-
11. Data: 2008-12-04 14:05:28
Temat: Re: niechciany lokator
Od: grzessiek <m...@p...onet.pl>
witek pisze:
> myślę, że masz głupi pomysł.
> Po pierwsze nikogo nie ameldujesz bo ten ktoś tam nie mieszka,
no właśnie tego nie łapię. dom jest moją własnością, umowa najmu jest
podpisywana z nieżyjącą już osobą a wynajmujący nie akceptuje nowych
warunków najmu. dlaczego nie mogę podpisać umowy i zameldować kolejnej
osoby - czy nie zyska ona w ten sposób takich samych praw jak obecni
lokatorzy?
czy, w przypadku gdy umowa jasno nie precyzuje co jest wynajmowane, mogę
mimo wszystko zrealizować swój pomysł.
> ta osoba zajmuje całe mieszkanie, wiec wejscie tam kogokolwiek spowoduje
> wizytę policji, sprawę w sądzie o naruszenie miru domowego,
nie wchodziłbym na siłę, jeżeli byłoby to konieczne to z policją.
> Nie rozporządzaj tym czym nie władasz.
dobrze że podobne prawo nie działa w przypadku np. samochodu. jak już
ktoś wejdzie do środka to w imię humanitaryzmu może jeździć do woli.
oczywiście właściciel nadal ponosi wszelkie koszty utrzymania i
eksploatacji pojazdu.
g.
-
12. Data: 2008-12-04 14:08:14
Temat: Re: niechciany lokator
Od: grzessiek <m...@p...onet.pl>
przypadek pisze:
> Powodzenie takich pomysłów zależy od stopnia prawnego wyedukowania
> lokatora - często działa, bo tego typu lokatorzy tę świadomość prawną
> mają mizerną. Ja bym cię np. puścił w skarpetkach.
nie widzę szans na polubowne rozwiązanie sprawy, dlatego rozważam
konfrontację. tak jak pisałem rocznie jestem "do tyłu" jakieś 10-12 tys.
zakładam że po pozbyciu się intruzów lwią część tych pieniędzy z wynajmu
przeznaczę na adwokata.
pozdrawiam, g.
-
13. Data: 2008-12-04 14:09:48
Temat: Re: niechciany lokator
Od: grzessiek <m...@p...onet.pl>
Robert Tomasik pisze:
> Obawiam się, że pomysł z sublokatorem jest o tyle do bani, że umowa
> najmu dotyczy całego lokalu.
a gdyby obecna umowa nieprecyzyjnie określała przedmiot najmu to dałoby
się zrealizować ten pomysł?
pozdrawiam, g.
-
14. Data: 2008-12-04 15:50:21
Temat: Re: niechciany lokator
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "grzessiek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gh8o63$h6b$3@news.onet.pl...
>> Obawiam się, że pomysł z sublokatorem jest o tyle do bani, że umowa
>> najmu dotyczy całego lokalu.
> a gdyby obecna umowa nieprecyzyjnie określała przedmiot najmu to dałoby
> się zrealizować ten pomysł?
Musiała by wprost obejmować jeden pokój. Wówczas możliwe byłoby wynajęcie
drugiego.
-
15. Data: 2008-12-04 16:00:40
Temat: Re: niechciany lokator
Od: KRZYZAK <k...@g...com>
On 2 Gru, 21:36, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> myślę, że masz głupi pomysł.
> Po pierwsze nikogo nie ameldujesz bo ten ktoś tam nie mieszka, bo za tym
> ta osoba zajmuje całe mieszkanie, wiec wejscie tam kogokolwiek spowoduje
> wizytę policji,
Trzeba po prostu wystawic goscia na podworko razem z manelami i finito.
-
16. Data: 2008-12-04 17:50:00
Temat: Re: niechciany lokator
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
grzessiek wrote:
> witek pisze:
>> puszczenie wszystkiego samopas spowodowałoby, że
>> wielu ludzi nie z własnej woli wylądowałoby na bruku, na co rząd sobie
>> pozwolić nie może.
>
> tyle że kosztów utrzymywania tych ludzi nie bierze na siebie tylko
> przerzuca na przypadkowe osoby.
a czego państwo nie przerzuca na inne osoby?
>
>> Nie bawisz się lalkami tylko żywymi ludżmi.
>
> właściciele nieruchomości to też żywi ludzie. nie chodzi o zabawę ale o
> wolność dysponowania własnym majątkiem.
