-
101. Data: 2010-07-02 09:56:12
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-07-02, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
[...]
>> A jak np. zostaniesz ciężko poparzony, na Twoje leczenie będzie się
>> musiało zrzucić 4-5 innych przedsiębiorców przez kilkanaście lat.
>
> Na tym właśnie polega ubezpieczenie, dlaczego zakładasz że nie można
> by się ubezpieczyć poza NFZ? Kierowcy mają OC na bajońskie sumy i
> składki nie są jakieś specjalnie wysokie.
Bo prywatna ubezpieczalnia może odmówić, a NFZ nie.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
102. Data: 2010-07-02 10:04:02
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Wojciech Bancer pisze:
> On 2010-07-02, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> A jak np. zostaniesz ciężko poparzony, na Twoje leczenie będzie się
>>> musiało zrzucić 4-5 innych przedsiębiorców przez kilkanaście lat.
>> Na tym właśnie polega ubezpieczenie, dlaczego zakładasz że nie można
>> by się ubezpieczyć poza NFZ? Kierowcy mają OC na bajońskie sumy i
>> składki nie są jakieś specjalnie wysokie.
>
> Bo prywatna ubezpieczalnia może odmówić, a NFZ nie.
Bardzo bym chciał, aby ktoś odmówił mi prawa do ubezpieczenia
samochodu...
--
Liwiusz
-
103. Data: 2010-07-02 10:11:47
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 02-07-2010 09:43, Liwiusz pisze:
> Maddy pisze:
>> W dniu 02-07-2010 00:50, MZ pisze:
>>> W dniu 2010-07-02 00:19, Jotte pisze:
>>>> Zresztą mógłbyś zabiegu potrzebować _zanim_ na niego uciułasz i wtedy
>>>> musiałbyś wykitować.
>>> No to może i bym wykitował. Jednak pracując uciłałbym zanim byłoby
>>> potrzebne.
>>
>> Hmm. wyobraź sobie, że dopada Cię stwardnienie rozsiane w wieku 25 lat
>> (a ta choroba najczęściej dopada ludzie przed trzydziestką).
>> Ile uciułałeś?
>> A, jakbyś nie wiedział - bez leczenia to się na to tak szybko nie
>> umiera. Po prostu szybciej stajesz się kaleką niezdolnym do
>> samodzielnego podtarcia sobie tyłka.
>>
>> Nie mam pieniędzy na leczenie więc umieram - to jest OPTYMISTYCZNY
>> scenariusz.
>
>
> Niektórzy mają w życiu większe marzenia, niż przeżyć najedzonym do
> późnej starości.
Ty czytasz czasem co napisałeś czy masz jakiś wstręt do swoich wypowiedzi?
Co to ma wspólnego z tematem?
I co jest złego w chęci spokojnego życia w zdrowi i względnym dostatku
do późnej starości?
Marzysz, żeby zachorować na jakąś nieuleczalną i trwale okaleczająca
chorobę?
Może właśnie wśród takich chorych ludzi byłoby sporo
> chętnych na załogową wyprawę na Marsa w jedną stronę?
Ach, bo przecież nieuleczalnie chorzy z zasady nie mają rodzin i
przyjaciół z którymi chcieliby spędzić ten kawałek życia, który im
został, prawda?
A jak chcą to jest to błee, płaskie i w ogóle zasługuje tylko na pogardę.
Wysłać chorych w kosmos, niech nie kłują w oczy i nie zabierają naszych
składek.
Jak już muszą umierać powoli, z każdym dniem tracąc sprawność, zdani na
opiekę innych, to niech to będzie na innej planecie. Bo to takie
nieestetyczne... No i leki kosztuja fortunę a zaledwie spowalniają
postęp choroby - czysta rozrzutność.
>
> Obecnie ludzie są żałośni. Dawniej chcieli chociaż umierać za swoje
> ideały.
Co Ty opowiadasz, ciągle kultywuje się te piękne tradycje.
Codziennie ludzie giną w imię ideałów.
Chętnie i z żarem w sercu odpalają bomby na środku zatłoczonego targu
albo kierują samolot w sam środek zaludnionego biurowca.
Wszystko w imię idei, nic dla osobistej korzyści. Piękne.. poruszające...
Idę zwymiotować
.
.
.
.
.
A za co w tym kontekście chcieli umierać chorzy?
Bo poza chęcią popełnienia samobójstwa, żeby nie być obciążeniem dla
rodziny, nic mi nie pasuje.
To ma być ten Twój ideał? Masz raka to się zastrzel, żeby przypadkiem
Liwiusz nie musiał łożyć na Twoje leczenie.
Zastanawiam się czasem czy Ty posiadasz jakieś uczucia? Coś na kształt
empatii?
No wiesz, taki współczucie dla kolegi, któremu syn zachorował na
białaczkę, wiec ten zrezygnował ze soków spadochronowych, żeby było na
leczenia.
