Witam!
Mam pewien problem który chiałem tu przytoczyc i poznać Waszą opinię w tej sprawie.
Posiadam telefon abonamentowy w PlusGSM.
Za wrzesień otrzymałem rachunek- do zapłaty 67zł 10 grKwotę uregulowałem terminowo.
Za październik przyszedł nowy rachunek, na fakturze niby wszystko OK, za to na
osobnej kartce
( w tytule której znalazło się słowo faktura) ale która nią nie jest (jest to
rozliczenie) znalazła się informacja
że za zeszły miesiąc wpłynęło im 64.10 zł.Nieco zdziwiony zadzwoniłem do obsługi
klienta, powiedziałm im że posiadam
odcinek z poczty potwierdzający że uiściłem kwotę prawidłową.Kazali składać
reklamację faksem.Więc w punkcie plus wysłałem
im faks wyjaśniający całą sprawę, razem z kserem odcinka z poczty.Kilka dni temu
zadzwoniło do mnie jakieś babsko z Plusa, powiedziało że niby na odcinku
z poczty widzi że zapłaciłem, ale do nich nie wpłynęło i że mam pobiegać po poczcie i
tą sprawę wyjaśnić.
I teraz jak ja mam się zachować zakładająć że naprawdę nie chce mi się użerać z
pocztą, a tym bardziej nie chce płacić 3 złotych ekstra do następnej faktury.
WIem że jako dłużnik mam obowiązek dochować szczególnej staranności w wyjaśnieniu tej
kwestii, ale gdzie są granice?
Jak sądzicie czy MUSZĘ iść na tą pocztę i się użerać z urzędnikami, czy mogę sobie
spokojnie czekać aż się plusowi zechce wytoczyć mi sprawę , i potem spokojnie iść do
sądu pokazać kwitek, że zapłaciłem co miałem zapłacić i mieć wszystko w nosie?