-
11. Data: 2004-04-12 20:36:59
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: Dredd<...@...pl>
> No chyba , że on nie jest prawdziwym ojcem.
>
Trafna uwaga, ale wówczas należałoby skarżyć wyrok ustalający
ojcostwo a nie mieć ochotę by zabrać dziecko do siebie
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
12. Data: 2004-04-12 20:39:32
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: m...@a...pl
> >Wtedy matka dziecka płaciłaby za
> > opiekę nad dzieckiem mojej mamie.
Chciałbyś zarabiać na dziecku ? Jeszcze nie widziałam takiej babci, która -
czując się prawdziwą babcią - brałaby pieniądze za opiekę nad wnukiem.
>
> > Jak spowodować aby dziecko było ze mną, a
> > matka dziecka płaciłaby dla mnie alimenty.
>
> Najprościej i pewnie najlepiej dla dziecka byłoby ożenić się z jego
> matką..
No, w tym względzie to się nasze opinie nie pokrywają. A zresztą, Jendrek2 jest
już żonaty.
Jendrek2, nie obraź się, ale nie wyglądasz mi na człowieka odpowiedzialnego,
przynajmniej po lekturze twoich postów nie mam o tobie dobrego mniemania. Nie
wiadomo, co porabia z dzieckiem jego matka, więc nie można o niczym wyrokować,
ale twoja mentalność chyba nie gwarantuje uczciwości w tej sprawie. A czy twoja
żona wyraziła jakieś zdanie na temat przyjęcia do domu obcego dziecka ? Piszę
"obcego", bo nawet ty je za takie uważasz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2004-04-12 22:23:24
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "Jędrek" <J...@w...pl>
Użytkownik <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:0c6c.0000012b.407afe84@newsgate.onet.pl...
> Jendrek2, nie obraź się, ale nie wyglądasz mi na człowieka
odpowiedzialnego,
> przynajmniej po lekturze twoich postów nie mam o tobie dobrego mniemania.
Nie
> wiadomo, co porabia z dzieckiem jego matka, więc nie można o niczym
wyrokować,
> ale twoja mentalność chyba nie gwarantuje uczciwości w tej sprawie. A czy
twoja
> żona wyraziła jakieś zdanie na temat przyjęcia do domu obcego dziecka ?
Piszę
> "obcego", bo nawet ty je za takie uważasz.
No dobrze, już. Nikt nie zauważył tego co napisałem we wcześniejszym poście:
"W zamyśle miałem
nadzieje, iż kiedyś ona znajdzie jakiegoś faceta i z nim będzie. Znajdzie
ojca dla swego dziecka.
Ja ze swej strony zaopatrywałbym je w środki do życia, ale tak się nie
stało. Teraz ja jestem oficjalnym ojcem.
Stąd moje pytanie."
Po prostu miałem nadzieje, że ułoży sobie życie z kimś kto zaakceptuje to
dziecko. Uzna za swoje. Teraz tak już nie będzie. Sąd już podjąl decyzję.
Nie chciałem się wtrącać do życia innego dziecka. Teraz to jest moje dziecko
i wszelkie konswkwencje to ja będę ponosił zarówno moralne jak i prawne.
Kiedy dzieciak podrośnie, zapyta się o mnie. Nie chce aby było z tych co się
wstydzą "tatusia". Sądziłem, że będe jej płacił po cichu na dziecko, tak aby
ona mogła znaleść męża itp. Sprawa się pogmatwała. Ja napewno zapewnię
lepsze warunki dla dziecka niż ona. Nie mam wątpliwości. Tam nawet nie ma
własnego pokoju. Mieszkają w jednym pokoiku w 3 osoby. Naprawdę nie rozumiem
co złego czynię swoim postępowaniem. Skoro matka dziecka chciała sięgnąć
głębiej do mojej kieszeni, nie wystarczyło jej to co ma to jej sprawa. Ona
aby pracować musi dziecko do przedszkola prowadzić. Ja tego nie chcę. Proszę
tylko o poradę czy można, czy jest realne zabranie dziecka do mnie. Jeżeli
zabiorę dziecko z przedszkola do siebie czy to będzie porwanie ? przecież
mam takie same prawa do dziecka jak matka. Po prostu szukam jakiejś pomocy
prawnej. Moralnie jestem aż nader w porzątku. Pozatym matka dziecka nie
zawsze prowadziła się moralnie. Ech...
