-
31. Data: 2005-04-10 14:19:45
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>
shareholder napisał(a):
> Buc lubelski Otto Falkenstein wysilil sie:
>
>> shareholder napisał(a):
>>
>> >> Buc lubelski Otto Falkenstein zwymiotowal:
>>
>>>> A może byś tak popisał się wreszcie swoją wybitną zanjomością jezyka
>>>> angielskiego i przetłumaczył artykuły, którwe wklejasz na potrzeby
>>>> tych, którzy wybitnymi znawcami języka angielskiego nie są?
>>>
>>>
>>>
>>> Miej pretensje do rzadu ze ukrywa przez obywatelami obowiazujace prawo.
>>
>>
>>
>> Nie odwracaj kotga ogonem. Nie wszyscy, którzy czytają tę grupę znają
>> angielski, zresztą jest to grupa polskojęzyczna. Jak powołujesz się na
>> jakiś przepis lub orzeczenie, podaj jego treść w języku polskim.
>
> Rzad zbiera podatki, niech rzad tlumaczy.
Ty się powołujesz na przepis, ty go przetłumacz. Albo poszukaj w sieci
tłumaczenia.
>> A co do ukrywania prawa przez rząd, to tutaj obnażyłeś jedynie jeszcze
>> bardziej swoją ignorancję w temacie (o ile to w ogóle możliwe). Bo owa
>> "ukrywana przez rząd" konwencja została opublikowana w języku polskim
>> w Dzienniku Ustaw - Dz.U. 1993 Nr 61 poz.284-285. Jak nie wierzysz to
>> sam sprawdź. A potem przeproś.
>>
>> http://isip.sejm.gov.pl/prawo/index.html
>> http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=
WDU19930610284&type=3&name=D9930284.pdf
>
> Oczywiscie z najwazniejszym orzecznictwem....
Orzecznictwo nie jest prawem. Zawiera interpretację.
I nie o tym mówiliśmy. Wtknąłem ci, że jak powołujesz się na
polskojęzycznej grupie na jakiś przepis powinieneś zacytować go po
polsku. Ty odpowiedziałeś, że rząd ukrywa prawo przed ludźmi. Ja
udowodniłem, że polski tekst istnieje i jest równie dostępny jak
wszelkie inne ustawy i rozporządzenia. O rzadnym orzecznictwie nie było
mowy. Potrafisz kiedyś przyznać się do błędzu, czy za punkt honoru
postawiłeś sibie udowodnienie wszystkim, że nie warto z toba dyskutować,
bo twoim celem nie jest dyskusja tylko mącenie?
I co z tym nickiem? Wybierzesz sobie wreszcie jakiś konkretny?
--
Falkenstein
Ordo Luminis
-
32. Data: 2005-04-10 14:20:17
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: shareholder <m...@t...ceom>
kam wrote:
> shareholder napisał(a):
>
>> Nie istnieje kiedy nie ma sprawcy. Jak chcesz udowodnic kto popelnil
>> przestepstwo kiedy masz 10 identycznych, biegajacych z kolko durni?
>> Staje sie to bezprzedmiotowym frazesem kiedy mozna manipulowac przeips
>> zamaskowaniem mundurkowego kryminalisty.
>
>
> Dla odpowiedzialności Skarbu Państwa nie ma znaczenie kto konkretnie
> wyrządził szkodę. Wystarczy wykazanie, że było to działanie
> funkcjonariusza (i inne przesłanki). Nie ma znaczenia czy był sam, było
> ich 10 czy 100.
Moze natomiast miec znaczenie kiedy nie mozna przesluchac ukrywajacego
sie anonimowego kryminalisty. Jak chcesz orzekac odpowiedzialnosc bez
przesluchania Darwinistow?
>
> KG.
>
-
33. Data: 2005-04-10 14:24:13
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: shareholder <m...@t...ceom>
Buc lubelski Otto Falkenstein znowu:
> Orzecznictwo nie jest prawem. Zawiera interpretację.
> I nie o tym mówiliśmy. Wtknąłem ci, że jak powołujesz się na
> polskojęzycznej grupie na jakiś przepis powinieneś zacytować go po
> polsku. Ty odpowiedziałeś, że rząd ukrywa prawo przed ludźmi. Ja
> udowodniłem, że polski tekst istnieje i jest równie dostępny jak
> wszelkie inne ustawy i rozporządzenia.
Nie jest dostepny w sposob w jaki powinien byc. Konwencja powinna byc
wydrukowana na koszt panstwa i rozdawana za darmo. Powinna tez wisiec na
glownej scianie w kazdym konisariacie. A tego nie ma. Nie ma celowo.
Wiec ukrywanie jest. Nie mowiac juz o skandalicznych wyrokach przeciwko
polskiemu rzadowi.
