jestem wspolwlascicielem ziemi, okolo 3 hektary.w ksiedze jestem zapisany
jeszcze z jedna osoba jako wlasciciele. co moge z ta ziemia zrobic jako
wlasciciel polowy?czy moge sprzedac swoja polowe, czy musze przez sad
dzielic pole?ta druga osoba nie ma zamiaru splacic mojej czesci ani tez
sprzedac mi swojej polowy. plis help

Adam

do góry

Zniesienie współwłasności przez sąd lub u notariusza jeśli zgoda
współwłaścicieli. Jeśli brak zgody to tylko sądownie. Koszty w pierwszym
przypadku 300 zł w drugim 1000 /nie licząc geodety/

Bob

do góry

Użytkownik "Bogdan" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gfq6dj$cf9$1@news.onet.pl...

> Zniesienie współwłasności przez sąd lub u notariusza jeśli zgoda
> współwłaścicieli. Jeśli brak zgody to tylko sądownie. Koszty w pierwszym
> przypadku 300 zł w drugim 1000 /nie licząc geodety/

Może również nie pytając drugiego współwłaściciela o zgodę zbyć swój
udział - o ile ktoś zainteresowany się znajdzie.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gfqbdv$r23$2@news.onet.pl...
> Użytkownik "Bogdan" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:gfq6dj$cf9$1@news.onet.pl...
>
>> Zniesienie współwłasności przez sąd lub u notariusza jeśli zgoda
>> współwłaścicieli. Jeśli brak zgody to tylko sądownie. Koszty w pierwszym
>> przypadku 300 zł w drugim 1000 /nie licząc geodety/
>
> Może również nie pytając drugiego współwłaściciela o zgodę zbyć swój
> udział - o ile ktoś zainteresowany się znajdzie.

jakas podstawa prawna?

do góry

Użytkownik "Adas" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gfr30a$8ag$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:gfqbdv$r23$2@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Bogdan" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:gfq6dj$cf9$1@news.onet.pl...
>>
>>> Zniesienie współwłasności przez sąd lub u notariusza jeśli zgoda
>>> współwłaścicieli. Jeśli brak zgody to tylko sądownie. Koszty w pierwszym
>>> przypadku 300 zł w drugim 1000 /nie licząc geodety/
>>
>> Może również nie pytając drugiego współwłaściciela o zgodę zbyć swój
>> udział - o ile ktoś zainteresowany się znajdzie.
>
> jakas podstawa prawna?

Taka sama jakbys był własicelem chomika. Twoje - możesz sprzedać. Tyle tylko
że nieruchnomości trzeba sprzedawać u notariusza

Pytanie kto chce kupić połowę udziałów ale pewnie jakis "obrót
nieruchomościami" może sie zainteresować zwłaszcza jak potem będzie mógł
znieśc wpółwłasność. Ale jak ty to zrobisz to lepiej na tym wyjdziesz.

A.

do góry

On Sun, 16 Nov 2008, Adas wrote:

> jestem wspolwlascicielem ziemi, okolo 3 hektary.w ksiedze jestem zapisany
> jeszcze z jedna osoba jako wlasciciele. co moge z ta ziemia zrobic jako
> wlasciciel polowy?czy moge sprzedac swoja polowe, czy musze przez sad
> dzielic pole?ta druga osoba nie ma zamiaru splacic mojej czesci ani tez
> sprzedac mi swojej polowy. plis help

Do kompletu przepisy:

http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
+++
Art. 210
Każdy ze współwłaœcicieli może żšdać zniesienia współwłasnoœci.
Uprawnienie to może być wyłšczone przez czynnoœć prawnš na czas nie
dłuższy niż lat pięć. Jednakże w ostatnim roku przed upływem zastrzeżonego
terminu dopuszczalne jest jego przedłużenie na dalsze lat pięć;
przedłużenie można ponowić.
---

Jeśli w hipotece nie ma wspisu że zniesienie jest wyłączone, to
IMO powinien dostać ultimatum - albo on kupuje, albo żądasz aby
Ci odsprzedał.

Możesz jeszcze żądać podziału, jeśli coś innego nie stoi na
przeszkodzie, np jakaś uchwała że działki mają być nie mniejsze
niż te 3 ha albo ustawy "rolnicze" stają w poprzek (nie wiem):
+++
Art. 211
Każdy ze współwłaœcicieli może żšdać, ażeby zniesienie współwłasnoœci
nastšpiło przez podział rzeczy wspólnej, chyba że podział byłby sprzeczny
z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem rzeczy
albo że pocišgałby za sobš istotnš zmianę rzeczy lub znaczne zmniejszenie
jej wartoœci.
---

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Adas" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gfr30a$8ag$1@news.onet.pl...

>>> Zniesienie współwłasności przez sąd lub u notariusza jeśli zgoda
>>> współwłaścicieli. Jeśli brak zgody to tylko sądownie. Koszty w
>>> pierwszym przypadku 300 zł w drugim 1000 /nie licząc geodety/
>> Może również nie pytając drugiego współwłaściciela o zgodę zbyć swój
>> udział - o ile ktoś zainteresowany się znajdzie.
> jakas podstawa prawna?

