eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawooceny i obecności w szkole
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 102

  • 11. Data: 2007-06-26 08:30:59
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 25-06-2007 o 17:42:09 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    napisał(a):

    >> Czy oceny i obecności w szkole są informacją jawną?
    > Należy to ująć inaczej. Jeśli zapamiętasz lub zapiszesz sobie, że kogoś
    > nie było na lekcji, jeśli zapamiętasz lub zapiszesz sobie, że ktoś
    > dostał taką a taką ocenę z czegośtam - to masz do tego prawo.
    > Ale informacje, których źródłem jest dokumentacja jawne są tylko dla
    > uprawnionego zainteresowanego, którego ta dokumentacja dotyczy.

    Ostatnio bylem swiadkiem takiej akcji:
    Ktos z administracji na studiach medycznych dzwoni do mieszkania
    studentki, telefon odbiera mama studentki. Pani z administracji bez
    jakiejkolwiek krepacji wygarnia matce, ze corka sobie olewa "to-i-owo"
    (chodzilo o niewykonanie zleconych przez uczelnie badan... a wlasciwie
    zblizajacy sie termin ich wykonania). Miala wyrazna pretensje w glosie.
    Postraszyla jeszcze troszke konsekwencjami i odlozyla sluchawke.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 12. Data: 2007-06-26 08:35:16
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 26-06-2007 o 08:40:03 Szerr <s...@W...gazeta.pl> napisał(a):

    >> To samo tyczy się wywiadówek. Sprawy ogólne omawia się na forum klasy,
    >> sprawy poszczególnych uczniów omawia się z rodzicami tego ucznia.
    > To zależy od okoliczności.

    Pani do rodzicow na wywiadowce:
    "A Kazio, syn obecnego turaj Romka, ma hemoroidy i wykazuje sklonnosci
    homoseksualne".

    Najgrosze, ze niektorzy nauczyciele nie "czuja" tych "okolicznosci" i
    potrafia przywalic czyms, co powinno byc omawiane w cztery oczy.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 13. Data: 2007-06-26 21:31:13
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:op.tuislx1orgp2nr@sempron-v64.home.aster.pl Jasko
    Bartnik <a...@s...nadole> pisze:

    > Ostatnio bylem swiadkiem takiej akcji:
    > Ktos z administracji na studiach medycznych dzwoni do mieszkania
    > studentki, telefon odbiera mama studentki. Pani z administracji bez
    > jakiejkolwiek krepacji wygarnia matce, ze corka sobie olewa "to-i-owo"
    > (chodzilo o niewykonanie zleconych przez uczelnie badan... a wlasciwie
    > zblizajacy sie termin ich wykonania). Miala wyrazna pretensje w glosie.
    > Postraszyla jeszcze troszke konsekwencjami i odlozyla sluchawke.
    I pracuje jeszcze ta pani w administracji?

    --
    Jotte


  • 14. Data: 2007-06-26 21:43:09
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Szerr" <s...@W...gazeta.pl> wrote in message
    news:f5qcc3$7l0$1@inews.gazeta.pl...
    > witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):
    >
    >> Omawiać oceny klasy może. Omawiac ocen poszczególnych uczniów na forum
    >> klasy nie może.
    >
    > Bo co mu zrobisz?

    Akurat dosyć sporo można zrobić w tej kwesti.
    Poczynając od tego, że dyrektorka też ma tyłek i boi się stracić stołek spod
    niego.
    Oceny ucznia są jego indywidualną sprawą i nie mogą być ujawnione nikomu
    innemu, po za uczniem i jego opiekunem prawnym.
    Łącznie z faktem, że bez zgody 18-letniego ucznia nie wolno ujawnić ocen
    jego rodzicom.





    >
    >> To samo tyczy się wywiadówek. Sprawy ogólne omawia się na forum klasy,
    >> sprawy poszczególnych uczniów omawia się z rodzicami tego ucznia.
    >
    > To zależy od okoliczności.

