-
1. Data: 2002-06-21 18:05:06
Temat: porzucenie pracy ?
Od: "Pati" <m...@s...pl>
Witam
mam wazne pytanie :
co grozi mi za porzucenie pracy ?
( po 5 latach pracy chciałem rozwiązać umowe z zakładem z dniem dzisiejszym
za porozumieniem stron ale szefowie nie zgodzili sie na to, powiedzieli że
mogę odejść dopiero po 3 miesięcznym okresie wypowiedzenia ) ja jestem
zdecydowany porzucic pracę ale nie wiem co mi by za to groziło ?
Dzięki z góry za odpowiedzi
-
2. Data: 2002-06-21 18:59:53
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: "Daniel/Dan/Sniegon" <d...@p...pl>
Użytkownik "Pati" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:23274-1024682778@as1-163.leczna.dialup.inetia.p
l...
> Witam
> mam wazne pytanie :
> co grozi mi za porzucenie pracy ?
> ( po 5 latach pracy chciałem rozwiązać umowe z zakładem z dniem
dzisiejszym
> za porozumieniem stron ale szefowie nie zgodzili sie na to, powiedzieli że
> mogę odejść dopiero po 3 miesięcznym okresie wypowiedzenia ) ja jestem
> zdecydowany porzucic pracę ale nie wiem co mi by za to groziło ?
> Dzięki z góry za odpowiedzi
>
>
Nie wiem jak dokladnie teraz to jest ale 3 lata temu bylo ze:
1) miales wpis do swiadectwa pracy
2) firma byla zobowiazana zaplacic za niewykorzystany urlop
ale jeszcze sie upewnij czy cos sie nie zmienilo.
Pozdrawiam
Dan
-
3. Data: 2002-06-21 19:12:04
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: "Edward Ustymczuk" <u...@w...pl>
> > Witam
> > mam wazne pytanie :
> > co grozi mi za porzucenie pracy ?
> > Dan
Zapaskudzone świadectwo pracy
ja bym nie przyjął do pracy kandydata z art.52 lub 63 KP> na świadectwie
pracy
> nie zapłacą ci za niewykorzystany urlop bo komu ?ciebie u niech nie ma
porzuciłeś pracę
idż z pracodawcą na ugodę zgodzi się rozwiązać umowę ze skutkiem
natychmiastowym za porozumieniem stron
bo cyt;"z niewolnika nie ma pracownika"
powodzenia
Edward
-
4. Data: 2002-06-21 19:22:39
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Fri, 21 Jun 2002, Pati wrote:
>+ Witam
>+ mam wazne pytanie :
>+ co grozi mi za porzucenie pracy ?
Nie ma już czegoś takiego.
Jeśli pracodawca nie popełnił "naruszenia podstawowych obowiązków"
to umowę można zakończyć tylko przez wypowiedzenie.
>+ ( po 5 latach pracy chciałem rozwiązać umowe z zakładem z dniem dzisiejszym
>+ za porozumieniem stron ale szefowie nie zgodzili sie na to, powiedzieli że
>+ mogę odejść dopiero po 3 miesięcznym okresie wypowiedzenia ) ja jestem
>+ zdecydowany porzucic pracę ale nie wiem co mi by za to groziło ?
Umowa trwa.
A to oznacza że można dochodzić roszczeń z jej niewykonywania !
Pozdrowienia, Gotfryd
-
5. Data: 2002-06-21 20:50:10
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Fri, 21 Jun 2002, Edward Ustymczuk wrote:
>+ > > Witam
>+ > > mam wazne pytanie :
>+ > > co grozi mi za porzucenie pracy ?
>+ > > Dan
>+
>+ Zapaskudzone świadectwo pracy
>+ ja bym nie przyjął do pracy kandydata z art.52
W kwestii formalnej: pracodawca zrobi łaskę wywalając
(np. "z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków") pracownika
z jego winy.
Kwestia była wałkowana chyba we wszystkich gazetach:
w takim przypadku ("przestał przychodzić") umowa
*nadal trwa* !
Konsekwencje:
- brak świadectwa pracy
- możliwość dochodzenia roszczeń ze strony pracodawcy.
>+ lub 63 KP
Ale on się już "nie łapie" ! -:) ...bo nie jest "przewidziane
w Kodeksie ani innych przepisach" że można przestać przychodzić
bez usprawiedliwienia.
[...]
>+ idż z pracodawcą na ugodę zgodzi się rozwiązać umowę ze skutkiem
>+ natychmiastowym za porozumieniem stron
>+ bo cyt;"z niewolnika nie ma pracownika"
Prawda. Ale może nie mieć pod ręką kogoś wykwalifikowanego (BTW:
kopalnie zaczynają szukać pracowników. Wykwalifikowanych - a takich
NIE MA). Albo może "dla przykładu" ... - aby pokazać że *czasem*
*też* coś może !
Owszem, ugoda byłaby najlepsza...