Dla sąsiadki która chodzi ze stomnią i bardziej ją interesuje, żeby od
niej nie śmierdziało niż żeby zdobywać K2.
No i żeby było na ten chleb - nikt nie chce pracownika chodzącego z
wokiem kału, wiec to jest największe marzenie - mieć co zjeść i nie
żebrać po ludziach.
W sumie mogła by się powiesić, nie?
> Współczesny człowiek Ameryki by nigdy nie odkrył.
Znaczy, gdyby wszyscy współcześni ludzie mieszali w Afryce, to nigdy by
się stamtąd nie wynieśli, nie "odkryli" Europu, Azji, Australii, no i
obydwu Ameryk?
I do takiego wniosku doprowadziły Cię rozważania o sytuacji materialnej
osób przewlekle chorych i niedołężnych? Czy może o sposobie finansowania
ich leczenia? O prawdopodobieństwie samodzielnego sfinansowaie leczenia
przez 30-latka z SM?
Czasami strach podążać Twoim tokiem myślenia.
BO
> NIEBEZPIECZNIE! Wstyd...
Co Ty wiesz o wstydzie. Ty, który proponujesz wysłać niepełnosprawnych w
kosmos, w końcu tutaj nie mają niczego, dla czego warto żyć. Inwalidzi,
to się samo przez się rozumie?
Masz jakiś uraz do chorych ludzi (współczuję, ale to się da leczyć) czy
po prostu jesteś tak bezmyślnym i nieczułym egoistą?
Liczę na to pierwsze (da się leczyć!) ale obawiam się tego drugiego.
Więcej jest na świecie ludzi po porstu złych niż dysfunkcyjnych.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
104. Data: 2010-07-02 10:13:33
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-07-02, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
[...]
>>> Na tym właśnie polega ubezpieczenie, dlaczego zakładasz że nie można
>>> by się ubezpieczyć poza NFZ? Kierowcy mają OC na bajońskie sumy i
>>> składki nie są jakieś specjalnie wysokie.
>> Bo prywatna ubezpieczalnia może odmówić, a NFZ nie.
> Bardzo bym chciał, aby ktoś odmówił mi prawa do ubezpieczenia
> samochodu...
Liwiusz, przestać walić populistyczne kawałki i zastanów się w czyim interesie
jest odmowa OC? W *Twoim*. A podmiot prywatny działa *przede wszystkim*
w swoim interesie.
Samochód Ci ubezpieczą, bo nie zachodzi zdarzenie pewne. Jak masz szrota,
który nawet nie wyjedzie, to tym bardziej nikogo nie uszkodzisz na dużą
kwotę.
A jak chorujesz nieuleczalnie (a ja np. choruję), i za 5-15 lat,
nie będziesz nic widzieć, to Cię nikt na tą okoliczność nie ubezpieczy,
bo masz zdarzenie pewne. Więc co mam robić? Świadomie podjąć ubezpieczenie,
przed wykryciem choroby, to jest np. w ciągu pierwszych 5 lat życia?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
105. Data: 2010-07-02 10:34:57
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-07-02 09:29, Maddy pisze:
[...]
>> Ujmę to tak: gdybym kasę którą pompuję od lat co miesiąc w ten system
>> odkładał na takie właśnie okazje, to uwierz, stać by mnie było na
>> dowolną operację jaka byłaby potrzebna.
>
> To weźmy przykład. Moja nagła choroba, pobyt na OIOMie, operacje i
> rehabilitacja potem kosztowały NZF około 100tys zł. (to są szacunki,
> wiem ile kosztuje doba na OIOMie i ile kosztowały, leki które we mnie
> wpompowano - to nie była aspiryna).
Ok, rozumiem Twoje podejście i wyliczenia, ale ... tu dochodzimy do
początku tego wątku czyli niemożliwości skorzystania w rozsądnym czasie
z usługi, na którą się przez cały czas pracy składam. Pozwolisz, że
przypomnę
"Raz na kilka lat odwiedzam lekarzy i trafiło mi
sie dziś. Dostałem skierowanie z niemowlakiem do neurologa, sprawa pilna.
Byłem w Częstochowie w kilku miejscach i wyznaczono mi termin na styczeń
2011r. To jakaś paranoja !!!!"
