eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › praca dla fachowca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 206

  • 41. Data: 2018-12-22 07:29:06
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 22.12.2018 o 06:03, Marcin Debowski pisze:

    > Teraz pytanie, czy to co tam się działo pozostawało w jakimkolwiek
    > związku z obowiązkami komendatna.

    Oczywiście że pozostawało. Komendant odpowiada co się pod nim dzieje.
    Zarówno za sukcesy jak i porażki. To czy ma z tym osobisty związek
    przyczynowo skutkowy jest sprawą drugorzędną. Jak premie dostaje, to
    zapewnie nie odmawia jej przyjęcia, bo przecież on w zasadzie nie wie co
    oni tam na dole robią.

    Shrek


  • 42. Data: 2018-12-22 07:52:34
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-12-22, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 22.12.2018 o 06:03, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Teraz pytanie, czy to co tam się działo pozostawało w jakimkolwiek
    >> związku z obowiązkami komendatna.
    >
    > Oczywiście że pozostawało. Komendant odpowiada co się pod nim dzieje.
    > Zarówno za sukcesy jak i porażki. To czy ma z tym osobisty związek
    > przyczynowo skutkowy jest sprawą drugorzędną. Jak premie dostaje, to
    > zapewnie nie odmawia jej przyjęcia, bo przecież on w zasadzie nie wie co
    > oni tam na dole robią.

    Osobistego związku być nie musi - to jasne, ale też nie powinno być tak,
    że komuś palma odwali i komendant za to ma lecieć. Ma stworzyć warunki,
    które umozliwiają kontrolę w pewnych przyjętych za rozsadne ramach.
    Problem zaczyna się, jeśli jego podwładny (też na kierowniczym) dał dupy
    i tolerował podobne "przesłuchania". MZ komendant za takie coś polecieć
    też powinien, bo najwyraźniej nie kontroluje swoich podwładnych. Ze
    Stachowiakiem, nie wiem na ile taki proceder (kiblo-przesłuchania) jest
    w ogóle możliwy do ukrycia i czy to był incydent czy już reguła. Trochę
    zastanawia, że w ciągu paru ostatnich lat Wrocław miał sporo różnych
    tego typu wpadek.

    --
    Marcin


  • 43. Data: 2018-12-22 07:59:57
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> No i ...?
    >>> Żaden przepis tego nie zabrania. Rozumiał bym, jakby jeszcze to on
    >>> raził Stachowiaka, no ale śmiem twierdzić, że on nawet w życiu
    >>> tych policjantów na oczy nie widział,którzy to zrobili.
    >>
    >> Przeraziłem się...
    >
    > Przerażające to jest dopiero jak zdasz sobie sprawę, że on wyraźnie
    > na plus od przeciętnego kulsona pod względem IQ i swojego rodzaju
    > "logicznego" wnioskowania wypada... Jak ktoś kiedyś napisał, piszący
    > na grupach są jednak na swój sposób jakąś elitą, Robert też jest
    > elitą wśród policjantów. Pomyśl sobie co prezentuje sobą
    > funkcjonariusz ze średniej czy wręcz niskiej półki (a takich jest
    > większość). To jest dopiero przerażające...
    >
    Niestety miałem ostatnio troche do czynienia wiec juz sie przekonałem...

    Tu mi wisizm, kretactwo polaczone z absolutnym brakiem profesjonalizmu.

    Dodatkowo dostałem postanowienie o umorzeniu (niewykryciu sprawcy) z taka
    iloscia błędów ze matura byłaby oblana...


    Kiedys miałem włamanie do mieszkania (jakies 10 lat temu)
    Pierwsza teza Sherlocka była taka, ze sam sie okradłem :)))

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku".


  • 44. Data: 2018-12-22 08:40:56
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 22.12.2018 o 07:52, Marcin Debowski pisze:

    > Osobistego związku być nie musi - to jasne, ale też nie powinno być tak,
    > że komuś palma odwali i komendant za to ma lecieć.

    Nie do końca się zgodzę. Zależy od rozmiaru i skutków "odbicia palmy".
    Po prostu ponosi odpowiedzialność (z braku lepszego słowa powiedziałbym
    "polityczną", ale nie o politykę tu chodzi). Po prostu ktoś za porażki i
    skucesy odpowiedzialny być musi i nie ma innej drogi, niż że będzie to
    przełożony.

