-
81. Data: 2010-07-02 06:46:26
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:i0ib4u$8b4$...@n...onet.pl...
> Argument był "nie warto głosować, bo jest marginalny".
o nie, nie, nie bylo takiego argumentu, sam go sobie dopowiedziales ;)
-
82. Data: 2010-07-02 07:07:07
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
szerszen pisze:
>
>
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:i0ib66$8b4$...@n...onet.pl...
>
>> W dodatku większość studiów jest płatna. Bardzo dobry przykład.
>
> raczej nietrafiony, bo aby pojsc na studia trzeba skonczyc podstawowke,
> gimnazjum i szkole srednia
I co z tego?
--
Liwiusz
-
83. Data: 2010-07-02 07:09:56
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
szerszen pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:i0iavs$8b4$...@n...onet.pl...
>
>> Czyli: albo podejmuję ryzyko, że przywali we mnie menel (i płacę ze
>> swoich), albo ubezpieczam AC, albo nie kupuje tak drogiego samochodu.
>
> aha, czyli ja mam wydawac dodatkowe pieniadze aby ktos mogl sie
> nieubezpieczyc ;) ciekawa koncepcja
Ciekawa, dodatkowo stosowana prawie we wszystkich dziedzinach, poza
komunikacją, oczywiście. Bo chyba nie chcesz, aby każdy obywatel miał OC
na wszystko od wszystkiego?
>
> nadal jednak to niczego nie zmienia w kwestii zapelniania wiezien i
> produkowania dluznikow
Nie zmienia, bo więzienia z OC mają niewiele wspólnego.
>
>> Ale pisałeś, że on to seryjnie robił, czyli co?
>
> tak, napadl chyba na 3 instytucje zanim go zlapali
Czyli nie robił tego z biedy, no chyba że założymy, że on tam na
kieszonkowe napadał.
>
>
>> Poza tym czy z faktu, że jakiś emeryt (czy nawet 100 emerytów w kraju)
>> napadło na banki, oznacza że państwo ma "napadać" na Bogu ducha
>> winnych obywateli, zabierać im pieniądze i dawać tym emerytom?
>
> nie, ale tez calkowite zlikwidowanie pewnych panstwowych mechanizmow
> spowoduje, ze odsetek ludzi zyciowo zmuszonych do takich zachowan
> wzrosnie, problem nie jest w tym ze sa podatki, problem jest w
> gospodarowaniu nimi, to nalezy zmieniac, a nie likwidowac wszystkie
> mechanizmy
Zmniejszanie podatków popieram zawsze :)
--
Liwiusz
-
84. Data: 2010-07-02 07:12:39
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
szerszen pisze:
>
>
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:i0ib4u$8b4$...@n...onet.pl...
>
>> Argument był "nie warto głosować, bo jest marginalny".
>
> o nie, nie, nie bylo takiego argumentu, sam go sobie dopowiedziales ;)
Napisałeś:
"duzego wyboru mu nie zostawiles ;)
szczegolnie ze ci ktorzy pozostali to w wiekszosci swiry, lub nieliczacy
sie margines"
zrozumiałem to tak, że nie warto na ten pozostawiony wybór głosować, bo
jest on marginesem (albo świrami).
--
Liwiusz
-
85. Data: 2010-07-02 07:29:11
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 01-07-2010 23:47, MZ pisze:
> W dniu 2010-07-01 23:19, Jotte pisze:
>> W wiadomości MZ"<"mcold0[wyt]<n...@...co.pl> pisze:
>>
>>> Nieładnie życzyć komuś źle :)
>> Dlaczego?
> Jeśli nie wiesz to i tak nie zrozumiesz.
>>
>>> A poza tym to źle dobrany argument - pod
>>> hipermarketami 90% nagabujących to zwykłe żule którym się nie chce
>>> pracować ale wypić to i owszem.
>> Przeprowadziłeś w tej materii udokumentowane badania?
>> Czy tak sobie tylko pieprzysz?
>
> A co tu badać, wystarczy raz w tygodniu robić zakupy w hipermarkecie.
> Powiedzmy, że pieprzę z własnego wieloletniego doświadczenia, wystarczy?
>
>>> Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
>> Co z tymi co sobie bez własnej winy nie zdążyli w ogóle posłać?