-
34. Data: 2005-04-10 14:32:54
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>
shareholder napisał(a):
> Buc lubelski Otto Falkenstein znowu:
>
>> Orzecznictwo nie jest prawem. Zawiera interpretację.
>> I nie o tym mówiliśmy. Wtknąłem ci, że jak powołujesz się na
>> polskojęzycznej grupie na jakiś przepis powinieneś zacytować go po
>> polsku. Ty odpowiedziałeś, że rząd ukrywa prawo przed ludźmi. Ja
>> udowodniłem, że polski tekst istnieje i jest równie dostępny jak
>> wszelkie inne ustawy i rozporządzenia.
>
>
>
> Nie jest dostepny w sposob w jaki powinien byc. Konwencja powinna byc
> wydrukowana na koszt panstwa i rozdawana za darmo. Powinna tez wisiec na
> glownej scianie w kazdym konisariacie. A tego nie ma. Nie ma celowo.
> Wiec ukrywanie jest. Nie mowiac juz o skandalicznych wyrokach przeciwko
> polskiemu rzadowi.
Potrafisz wskazać kraj w którym konwencja została wydrukowana na koszt
państwa i rozdawana za darmo? Najlepiej z podaniem źródła tejże
informacji. I potrafisz udowodnic, że jest to celowe działanie? Bo
jeżeli nie to znaczy że znowu bijesz pianę nie wiedzac o czym mówisz.
A przy okazji... Czy Konstytucja amerykańska wraz z wszelkimi poprawkami
została wydrukowana na koszt państwa i rozesłana do wszystkich domów,
czy wisi na ścianach w komisariatach?
I o jakie "skanadaliczne wyroki" ci chodzi? Podaj sygnatury, najlepiej
wraz z tłumaczeniem tez, żeby więcej ludzi mogło dyskutować.
--
Falkenstein
Ordo Luminis
-
35. Data: 2005-04-10 14:41:53
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: shareholder <m...@t...ceom>
Buc Otto Falkenstein wrote:
>>
>>
>> Nie jest dostepny w sposob w jaki powinien byc. Konwencja powinna byc
>> wydrukowana na koszt panstwa i rozdawana za darmo. Powinna tez wisiec
>> na glownej scianie w kazdym konisariacie. A tego nie ma. Nie ma
>> celowo. Wiec ukrywanie jest. Nie mowiac juz o skandalicznych wyrokach
>> przeciwko polskiemu rzadowi.
>
>
> Potrafisz wskazać kraj w którym konwencja została wydrukowana na koszt
> państwa i rozdawana za darmo? Najlepiej z podaniem źródła tejże
> informacji. I potrafisz udowodnic, że jest to celowe działanie? Bo
> jeżeli nie to znaczy że znowu bijesz pianę nie wiedzac o czym mówisz.
Co to za tlumaczenie ze nikt inny tego nie robi? Jezeli w innych
krajach ulic nie zamiataja to tez jest wytlumaczeniem?
> A przy okazji... Czy Konstytucja amerykańska wraz z wszelkimi poprawkami
> została wydrukowana na koszt państwa i rozesłana do wszystkich domów,
> czy wisi na ścianach w komisariatach?
Nie tylko wisi, ale buce maja regularne szkolenia co im wolno a co nie.
A kazda biblioteka ma specjalna sekcje poswiecona zbadaniu spraw prawnych.
>
> I o jakie "skanadaliczne wyroki" ci chodzi? Podaj sygnatury, najlepiej
> wraz z tłumaczeniem tez, żeby więcej ludzi mogło dyskutować.
Chocby ostatni w sprawie prostytuki sadowej w Wodzislawiu, ktora
wykorzystywala stanowiska sedziego do rozprawianie zie z przeciwnikami
politycznymi.
-
36. Data: 2005-04-10 14:59:05
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>
shareholder napisał(a):
> Buc Otto Falkenstein wrote:
>
>> Potrafisz wskazać kraj w którym konwencja została wydrukowana na koszt
>> państwa i rozdawana za darmo? Najlepiej z podaniem źródła tejże
>> informacji. I potrafisz udowodnic, że jest to celowe działanie? Bo
>> jeżeli nie to znaczy że znowu bijesz pianę nie wiedzac o czym mówisz.
>
> Co to za tlumaczenie ze nikt inny tego nie robi? Jezeli w innych
> krajach ulic nie zamiataja to tez jest wytlumaczeniem?
Możesz też stwierdzić, że państwo powinno dostarczać wszystkim
obywatelom egzemplarz dziennika ustaw, Monitora Polskiego A i B, oraz
dzienników urzędzowych, żeby zapoznali się z prawem przez sejm
uchwalonym. A to, że żaden kraj tego nie robi to nie jest żadne
wytłumaczenie.
Pojmujesz teraz bezsens swego stanowiska? Po to publikuje się
obowiązzujące prawo w oficjalnych publikatorach, aby nie rozsyłac ich
indywidualnie. I tak robią wszystkie państwa demokratyczne. I te
niedemokratyczne też. Bo to jest przyjeta praktyka.