    Nie ma żadnych okoliczności. Jest tylko fakt, że nauczyciele nie mają
    zielonego pojęcia o tym, a rodzicom to zwisa.
    Wystarczy, żeby jednemu przestało i będzie draka.




  • 15. Data: 2007-06-26 21:59:13
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f5s1bl$oob$1@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >>> Omawiać oceny klasy może. Omawiac ocen poszczególnych uczniów na forum
    >>> klasy nie może.
    >> Bo co mu zrobisz?
    > Akurat dosyć sporo można zrobić w tej kwesti.
    > Poczynając od tego, że dyrektorka też ma tyłek i boi się stracić stołek
    > spod niego.
    > Oceny ucznia są jego indywidualną sprawą i nie mogą być ujawnione nikomu
    > innemu, po za uczniem i jego opiekunem prawnym.
    Zastanawiam się jaki przepis prawa można by zastosować jako podstawę takiego
    twierdzenia. Wiem, że w razie ujawnienia ocen, szczególnie negatywnych (że o
    omawianiu nie wspomnę) można obwinić nauczyciela o naruszanie dóbr ucznia,
    działanie niepedagogiczne itp. i "narobić mu koło pióra". Ale jak
    umocowałbyś to prawnie?

    > Łącznie z faktem, że bez zgody 18-letniego ucznia nie wolno ujawnić ocen
    > jego rodzicom.
    I tu to samo - jaka podstawa prawna?

    --
    Jotte


  • 16. Data: 2007-06-26 22:13:01
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote in message
    news:f5s27i$5qf$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:f5s1bl$oob$1@inews.gazeta.pl witek
    > <w...@g...pl.invalid> pisze:
    >
    >>>> Omawiać oceny klasy może. Omawiac ocen poszczególnych uczniów na forum
    >>>> klasy nie może.
    >>> Bo co mu zrobisz?
    >> Akurat dosyć sporo można zrobić w tej kwesti.
    >> Poczynając od tego, że dyrektorka też ma tyłek i boi się stracić stołek
    >> spod niego.
    >> Oceny ucznia są jego indywidualną sprawą i nie mogą być ujawnione nikomu
    >> innemu, po za uczniem i jego opiekunem prawnym.
    > Zastanawiam się jaki przepis prawa można by zastosować jako podstawę
    > takiego twierdzenia. Wiem, że w razie ujawnienia ocen, szczególnie
    > negatywnych (że o omawianiu nie wspomnę) można obwinić nauczyciela o
    > naruszanie dóbr ucznia, działanie niepedagogiczne itp. i "narobić mu koło
    > pióra". Ale jak umocowałbyś to prawnie?
    >
    >> Łącznie z faktem, że bez zgody 18-letniego ucznia nie wolno ujawnić ocen
    >> jego rodzicom.
    > I tu to samo - jaka podstawa prawna?

    18-letni uczeń jest dorosłą osobą i nie podlega władzy rodzicielskiej a
    rodzice przestają być jego opiekunami prawnymi.
    Ujawnienie ocen rodzicom to ujawnienie ocen osobie trzeciej.
    Jak wrócę do domu to ci poszukam paragrafów.

    Inne przypadki z tej samej działki.
    1. Babcia na wywiadówce (o ile nie jest formalnie opiekunem dziecka) bez
    upoważnienia rodziców nic na temat dziecka nie ma prawa się dowiedzieć nic.
    Na wywiadówce może być i posłuchać spraw ogólnych. O dziecku nie ma prawa
    dowiedzieć się nic.
    JEst osobą trzecią/
    2. 18-letni uczeń usprawiedliwia sobie nieobecności sam. Co więcej.
    usprwiedliwienie od rodziców ma taką samą wartość jak usprawiedliwienie
    napisane przez sąsiada. Niczego nie usprawiedliwia bo są podpisane przez
    osoby nie mające prawa do usprawiedliwienia nieobecności tej osoby.