Pozdrowienia, Gotfryd
-
6. Data: 2002-06-24 09:30:26
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: "spider" <s...@l...warszawa.pl>
"Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" wrote:
> >+ co grozi mi za porzucenie pracy ?
>
> Nie ma już czegoś takiego.
> Jeśli pracodawca nie popełnił "naruszenia podstawowych obowiązków"
> to umowę można zakończyć tylko przez wypowiedzenie.
Czyli osoba związana stosunkiem pracy nie ma możliwości porzucić pracy bez
okresu wypowiedzenia? Rozumiem, że wtedy stosuje się przymus bezpośredni w
celu doprowadzenia pracownika do miejsca pracy?
To oczywiste, że coś takiego istnieje i istnieć musi.
spider
-
7. Data: 2002-06-24 09:56:30
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: Maddy <m...@i...pl>
Użytkownik spider napisał:
> "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" wrote:
>
>>> + co grozi mi za porzucenie pracy ?
>>
>> Nie ma już czegoś takiego. Jeśli pracodawca nie popełnił
>> "naruszenia podstawowych obowiązków" to umowę można zakończyć
>> tylko przez wypowiedzenie.
Gotfrydzie, to naprawdę ty napisałeś?? Jak to nie ma porzucenia?
Bo kodeks pracy o nim nie pisze? KP po prostu nie zawiera w tej chwili
sankcji za porzucenie pracy. Kiedyś je zawierał, ale nawet w tedy nie
regulował porzucenia pracy w jakis konkretny sposób, tylko mówił, co
za to grozi. A że teraz nie grozi nic, więc i slowem o tym nie wspomina.
Porzucenie pracy to stan faktyczny, a nie byt prawny.
To ja się nie dziwię, że na takie dictum niektórzy moga dojść do tak
kuriozalnych wniosków, jak niżej:
>
> Czyli osoba związana stosunkiem pracy nie ma możliwości porzucić
> pracy bez okresu wypowiedzenia? Rozumiem, że wtedy stosuje się
> przymus bezpośredni w celu doprowadzenia pracownika do miejsca
> pracy? To oczywiste, że coś takiego istnieje i istnieć musi.
Nie istnieje. Doprowadzenie pod przymusem do miejsca pracy???????
Przeczytałeś to co napisałes??? Bo sama koncepcja zwala z krzesła.
Kto miałby mnie zmusić do czegokolwiek??? Policja?? Na jakiej podstawie?
Żadna ustawa nie nakazuje mi pracować. Żaden sąd mnie do tego nie
zmusi. Juz nie ma pasożytów społecznych ani nakazu pracy. POBUDKA!
Pracownik zawsze może porzucić pracę i poza wpisem w świadectwie pracy
nie poniesie żadnych tego konsekwencji (mozna mu jeszcze premie
obciąć, o ile była uznaniowa). Nawet ekwiwalent za urlop mu
nie przepada.
Ja wiem, że byłby miło gdyby pan mili... ups, policjant
doprowadził nam krnąbrnego pracownika na stanowisko pracy.
I jeszcze w dyby zakuł i wybatożył, żeby na przyszłośc nie podskakiwał.
Miło by było legalnie nie płacic podaków i żeby od słodyczy sie nie tyło.
Wszystko tak samo prawdopodobne.
Podoba mi sie pomysł, naprawdę... Przymusowe doprowadzenie na miejsce
pracy... ROTFL!
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
8. Data: 2002-06-24 10:57:15
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: "spider" <s...@l...warszawa.pl>
"Maddy" wrote:
[...]
> To ja się nie dziwię, że na takie dictum niektórzy moga dojść do tak
> kuriozalnych wniosków, jak niżej:
> >
> > Czyli osoba związana stosunkiem pracy nie ma możliwości porzucić
> > pracy bez okresu wypowiedzenia? Rozumiem, że wtedy stosuje się
> > przymus bezpośredni w celu doprowadzenia pracownika do miejsca
> > pracy? To oczywiste, że coś takiego istnieje i istnieć musi.
>
> Nie istnieje. Doprowadzenie pod przymusem do miejsca pracy???????
> Przeczytałeś to co napisałes??? Bo sama koncepcja zwala z krzesła.
> Kto miałby mnie zmusić do czegokolwiek??? Policja?? Na jakiej podstawie?
> Żadna ustawa nie nakazuje mi pracować. Żaden sąd mnie do tego nie
> zmusi. Juz nie ma pasożytów społecznych ani nakazu pracy. POBUDKA!
No cóż, muszę interweniować, bo zrobione ze mnie idiotę ;)
Stwierdzenie "To oczywiste, że coś takiego istnieje i istnieć musi" odnosiło
się oczwywiście do kwestii istnienia możliwości porzucenia pracy, a nie do
kwestii ewentualnego przymusu pracy! Wydaje mi się, że z treści mojej
wypowiedzi to wynikało, ale może faktycznie wypowiedziałem się niezbyt
ściśle, co niniejszym naprawiam.