Ty miałaś szczęście, że znalazło się łóżko, lekarz itd. Niektórzy
dostają komunikat jak powyżej. I wtedy co, pozostaje być wcześniej
zapobiegawczym i wykupić abonament w jakimś LuxMedzie, Medicoverze,
Falcku czy czymś podobnym. Tylko że to co miesiąc pareset złotych,
których na dodatek nawet nie odliczysz w PITcie od dochodu. Ten system
jest zły, skorumpowany, przeciążony zgrają urzędasów kosztem nawet
lekarzy. Tylko diabeł tkwi w szczegółach : nikomu się nie spieszy do
prawdziwej reformy, bo to pozbawiłoby cieplutkich państwowych posadek
zbyt wiele osób, które mają zbyt wielu wysoko postawionych znajomych. Od
przyszłego roku wejdzie (jak nic nie skopią) nowy dowód osob., z tzw.
chipem. Nic nie stało na przeszkodzie, żeby już teraz zacząć integrować
go z systemem informacji medycznej. Nic nie stało w teorii... Piloty
takiego systemu dały całkiem przyzwoity wynik, tylko jednocześnie
pokazały, że sporo stanowisk jest zwyczajnie zbędnych. No i ... poszły
do szuflady, głęboko.
> Mówisz o operacjach. A co z chorobami przewlekłymi. Cukrzyca typ II,
> miażdżyca, POCHP (palisz?). One kosztują więcej niż przeszczep serca.
> Tyle że koszt rozkłada się na wiele lat. Za to choroba taka na ogół
> powoduje, że już niewiele składki od chorego do systemu wpłynie.
>
Policz, ile kosztuje wyprodukowanie paczki papierosów, a ile ta paczka
kosztuje w sklepie. Akurat temat palaczy i ich zdrowia był tu kilka razy
wałkowany i tak naprawdę to dla państwa są oni bardzo "ekonomiczni".
Najpierw od każdej fajki płacą ogromny podatek akcyzowy, a potem sobie
umierają młodo. Z drugiej strony całkiem niedawno opublikowano wyniki
badań w dużych miastach na całym świecie i wyszło, że tzw. pył miejski
jest bardziej rakotwórczy niż dym tytoniowy. I co teraz, dodatkowy nowy
podatek od mieszkania w dużym mieście? To kwestia czasu
--
MZ
-
106. Data: 2010-07-02 10:46:25
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-07-02, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
[...]
>>> nie trafia, gdy płacąc koszmarny haracz na NFZ do dentysty muszę iść i
>>> tak prywatnie, tak samo zresztą jak do zwykłego lekarza w ramach
>>> opłacanego z pensji prywatnego abonamentu medycznego.
>> To zostań przedsiębiorcą. Tam "haracz" jest ryczałtowy.
> Nieraz haracz jest większy od przychodu.
Skoro Ci wszyscy piękni, zdolni i młodzi teraz oddają taką ciężką kasę
w ramach procentowych umów o pracę, to chyba nie wątpisz, że im się
ryczałt opłaci?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
107. Data: 2010-07-02 11:06:49
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: Goomich <g...@u...to.wp.pl>
Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> naskrobał/a w
news:i0ib66$8b4$3@news.onet.pl:
> W dodatku większość studiów jest płatna. Bardzo dobry przykład.
Doskonały, gdyż większość dyplomów jest mniej warta niż papier na których
zostały wydrukowane.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
"To Win Without Fighting is Best" - Sun Tzu
"Screw that" - Eve Community
-
108. Data: 2010-07-02 11:17:44
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:i0k37n$85s$...@n...onet.pl...
> I co z tego?
to o czym juz pisalem, ze spora czesc z tych ktorzy ida dzisiaj na studia,
nie skonczy nawet podstawowki
-
109. Data: 2010-07-02 11:21:43
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:i0k3c7$85s$...@n...onet.pl...
> Ciekawa, dodatkowo stosowana prawie we wszystkich dziedzinach, poza
> komunikacją, oczywiście. Bo chyba nie chcesz, aby każdy obywatel miał OC
> na wszystko od wszystkiego?
osobiscie jestem za tym, aby kazdy czlowiek mial oc, w zamian za rezygnacje
z oc komunikacyjnego w obecnej formie
> Nie zmienia, bo więzienia z OC mają niewiele wspólnego.
w konskewencji niesplacania dlugow jak najbardziej maja
> Czyli nie robił tego z biedy, no chyba że założymy, że on tam na
> kieszonkowe napadał.
a ty myslisz ze jak ktos napadnie na bank, to zaraz 5 baniek zielonych
wyciaga? ;)
> Zmniejszanie podatków popieram zawsze :)
ale nie piszemy tutaj o pomyslach zmniejszania, tylko calkowitej likwidacji
niektorych rzeczy
-
110. Data: 2010-07-02 11:24:51
Temat: Re: prawa z tytułu opłacania ZUS
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Młotkowy" <n...@...co.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i0k8tu$okj$...@n...onet.pl...
> Nic podobnego. Powtarzam po raz nie-wiem-który:
problem z toba jest taki, ze powtarzasz, a nie czytasz
pytanie bylo "rozsądny sposób "odłożenia" sobie na wysoką emeryturę"
zarabiajac tyle co napisalem bedzie mogl na starosc miec taka "emeryturke",
mniej wiecej