  • 17. Data: 2007-06-26 22:16:59
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    witek pisze:

    > 2. 18-letni uczeń usprawiedliwia sobie nieobecności sam. Co więcej.
    > usprwiedliwienie od rodziców ma taką samą wartość jak usprawiedliwienie
    > napisane przez sąsiada. Niczego nie usprawiedliwia bo są podpisane przez
    > osoby nie mające prawa do usprawiedliwienia nieobecności tej osoby.

    Zdaje się, że usprawiedliwianie nieobecności nie ma ŻADNEJ podstawy
    prawnej ;)

    M.


  • 18. Data: 2007-06-26 22:24:16
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> wrote in message
    news:f5s384$mdo$1@news2.ipartners.pl...
    > witek pisze:
    >
    >> 2. 18-letni uczeń usprawiedliwia sobie nieobecności sam. Co więcej.
    >> usprwiedliwienie od rodziców ma taką samą wartość jak usprawiedliwienie
    >> napisane przez sąsiada. Niczego nie usprawiedliwia bo są podpisane przez
    >> osoby nie mające prawa do usprawiedliwienia nieobecności tej osoby.
    >
    > Zdaje się, że usprawiedliwianie nieobecności nie ma ŻADNEJ podstawy
    > prawnej ;)

    Ma.
    Przy zdaje się 50% godzin nieobecności można ucznia nieklasyfikować z
    przedmiotu.
    Po prostu nauczyciel ma prawo niewystawić żadnej oceny na koniec
    semstru/roku.
    Przy mniejszej liczbie godzin nauczyciel ocenę końcową wystawić musi. Jak to
    zrobi to jego problem. Miał cały semestr na to żeby się głowić jak nałapać
    uczniowi ocen w dzienniku, żeby było z czego ocenę końcową wystawić.

    Obecności usprawidliwione dają prawo uczniowi nieklasyfikowanemu prawo do
    egzaminu poprawkowego i dyrektor takiego egzaminu odmówić nie może, jeśli
    uczeń taki wniosek złoży.
    Obecności nieusprawiedliwione takiego prawa nie dają. Czyli siedzi na 100%
    jak dyrektor na egzamin zgody nie wyrazi.




  • 19. Data: 2007-06-26 22:24:40
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f5s33o$36c$1@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    > 18-letni uczeń jest dorosłą osobą
    Raczej tylko pełnoletnią.

    > Inne przypadki z tej samej działki.
    Przypadki braku ochrony, czy wręcz nieposzanowania poufności danych
    dotyczących uczniów mozna mnożyć. Przykładowo dzienniki zawierające dane
    osobowe, oceny, opinie o uczniach leżą sobie w pokoju nauczycielskim w żaden
    sposób niezabezpieczone i mają do nich dostęp nie tylko panie z sekretariatu
    przychodzące wywiesić komunikaty na tablicy ogłoszeń, ale i panie
    sprzątające.

    --
    Jotte


  • 20. Data: 2007-06-26 22:26:28
    Temat: Re: oceny i obecności w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f5s384$mdo$1@news2.ipartners.pl Maciej Bebenek
    <m...@t...waw.pl> pisze:

    >> 2. 18-letni uczeń usprawiedliwia sobie nieobecności sam. Co więcej.
    >> usprwiedliwienie od rodziców ma taką samą wartość jak usprawiedliwienie
    >> napisane przez sąsiada. Niczego nie usprawiedliwia bo są podpisane
    >> przez osoby nie mające prawa do usprawiedliwienia nieobecności tej
    >> osoby.
    > Zdaje się, że usprawiedliwianie nieobecności nie ma ŻADNEJ podstawy
    > prawnej ;)
    Jak nie, jak tak? A choćby rozporządzenie w sprawie oceniania itd.?

    --
    Jotte


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1