eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 21. Data: 2007-08-27 21:24:43
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 27.08.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "Artur Drzewiecki"
    ><d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> napisał w wiadomości
    > news:gir5d3psfg9j2ik0mir68hacp8fpe4qjau@4ax.com...
    >> Sowiecki Agent napisał/a:
    >>>dowodem czy poszlaka? A jak to nie ten pies?
    >> Ślady po ugryzieniu są - wystarczy porównać z odciskiem zębów.
    > Będziesz do tych ran wlewał silikon w celu wykonania odcisku, czy masz
    > jakiś inny pomysł :-)

    Ja mam równie dobry, a nawet lepszy - jeśli pies pogryzł przez ciuchy a te
    nie zostały jeszcze wyprane to badanie DNA ze śliny :)

    --
    Marcin


  • 22. Data: 2007-08-27 21:37:31
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: TARC <t...@t...usun.kropki.pl>


    > No a tak w ogóle to dyskusja dotyczy osoby, która zna ją z rozmowy
    > telefonicznej z niewątpliwie stronniczą matką (która notabene ponosi
    > odpowiedzialność za niedopilnowanie córki), 230km od miejsca zdarzenia.
    > Prawda jak zwykle leży gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie... ;)
    >
    >

    Co ty pierniczysz 3 po 3. Ja mieszkam 230 km od mojej rodziny, ale to nic
    nie zmienia, bo znam właściela psa, wiem o jakiego psa chodzi, bo się tam
    wychowywałem. Pies jest dość stary. Niedopilnowaniem córki nazywasz to, że
    14 letnia dziewczynka idzie do sklepu drogą (w czasie roku szkolnego
    chodzi tamtędy do szkoły, jak i wiele dzieci). A twoim zdaniem to matka
    powinna chyba obrać stronę tego psa, tak? O co ci chodzi z tą prawdą, bo
    wydaje mi się, że usiłujesz imputować coś, co nie ma miejsca, a mianowice
    jakąś inną prawdę. Rozumiem, że najpewniej dziecko zostało pogryzione za
    przyczynkiem szeroko pojętego układu. Ulica jest miejscem publicznym i
    należy dopilnować swoich psów.
    Tu nie ma możliwości bycia stronnicznym. Jest ugryzienie, wiadomo jaki
    pies ugryzł (po jedej stronie drogi są zabudowania, po drugiej płot
    zakładu pracy dla więźniów, więc nawet nie ma gdzie uciec ofiara psa, a i
    sam pies może wlecieć tylko na swoje podwórze, co też widziała siostra, bo
    zna tych ludzi z racji kontaktów syna właścicieli psa z moim bratem).
    Jak ja bym mieszkał tam to bym nie pytał na tej grupie, tylko bym do
    pieska z młotkiem poszedł i sam sprawę rozwiązał. Jednak mieszkam
    daleko... No... może w takiej sytuacji to moja mama by coś w obronie tego
    psa powiedziała. Szkoda tylko, że niewinne psy muszą ginąć przez głupich
    właścicieli

    --
    Maciek


  • 23. Data: 2007-08-27 22:19:16
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: Sebcio <s...@n...com>

    TARC pisze:

    > Co ty pierniczysz 3 po 3.

    Prawo polega na tym, że stan faktyczny stwierdza się obiektywnie a nie
    na podstawie emocji i "widzi mi się".

    > Ja mieszkam 230 km od mojej rodziny, ale to
    > nic nie zmienia, bo znam właściela psa,

    W przedmiotowej sytuacji dużo zmienia.

    > Tu nie ma możliwości bycia stronnicznym. Jest ugryzienie, wiadomo jaki
    > pies ugryzł (po jedej stronie drogi są zabudowania, po drugiej płot
    > zakładu pracy dla więźniów, więc nawet nie ma gdzie uciec ofiara psa, a
    > i sam pies może wlecieć tylko na swoje podwórze, co też widziała
    > siostra, bo zna tych ludzi z racji kontaktów syna właścicieli psa z moim
    > bratem).

    Wchodzisz na grupę prawniczą, prosisz o poradę prawną i zaczynasz
    wątpić w ocenę prawną. Zastanów się czego chcesz - pogłaskania po głowie
    czy opinii, jak dana sytuacja wygląda w świetle prawa.

    Wiesz co ? Pójdź sobie do pierwszej z brzegu kancelarii prawniczej.
    Zapłacisz troszkę a w oparciu o to, co tu napisałeś, nikt Ci nie poradzi
    nic ponad to, co tu czytasz. Będziesz lżejszy o kasę i bardzo wkur**ny.

    Piszesz "wiadomo jaki pies ugryzł". Jak możesz to wiedzieć skoro jesteś
    230km od miejsca zdarzenia ? Czy pojmujesz ten absurd ? Co najwyżej
    możesz mniemać, że to ten pies pogryzł. Dla sądu jednak to żaden dowód.

    > Jak ja bym mieszkał tam to bym nie pytał na tej grupie, tylko bym do
    > pieska z młotkiem poszedł i sam sprawę rozwiązał. Jednak mieszkam

    A widzisz - gdybyś tak zrobił, to miałbyś bardzo duży problem, o ile
    opiekunowie psa nie są debilami. Trzeba rozumieć prawo, by je efektywnie
    stosować. Doskonale wiem, że nie zawsze wydaje się być sprawiedliwym,
    ale "dura lex, sed lex".

