-
81. Data: 2015-05-17 07:13:08
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-05-17 o 03:11, Robert Tomasik pisze:
> Prześledziłem kodeks cywilny i ustawę o obowiązkowych ubezpieczeniach,
> ale nigdzie nie znalazłem ani nakazu uprzedniego uznania przez
> ubezpieczonego roszczenia, ani stwierdzenia przeciwnego. Ubezpieczyciel
> ma wypłacić odszkodowanie w granicach odpowiedzialności cywilnej
> ubezpieczonego. Jeśli ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie za coś, czego
> ubezpieczony nie uznaje, no to nie jest to wypłata odszkodowania, tylko
> darowizna. Sam się zastanawiam, jak to powinno być.
To jest wówczas kulancja i jest to praktykowana procedura. Poza tym sam
fakt nieuznawania roszczenia przez ubezpieczonego nie oznacza, że jest
ono niezasadne.
> Bo jeśli przyjąć,ze
> ubezpieczyciel może sobie sam podejmować tu decyzje, to czemu
> ubezpieczony ma tracić zniżki?
A traci? Nie spotkałem się z taką sytuacją, to i nie wiem jaka jest
praktyka.
--
Liwiusz
-
82. Data: 2015-05-17 10:02:40
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17-05-15 o 07:13, Liwiusz pisze:
>> Prześledziłem kodeks cywilny i ustawę o obowiązkowych ubezpieczeniach,
>> ale nigdzie nie znalazłem ani nakazu uprzedniego uznania przez
>> ubezpieczonego roszczenia, ani stwierdzenia przeciwnego. Ubezpieczyciel
>> ma wypłacić odszkodowanie w granicach odpowiedzialności cywilnej
>> ubezpieczonego. Jeśli ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie za coś, czego
>> ubezpieczony nie uznaje, no to nie jest to wypłata odszkodowania, tylko
>> darowizna. Sam się zastanawiam, jak to powinno być.
> To jest wówczas kulancja i jest to praktykowana procedura. Poza tym sam
> fakt nieuznawania roszczenia przez ubezpieczonego nie oznacza, że jest
> ono niezasadne.
Fakt.
>
>> Bo jeśli przyjąć,ze
>> ubezpieczyciel może sobie sam podejmować tu decyzje, to czemu
>> ubezpieczony ma tracić zniżki?
> A traci? Nie spotkałem się z taką sytuacją, to i nie wiem jaka jest
> praktyka.
>
Chyba ta. Wszak z jego ubezpieczenia wypłacono odszkodowanie, a zniżki
zależą od bezszkodowości.
-
83. Data: 2015-05-17 11:01:03
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mj709b$2oq$...@n...news.atman.pl...
> Na podstawie śladów na poszkodowanym samochodzie.
Niby jak odróżni ślady od Audi a4 lub VW Passata?
-
84. Data: 2015-05-17 12:29:54
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-05-17 o 10:02, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 17-05-15 o 07:13, Liwiusz pisze:
>
>>> Prześledziłem kodeks cywilny i ustawę o obowiązkowych ubezpieczeniach,
>>> ale nigdzie nie znalazłem ani nakazu uprzedniego uznania przez
>>> ubezpieczonego roszczenia, ani stwierdzenia przeciwnego. Ubezpieczyciel
>>> ma wypłacić odszkodowanie w granicach odpowiedzialności cywilnej
>>> ubezpieczonego. Jeśli ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie za coś, czego
>>> ubezpieczony nie uznaje, no to nie jest to wypłata odszkodowania, tylko
>>> darowizna. Sam się zastanawiam, jak to powinno być.
>> To jest wówczas kulancja i jest to praktykowana procedura. Poza tym sam
>> fakt nieuznawania roszczenia przez ubezpieczonego nie oznacza, że jest
>> ono niezasadne.
>
> Fakt.
>>
>>> Bo jeśli przyjąć,ze
>>> ubezpieczyciel może sobie sam podejmować tu decyzje, to czemu
>>> ubezpieczony ma tracić zniżki?
>> A traci? Nie spotkałem się z taką sytuacją, to i nie wiem jaka jest
>> praktyka.
>>
> Chyba ta. Wszak z jego ubezpieczenia wypłacono odszkodowanie, a zniżki
> zależą od bezszkodowości.
Tylko że tu szkody nie było, co może implikować brak utraty zniżek.
Ogólnie problem bardziej teoretyczny niż praktyczny, zazwyczaj problem
pojawia się w drugą stronę (poszkodowany i ubezpieczony chcą,
ubezpieczyciel nie).
--
Liwiusz
-
85. Data: 2015-05-17 12:31:14
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-05-17 o 11:01, qwerty pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:mj709b$2oq$...@n...news.atman.pl...
>> Na podstawie śladów na poszkodowanym samochodzie.
>
> Niby jak odróżni ślady od Audi a4 lub VW Passata?
Nie rozumiem pytania. Jeśli szkody miał wywołać Audi, to szkody mają
pasować do Audi. Ten dowód może wykluczyć, a nie potwierdzić w 100%
sytuację.
--
Liwiusz
-
86. Data: 2015-05-19 11:26:21
Temat: Re: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 14 May 2015, Marek wrote:
> On Thu, 14 May 2015 09:39:35 +0200, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
> wrote:
>> Ale nie użyczyłeś i ubezpieczyciel nie jest odpowiedzialny za
> szkodę.
>> To, że być może ubezpieczyciel dałby się zrobić w jajo nie oznacza,
> że
>> obciąży to szkodowo twoją polisę.
>
> Mógłbyś rozwinąć? Zakładasz brak obciążenia szkodowego bo nastąpiłoby
> "odkręcenie" sprawy?
