, a ja w ramach hobby sfotografuje ci cały dom, a nawet
ciebie siedzącego na sedesie ;) Takie "hobby" ;)
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
64. Data: 2007-10-11 09:01:32
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Wed, 10 Oct 2007 18:39:12 +0200, Sanctum Officium napisał(a):
> mimo, że miejsce z fotograficznego punktu widzenia wydaje sie
> zupełnie absurdalne.
Nie ma miejsc absurdalnych - kwestia wyobraźni fotografa.
Sam kiedyś zrobiłem zdjęcie w centrum handlowym które mi
się podoba:
http://plfoto.com/zdjecia/237318.jpg
Pozdrawiam,
Henry
-
65. Data: 2007-10-11 09:20:03
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Thu, 11 Oct 2007 10:56:19 +0200, Johnson napisał(a):
> Hobby polegające na fotografowaniu centrum handlowego świadczy tylko o
> posiadającym takie hobby.
Owszem - koleżanka kiedyś obejrzała moje zdjęcia i stwierdziła że
mam zboczenie do form geometrycznych. Jako że jestem inżynierem
to bardzo dobrze o mnie świadczy. Zresztą podałem w wątku link do
zdjęcia które kiedyś zrobiłem.
Poza tym nie myl fotografowania centrów handlowych
z fotografowaniem w centrum handlowym. Kto ma dobre oko może
tam wypatrzyć wiele ciekawych motywów (choć większość potrafi
wypatrzyć tylko wyprzedaże ;-))
> Dawaj swój adres, a ja w ramach hobby sfotografuje ci cały dom, a nawet
> ciebie siedzącego na sedesie ;) Takie "hobby" ;)
Moja żona ostatnio mnie fotografowała niezbyt ubranego chodzącego po domu
- takie jej hobby i nie uważam tego za coś złego. Ciebie bym nie
wpuścił do mieszkania ;-P
A propos sedesu - wielu znanych fotografów wykorzystuje go jako
rekwizyt. Jakbym był dobry w autoportretach to bym Ci wysłał ;-)
Pozdrawiam,
Henry
-
66. Data: 2007-10-11 09:22:51
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Johnson <j...@n...pl>
Henry (k) pisze:
>
> Ciebie bym nie wpuścił do mieszkania ;-P
A zakładając że byś mnie wpuścił to już mógłbym robić wszystko?
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
67. Data: 2007-10-11 09:51:03
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
kam wrote:
> Andrzej Lawa pisze:
>> Własność nie została w żaden sposób naruszona.
>
> własność to też swoboda dysponowania rzeczą
Fotografowanie w żaden sposób nie narusza monopolu właściciela rzeczy na
władanie tą rzeczą.
Odróżnij łaskawie rzecz od jej wizerunku.
-
68. Data: 2007-10-11 09:52:15
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Henry (k) wrote:
> Dnia Thu, 11 Oct 2007 06:29:56 +0200, kam napisał(a):
>
>> własność to też swoboda dysponowania rzeczą
>
> Fotografowanie w jakiś sposób to ogranicza? Można o tym podyskutować
> jak coś sfotografuję i zacznę wydawać z tym pocztówki, ale nie gdy
> fotografuję hobbystycznie.
Pocztówki też możesz - dopiero próba wybudowania kopii napotka się na
sprzeciw prawa autorskiego ;)
-
69. Data: 2007-10-11 10:23:10
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Thu, 11 Oct 2007 11:22:51 +0200, Johnson napisał(a):
> A zakładając że byś mnie wpuścił to już mógłbym robić wszystko?
Tylko to co nie naruszało by mojej godności i prawa do prywatności.
Pozdrawiam,
Henry
-
70. Data: 2007-10-11 10:48:25
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Dnia 08.10.2007, o godzinie 20.23.39, na pl.soc.prawo, Andrzej Lawa
napisał(a):
> Ave!
>
> Miałem dziś okazję zapoznać się ze skutkami sądów 24-godzinnych: włażą
> takie sprawy "bez kolejki" i sprawa, w której występowałem jako
> oskarżyciel posiłkowy, wystartowała zamiast o 9:30 to chyba z kwadrans
> po 11-tej... Wrrr....
Niecałe 2h... ech. Idź na pręga pomarudzić.
Ja na sprawę o odrzucenie kandydatów z listy wyborczej z powodu braku
wystarczającej ilości podpisów czekałem 2h. I tylko po to, żeby wyszło na
to co było od początku oczywiste. Cała sprawa trwała 30min. A ja 2h
czekałem! Straszne! Wrrrr...
Nie było żadnego sądu 24h przede mną. Tak po prostu bywa w sądach. U
lekarza bywa, że wchodzi się kilka minut później. Nie jesteś najważniejszy.
Poszukaj, bo może jest na to jakiś paragraf i będziesz mógł kogoś do
odpowiedzialności podciągnąć...
No i co do meritum wymieniłeś wszystkie skutki, czy tylko te, które Ciebie
dotyczą (ciekawe co byś mówił, gdyby pijak rozbił Ci samochód i musiałbyś
czekać pół roku na rozprawę)? Tą "głupotę totalną" sądów 24h wypadałoby
uzasadnić.
BTW cieszę się, że Cię pobili.
Nie Andrzej - nie dlatego, że dostałeś w mordę (choć z tego mógłbym się
cieszyć, bo nieprzyjemnym typem jesteś), ale dlatego, że wynikła ta cała
sprawa i myślę, że z tego będzie więcej dobrego niż złego (ogólnie, bo czy
akurat dobrego dla Ciebie to mało mnie obchodzi, bo nieprzyjemnym typem
jesteś).
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach