-
1. Data: 2004-04-12 12:27:25
Temat: proszę o poradę z KRiO
Od: "Jędrek" <J...@w...pl>
W postępowaniu sądowym, zostałem "szczęśliwym" ojcem. Matka dziecka
oświadczyła że jest moje i sąd przychylił się do opinii matki. Tak więc mam
dziecko. Zasądzono oczywiście alimenty itd. Sąd przyznał mi pełne prawa
rodzicielskie. Matka pracuje, ale dziecko posyła do drogiego przedszkola, za
które płaci zapewne z moich alimentów. Czy mam prawo niezgodzić się aby
dziecko chodziło do przedszkola, ale np. aby miało swoją opiekunkę ? Moja
matka chętnie by się zaopiekowała tym dzieckiem podczas pobytu matki w
pracy. Czy mam wpływ na taką sprawę ? Wtedy matka dziecka płaciłaby za
opiekę nad dzieckiem mojej mamie.
Co z widywaniem się z dzieckiem. Czy mam prawo poprostu zabrać dziecko do
siebie i na jakich warunkach. Jak spowodować aby dziecko było ze mną, a
matka dziecka płaciłaby dla mnie alimenty. Mam przecież wg. sądu takie same
prawa wobec dziecka jak matka.
pozdrawiam
Jędrek
-
2. Data: 2004-04-12 15:09:41
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: c...@o...pl
Użyłeś przymiotnika "szczęśliwy" w cudzysłowiu, więc domyślam się, że
szczęśliwy z ojcostwa nie jesteś. Domyślam się też, że pomysł powierzenia
dziecka opiece babki jest tylko wybiegiem mającym na celu zaoszczędzenie na
alimentach, a nie rzeczywistą troską o rozwój dziecka. Zatem czy nie łatwiej
dla ciebie po prostu złożyć w sądzie wniosek o obniżenie alimentów, skoro cię
na nie nie stać, a nie udawać "troskliwego" tatusia ?
dziecko posyła do drogiego przedszkola, za
> które płaci zapewne z moich alimentów.
Na to właśnie są alimenty, aby pokrywać potrzeby dzieci. Jeśli twoje alimenty
są wysokie, to może dlatego, że dużo zarabiasz ? Nie cieszysz się, że dzięki
twojemu wsparciu twoje dziecko uczęszcza do dobrej placówki ? Wolałbyś, aby te
pieniądze matka dziecka zużyła na kosmetyki ?
Czy mam prawo niezgodzić się aby
> dziecko chodziło do przedszkola, ale np. aby miało swoją opiekunkę ? Moja
> matka chętnie by się zaopiekowała tym dzieckiem podczas pobytu matki w
> pracy. Czy mam wpływ na taką sprawę ? Wtedy matka dziecka płaciłaby za
> opiekę nad dzieckiem mojej mamie.
Masz prawo się nie zgodzić. Możesz to powiedzieć matce dziecka, a jak ona się
nie zgodzi możesz wystąpić do sądu. Wątpię jednak, aby sąd podzielił twoje
zdanie, że opieka fachowców w przedszkolu jest gorsza od opieki starszej babci
(no, chyba że ona jest super rewelacyjnym pedagogiem i posiada doskonałe
warunki mieszkaniowe :))) i powinna zabrać dziecko z placówki wycxhowawczej i
umieścić w domu "przypadkowej" babci (skoro ty uważasz się za ofiarę jako
ojciec, to i chyba babcia też ...???)
> Co z widywaniem się z dzieckiem. Czy mam prawo poprostu zabrać dziecko do
> siebie i na jakich warunkach. Jak spowodować aby dziecko było ze mną, a
> matka dziecka płaciłaby dla mnie alimenty. Mam przecież wg. sądu takie same
> prawa wobec dziecka jak matka.
