eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › odszkodowanie AC - wypozyczalnia aut
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2008-02-13 17:13:21
    Temat: odszkodowanie AC - wypozyczalnia aut
    Od: "bulit" <t...@t...pl>

    Witam!
    W imieniu znajomego dokonuję zapytania :)
    Jego firma wypozycza samochody od firmy X. Mają jakieś tam warunki (nie
    mozna przekroczyc ileś km) itp - oni zajmuja się (ta firma X)
    przegladami,ubezpieczeniem itp itp. Kolega uzytkuje kilka takich aut jako
    firma.
    Jeden z jego pracowników wjeżdza w uliczkę na, której widać było lekko wodę.
    Niestety okazało się, że jest tam bardzo głęboko (awaria studzienek). W
    skutek wjechania - zepsuł się silnik.
    Auto zaholowano do naprawy - wszystkim zajęła się firma pożyczająca. Po
    jakimś czasie przychodzi pismo, że PZU (ich ubezpieczyciel) nie chcial
    wyplacic pieniedzy gdyz domniemywano, ze to było świadome wjechanie i nie
    zastosowanie ostrożności. Po jakimś odwołaniu PZU przyznało część
    odszkodowania 6500 zł wartość auta 22 tys zł netto wrak sprzedany za 8200 zł
    netto - chcą dopłaty 7300 zł.
    I teraz tak..czy mają prawo egzekwować tej kwoty od znajomego? Nie został
    poinformowamy i przebiegu całej sprawy tylko o wyniku. 8200 zł netto za auto
    z 2004 roku (corsa diesel) to chyba nieco mało skoro miało silnik do
    naprawy. Całość trochę smierdzi- wydaje mi sie, ze taki samochod poszedł by
    za około 13-14 tys zł jak nie więcej. W pismie napisali " zaznaczam, ze
    wszystkie pozostałe koszty jakie ponieśliśmy w procesie likwidacji szkody są
    przez nas pokrywane".
    Będę wdzięczny za rady
    Pozdrawiam







  • 2. Data: 2008-02-13 19:11:26
    Temat: Re: odszkodowanie AC - wypozyczalnia aut
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "bulit" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:fov8fo$rv9$1@news.onet.pl...

    Czemu to robiono z AC, a nie OC zarządcy drogi? To pierwsze pytanie, które
    mi się nasuwa.

    Poza tym umyślność trzeba dowieść, a w prawie cywilnym istnieje
    domniemanie, że osoba działała w dobrej wierze. Tak więc należało by się
    sądzić z ubezpieczycielem, bo moim zdaniem nie miał racji. Poza tym, jeśli
    firma - właściciel pojazdu - będzie chciała dochodzić czegokolwiek od
    Twojego znajomego, to będzie musiała zacząć od wyceny wraka przez biegłego.
    To, za ile oni sobie go sprzedali nie ma tutaj żadnego znaczenia. To ich
    sprawa i równie dobrze mogli samochód komuś dać za darmo.

    By coś więcej napisać konstruktywnego, to trzeba by było znać treść umowy.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1