> Fundacje, fundusz typu PFRON?
>>
>>> Państwo solidarne jakoś do mnie nie trafia
>> Nie moja wina.
>> Ale ty do niego będziesz próbował trafić jak ci na operację ratującą
>> życie kogoś bliskiego albo własne zwyczajnie kasy nie starczy.
>> Czy może będziesz niepokoił wówczas ludzi w ich domach pod wieczór i
>> okazywał zalaminowaną karteczkę?
>
> Ujmę to tak: gdybym kasę którą pompuję od lat co miesiąc w ten system
> odkładał na takie właśnie okazje, to uwierz, stać by mnie było na
> dowolną operację jaka byłaby potrzebna.
To weźmy przykład. Moja nagła choroba, pobyt na OIOMie, operacje i
rehabilitacja potem kosztowały NZF około 100tys zł. (to są szacunki,
wiem ile kosztuje doba na OIOMie i ile kosztowały, leki które we mnie
wpompowano - to nie była aspiryna).
Od 8 lat prowadzę firmę, więc miesięcznie do NFZ trafia za mnie
powiedzmy średnio 200 zł. To jest do dziś 19200 tys hojnie licząc
(kiedyś składka była sporo niższa).
Wcześniej pracowałam na etacie, ale na NFZ/Kasy chorych załapują się
tylko ostatnie 3 lata mojej pracy. Około 300 zł składki miesięcznie. Max
10800.
Moja jedna choroba kosztowała NFZ 3 razy więcej niż tam wpłaciłam.
Jeżeli jesteś przedsiębiorcą, to Twoje składki wyglądają podobnie
(oczywiście możesz być dyrektorem banku i zarabiać na etacie 50tys
miesięcznie, ale tacy nie marnują czasu pieprzeniem na grupach
dyskusyjnych).
A to oznacza, że jeden zawał skasuje połowę Twojego konta w NFZ (gdyby
NFZ trzymał konta dla poszczególnych ubezpieczonych).
A jak np. zostaniesz ciężko poparzony, na Twoje leczenie będzie się
musiało zrzucić 4-5 innych przedsiębiorców przez kilkanaście lat.
I o ile nie zamierzasz zakończyć życia malowniczym samobójstwem w wieku
50 lat, to odkładając co miesiąc równowartość składki na NFZ może będzie
Cię stać na emeryturze na endoprotezę stawu biodrowego. Ale już nie na
leczenie raka.
Mówisz o operacjach. A co z chorobami przewlekłymi. Cukrzyca typ II,
miażdżyca, POCHP (palisz?). One kosztują więcej niż przeszczep serca.
Tyle że koszt rozkłada się na wiele lat. Za to choroba taka na ogół
powoduje, że już niewiele składki od chorego do systemu wpłynie.
Ale oczywiście Tobie może się zdarzyć co najwyżej skomplikowane złamanie
nogi na nartach.
Nie tętniak mózgu albo rak jelita grubego. I na pewno nie jakas
przewlekła choroba, która trwale uniemożliwi Ci pracę.
Gratulacje, zazdroszczę.
ps. nie spotkałam jeszcze osoby która wołając oburzona "dlaczego mam
płacić za innych?" nie miała oporów, żeby "inni" płacili za nią
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
86. Data: 2010-07-02 07:36:51
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 02-07-2010 00:50, MZ pisze:
> W dniu 2010-07-02 00:19, Jotte pisze:
>> Zresztą mógłbyś zabiegu potrzebować _zanim_ na niego uciułasz i wtedy
>> musiałbyś wykitować.
> No to może i bym wykitował. Jednak pracując uciłałbym zanim byłoby
> potrzebne.
Hmm. wyobraź sobie, że dopada Cię stwardnienie rozsiane w wieku 25 lat
(a ta choroba najczęściej dopada ludzie przed trzydziestką).
Ile uciułałeś?
A, jakbyś nie wiedział - bez leczenia to się na to tak szybko nie
umiera. Po prostu szybciej stajesz się kaleką niezdolnym do
samodzielnego podtarcia sobie tyłka.