Jędrek nie Jendrek
-
14. Data: 2004-04-12 23:14:06
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Użytkownik "Jędrek" <J...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c5f51f$s81$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ja napewno zapewnię
> lepsze warunki dla dziecka niż ona. Nie mam wątpliwości. Tam nawet nie ma
> własnego pokoju. Mieszkają w jednym pokoiku w 3 osoby. Naprawdę nie
rozumiem
> co złego czynię swoim postępowaniem
Dla dziecka nie jest istotne czy ma wlasny pokoik, sliczne zabawki i ubranka
ale czy jest kochane. Nigdzie w swoim poscie nie napisałes o swojej miłosci
do dziecka a jedynie o swoich prawach do niego i to moim zdaniem, jako
matki, dyskwalifikuje Cię jako opiekuna. Dziecko to nie przedmiot do
którego macie wspólne prawa - piszesz o tym że masz na wzgledzie dobro
dziecka i dlatego chcesz je zabrać od matki, która kocha, od wszystkiego co
zna i co jest jego światem? testowo pare osób zadało Ci pytanie czy wiesz
jakie lody Twoje dziecko lubi itd. Daleka jestem od fanatyzmów mówiacych że
tylko matka może opiekować się dzieckiem aczkolwiek między matką a dzieckiem
wytwarza się unikalna więż, której nie można nie doceniac. Widzę to po
przykladzie mojego dziecka - spędza z moim męzem większość czasu - Wojtek go
karmi, przewija, kąpie, bawi, można powiedzieć ze jest pełnoetatową mamą ale
gdy mojemu synkowi dzieje się coś złego to uspokaja się najszybciej w moich
ramionach, mimo że tak jak mówię procentowo poświęcam mu 3x mniej czasu niż
mój mąż.
> Ona
> aby pracować musi dziecko do przedszkola prowadzić. Ja tego nie chcę.
Dlaczego nie? Przedszkole jest dobre dla rozwoju dziecka - neutralne. I
zapewnia dziecku harmonijny rozwoj w grupie, wsród równieśnikow, co
szczególnie dla jedynaka jest ważne.
>Jeżeli
> zabiorę dziecko z przedszkola do siebie czy to będzie porwanie ? przecież
> mam takie same prawa do dziecka jak matka.
Sąd ustalił jakieś wizyty? Starałeś sie w ogóle o nie? I na miłosc boską,
proszę, przestań mówić o prawach do dziecka bo brzmi to podle i malostkowo.
Póki co zostałes uznany za ojca ale prawo opieki nad dzieckiem sprawuje
matka i wszelkie próby zmiany tego stanu powinieneś czynić za pomocą sądu
nie zaś porwania dziecka z przedszkola. Nie liczyłaym jednak na to, że sąd
odbierze dziecko matce i przydzieli je obcemu w gruncie rzeczy dla dziecka
człowiekowi tylko dlatego że ma on ładny dom. Na szczęście nie dziala to w
ten sposob.
>Moralnie jestem aż nader w porzątku.
No comments.:-(
> Pozatym matka dziecka nie
> zawsze prowadziła się moralnie. Ech...
Bo? Bo zaszła w ciąże z zonatym facetem? Ona jest winna a ty moralnie "aż
nader w porządku"? ech... Nie znam ani Ciebie ani matki Twojego dziecka ale
z tego co piszesz ciezko mi wziąć Twoją stronę w tym sporze i to nie
bynajmniej ze względu na solidarnosć jajników. zachowujesz się tak, jakbys
chciał ją ukarać, za to że oficjalnie "wrobiła" Cię w dziecko. To że jesteś
oficjalnie ojcem dziecka nie przekreśla szans matki dziecka na zwiazanie sie
z innym facetem, który dziecko pokocha jak własne - na szczęscie świat nie
składa sie z samych drani i cwaniaczków.
