-
51. Data: 2007-03-16 11:44:10
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
news:etduil$f5c$1@news.onet.pl...
> Jakim nastepnym razem?:) Nawet majac zerowe doswiadczenie w dzieciach
> chyba nie zakladasz ze 4latek chodzi w spioszkach?
boszszsze....
a czy w taki sposob to tylko spioszki mozna kuic i oszczedzic?
mozesz tam kupic wszystko (i nie mowie tu tylk o allegro, ale internecie
ogolnie), od spioszkow po samochod czy dom i przewaznie taniej lub duzo
taniej, wiec tak czy siak oszczednosci mozna poczynic
-
52. Data: 2007-03-16 12:02:11
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "KRZYZAK" <k...@g...com>
On 16 Mar, 12:40, "Angie" <j...@o...eu> wrote:
> 3. mowimy o alimentach na DZIECKO nie na matke jakbys nie zauwazyl
Niestety, cos takiego jest jak Yeti.
Bardzo czesto sa traktowane jako zrodlo utrzymania mamusi.
Druga sprawa, jesli matka uniemozliwia ojcu wychowywanie dziecka, to
powinna wziac na siebie rowniez caly ciezar zwiazany z finansami.
-
53. Data: 2007-03-16 12:06:22
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "Angie" <j...@o...eu>
Użytkownik "Onufry Zagłoba" <zagloba@maupa@os.pl> napisał w wiadomości
news:etducq$3sp$1@atlantis.news.tpi.pl...
>To małżonki czasem traktują alimenty jako
> zemste.
> Natomiast czasem wysokość alimentów
Czasem, czasami. To jeszcze nie powod, zeby kreslic stereotypy. Z drugiego
bieguna - myslalby kto, ze wszyscy faceci chetnie placa alimenty. A fundusz
alimentacyjny to pewnie wymysl tych zlych matek:)
Angie
-
54. Data: 2007-03-16 12:12:12
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "R De" <r...@p...onet.pl>
A czy przypadkiem poinformuje taka paniusia tatę dziecka, że jest chore?
Może on wolał by zawieźć je taksówką, a nie powierzać jakiejś durnej babie w
samochodzie? Skąd wiadomo, że mamusia dowiezie dziecko do lekarza?
-
55. Data: 2007-03-16 12:13:31
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "R De" <r...@p...onet.pl>
Nie musiała się rozwodzić i naciągać normalnego faceta na swoje chore
urojenia. Większość was, kobiet, wie, o czym piszę. Wszystkie jesteście
"dobre".
-
56. Data: 2007-03-16 12:18:18
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "R De" <r...@p...onet.pl>
To po jaką cholerę zabierasz tu głos????
Ciesz się, że pozbyłaś się kłopotu i nie zawracaj gitary innym. Twoje wywody
to żywcem wyjęte z sądu stanowisko np. mojej byłej idiotki. Wszystkie tak
kręcicie, ale na przykład mój syn - mimo braku orzeczenia o ograniczeniu
praw rodzicielskich - dzięki mamusi, przychodził do mnie w sekrecie, żeby
ona nie wiedziała. Bo przedstawiła tetę dziecku jako cynicznego łabuza,
którego obowiązkiem jest dawanie pieniędzy i nie pytanie o resztę. W tej
chwili syn jest u mnie bardzo często, ja się z tego cieszę, a jego mamusia
łajdaczy się gdzie może. Mam tylko nadzieję, że w końcu złapie syfa i nauczy
się, że kto d...ą wojuje - od ..... ginie.
-
57. Data: 2007-03-16 12:21:48
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "R De" <r...@p...onet.pl>
Stanowczo popieram. Niech mi sąd odda dziecko, a ja mam gdzieś jej alimenty.
Nieźle sobie radzę, a ją kłuje w oczy to, że mimo kochasia, i tak gówno jej
wyszło z rozwodu, bo przegrała sprawę, nie ma kasy, bo nie potrafi zarobić,
a kochasiowi już się znudziła, więc poszukał sobie innej, ale mamusia mojego
dziecka jeszcze o tym nie wie. Durne baby.
-
58. Data: 2007-03-16 12:23:12
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "R De" <r...@p...onet.pl>
Ty jakaś nie normalna jesteś. Feministka czy jak ?????
Zastanów się co ty piszesz????
-
59. Data: 2007-03-16 12:25:06
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "Angie" <j...@o...eu>
Użytkownik "KRZYZAK" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:1174046531.607630.251330@b75g2000hsg.googlegrou
ps.com...
> Bardzo czesto sa traktowane jako zrodlo utrzymania mamusi.
Litosci. Sadzisz, ze 250zl to zrodlo utrzymania mamusi?
Angie
-
60. Data: 2007-03-16 12:26:14
Temat: Re: przed rozwodem a dziecko
Od: "Angie" <j...@o...eu>
Użytkownik "R De" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ete1l6$peb$1@news.onet.pl...
> Nie musiała się rozwodzić i naciągać normalnego faceta na swoje chore
> urojenia.
Ty chyba jestes z innej bajki:) Kto sie z kim rozwiodl? kto ma chore
urojenia?
>Wszystkie jesteście "dobre".
Zostan gejem:-)
Angie