-
31. Data: 2007-11-14 23:10:27
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Maciej Ananicz <n...@g...com>
zbyszek pisze:
>>> Mam nadzieje, że tylko po zmierzchu.
>> Rower wyposazony musi byc w lampki caly czas. Wlaczone od zmierzchu
>> --
>
> A czy nie musu mieć włączonego oświetlenia cały dzień kiedy jest w
> ruchu tak jak motry i samochody?
Nie, tylko po zmierzchu i w tunelu. A IMO obowiązkowe lampki w dzień to
głupi przepis, bo większość rowerzystów nie jeździ nocą, a większość
współczesnych lampek można jednych ruchem demontować. Po co mam dociążać
rower lampką, żeby sobie trochę w dzień pojeździć? Na szczęście nie
spotkałem policjanta, który by się o to czepiał.
--
Maciek Ananicz
gg: 2412905, jabber jak e-mail
USUŃ LITERY "X" Z ADRESU E-MAIL!
"Z szeregu zer łatwo utworzyć łańcuch"
-
32. Data: 2007-11-14 23:42:47
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Maciej Ananicz wrote:
> Po co mam dociążać
> rower lampką, żeby sobie trochę w dzień pojeździć?
Bo jak się okaże, że przyszło ci jechać nocą, to okaże się, że lampkę w
domu zostawiłeś.
-
33. Data: 2007-11-15 07:16:34
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fhfcsl$7d6$9@inews.gazeta.pl...
> Ona dostanie mandat za jazdę po chodniku i za brak oświetlenia.
> Gyby to był młody pędzący po chodniku 50 na godzinę pewnie zostałby uznany za
> współwinnego.
> Tak to raczej małe szanse.
> Ty będziesz winny potrącenia. Stało jej się coś? Wylądowała w szpitalu?
> Sąd może, ale nie musi orzec zakazu prowadzenia pojazdów.
> Według mnie nie powinien orzec jeśli nic poważnego jej się nie stało.
dla mnie to wogole jakas bzdura
moj ojciec byl swiadkiem jak facet zabil rowerzyste na pasach, przejscie bez
swiatel, koles wjechal na rowerze przed samochod, gosc nie mial szans, policja
juz na miejscu orzekla wine rowerzysty
-
34. Data: 2007-11-15 07:43:13
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
szerszen wrote:
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:fhfcsl$7d6$9@inews.gazeta.pl...
>
>> Ona dostanie mandat za jazdę po chodniku i za brak oświetlenia.
>> Gyby to był młody pędzący po chodniku 50 na godzinę pewnie zostałby
>> uznany za współwinnego.
>> Tak to raczej małe szanse.
>> Ty będziesz winny potrącenia. Stało jej się coś? Wylądowała w szpitalu?
>> Sąd może, ale nie musi orzec zakazu prowadzenia pojazdów.
>> Według mnie nie powinien orzec jeśli nic poważnego jej się nie stało.
>
> dla mnie to wogole jakas bzdura
> moj ojciec byl swiadkiem jak facet zabil rowerzyste na pasach, przejscie
> bez swiatel, koles wjechal na rowerze przed samochod, gosc nie mial
> szans, policja juz na miejscu orzekla wine rowerzysty
tylko, że facet nie skręcał.
-
35. Data: 2007-11-15 10:10:12
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "Steel" <d...@K...wp.pl>
> zamiast rowerzysty masz np. biegacza.
o ile dobrze mi wiadomo przez droge nie mozna przebiegac...
nalezy isc zdecydowanum krokiem.
Poza tym pieszy przed wejsciem na ulice musi sprawdzic czy nie nadjezdza
pojazd.
Pozrawiam
--
Steel
-
36. Data: 2007-11-15 10:23:16
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "Steel" <d...@K...wp.pl>
Użytkownik wrote:
> narazie mam zatrzymane prawo jazdy i dostałem pokwitowanie na 7 dni
> najorsze jest to ze pracuje zawodowo jako kierowca i auomatycznie
Z tego co mi sie wydaje nie moga odebrac ci zrodla zarobku.
Z tego powodu odbieraja zawodowym kierowcom ciezarowek czesto uprawnienia
kat B ale ciazarowka maga nadal jezdzic.
> trace pracę! Na ulicy tej która jechałem jest ograniczenie do 40 Kto
a wchodziles w zakret z wieksza predkoscia?
Pozdrawiam
--
Steel
-
37. Data: 2007-11-15 13:43:04
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "harooon" <h...@p...onet.pl>
> w sobotę miałem wypadek wracajac z pracy o 5-30 rano wykonując manewr skrętu w
> lewo potrąciłem rowerzystke ktora jechała chodnikiem i przecinała drogę
> dojazdową w którą ja wjerzdzałem.Kto jest winny ??
>
Rowerzystaka "dała dupy".
Powinieneś to wygrać.
Jakby wyrok był "inny" to napisz na priva.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
38. Data: 2007-11-15 13:44:56
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: h...@p...onet.pl
> > w sobotę miałem wypadek wracajac z pracy o 5-30 rano wykonując manewr
skrętu w
> > lewo potrąciłem rowerzystke ktora jechała chodnikiem i przecinała drogę
> > dojazdową w którą ja wjerzdzałem.Kto jest winny ??
> >
>
> Rowerzystaka "dała dupy".
Miało być rowerzystka.
Jak ja nie lubię takich klawiszy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
39. Data: 2007-11-15 14:23:25
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "Szymon" <s...@o...pl>
Użytkownik "harooon" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6f93.0000008a.473c4ce7@newsgate.onet.pl...
>> w sobotę miałem wypadek wracajac z pracy o 5-30 rano wykonując manewr
>> skrętu w
>> lewo potrąciłem rowerzystke ktora jechała chodnikiem i przecinała drogę
>> dojazdową w którą ja wjerzdzałem.Kto jest winny ??
>>
>
> Rowerzystaka "dała dupy".
A napiszesz z czym Twoim zdaniem "dała dupy" ?
--
Pozdrawiam,
Szymon
-
40. Data: 2007-11-15 14:33:29
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Steel wrote:
>> zamiast rowerzysty masz np. biegacza.
>
> o ile dobrze mi wiadomo przez droge nie mozna przebiegac...
> nalezy isc zdecydowanum krokiem.
To był CHODNIK. I dojazd do posesji.
> Poza tym pieszy przed wejsciem na ulice musi sprawdzic czy nie nadjezdza
> pojazd.
To był skręt w lewo. Nawet gdyby to było normalne skrzyżowanie i
przejście dla pieszych, to jeśli samochód trafił w rowerzystę/pieszego
oznacza to, że rowerzysta/pieszy był już na tym przejściu.