Nie mam pieniędzy na leczenie więc umieram - to jest OPTYMISTYCZNY
scenariusz.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
87. Data: 2010-07-02 07:40:21
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Maddy pisze:
> To weźmy przykład. Moja nagła choroba, pobyt na OIOMie, operacje i
> rehabilitacja potem kosztowały NZF około 100tys zł. (to są szacunki,
> wiem ile kosztuje doba na OIOMie i ile kosztowały, leki które we mnie
> wpompowano - to nie była aspiryna).
W tym sęk, że właśnie nie wiemy ile kosztuje taka wizyta na OIOMie.
Ceny leków to też wielki szwindel - nie mają nic wspólnego z cenami
rynkowymi i konkurencją. Wiadomo, że państwo kupi, to ceny się winduje.
> A jak np. zostaniesz ciężko poparzony, na Twoje leczenie będzie się
> musiało zrzucić 4-5 innych przedsiębiorców przez kilkanaście lat.
Na tym właśnie polega ubezpieczenie, dlaczego zakładasz że nie można
by się ubezpieczyć poza NFZ? Kierowcy mają OC na bajońskie sumy i
składki nie są jakieś specjalnie wysokie.
> I o ile nie zamierzasz zakończyć życia malowniczym samobójstwem w wieku
> 50 lat, to odkładając co miesiąc równowartość składki na NFZ może będzie
> Cię stać na emeryturze na endoprotezę stawu biodrowego. Ale już nie na
> leczenie raka.
A kto powiedział, że odkładanie składki jest jedyną alternatywą?
> Mówisz o operacjach. A co z chorobami przewlekłymi. Cukrzyca typ II,
> miażdżyca, POCHP (palisz?). One kosztują więcej niż przeszczep serca.
> Tyle że koszt rozkłada się na wiele lat. Za to choroba taka na ogół
> powoduje, że już niewiele składki od chorego do systemu wpłynie.
Wszelkie dyskusje o cenach operacji są bez sensu, ponieważ nie znamy
cen operacji. Rynkowych cen - ustalonych w sposób mający na uwadze z
jednej strony konkurencję szpitali ze sobą, i możliwości pacjentów z
drugiej. Na pewno okazałoby się, że wiele operacji jednak da się zrobić
taniej. Ponadto byłaby motywacja do tego, aby poszukiwać tańszych
alternatyw leczenia. Teraz płaci państwo i każdemu zależy, aby było jak
najdrożej. Nawet pacjentowi (bo chce, aby lekarz zarobił).
> ps. nie spotkałam jeszcze osoby która wołając oburzona "dlaczego mam
> płacić za innych?" nie miała oporów, żeby "inni" płacili za nią
Nic dziwnego, przecież to naturalne, logiczne, słuszne. Dziwię się,
że się dziwisz. Jak dają, to się bierze.
--
Liwiusz
-
88. Data: 2010-07-02 07:41:38
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 02-07-2010 07:45, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
> Zygmunt pisze:
>>> Jedyne co płacenie ZUS może dać, to długotrwała opieka szpitalna i
>>> operacje - to prywatnie kosztuje potworną kasę - no chyba, że można
>>> sie prywatnie ubezpieczyć na wypadek konieczności leczenia.
>>
>> W tym właśnie sedno, te nasze składki to idą głównie na poważne szpitalne
>> leczenie, które z wiekiem jest całkiem częste oraz dopłaty do leków.
>> Na same
>> etaty lekraskie to idzie nie tak dużo.
>>
>
> Chciałbym zobaczyć dokładne wyliczenie, na co idzie kasa. Podobno
> potworne pieniądze idą na lewe renty.
Owszem, idą. I fundusz rentowy ma deficyt. Ale nawet jakby miał nadwyżkę
to nawet grosz z tego nie pójdzie na służbę zdrowia. BO TO JEST INNA
INSTYTUCJA.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
89. Data: 2010-07-02 07:43:48
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Maddy pisze:
> W dniu 02-07-2010 00:50, MZ pisze:
>> W dniu 2010-07-02 00:19, Jotte pisze:
>>> Zresztą mógłbyś zabiegu potrzebować _zanim_ na niego uciułasz i wtedy
>>> musiałbyś wykitować.
>> No to może i bym wykitował. Jednak pracując uciłałbym zanim byłoby
>> potrzebne.
>
> Hmm. wyobraź sobie, że dopada Cię stwardnienie rozsiane w wieku 25 lat
> (a ta choroba najczęściej dopada ludzie przed trzydziestką).