Na tej samej zasadzie mógłbyś napisać, że kazdego ranka państwo powinno
na swój koszt dostarczać wszystkim obywatelom swiezy chlebek, a to, że w
żadnym innym kraju tego się nie robi nie jest żadnym wytłumaczeniem.
A teraz pojmujesz bezsens swego stanowiska? Zarzucasz że rząd działa
źle, bo postępuje tak jak inne rządy. A poza tym jesteś naiwny. Jak
sadzisz czy rozesłanie konwencji do domów coś by zmieniło? Przeydent
rozesłał konstytucję, czy uważasz, że teraz wszyscy ja znają?
>> A przy okazji... Czy Konstytucja amerykańska wraz z wszelkimi
>> poprawkami została wydrukowana na koszt państwa i rozesłana do
>> wszystkich domów, czy wisi na ścianach w komisariatach?
>
> Nie tylko wisi, ale buce maja regularne szkolenia co im wolno a co nie.
> A kazda biblioteka ma specjalna sekcje poswiecona zbadaniu spraw prawnych.
Uważasz, że w Polsce nie mają?
I nie zauwaześ, że amerykański system prawny "nieco" się rózni od polskiego?
>> I o jakie "skanadaliczne wyroki" ci chodzi? Podaj sygnatury, najlepiej
>> wraz z tłumaczeniem tez, żeby więcej ludzi mogło dyskutować.
>
> Chocby ostatni w sprawie prostytuki sadowej w Wodzislawiu, ktora
> wykorzystywala stanowiska sedziego do rozprawianie zie z przeciwnikami
> politycznymi.
Nie przypominam sobie. Mógłbyś zamieścić tu tłumaczenie tych fragmentów
orzeczenia, w których Trybunał stwierdził, że sedzia wykorzystywala
stanowisko sędziowskie do rozprawienia się z przeciwnikami politycznymi?
--
Falkenstein
Ordo Luminis
-
37. Data: 2005-04-10 15:03:35
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Otto Falkenstein wrote:
> shareholder napisał(a):
[ciach]
>> Co to za tlumaczenie ze nikt inny tego nie robi? Jezeli w innych
>> krajach ulic nie zamiataja to tez jest wytlumaczeniem?
>
>
> Możesz też stwierdzić, że państwo powinno dostarczać wszystkim
> obywatelom egzemplarz dziennika ustaw, Monitora Polskiego A i B, oraz
> dzienników urzędzowych, żeby zapoznali się z prawem przez sejm
> uchwalonym. A to, że żaden kraj tego nie robi to nie jest żadne
> wytłumaczenie.
Otto... Nie widzisz, że karmisz trolla? Plonkiem go i z głowy!
-
38. Data: 2005-04-10 15:06:17
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
shareholder napisał(a):
>>>> Bardzo ciekawe informacje posiadasz.
>>> Wlasnie. Jak to mozliwe ze dzielni mundurkowi akurat zapomnieli o tym
>>> ze jednego z nich zatrudniali wczesniej jako TW?
>> Którego? I źródło tej informacji poproszę.
> Prosze. Znowu nie chcesz wiedziec co jest ci niewygodne.
Uczyłeś się kiedys logiki? Ktos prosi o informację, a ty odpowiadasz, że
nie chce czegoś wiedzieć....
W innych opowiastkach takie zachowanie nosi nazwę "erotoman gawędziarz".
:-P
M.
-
39. Data: 2005-04-10 15:53:41
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Dla odpowiedzialności Skarbu Państwa nie ma znaczenie kto konkretnie
> wyrządził szkodę. Wystarczy wykazanie, że było to działanie
> funkcjonariusza (i inne przesłanki). Nie ma znaczenia czy był sam, było
> ich 10 czy 100.
pomijjac odszkodowanie. Wpada pieciu zamaskowanych policjantow, jewden
oddaje bez
powodu smiertelny strzal.
Normalny czlowiek w tym momencie bylby skazany (i nie w zawieszeniu)
chociazby za nieumyslne spowodowanie smierci(co by bylo absurdem
bo jest to morderstwo) , a policjant?
Urlop zdrowotny, + potracona premia ??
P.
--
http://www.love-office.com/forum/
... miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...
-
40. Data: 2005-04-10 16:00:44
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Przemek R... napisał(a):
> Normalny czlowiek w tym momencie bylby skazany (i nie w zawieszeniu)
> chociazby za nieumyslne spowodowanie smierci(co by bylo absurdem
> bo jest to morderstwo) , a policjant?
dyskutujemy o konwencji
zresztą co by zmieniła odkryta twarz? ofiara zeznań nie złoży, a
istnieje wiele innych możliwości aby ustalić przebieg wydarzeń...
KG