witam

jesli kogos chcialbym oskarzyc o plagiat dziela intelektualnego (np.
artykulu) to jakimi argumentami prawnymi najlepiej sie poslugiwac - kodeksem
cywilnym? prawem autorskim? czyms innym? czy w praktyce nie jest tak, ze
mala szkodliwosc czynu sprawia, ze "plagiator" moze sie czuc bezkarnym?

dziekuje

do góry