> Podoba mi sie pomysł, naprawdę... Przymusowe doprowadzenie na miejsce
> pracy... ROTFL!
To był jedynie taki abstrakcyjny przykład, ale miło mi, że koleżankę udało
mi się rozweselić ;)
spider
-
9. Data: 2002-06-24 16:20:27
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: Stanisław Pikul <k...@w...pl>
Użytkownik "Maddy" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3D16ECCE.1000202@inzbud.pl...
>
> Pracownik zawsze może porzucić pracę i poza wpisem w świadectwie
pracy
> nie poniesie żadnych tego konsekwencji (mozna mu jeszcze premie
> obciąć, o ile była uznaniowa). Nawet ekwiwalent za urlop mu
> nie przepada.
>
Ale możesz wynająć w jego miejsce siłę roboczą i obciążyć go kosztami,
wynaleźć inne straty poniesione przez Zakład, itd.
A pięcioletnia przerwa w zatrudnieniu u nowego Pracodawcy będzie
równie niemile widziana jak Świadectwo z wpisanym porzuceniem (bo nie
musisz przedstawiać wszystkich świadectw Pracy).
--
Pozdrawiam
Kotewka
k...@w...pl
-
10. Data: 2002-06-25 22:19:08
Temat: Re: porzucenie pracy ?
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Mon, 24 Jun 2002, Maddy wrote:
>+ Użytkownik spider napisał:
>+ > "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" wrote:
>+ >
>+ >>> + co grozi mi za porzucenie pracy ?
>+ >>
>+ >> Nie ma już czegoś takiego. Jeśli pracodawca nie popełnił
>+ >> "naruszenia podstawowych obowiązków" to umowę można zakończyć
>+ >> tylko przez wypowiedzenie.
>+ Gotfrydzie, to naprawdę ty napisałeś?? Jak to nie ma porzucenia?
Zeznaję że tak. Pomysł nie jest mój :) tylko artykułów w prasie
z okresu kiedy porzucenie "zniknęło".
>+ Bo kodeks pracy o nim nie pisze? KP po prostu nie zawiera w tej chwili
>+ sankcji za porzucenie pracy. Kiedyś je zawierał, ale nawet w tedy nie
>+ regulował porzucenia pracy w jakis konkretny sposób, tylko mówił, co
>+ za to grozi. A że teraz nie grozi nic, więc i slowem o tym nie wspomina.
>+ Porzucenie pracy to stan faktyczny, a nie byt prawny.
Cieszę się że 'kotewka' też widzi pewne hm... właściwości owego
stanu faktycznego :)
Zauważ że pracownikowi nalezy się ("jak psu kiełbasa") świadectwo
pracy; za wyjątkiem "porzucenia"...
I *umowa o pracę obowiązuje* - zaprzeczasz ?
Nie mam żadnych wyroków pod ręką :(, mam niedoczas więc nie
poszukam :]
>+ To ja się nie dziwię, że na takie dictum niektórzy moga dojść do tak
>+ kuriozalnych wniosków, jak niżej:
>+ >
>+ > Czyli osoba związana stosunkiem pracy nie ma możliwości porzucić
>+ > pracy bez okresu wypowiedzenia? Rozumiem, że wtedy stosuje się
>+ > przymus bezpośredni w celu doprowadzenia pracownika do miejsca
>+ > pracy? To oczywiste, że coś takiego istnieje i istnieć musi.
>+
>+ Nie istnieje. Doprowadzenie pod przymusem do miejsca pracy???????
>+ Przeczytałeś to co napisałes??? Bo sama koncepcja zwala z krzesła.
Już wyjaśnił - i odebrałem to dokładnie tak jakie miał
intecje :) - że "porzucenie istnieje". A to nieprawda: owszem,
pewnie nikomu z pracodawców *nie będzie się chciało* utrzymywać
takiego dziwnego stanu niewykonywanej umowy, bo komplikacji
z ZUSem i podatkami pewnie pojawi się od groma.
[...]
>+ Juz nie ma pasożytów społecznych ani nakazu pracy.
Nakazu pracy nie ma.
Nakaz wywiazywania się umów (w postaci prawa strony przeciwnej
do dochodzenia roszczeń z tytułu niewywiązywania się) *chyba
jednak* jest... ;) !
Nikt nie każe ani pracownikowi, ani pracodawcy[1] podpisywać
umowy. Ale jak podpisze....
[...]
>+ Pracownik zawsze może porzucić pracę i poza wpisem w świadectwie pracy
>+ nie poniesie żadnych tego konsekwencji
Maddy, on na dzień dobry żadnego świadectwa nie dostanie !
Z jakiego niby tytułu ?? 'Pan się dziś spóźnił, co prawda o dwa
miesiące - ale proszę na stanowisko' ;>
Pozdrowienia, Gotfryd
[1] no, poza "zakazem prześladowania płci", czy jak mu tam ;)