Jesli zalezy Ci na dziecku i chcesz jego dobra to spróbuj brać bardziej
czynny udział w jego życiu - ono nie musi płacić za błędy swoich rodziców i
nie powinno być kartą przetargową między nimi. Mój ojciec odszedł od mojej
matki przed moim urodzeniem, załozyl nową rodzinę, mial jeszcze dwie córki.
Ale interesowal się moim losem, widywal sie ze mna, pamiętal o moich
swiętach itd. Miał ustalone alimenty ale gdy go poprosiłam o dodatkową kwotę
nigdy nie odmówil, itd. Może postaraj się isć w tym kierunku?
Pozdrawiam
HaNkA
-
15. Data: 2004-04-13 08:55:13
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
Jędrek wrote:
[...]
> W zamyśle miałem nadzieje, iż kiedyś ona znajdzie jakiegoś faceta i z nim
> będzie. Znajdzie ojca dla swego dziecka. Ja ze swej strony zaopatrywałbym
> je w środki do życia, ale tak się nie stało. Teraz ja jestem oficjalnym
> ojcem. Stąd moje pytanie.
[...]
> Powiedzcie gdzie mam skierować pierwsze kroki, aby "zabrać" jej dziecko.
Po pierwsze ochlon....i przeczytaj jeszze raz co napisales...
Czyje to w koncu dziecko jest.
JEJ czy WASZE a wiec i TWOJE..
Jesli jest TWOJE tez, to najpierw sie z tym oswoj,
a potem zrob to, co wg Ciebie dla TWOJEGO dziecka jest najlepsze...
Boguslaw
-
16. Data: 2004-04-13 09:54:15
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "Jędrek" <J...@w...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl> napisał
w wiadomości news:c5f7mt$8d8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jędrek" <J...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:c5f51f$s81$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
Dziękuje za odpowiedzi na pytania, które nie zadałem. Okazało się że każdy
odpowiadający kocha wszystkie dzieci i że wszyscy są święci.
Jak narazie to nikt nie odpowiedział na nurtujące mnie zagadnienia. Grupa ta
nie jest grupą moralizatorską. Oceniacie człowieka na podstawie kilku słów.
Tak jak nasze sądy, są niemoralne. Podobnie całe nasze prawo. Polacy.
Szczególnie "solidarność jajników". Nikt nie czyta moich postów w całości,
tylko fragmenty na które jest w stanie coś napisać, czyli z własnego
doświadczenia. Po co mi opinie w stylu "źle sie prowadziła--> bo ma dziecko
ze mną ?" Napisałem że źle się prowadziła to znaczy dokładnie to co
napisałem. Nic więcej. Nadinterpretacja to jest główna wada ludzi
dotkniętych samotnością i przeżyciami podobnymi do opisywanych, lub
utożsamianych z nimi. Źle się prowadzi to znaczy, że z dzieckiem
pomieszkiwała sobie u żonatego faceta, psychicznie upośledzonego u którego
nieustannie odbywały się libacje. To tak dla przykładu. Och.... ale matka
zawsze daje dziecku to co najlepsze... miłość.. jak napisała koleżanka. Nikt
nie zauważył w moim poście, iż dziecko przebywało w szpitalu z powodu
niedożywienia. Zapewne z głodu "uspokajało się w ramionach matki" upojonej
bimbrem.
Może napiszecie w końcu coś na temat, zamiast mnie nawracać do
chrześcijaństwa.
Czekam na opinie ludzi z branży KRiO, co mam zrobić najpierw.
Nie oczekuje opinii z grup moralnego niepokoju. i strażniczek moralności.
To już mam za sobą. Nie jestem gówniarzem.
PS> matka dziecka do dzisiaj pali dużo papierosów. One zawsze są z
dzieckiem. Chlebek nie zawsze był.
Jędrek
-
17. Data: 2004-04-13 10:20:41
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
> Oceniacie człowieka na podstawie kilku słów.
A w jaki inny sposób mamy Cię oceniać na grupie_DYSKUSYJNEJ gdzie siłą nosną
jest słowo?
> Tak jak nasze sądy, są niemoralne.
Jedyną osobą nader moralna jestes Ty, prawda?