Przyzwoitość wymaga, abyś najpierw powiedział matce, że chcesz być z dzieckiem
na stałe, że je kochasz, że masz doskonałe warunki do tego żeby je wychować,
że zrobisz to lepiej niż ona, bo masz nienaganną opinię i przecież przez cały
czas dajesz dowody troski o dziecko, codziennie je widujesz, odbierasz z
przedszkola, jesteś przy nim jak choruje, wiesz co lubi, a czego nie itp.
itd. - oczywiście zakładając, że tak naprawdę jest. Ale czy rzeczywiście
jest ? Ona na pewno się nie zgodzi. Więc znowu pozostaje ci sąd. Jeśli uzna,
że gwarantujesz lepsze warunki dla rozwoju dziecka (nie tylko socjalne, ale
także emocjonalne), to kto wie ? Jednak wątpię, aby tak się stało. Nie uznałeś
dziecka dobrowolnie, to sąd orzekł, że jesteś ojcem. Jest zatem mało
prawdopodobne, aby teraz sąd uwierzył w twoje nagłe nawrócenie i wybuch
miłości do dziecka po kilku latach (musi mieć co najmniej 3 latka, jeśli
chodzi do przedszkola ?) Pozatym z twojego postu nie wynika, abyś kierował się
miłością do dziecka, ale względami czysto finansowymi.
Pozatym alimenty są dla DZIECKA, a nie dla matki lub ojca, zatem nie dla
Ciebie jak napisałeś w poście.
Co do widywania się z dzieckiem: jeśli nie ustalicie między sobą jak ta sprawa
ma wyglądać, to znowu pozostaje sąd. Dużo tu tego sądu...
Nie zapomnij przy tym proszę o rzeczywistym dobru dziecka. Niech ono nie
zapłaci za wasze błędy.
Życzę ci rozsądku i powodzenia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2004-04-12 15:11:30
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: Dredd<...@...pl>
>Wtedy matka dziecka płaciłaby za
> opiekę nad dzieckiem mojej mamie.
Naprawdę?!
> Jak spowodować aby dziecko było ze mną, a
> matka dziecka płaciłaby dla mnie alimenty.
Najprościej i pewnie najlepiej dla dziecka byłoby ożenić się z jego
matką...
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
4. Data: 2004-04-12 17:11:35
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "Feanor" <n...@p...onet.pl>
> Najprościej i pewnie najlepiej dla dziecka byłoby ożenić się z jego
> matką...
No chyba , że on nie jest prawdziwym ojcem.
Pozdr.
-
5. Data: 2004-04-12 17:39:28
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: Jarek Skórski <j...@w...pl>
Użytkownik "Jędrek" <J...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c5e23v$kru$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> W postępowaniu sądowym, zostałem "szczęśliwym" ojcem. Matka dziecka
> oświadczyła że jest moje i sąd przychylił się do opinii matki. Tak
> więc mam dziecko. Zasądzono oczywiście alimenty itd. Sąd przyznał mi
> pełne prawa rodzicielskie. Matka pracuje, ale dziecko posyła do
> drogiego przedszkola, za które płaci zapewne z moich alimentów. Czy
> mam prawo niezgodzić się aby dziecko chodziło do przedszkola, ale np.
> aby miało swoją opiekunkę ? Moja matka chętnie by się zaopiekowała tym
> dzieckiem podczas pobytu matki w pracy. Czy mam wpływ na taką sprawę ?
> Wtedy matka dziecka płaciłaby za opiekę nad dzieckiem mojej mamie.
> Co z widywaniem się z dzieckiem. Czy mam prawo poprostu zabrać dziecko
> do siebie i na jakich warunkach. Jak spowodować aby dziecko było ze
> mną, a matka dziecka płaciłaby dla mnie alimenty. Mam przecież wg.
> sądu takie same prawa wobec dziecka jak matka.
>
ostygnij trochę ...
jeśli rzeczywiście nie jest Twoje to walcz
jeżeli jest Twoje to niestety ..... jeśli sam nie chcesz być
odpowiedzialny , to ktoś musi Cię przywołać do porządku
zupełnie osobną kwestią jest wysokość alimentów, ale tutaj nie dałeś
jakichkowliek informacji
ani ile one wynoszą ani też ile zarabiasz .........
zasadniczo na opiekę nad dzieckiem IMO nie masz żadnych szans
-
6. Data: 2004-04-12 18:45:30
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "Jędrek" <J...@w...pl>
Użytkownik "Jarek Skórski" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c5ejto$j8u$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jędrek" <J...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:c5e23v$kru$1@nemesis.news.tpi.pl...
