-
21. Data: 2008-07-12 14:16:49
Temat: Re: prośba o opinię prawną sytuacji
Od: Johnson <j...@n...pl>
e...@e...pl pisze:
>
> Najfajniejsze jest to że nikogo nie bzykałem były to normalne
> odwiedziny, moja żona zna tą kobietę. Wkurza mnie jedynie taka
> sytaucja.
To rzeczywiście wkurzające. Nawet sobie nie po bzykałeś, a żona i tak
będzie to podnosić podczas rozwodu :) Mogłeś sobie użyć i tak byłoby to
samo :)
> Pnadto zastanawia mnie motyw takiego działania. Przypuszczam że poszła za tym kasa,
albo moja żona dała inny prezent.
Mnie bardziej zastanawia motywacja twojej żony. jeśli nie chodzi o
zdradę to co jaje za różnica kto cię w szpitalu odwiedza. To chore.
--
@2008 Johnson
"Jest coraz gorzej..."
-
22. Data: 2008-07-13 07:42:47
Temat: Re: prośba o opinię prawną sytuacji
Od: e...@e...pl
On 12 Lip, 16:16, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> e...@e...pl pisze:
>
>
>
> To rzeczywiście wkurzające. Nawet sobie nie po bzykałeś, a żona i tak
> będzie to podnosić podczas rozwodu :) Mogłeś sobie użyć i tak byłoby to
> samo :)
No właśnie. Rozwodu nie będzie, mamy małe dzieci i dla nich
postanowiliśmy się nie rozwodzić. Gdyby nie one już dawno bym to
zrobił.
> Mnie bardziej zastanawia motywacja twojej żony. jeśli nie chodzi o
> zdradę to co jaje za różnica kto cię w szpitalu odwiedza. To chore.
>
Masz rację to chore. Moja żona wie że wszystko robię dla dzieci i robi
jazdy. Myślę też że w imię zasady "każdy sądzi po sobie" sama się
pewnie puszczała - jakiś czas temu też leżała w szpitalu.
pzd. Enix
-
23. Data: 2008-07-13 09:33:45
Temat: Re: prośba o opinię prawną sytuacji
Od: Jancio Wodnik <J...@b...pl>
*e...@e...pl* z wysiłkiem wystukał(a) przypadkowy ciąg słów:
>> Każdy może zadzwonić do Twojej żony i poinformować ją, że Cię widział z
>> Kowalską i słyszał, że ona mówiła "Kocham pana panie Enic!". Nie jest to
>> zabronione, o ile jest prawdą, a gość nie podsłuchuje z wykorzystaniem
>> jakiś specjalnych środków.
> Ech, tego się właśnie obawiałem. Chociaż wydawało mi się że jeśli
> jestem pacjentem, a on jest w pracy to tego typu działanie jest czymś
> innym niż na przykład sytuacja w lokalu. Ale cóż pewnie się myliłem :(
> A powiedzcie mi czy to dobra analogia: Mąż wyjeżdża służbowo nocując w
> malutkim motelu. Fakt ten oraz adres motelu jest znany żonie. Do
> motelu przychodzi pani i odwiedza męża. Recepcjonistka informuje o tym
> fakcie telefonicznie żonę pacjenta. Co o tym sądzicie ?
MSPANC dlatego lezysz teraz na ortopedii? ;)
--
====================================================
==================
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła tak daleko.
-
24. Data: 2008-07-13 11:06:09
Temat: Re: prośba o opinię prawną sytuacji
Od: e...@e...pl
> MSPANC dlatego lezysz teraz na ortopedii? ;)
Mam skomplikowane złamanie.
pzd. Enix
-
25. Data: 2008-07-13 18:45:22
Temat: Re: prośba o opinię prawną sytuacji
Od: Johnson <j...@n...pl>
e...@e...pl pisze:
>
> No właśnie. Rozwodu nie będzie, mamy małe dzieci i dla nich
> postanowiliśmy się nie rozwodzić.
To też jest głupie. Wbrew pozorom życie z sobą na siłę nie jest dobre
dla dzieci. Możecie tylko gorzej wykrzywić dzieci. Popytaj psychologów.
--
@2008 Johnson
"Jest coraz gorzej..."
-
26. Data: 2008-07-14 21:51:25
Temat: Re: prośba o opinię prawną sytuacji
Od: Jancio Wodnik <J...@b...pl>
*e...@e...pl* z wysiłkiem wystukał(a) przypadkowy ciąg słów:
>> MSPANC dlatego lezysz teraz na ortopedii? ;)
> Mam skomplikowane złamanie.
Bo recepcjonistka powiadomiła żonę? ;)
--
====================================================
================
Gramatyka jest to szkodliwy zabobon