    W tym wypadku nie ma jednak sytuacji, że komuś odbiło, a odbiło 4
    funkcjonariuszom na raz i zapewne przy bierności jeszcze większej
    ilości. Więc nie jest to nagła szajba jednego funkcjonariusza, tylko
    widać problem głębszy. Obstawiam (nie jestem w stanie tego udowodnić,
    ale jestem na 99% pewny), że jest to właśnie skutek myślenia
    prezentowanego przez Roberta - dopóki nie ma wyroku to nie ma sprawy, a
    wyroku nie ma, bo prokuratura ma problemy ze wzrokiem i nie widzi
    podstaw. I tak coraz bardziej - najpierw ktoś pałą dostał, potem któryś
    wylądował w szpitalu i słusznie okazało się, że był zamieszany w
    pobicie, a konkretnie to z niewiadomych powodów rzucił się na pięciu
    funkcjonariuszy i ci broniac się go pobili, a skończyło się, że
    stachowiak "wioł i umar". Oczywiście okazuje się, że nie z powodu tego,
    że go pobili, udusili i razili prądem.

    I to jeszcze możnaby zakwalifokować jako jakiś niesamowity przypadek,
    gdyby nie wypowiedzi kulsonów, twierdzących, że nie widzą tu
    spowodowanie śmierci.

    Ale jak widzę, generalnie się zgadzamy.

    Shrek


  • 45. Data: 2018-12-22 08:58:01
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22-12-18 o 07:14, Marcin Debowski pisze:

    >>>>> Komendant zdymisjonowany po śmierci Igora Stachowiaka został dyrektorem w
    >>>>> starostwie powiatowym
    >>>> No i ...?
    >>>> Żaden przepis tego nie zabrania. Rozumiał bym, jakby jeszcze to on raził
    >>>> Stachowiaka, no ale śmiem twierdzić, że on nawet w życiu tych
    >>>> policjantów na oczy nie widział,którzy to zrobili.
    >>> Czyli zdymisjonowali go za nic?
    >> Moim zdaniem tak. Stanął po stronie prawa i ludzi i uznał, że poczeka,
    >> aż zewnętrzny powołany do tego organ - sąd - stwierdzi czyjąś winę.
    >> Jak policjant daje komuś mandat na kilka złotych mierząc prędkość
    >> radarem, który "mógł" ją le zmierzyć, te jest hejt. Ale jak Komendant
    >> miał wątpliwości i nie chciał nikomu łamać życia, bo nie wiedział, co
    >> się tam do końca wydarzyło, to jest tym złym człowiekiem.
    > No ale co się mogło wydarzyć, tzn. jak to inaczej interpretować? Można
    > zrozumiec w najlepszym wypadku (jak ich Stachowiak silnie podku...) ale
    > zrozumieć, to nie znaczy usprawiedliwić. To się nie powinno było zdarzyć
    > bez wzgldu kim był pacjent.
    >
    Nie mam zielonego pojęcia. Przede wszystkim wiedzy. Rewelacje mediów są
    dla mnie absolutnie niewiarygodne, bo oni prawdę napiszą tylko, jeśli
    się pomylą. Zresztą komendant nie jest od oceniania.


  • 46. Data: 2018-12-22 09:01:35
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22-12-18 o 06:03, Marcin Debowski pisze:

    > Teraz pytanie, czy to co tam się działo pozostawało w jakimkolwiek
    > związku z obowiązkami komendatna. Czy wiedział co w tym kiblu się
    > działo i nie zadziałał jak powinien? Czy zdarzały się za jego
    > komendantowania inne hece? Czy swoimi działaniami w jakikolwiek sposób
    > przyczynił się (np. tolerując wcześniej pomniejsze przegięcia) do tego,
    > że ta cała draka miała miejsce? Jeśli na którekolwiek z tych pytań
    > odpowiedź brzmi - tak, to, jeśli jest to bezsporne (lub orzeczone
    > wyrokiem), to polecieć był powinien i nikt na co bardziej
    > odpowiedzialnym kierowniczym stanowisku zatrudnić go nie powinien.
    >
    Jeśli - jak pytasz - wiedział, tolerował, to powinien zostać osądzony za
    niedopełnienie obowiązków, a nie hejtowany przez oszołomów. Wówczas sąd
    nawet mogły orzec zakaz pełnienia funkcji kierowniczych. Nie został
    osądzony, więc mam prawo sądzić, ze dowodów żadnych jego winy nie było.