Rozumiem, kodeks rodzinny i opiekuńczy jest nader skromny i mało precyzyjny.
Posiadam wyższe wykształcenie, mam swój wielki dom, samochód, komputer itp.
Nigdzie nie pracuje. Utrzymuje mnie moja żona i matka. One są nieźle
ustawione.
Matka dziecka jest po podstawówce, mam dowody iż dzieko przebywało w
szpitalu z powodu anemii z niedożywienia. Pieniądze dobrowolnie wysyłałem
jej od chwili urodzenia się dziecka. Lecz ona chciała więcej. Ja sie
postawiłem. Ona do sądu. Sąd zrobił to co musiał.
Alimenty sa 300 zł Ja jej tyle właśnie posyłałem, lecz nieoficjalnie. Mam
wszelkie dowody na to iż interesowałem się dzieckiem. Sąd przy orzekaniu,
oświadczył "że jestem prawym człowiekiem i interesowałem się dzieckiem".
itp.
W zamyśle miałem nadzieje, iż kiedyś ona znajdzie jakiegoś faceta i z nim
będzie. Znajdzie ojca dla swego dziecka. Ja ze swej strony zaopatrywałbym je
w środki do życia, ale tak się nie stało. Teraz ja jestem oficjalnym ojcem.
Stąd moje pytanie.
Matka ma podstawowe wykształcenie, wynajmuje jeden pokoik w mieście w którym
mieszka wraz z synem i koleżanką jeszcze. Znalazła pracę i jedyne
przedszkole, które jest akurat "po drodze do domku". Wcześniej dziecko
przebywało u róznych "opiekunek" . Mam dowody, iż dziecko było świadkiem
przemocy i alkoholu itp.
to tyle.
Powiedzcie gdzie mam skierować pierwsze kroki, aby "zabrać" jej dziecko.
Oczywiście, że zapewnie o wiele lepsze warunki niż przedszkole i jej własna
matka. Może sie uda.
Pozdrawiam
Jędrek
-
7. Data: 2004-04-12 19:54:14
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "marmurek" <m...@a...pl>
Co ty chrzanisz ??? Jesteś na utrzymaniu żony i matki ??? I chcesz dziecko,
które sąd ci "wsadził" ???? To jakaś podpucha !!!!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2004-04-12 19:56:29
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "Jędrek" <J...@w...pl>
Użytkownik "marmurek" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:0c6c.0000010d.407af3e6@newsgate.onet.pl...
> Co ty chrzanisz ??? Jesteś na utrzymaniu żony i matki ??? I chcesz
dziecko,
> które sąd ci "wsadził" ???? To jakaś podpucha !!!!
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
nie rozumiem Twojego oburzenia. Co w tym złego ?
-
9. Data: 2004-04-12 20:18:23
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: Jarek Skórski <j...@w...pl>
Użytkownik "Jędrek" <J...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c5eo56$qo7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Powiedzcie gdzie mam skierować pierwsze kroki, aby "zabrać" jej
> dziecko. Oczywiście, że zapewnie o wiele lepsze warunki niż
> przedszkole i jej własna matka. Może sie uda.
>
dziecko ....
kurcze sam mam pierepały z matką mojego pierwszego syna ...
ale czymś mi tu śmierdzi ...
jaki jest ulubiony smak lodów Twojego *dziecka* ?
co lubi jeść na śniadanie ??
-
10. Data: 2004-04-12 20:36:22
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: Jarek Skórski <j...@w...pl>
Użytkownik "Jędrek" <J...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c5ese3$m91$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Co ty chrzanisz ??? Jesteś na utrzymaniu żony i matki ??? I chcesz
> dziecko,
> > które sąd ci "wsadził" ???? To jakaś podpucha !!!!
> nie rozumiem Twojego oburzenia. Co w tym złego ?
to np. ze nie czułeś się ojcem dziecka kiedy się rodziło a teraz nagle
będziesz dla niego bardzo dobrym tatusiem.....