eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonowe zwyczaje na sali sądowej › nowe zwyczaje na sali sądowej
  • Data: 2019-10-23 14:46:45
    Temat: nowe zwyczaje na sali sądowej
    Od: Olin <k...@a...w.stopce> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Policja wtargnęła na salę rozpraw i chciała legitymować sędzię. "Została
    przekroczona kolejna granica"

    https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,25337043,p
    olicja-weszla-na-sale-rozpraw-i-chciala-legitymowac-
    sedziego.html#a=190&c=8000

    "Sędzia Beata Woźniak orzeka w Wydziale Cywilnym Odwoławczym Sądu
    Okręgowego w Poznaniu. We wtorek w gmachu przy ul. Hejmowskiego wydawała
    wyrok w sprawie dotyczącej alimentów. Mężczyzna, który przegrał w pierwszej
    instancji, złożył apelację. Sąd okręgowy ją oddalił.

    W trakcie ogłaszania wyroku mężczyzna wyszedł z sali rozpraw, bo poczuł się
    znieważony jego uzasadnieniem.

    Jak ustaliła "Wyborcza", mężczyzna wezwał policję, prosząc o interwencję w
    sądzie. Mimo że znieważenie to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego
    (trzeba złożyć w sądzie prywatny akt oskarżenia), a w budynku sądu na stałe
    znajdują się już funkcjonariusze policji sądowej, na miejsce wysłano
    radiowóz.

    - Policjanci stanęli przed sądem z włączonymi kogutami. Sędzia Woźniak
    prowadziła w tym czasie już kolejną rozprawę. Policjanci wtargnęli do sali
    i chcieli wylegitymować sędzię. Żądali od niej dowodu osobistego. Sędzia
    odmówiła - opowiada nam, zastrzegając anonimowość, jeden z poznańskich
    sędziów.

    Tę relację potwierdza rzecznik poznańskiego sądu Aleksander Brzozowski: -
    Policjanci wtargnęli do sali, ale zostali z niej wyproszeni. Po chwili
    wrócili z mężczyzną, który ich wzywał. I wtedy zażądali od sędzi
    dokumentów. Chyba nie wiedzieli, gdzie się znajdują. Sala sądowa to nie
    bazar, żeby jechać na interwencję i robić jakieś rozpytania.

    ....................................................
    .........................

    Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, wyjaśnia, że mężczyzna
    zadzwonił do komisariatu na Starym Mieście, rozmawiał z oficerem dyżurnym.
    Według adnotacji w policyjnym systemie zgłosił awanturę pod salą rozpraw. -
    Dyżurny wysłał tam patrol. To było dwóch młodych policjantów z 3-letnim
    stażem służby. Mężczyzna powiedział, że został obrażony podczas rozprawy.
    Policjanci weszli na salę rozprawę, ale sędzia poprosiła ich o wyjście. Już
    po rozprawie zaprosiła ich do środka. Rzeczywiście chcieli wylegitymować
    sędzię, która odmówiła okazania dowodu, powołując się na sędziowski
    immunitet - mówi Borowiak.

    - Policjanci nie mieli złych intencji. Sami przyznają, że pierwszy raz
    znaleźli w tego typu sytuacji. Nie powinni byli tak postąpić, dlatego pani
    sędzi należą się przeprosiny - dodaje Borowiak. Zapowiada, że policja
    przeprowadzi postępowanie wyjaśniające i jeśli będą ku temu podstawy, to
    wyciągnie konsekwencje."

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
    wykorzystania do prac domowych"
    św. Tomasz z Akwinu

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1