  • 47. Data: 2018-12-22 09:03:45
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 22.12.2018 o 08:58, Robert Tomasik pisze:

    > Nie mam zielonego pojęcia. Przede wszystkim wiedzy. Rewelacje mediów są
    > dla mnie absolutnie niewiarygodne, bo oni prawdę napiszą tylko, jeśli
    > się pomylą.

    Tak - filmik z paralizatora też sfałszowali.

    > Zresztą komendant nie jest od oceniania.

    Może u was we firmie. Niby dlaczego miałby nie podlegać ocenie? Co on -
    jakiś bóg?

    Shrek



  • 48. Data: 2018-12-22 09:12:38
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 22.12.2018 o 09:01, Robert Tomasik pisze:

    > Jeśli - jak pytasz - wiedział, tolerował, to powinien zostać osądzony za
    > niedopełnienie obowiązków, a nie hejtowany przez oszołomów.

    LOL - obywatel nie ma prawa mieć negatywnego zdania o funkcjionariuszu
    publicznym?

    > Wówczas sąd
    > nawet mogły orzec zakaz pełnienia funkcji kierowniczych. Nie został
    > osądzony, więc mam prawo sądzić, ze dowodów żadnych jego winy nie było.

    LOL - Masz też prawo sądzić, że Przemyka wcale nie pobito na
    komisariacie a w karetce. Nawet sąd swego czasu wydał wyrok, a
    funcjonariusze dostali medale od kiszczaka, za szerzenie prawdy w
    społeczeństwie.

    Co prawda potem inny sąd zrehabilitował sanitariuszy, ale milicjanci
    dalej nie zostali skazani, więc są niewinni. Z niewiadomych powodów
    najbardziej zainteresowany nie wykazał się należytym szacunkiem dla
    sądów i na wieść o tym, że nikt go nie pobił nie zmartwychwstał.

    Shrek


  • 49. Data: 2018-12-22 09:14:08
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Kviat

    W dniu 2018-12-22 o 09:01, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 22-12-18 o 06:03, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Teraz pytanie, czy to co tam się działo pozostawało w jakimkolwiek
    >> związku z obowiązkami komendatna. Czy wiedział co w tym kiblu się
    >> działo i nie zadziałał jak powinien? Czy zdarzały się za jego
    >> komendantowania inne hece? Czy swoimi działaniami w jakikolwiek sposób
    >> przyczynił się (np. tolerując wcześniej pomniejsze przegięcia) do tego,
    >> że ta cała draka miała miejsce? Jeśli na którekolwiek z tych pytań
    >> odpowiedź brzmi - tak, to, jeśli jest to bezsporne (lub orzeczone
    >> wyrokiem), to polecieć był powinien i nikt na co bardziej
    >> odpowiedzialnym kierowniczym stanowisku zatrudnić go nie powinien.
    >>
    > Jeśli - jak pytasz - wiedział, tolerował, to powinien zostać osądzony za
    > niedopełnienie obowiązków, a nie hejtowany przez oszołomów.

    Teraz już wiesz, dlaczego pis podporządkowuje sobie sądy i prokuraturę.

    > Wówczas sąd
    > nawet mogły orzec zakaz pełnienia funkcji kierowniczych.

    Gdyby miał okazję.

    > Nie został
    > osądzony,

    Bo sąd nie dostał okazji.

    > więc mam prawo sądzić, ze dowodów żadnych jego winy nie było.

    Nie.
    Jedyne co masz prawo sądzić, to to, że nie został osądzony, a nie że
    dowodów żadnych nie było.

    Pozdrawiam
    Piotr



  • 50. Data: 2018-12-22 09:21:36
    Temat: Re: praca dla fachowca
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22-12-18 o 09:12, Shrek pisze:

    >> Jeśli - jak pytasz - wiedział, tolerował, to powinien zostać osądzony za
    >> niedopełnienie obowiązków, a nie hejtowany przez oszołomów.
    > LOL - obywatel nie ma prawa mieć negatywnego zdania o funkcjionariuszu
    > publicznym?

    Ma prawo, tylko owo prawo powinien wyrażać w sposób cywilizowany. Nawet
    negatywna ocena ie upoważnia do raku szacunku.
    >
    >> Wówczas sąd
    >> nawet mogły orzec zakaz pełnienia funkcji kierowniczych. Nie został
    >> osądzony, więc mam prawo sądzić, ze dowodów żadnych jego winy nie było.
    > LOL - Masz też prawo sądzić, że Przemyka wcale nie pobito na
    > komisariacie a w karetce.

    Czyli w przedmiotowej sprawie brakło argumentów i przechodzimy do "bicia
    murzynów".

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1