-
1. Data: 2006-04-11 18:07:25
Temat: reklamacja trwajaca 3 miesiace, pozew?
Od: |Pio| <p...@n...nodomain>
Witam,
Rzadko czytuje, a jeszcze rzadziej pisuje na psp, ale teraz potrzebuje
porady...
Mianowicie, w listopadzie kupilem aparat fotograficzny Acer, ktory zarl
za duzo pradu i bateria starczala na ok 30 zdjec. W zwiazku z tym
18.01.06 aparat pojechal do serwisu - firmy Blasc w Krakowie (dysponuje
dowodem nadania).
Po ok 2 tygodniach skontaktowalem sie z nimi jak sie sprawa ma,
odpowiedziano mi, ze czekaja na decyzje producenta. Zadzwonilem wiec do
producenta i powiedziano mi, ze aparat kwalifikuje sie do wymiany na
nowy oraz, ze sprawa wraca do serwisu, ktory w najblizszym czasie wysle
mi nowy aparacik. Po nastepnych 2 tygodniach zadzwonilem znowu do
Blasca, a oni znowu czekali na jakas decyzje... No to kolejny telefon do
Acera, tym razem dowiedzialem sie ze sa jakies komplikacje i prosza
zebym poczekal jeszcze. W pierwszej polowie marca skontaktowal sie ze
mna przestawiciel firmy Acer i powiedzial, ze dostane nowy, lepszy
aparat - jako rekompensate za oczekiwanie - i ma byc on wyslany juz juz,
w tym samym tygodniu. No to telefon do serwisu - aparat juz jest i do
mnie jedzie... Przez kolejne 2 tyg nie dojechal, znowu telefon, jakies
problemy z transportem, zaraz wysla... No i na dzien dzisiejszy
(11.04.06) sprawa wyglada tak:
Producent - twierdzi ze cala sprawa lezy po stronie serwisu, praktycznie
maja mi tylko wyslac aparat.
Serwis - do niedawna twierdzil, ze aparat juz na mnie czeka, ale na
wszelkie prosby o wyjasnienie takiego dlugiego czasu reklamacji (i
telefoniczne i emailowe, wlacznie z prosba o pisemne ustosunkowanie sie)
sa ignorowane. Rzekomo co drugi dzien ma do mnie ktos zadzwonic i mnie
poinformowac co sie dzieje, nie dzwoni. Moje telefony sa ignorowane:
"prosze czekac, polacze Pana" i czekam 10 min i muzyczka gra dalej...
Za 7 dni mija 3 miesiace odkad aparat pojechal do serwisu. Mialem
wstepowac na droge prawna dopiero po uplywie kwartalu, ale miarka sie
przebrala wczesniej.
Stad moje pytania:
1. Chce napisac do UOKiK - tylko nie wiem jak opisac sprawe, ani do
ktorego oddzialu pisac (mojego - Lublin, producenta i serwisu - Warszawa)
2. Mysle tez nad skierowaniem sprawy do Sadu - tylko w jakiej formie?
Takie rzeczy to sprawy Kodeksu Cywilnego tak?
Ile taka przyjemnosc (bo niedlugo w tych kategoriach zaczne myslec) moze
mnie kosztowac?
Dysponuje dowodem zakupu oraz dowodem nadania (wszystkie pozostale
papiery, np gwarancja pojechaly do serwisu razem z aparatem - zgodnie z
procedurami...)
W gwarancji napisane bylo tylko, ze "firma Acer dolozy wszelkich staran
aby zrealizowac rekalamacje w jak najkrotszym czasie" czy cos w tym
stylu. Wiem tez, ze serwis ma 2 tygodnie na rozpatrzenie mojej sprawy -
no wiec rozpatrzyl, po dwoch tygodniach wiedzieli ze mam dostac nowy
aparat..
Co mam zrobic teraz?
--
Pozdrawiam prosząc o pomoc
P.W.
-
2. Data: 2006-04-11 18:14:13
Temat: Re: reklamacja trwajaca 3 miesiace, pozew?
Od: kam <#k...@w...pl#>
|Pio| napisał(a):
> 1. Chce napisac do UOKiK - tylko nie wiem jak opisac sprawe, ani do
> ktorego oddzialu pisac (mojego - Lublin, producenta i serwisu - Warszawa)
UOKIK nie zajmuje się indywidualnymi sprawami, idź do miejskiego albo
powiatowego rzecznika konsumentów (adresy na stronie UOKIK)
KG