eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworoboty przymusowe w szkole podstawowej › roboty przymusowe w szkole podstawowej
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
    From: Atlantis <m...@w...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: roboty przymusowe w szkole podstawowej
    Date: Sun, 16 Aug 2009 10:10:47 +0200
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 24
    Message-ID: <h68f7s$4v8$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: btx248.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1250410556 5096 83.29.169.248 (16 Aug 2009
    08:15:56 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 16 Aug 2009 08:15:56 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8) Gecko/20051201
    Thunderbird/1.5 Mnenhy/0.7.3.0
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:603021
    [ ukryj nagłówki ]

    Niby sytuacje o których mowa miały miejsce dość dawno temu (koniec lat
    dziewięćdziesiątych) ale ostatnio zacząłem się zastanawiać czy to co
    robiła dyrekcja mojej szkoły było zgodne z obowiązującym wówczas prawem.
    Mianowicie czy dyrekcja i nauczyciele mają prawo zapędzić uczniów do
    prac fizycznych przy szkole w godzinach lekcyjnych? Dosyć często
    zdarzało się, iż dyrektor informował "jutro nie macie WF-u, polskiego i
    matematyki - przynieście z domu łopaty, będziecie wyrównywać bieżnię".
    Zdarzały się też prace całkowicie pozbawione sensu. Na przykład
    parokrotnie uczniowie dostali nakaz przyniesienia z domów noży i przez
    parę godzin wyskrobywali kępki trawy spomiędzy płyt chodnikowych którymi
    wyłożono niezagospodarowany teren za szkołą (rzekomo za każdym razem
    miano go zagospodarować). Oczywiście można było wynająć specjalistę,
    który zrobiłby to dużo skuteczniej ale po co, skoro dzieciaki zamiast
    się uczyć mogą stanowić tanią siłę roboczą?

    Największym przegięciem jakie pamiętam był nakaz wyjścia poza teren
    szkoły, gdzie czyściliśmy pewną działkę z kamieni. W palącym słońcu, na
    lekko podmokłej ziemi, klimat jak w obozie jenieckim (rozmawiać nie
    wolno było...).

    Czy takie praktyki były wówczas legalne? Jak to wygląda teraz?
    Żeby nie było - nie mam nic przeciwko uczeniu o wartości pracy, ale
    marnowanie czasu lekcyjnego na zupełnie niepotrzebną pracę, bo dyrekcja
    skąpiła pieniędzy na wynajęcie ludzi do tego???

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1