-
1. Data: 2007-11-14 11:35:19
Temat: potrącenie rowezysty
Od: " tajronlbn" <t...@W...gazeta.pl>
w sobotę miałem wypadek wracajac z pracy o 5-30 rano wykonując manewr skrętu w
lewo potrąciłem rowerzystke ktora jechała chodnikiem i przecinała drogę
dojazdową w którą ja wjerzdzałem.Kto jest winny ??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2007-11-14 11:46:31
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik " tajronlbn" <t...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fhemhn$sbo$1@inews.gazeta.pl...
>w sobotę miałem wypadek wracajac z pracy o 5-30 rano wykonując manewr skrętu w
> lewo potrąciłem rowerzystke ktora jechała chodnikiem i przecinała drogę
> dojazdową w którą ja wjerzdzałem.Kto jest winny ??
a co na to policja?
czy bylo to na pasach?
czy byly swiatla?
czy byla sciezka rowerowa?
jak rozumiem, ona zjechala z jednego chodnika i wjezdzalana drugi?
generalnie spore prawdopodobienstwo jest ze zostanie uznana wina rowerzystki,
oczywiscie jesli nie bylo swiatel i sciezki rowerowej
-
3. Data: 2007-11-14 12:10:32
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Buster <r...@w...p.lodz.pl>
szerszen pisze:
> generalnie spore prawdopodobienstwo jest ze zostanie uznana wina
> rowerzystki, oczywiscie jesli nie bylo swiatel i sciezki rowerowej
No niby masz rację. Ale z drugiej strony droga dojazdowa nie jest drogą
twardą. A ja na drogach dojazdowych nie widziałem przejść dla pieszych.
Ale mogę się mylić.
--
Pozdrowienia
Radek Dobrowolski vel Buster
GG: 1670266
Odpowiadajac na priv, zamien 1 na i w adresie e-mail
-
4. Data: 2007-11-14 13:20:57
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: " " <t...@N...gazeta.pl>
droga była wylana asfaltem niebyło znaku D-40(droga osiedlowa) niebyło tez
zebry(przejścia dla pieszych) jechała ona bez oświetlenia! zastanawiam się czy
istnieje cos takiego jak nieoznakowane przejscie dla pieszych
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2007-11-14 13:58:22
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "Steel" <d...@K...wp.pl>
> No niby masz rację. Ale z drugiej strony droga dojazdowa nie jest
> drogą twardą. A ja na drogach dojazdowych nie widziałem przejść dla
> pieszych. Ale mogę się mylić.
droga dojazdowa moze byc droga twarda... skad pomysl ze nie jest?
poza tym przez droge na ktorej nie ma pasow/lub sa na druga strone mozna
rower tylko przeprowadzac.
Poza tym o 5.30 jest jeszcze dosc ciemno i rowerzystka nie miala swiatel
wiec ciezko ja bylo dostrzec...
Rowerzysci bez swiatel to plaga... nie dbaja o wlasne bezpieczenstwo i
przysparzaja klopotow innym uczestnikom ruchu!
ciekaw jestem czy policja wlepia mandaty za jazde bez swiatel rowerzystom (w
sumie obowiazek jazdy na swiatlach po drogach powinien obowiazywac
wszystkich uczestnikow ruchu) a malo sie widzi rowerzystow z lampka...
Pozdrawiam
--
Steel
-
6. Data: 2007-11-14 14:06:31
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: mvoicem <m...@g...com>
tajronlbn wrote:
> w sobotę miałem wypadek wracajac z pracy o 5-30 rano wykonując manewr
> skrętu w lewo potrąciłem rowerzystke ktora jechała chodnikiem i przecinała
> drogę dojazdową w którą ja wjerzdzałem.Kto jest winny ??
>
Wg. mnie ty jesteś winny, mimo że ona prawdopodobie jechała nieprzepisowo
(po chodniku a nie po ulicy, nieoświetlona).
Zakładam że to ty w nią wjechałeś, a nie ona w ciebie.
p. m.
-
7. Data: 2007-11-14 15:06:04
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:fhevnk$5il$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Wg. mnie ty jesteś winny, mimo że ona prawdopodobie jechała nieprzepisowo
> (po chodniku a nie po ulicy, nieoświetlona).
>
> Zakładam że to ty w nią wjechałeś, a nie ona w ciebie.
bredzisz
-
8. Data: 2007-11-14 15:37:11
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "K." <k...@o...pl>
> Wg. mnie ty jesteś winny, mimo że ona prawdopodobie jechała nieprzepisowo
> (po chodniku a nie po ulicy, nieoświetlona).
>
> Zakładam że to ty w nią wjechałeś, a nie ona w ciebie.
Bzdura. Wyobraź sobie że jadę samochodem po chodniku i chcę przejechac sobie na
drugą stronę ulicy. Walisz we mnie. Też powiesz, że to twoja wina?
K.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2007-11-14 15:39:47
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: yasmin <b...@w...pl>
Steel wrote:
> Rowerzysci bez swiatel to plaga... nie dbaja o wlasne bezpieczenstwo i
> przysparzaja klopotow innym uczestnikom ruchu!
> ciekaw jestem czy policja wlepia mandaty za jazde bez swiatel rowerzystom
> (w sumie obowiazek jazdy na swiatlach po drogach powinien obowiazywac
> wszystkich uczestnikow ruchu) a malo sie widzi rowerzystow z lampka...
Nie wiem jak gdzie indziej ale u mnie akurat Policja zatrzymuje rowerzystów
bez świateł i zapewne kara, w każdym bądź razie spisuje a co dalej się
dzieje to już nie wiem.
Pozdrawiam
--
odpisujac usun _nospam_
-
10. Data: 2007-11-14 16:50:08
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
tajronlbn pisze:
> w sobotę miałem wypadek wracajac z pracy o 5-30 rano wykonując manewr skrętu w
> lewo potrąciłem rowerzystke ktora jechała chodnikiem i przecinała drogę
> dojazdową w którą ja wjerzdzałem.Kto jest winny ??
Moim zdaniem nie ma przepisu który nakazywałby Ci upewnienie się czy nie
nadjeżdża rowerzysta czy ustępowania pierwszeństwa rowerzyście przy
przejeżdżaniu przez chodnik (Art. 26 mówi jedynie o ustępowaniu
pierwszeństwa pieszym).
Druga sprawa:
O 5:30 obowiązuje ograniczenie prędkości do 50km/h.
Jeżeli działo się to w mieście i nie było tam znaków podnoszących
prędkość maksymalną ponad 50km/h to rowerzysta nie miał prawa jechać
chodnikiem.
W ogóle IMO jeżeli chodzi o uregulowanie praw i obowiązków rowerzystów
to nasz PoRD leży - sporo niejasności a nawet ewidentne błędy.
Rowerzysta też niby nie miał obowiązku ustąpić Tobie, z tym że nie miał
prawa jechać po chodniku. Chociaż pół godziny wcześniej jeszcze takie
prawo miał (jeżeli nie ma tam ograniczenia prędkości) i sytuacja byłaby
taka że ani on Tobie, ani Ty jemu pierwszeństwa ustępować nie musicie...