Art. 198 kc

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0811171814140.3144@quad...
> On Sun, 16 Nov 2008, Adas wrote:
>
>> jestem wspolwlascicielem ziemi, okolo 3 hektary.w ksiedze jestem zapisany
>> jeszcze z jedna osoba jako wlasciciele. co moge z ta ziemia zrobic jako
>> wlasciciel polowy?czy moge sprzedac swoja polowe, czy musze przez sad
>> dzielic pole?ta druga osoba nie ma zamiaru splacic mojej czesci ani tez
>> sprzedac mi swojej polowy. plis help
>
> Do kompletu przepisy:
>
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
> +++
> Art. 210
> Każdy ze współwłaścicieli może żądać zniesienia współwłasności.
> Uprawnienie to może być wyłączone przez czynność prawną na czas nie
> dłuższy niż lat pięć. Jednakże w ostatnim roku przed upływem zastrzeżonego
> terminu dopuszczalne jest jego przedłużenie na dalsze lat pięć;
> przedłużenie można ponowić.
> ---
>
> Jeśli w hipotece nie ma wspisu że zniesienie jest wyłączone, to
> IMO powinien dostać ultimatum - albo on kupuje, albo żądasz aby
> Ci odsprzedał.
>
> Możesz jeszcze żądać podziału, jeśli coś innego nie stoi na
> przeszkodzie, np jakaś uchwała że działki mają być nie mniejsze
> niż te 3 ha albo ustawy "rolnicze" stają w poprzek (nie wiem):
> +++
> Art. 211
> Każdy ze współwłaścicieli może żądać, ażeby zniesienie współwłasności
> nastąpiło przez podział rzeczy wspólnej, chyba że podział byłby sprzeczny
> z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem rzeczy
> albo że pociągałby za sobą istotną zmianę rzeczy lub znaczne zmniejszenie
> jej wartości.
> ---


jestem po rozwodzie a to dzialka wspolna moja i bylego meza, nie mam kasy na
podzial majatku, ani na inne sprawy, chce po prostu sprzedaz swoj udzial
komus, niech ktos sobie robi zniesienie wspolwlasnosci
pisze z konta znajomego

do góry

On Fri, 21 Nov 2008, Adas wrote:

> jestem po rozwodzie a to dzialka wspolna moja i bylego meza, nie mam kasy na
> podzial majatku, ani na inne sprawy, chce po prostu sprzedaz swoj udzial
> komus, niech ktos sobie robi zniesienie wspolwlasnosci

No to IMO sprawa jest prosta: znaleźć jelenia który chce się użerać
ze współwłasnością być może się da.
Ale bardzo mało prawdopodobne, że będzie chciał zapłacić część
rynkowej ceny całości odpowiadającą udziałowi.
Możliwości są dwie: da mniej albo da *dużo* mniej :|

Przyczyna jest prosta: powiedzmy kupi 50% udział za 50% wartości
rynkowej całosci.
Później poużera się w sądzie żeby się okazało że "ten drugi" jest
skłonny sam wykupić - powiedział sądowi że "ja cały czas użytkuję, więc
jest uzasadnione... i tak dalej... a skoro mus to mus, wykupię".
No i sąd mu "klepnął".

Więc gość odzyskuje swoje wpłacone 50%
W zamian dołożył do kosztów sądowych i zmarnował ileś czasu na naukę
"jak działa sąd" (albo dołożył do adwokata).

To teraz popatrz na to tak - Tobie proponują 'wykup udziału we
współwłasnosci'.
Ile dasz?

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0811211442270.416@quad...
> On Fri, 21 Nov 2008, Adas wrote:
>
>> jestem po rozwodzie a to dzialka wspolna moja i bylego meza, nie mam kasy
>> na
>> podzial majatku, ani na inne sprawy, chce po prostu sprzedaz swoj udzial
>> komus, niech ktos sobie robi zniesienie wspolwlasnosci
>
> No to IMO sprawa jest prosta: znaleźć jelenia który chce się użerać
> ze współwłasnością być może się da.
> Ale bardzo mało prawdopodobne, że będzie chciał zapłacić część
> rynkowej ceny całości odpowiadającą udziałowi.
> Możliwości są dwie: da mniej albo da *dużo* mniej :|
>
> Przyczyna jest prosta: powiedzmy kupi 50% udział za 50% wartości
> rynkowej całosci.
> Później poużera się w sądzie żeby się okazało że "ten drugi" jest
> skłonny sam wykupić - powiedział sądowi że "ja cały czas użytkuję, więc
> jest uzasadnione... i tak dalej... a skoro mus to mus, wykupię".
> No i sąd mu "klepnął".
>
> Więc gość odzyskuje swoje wpłacone 50%
> W zamian dołożył do kosztów sądowych i zmarnował ileś czasu na naukę
> "jak działa sąd" (albo dołożył do adwokata).
>
> To teraz popatrz na to tak - Tobie proponują 'wykup udziału we
> współwłasnosci'.
> Ile dasz?

cena oczywiscie bedzie nizsza niz na rynku, narazie dam do biura
nieruchomosci, dzialka jest rolna

dziekuje

do góry