>Nadinterpretacja to jest główna wada ludzi
> dotkniętych samotnością i przeżyciami podobnymi do opisywanych, lub
> utożsamianych z nimi.
To też nadinterpretacją moich słów - jak widać nie jesteś wolny od wad :PP
> Nikt
> nie zauważył w moim poście, iż dziecko przebywało w szpitalu z powodu
> niedożywienia. Zapewne z głodu "uspokajało się w ramionach matki" upojonej
> bimbrem.
Ale wtedy Ci to nie przeszkadzało prawda? Dopiero jak sąd uznał Cię
oficjalnie za ojca nagle poczułeś w sobie troskę? Nie wiedziałam że
postanowienia sądu mają aż taką moc. Gdy dziecko znalazło się w szpitalu z
niedozywienia zrobiłeś coś aby temu zaradzić? Kupiłeś mu odżywki? Dałes
matce więcej pieniędzy? Zgłosiłeś gdzieś sprawę zaniedbywania dziecka?
>matka dziecka do dzisiaj pali dużo papierosów. One zawsze są z
> dzieckiem. Chlebek nie zawsze był.
Jak wyżej
HaNkA
-
18. Data: 2004-04-13 17:57:10
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: Jarek Skórski <j...@w...pl>
Użytkownik "Jędrek" <J...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c5gdgm$fhn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Dziękuje za odpowiedzi na pytania, które nie zadałem. Okazało się że
> każdy odpowiadający kocha wszystkie dzieci i że wszyscy są święci.
>
> Jak narazie to nikt nie odpowiedział na nurtujące mnie zagadnienia.
> Grupa ta nie jest grupą moralizatorską. Oceniacie człowieka na
> podstawie kilku słów. Tak jak nasze sądy, są niemoralne. Podobnie całe
> nasze prawo. Polacy. Szczególnie "solidarność jajników". Nikt nie
> czyta moich postów w całości, tylko fragmenty na które jest w stanie
> coś napisać, czyli z własnego doświadczenia.
nie zadałeś ?
zadałeś , oczywiście że tak
a ja Ci odpowiedziałem
i zapytałem
jaki smak lodów najbardziej lubi Twoje dziecko ....
i co ??
w morde nawet nie wiadomo czy to chłopiec czy dziewczynka
a czy ty prawy ( w ocenie sądu ) człowieku który masz wyższe
wykształcenie wiesz chociaż jakiej płci jest *to dziecko* ??
ile dzieci z zoną wychowujesz w tej chwili ??
i nie pieprz, za przeproszeniem, o solidarności jajników bo - niestety
panie wykształcony - wychodzi na to że sam nie czytasz tego co do Ciebie
piszą inni
-
19. Data: 2004-04-27 13:54:20
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: daga<d...@w...pl>
mam zapytanie. Moj kolega jest po rozwodzie. podpisał ze swoja była
ugodę, że bedzie płacil 500zl na dziecko. slyszalam teraz o funduszu
alimentacyjnym. czy ta kwota ulegnie zmianie? czy dalej bedzie placil
te 500? czy ona ma prawo w ogole do tego zasilku pracując? czy ten
fundusz(jesli sie nie myle wynosi dla zdrowych dzieci 170zl.) jest
zamiast alimentow?
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
20. Data: 2004-04-27 21:18:03
Temat: Re: proszę o poradę z KRiO
Od: "pablio" <p...@p...wp.pl>
osobie samotnie wychowującej dziecko należy się 170 zł (ma być więcej)
to nie jest zamiast tych 500zł
Użytkownik "daga" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c6lomc$lr3$1@fargo.cgs.pl...
> mam zapytanie. Moj kolega jest po rozwodzie. podpisał ze swoja była
> ugodę, że bedzie płacil 500zl na dziecko. slyszalam teraz o funduszu
> alimentacyjnym. czy ta kwota ulegnie zmianie? czy dalej bedzie placil
> te 500? czy ona ma prawo w ogole do tego zasilku pracując? czy ten
> fundusz(jesli sie nie myle wynosi dla zdrowych dzieci 170zl.) jest
> zamiast alimentow?
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
> -> http://usenet.pomocprawna.info
>