Z Twojego p. widzenia byłoby to działanie na Twoją szkodę, ale przez
ubezpieczyciela. A nie byłoby to oszustwo, skoro jak piszesz "dałby
się zrobić w jajo" (a więc nie działał *z zamiarem* oskubania Ciebie).
No i owszem, byłby zobowiązany do "odkręcenia" sprawy.
Ale to już sprawa cywilna, nawet wliczając "rażącą lekkomyślność"
ubezpieczyciela, policji nic do tego.
Ba, z Twojego opisu wynika że tak właśnie jest (ubezpieczyciel prawie
nic nie sprawdził), i w sumie powinien Ci (ubezpieczyciel) zafundować
jakiś bonus :> (że został zatrzymany przed nienależną wypłatą).
pzdr, Gotfryd
-
87. Data: 2015-05-19 11:31:21
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 14 May 2015, Gall wrote:
> W dniu 14.05.2015 o 12:29, Liwiusz pisze:
>> A co do wiarygodności, to mail bardziej wiarygodny (zabezpieczony
>> hasłem, w przeciwieństwie do telefonu, który może znajdować się w rękach
>> przypadkowej osoby).
>
> Mail jest jak pocztówka, każdy kto pośredniczy w jej dostarczeniu może
> zapoznać się z jej treścią.
A w którym miejscu poufność informacji implikuje wiarygodność jej treści?
Znaczy nie merytoryczną (czy sama informacja jest prawdziwa) lecz
formalną (że właśnie TAKA informacja została dostarczona).
Twój argument działa w przeciwną stronę ;)
pzdr, Gotfryd
-
88. Data: 2015-05-19 12:14:20
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
>Prześledziłem kodeks cywilny i ustawę o obowiązkowych
>ubezpieczeniach, ale nigdzie nie znalazłem ani nakazu uprzedniego
>uznania przez ubezpieczonego roszczenia, ani stwierdzenia
>przeciwnego. Ubezpieczyciel ma wypłacić odszkodowanie w granicach
>odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego. Jeśli ubezpieczyciel
>wypłaci odszkodowanie za coś, czego ubezpieczony nie uznaje, no to
>nie jest to wypłata odszkodowania, tylko darowizna. Sam się
>zastanawiam, jak to powinno być. Bo jeśli przyjąć,ze ubezpieczyciel
>może sobie sam podejmować tu decyzje, to czemu ubezpieczony ma tracić
>zniżki?
To ma dalszy ciag niestety - policja mowi winny, prokurator mowi
winny, ubezpieczyciel mowi winny, a ubezpieczony - niewinny.
Sprawa w sadzie potrwa dwa lata ... powiedzmy ze przegral, a
poszkodowany dolicza do rachunku odsetki i dwa lata wynajmu auta
zastepczego.
I kto za to placi ?
No chyba ze wersja - wygral, tzn sad uznal za niewinnego, a wtedy ...
ubezpieczyciel zada zwrotu nieslusznie wyplaconego/wyludzonego
odszkodowania ?
J.
-
89. Data: 2015-05-20 15:37:57
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-17 o 03:11, Robert Tomasik pisze:
>> Prześledziłem kodeks cywilny i ustawę o obowiązkowych
>> ubezpieczeniach,
>> ale nigdzie nie znalazłem ani nakazu uprzedniego uznania przez
>> ubezpieczonego roszczenia, ani stwierdzenia przeciwnego.
>> Ubezpieczyciel
Czasem moze to byc trudne technicznie. Ubezpieczony zmarl w wypadku,
lezy w spiaczce w szpitalu, albo np jest na Antarktydzie, a kierowal
kto inny ..
>> ma wypłacić odszkodowanie w granicach odpowiedzialności cywilnej
>> ubezpieczonego. Jeśli ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie za coś,
>> czego
>> ubezpieczony nie uznaje, no to nie jest to wypłata odszkodowania,
>> tylko
>> darowizna. Sam się zastanawiam, jak to powinno być.
>To jest wówczas kulancja i jest to praktykowana procedura. Poza tym
>sam
>fakt nieuznawania roszczenia przez ubezpieczonego nie oznacza, że
>jest
>ono niezasadne.
>> Bo jeśli przyjąć,ze
>> ubezpieczyciel może sobie sam podejmować tu decyzje, to czemu
>> ubezpieczony ma tracić zniżki?
>A traci? Nie spotkałem się z taką sytuacją, to i nie wiem jaka jest
>praktyka.
Praktyka zapewne jest taka, ze jak ubezpieczyciel wyplaci, to zaraz
znizki wycofa.
A potem mamy sprawe calkiem inna - o nieslusznie cofniete znizki, o
wpis w UFG itp ...
Dalsza praktyka jest taka, ze jesli podejrzany sie nie przyznaje, to
policja kieruje przeciw niemu sprawe do sadu, a ubezpieczyciel odmawia
wyplaty do czasu rozstrzygniecia.
Niby slusznie ... ale ciekaw jestem kto ponosi koszty przedluzajacej
sie sprawy.
Tylko to z kolei nie dotyczy przypadku gdy ubezpieczony po prostu nie
odsyla papierow i ani sie przyznaje, ani nie przyznaje.
J.
-
90. Data: 2015-05-30 00:49:40
Temat: Re: pomówienie o spowodowanie kolizji drogowej
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
W dniu 15.05.2015 o 08:52, Liwiusz pisze:
/.../
>
> Ale to wina nadawcy? Jak ktoś będzie miał listonosza, który pije i gubi
> listy, to też uznamy, że składanie oświadczeń woli pisemnie pocztą jest be?
>
TAK