> Ile uciułałeś?
> A, jakbyś nie wiedział - bez leczenia to się na to tak szybko nie
> umiera. Po prostu szybciej stajesz się kaleką niezdolnym do
> samodzielnego podtarcia sobie tyłka.
>
> Nie mam pieniędzy na leczenie więc umieram - to jest OPTYMISTYCZNY
> scenariusz.
Niektórzy mają w życiu większe marzenia, niż przeżyć najedzonym do
późnej starości. Może właśnie wśród takich chorych ludzi byłoby sporo
chętnych na załogową wyprawę na Marsa w jedną stronę?
Obecnie ludzie są żałośni. Dawniej chcieli chociaż umierać za swoje
ideały. Współczesny człowiek Ameryki by nigdy nie odkrył. BO
NIEBEZPIECZNIE! Wstyd...
--
Liwiusz
-
90. Data: 2010-07-02 07:50:13
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "JeSt" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4c2cab55$0$17085$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
> grup dyskusyjnych:i0i5o8$62m$...@n...dialog.net.pl...
>> W wiadomości news:i0hsch$r7e$1@news.onet.pl Liwiusz
>> <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
>>
>
>> Nie szkodzi. Ja też jestem za zniesieniem obowiązku ZUS.
>> Tylko jak i z czego zrealizować zobowiązania wobec dotychczasowych
>> ograbionych?
> Też bym był jakbyś wskazał jakiś rozsądny sposób "odłożenia" sobie na
> wysoką emeryturę
Jest bardzo prosty.
Wychodzisz z systemu społeczno-prawno-podatkowego i chowasz się w tzw szarej
strefie. Intensywnie pracując robisz i pomnażasz majątek, który jest w
całości do Twojej dyspozycji. Trzeba mieć na tyle charakteru i siły aby nie
ulec lansowanym powszechnie tzw trendom i stajlom albo robić to z głową,
czyli generalnie rzecz biorać Twoje życie nie może być zbyt wystawne i
budzące zaciekawienie (czyt. zawiść) otoczenia lub wszystko co masz
oficjalnie nie może być Twoje (ryzyko utraty !!!) lub musisz się pogodzić z
tym że ze stanu posiadania będziesz się tłumaczyć dozwlonym póki co i
nieopodatkowanym nierządem własnym.
Wbrew pozorom można tak żyć, można zrobić naprawdę duży majątek i nie oddać
ani grosza z niego państwu (nie licząc podatków pośrednich itp) i jeszcze
można z tegoż państwa nieco grosza i świadczeń wyciągnąć budując sobie
odpowiednio długą historię horoby alkoholowej, będąc odpowiednio długo
zarejestrowanym bezrobotnym.
Gospodarując odpowiednio wypracowywanym majątkiem, można go wielokrotnie
pomnożyć, zalegalizować i zostać tzw szanowanym biznesmenen lub generalnie
zrobić z nim co się chce, np przehulać.
Oficjalnie można być biednym bezrobotnym, w rzeczywistości można żyć
dostatnio a nawet wystawnie. Trzeba tylko być odpowiednio zdyscyplinowanym i
konsekwentnym, nie poddawać się społeczno-marketingowym presjom. Nie trzeba
mieć w tym celu ani wykształcenia ani specjalnych koneksji.
Znam wiele takich osób. Kilku osobiście, znacznie wiecej tylko z widzenia,
np całe klany cygańskie w moim mieście żyjące z pokątnego handlu z którego
zyski inwestują np w złoto. Gdyby jeden z drugim sprzedali złoto które mają
zgromadzone, mogliby kupić pół miasta. Żyją w niskostandardowych miejskich
mieszkaniach w dużych rodzinach, w życiu dnia nie przepracowali (w
powszechnym tego słowa rozumieniu), z czytaniem i pisaniem krucho (liczyć
potrafią !!!), ale obracają naprawdę dużymi pieniędzmi (jeżeli
niewykształcony człowiek potrafi w ciągu doby zarobić około 15 tyś zł przy
koszcie około 1,2 - 2,5 tyś zł to chyba nie jest najgorszy wynik).
Nie można ? Jak nie , jak tak....
--
Jackare