    > daleko... No... może w takiej sytuacji to moja mama by coś w obronie
    > tego psa powiedziała. Szkoda tylko, że niewinne psy muszą ginąć przez
    > głupich właścicieli

    To już inna sprawa, debili ci u nas mnóstwo :(


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio


  • 24. Data: 2007-08-27 22:34:26
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
    wiadomości news:r1sbq4-k5f.ln1@ziutka.router...

    > Ja mam równie dobry, a nawet lepszy - jeśli pies pogryzł przez ciuchy a
    > te
    > nie zostały jeszcze wyprane to badanie DNA ze śliny :)

    To jest jak najbardziej sensowne rozwiązanie. Takie badanie jest teraz
    bardzo tanie.


  • 25. Data: 2007-08-27 22:40:20
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Sebcio" <s...@n...com> napisał w wiadomości
    news:favil5$c5k$1@node1.news.atman.pl...

    Zdecydowanie nie masz racji. O tym, ze przyczyną pogryzienia przez psa było
    niedopilnowanie dziecka można by było mówić, gdyby rzeczone dziecko wlazło
    przez płot na posesje tego psa. W każdym innym wypadku winę będzie ponosił
    właściciel psa, bowiem to on ma dopilnować, by zwierzę NIKOGO(nawet dzieci)
    nie gryzło. 14-letnia panienka w niektórych co odleglejszych krajach może
    spokojnie wyjść za mąż i mieć swoje własne dzieci, którymi będzie się
    opiekować. To nie 4-ro latek.


  • 26. Data: 2007-08-27 23:55:38
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 27.08.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
    > wiadomości news:r1sbq4-k5f.ln1@ziutka.router...
    >
    >> Ja mam równie dobry, a nawet lepszy - jeśli pies pogryzł przez ciuchy a
    >> te
    >> nie zostały jeszcze wyprane to badanie DNA ze śliny :)
    > To jest jak najbardziej sensowne rozwiązanie. Takie badanie jest teraz
    > bardzo tanie.

    Aż tak? Spodziewałem się, ze choć w sumie już rutynowe to nadal w sensie
    kosztów będzie to trochę jak z armatą na wróbla...

    --
    Marcin


  • 27. Data: 2007-08-28 00:07:26
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
    wiadomości news:qs4cq4-6b3.ln1@ziutka.router...

    >>> Ja mam równie dobry, a nawet lepszy - jeśli pies pogryzł przez ciuchy a
    >>> te
    >>> nie zostały jeszcze wyprane to badanie DNA ze śliny :)
    >> To jest jak najbardziej sensowne rozwiązanie. Takie badanie jest teraz
    >> bardzo tanie.
    > Aż tak? Spodziewałem się, ze choć w sumie już rutynowe to nadal w sensie
    > kosztów będzie to trochę jak z armatą na wróbla...

    Jakiś czas temu dowiedziałem się, ze badanie DNA obecnie jest tańsze od
    badania daktyloskopijnego.


  • 28. Data: 2007-08-28 04:29:48
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, wła?cicele się wykręcaj?.
    Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>

    Robert Tomasik napisał/a:
    >Będziesz do tych ran wlewał silikon w celu wykonania odcisku, czy masz
    >jakiś inny pomysł :-)
    Polecam DiMaio VJ, DiMaio D, Medycyna sądowa, Urban&Partner, Wrocław
    2003, Medycyna sądowa. str. 421 (Ślady ugryzień). :-)
    Co prawda tam jest napisane o ugryzieniach przez ludzi, ale nie sądzę,
    żeby to nie mogło dotyczyć zwierząt (metodologia jest ta sama).
    --
    Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
    W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.

    Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.


  • 29. Data: 2007-08-28 04:32:19
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>

    Sebcio napisał/a:
    > Z czego każdy lekarz i weterynarz uśmieje się na taki dowód z odcisku
    >szczęki, bo jego przeprowadzenie graniczy z cudem.
    W jakim sensie?
    Polecam lekturę podręczników medycyny sądowej.
    --
    Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
    W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.

    Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.


  • 30. Data: 2007-08-28 04:58:49
    Temat: Re: pogryzienie przez psa, właścicele się wykręcają.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 28.08.2007 Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
    napisał/a:
    > Sebcio napisał/a:
    >> Z czego każdy lekarz i weterynarz uśmieje się na taki dowód z odcisku
    >>szczęki, bo jego przeprowadzenie graniczy z cudem.
    > W jakim sensie?
    > Polecam lekturę podręczników medycyny sądowej.

    No z cudem nie graniczy, ale potrzebny jest do tego dość dobrze
    odwzorowany ślad po ugryzieniu. Bazuje się w końcu na cechach
    charakterystycznych danego uzebienia przy czym ludzkie ciało nie jest
    najbardziej ciekawym materiałem, który takie ślady odwzorowuje. Jak pies
    będzie miał wszystkie ząbki równe i bez ubytków to nawet przy w miarę
    rozsądnym śladzie nie widzę tego jako mocny dowód.

    --
    Marcin

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1