>
właśnie ta wolność a własciwie dowolność z braku normalnego rynku zotała
ograniczona
-
17. Data: 2008-12-04 17:55:16
Temat: Re: niechciany lokator
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
grzessiek wrote:
> witek pisze:
>> myślę, że masz głupi pomysł.
>> Po pierwsze nikogo nie ameldujesz bo ten ktoś tam nie mieszka,
>
> no właśnie tego nie łapię. dom jest moją własnością,
do momentu, do którego nie wynajałeś mieszkań mogłeś rozporządzać swoją
wławsnościa jak chciałeś.
Skoro zdecydowałeś sie na wynajem wiążą cię pewne ograniczenia
> umowa najmu jest
> podpisywana z nieżyjącą już osobą a wynajmujący nie akceptuje nowych
> warunków najmu. dlaczego nie mogę podpisać umowy i zameldować kolejnej
> osoby - czy nie zyska ona w ten sposób takich samych praw jak obecni
> lokatorzy?
bo tamta osoba ciągle tam mieszka.
Jak najbardziej masz prawo się jej pozbyc. Sluzy do tego sąd i komornik.
jak juz przejmiesz mieszkanie w posiadania, bedziesz miał prawo podpisac
umowa z inną osobą i ją tam wprowadzić.
>
> czy, w przypadku gdy umowa jasno nie precyzuje co jest wynajmowane, mogę
> mimo wszystko zrealizować swój pomysł.
nie możesz po nie władasz danym mieszkaniem. Jest ono w posiadaniu
osoby, która tam mieszka i jasno jest określone czym ona włada i gdzie
mieszka.
>
>
>> ta osoba zajmuje całe mieszkanie, wiec wejscie tam kogokolwiek spowoduje
>> wizytę policji, sprawę w sądzie o naruszenie miru domowego,
>
> nie wchodziłbym na siłę, jeżeli byłoby to konieczne to z policją.
policja nie wejdzie, od tego jest komornik, może mu ewentualnie
aysystować o ile o taką pomoc poprosi.
>
>> Nie rozporządzaj tym czym nie władasz.
>
> dobrze że podobne prawo nie działa w przypadku np. samochodu. jak już
> ktoś wejdzie do środka to w imię humanitaryzmu może jeździć do woli.
> oczywiście właściciel nadal ponosi wszelkie koszty utrzymania i
> eksploatacji pojazdu.
>
działa
jak znajdziesz swój sasmochód na cudzym podwórku to nie możesz sobie
wejść i go zabrać.
Zanim zaczniesz twierdzić, że tak nie jest to popytaj parę kompetentnych
osób.
-
18. Data: 2008-12-04 17:56:22
Temat: Re: niechciany lokator
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
grzessiek wrote:
> przypadek pisze:
>> Powodzenie takich pomysłów zależy od stopnia prawnego wyedukowania
>> lokatora - często działa, bo tego typu lokatorzy tę świadomość prawną
>> mają mizerną. Ja bym cię np. puścił w skarpetkach.
>
> nie widzę szans na polubowne rozwiązanie sprawy, dlatego rozważam
> konfrontację. tak jak pisałem rocznie jestem "do tyłu" jakieś 10-12 tys.
> zakładam że po pozbyciu się intruzów lwią część tych pieniędzy z wynajmu
> przeznaczę na adwokata.
>
im dłużej będziesz czekał tym bardziej będziesz w plecy.
do tego nie trzeba adwokata, wniosek o ekmisje znajdziesz pewnie w
internecie.
-
19. Data: 2008-12-04 17:57:55
Temat: Re: niechciany lokator
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
KRZYZAK wrote:
> On 2 Gru, 21:36, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
>
>> myślę, że masz głupi pomysł.
>> Po pierwsze nikogo nie ameldujesz bo ten ktoś tam nie mieszka, bo za tym
>> ta osoba zajmuje całe mieszkanie, wiec wejscie tam kogokolwiek spowoduje
>> wizytę policji,
>
> Trzeba po prostu wystawic goscia na podworko razem z manelami i finito.
potem gość wystawi właściciela jak jest inteligentny.
ja bym po takim numerze od razu stwierdził, że zginęło mi 20 tyś z szafy
pod pościelą.
-
20. Data: 2008-12-04 22:33:16
Temat: Re: niechciany lokator
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 04.12.2008 grzessiek <m...@p...onet.pl> napisał/a:
> przypadek pisze:
>> Powodzenie takich pomysłów zależy od stopnia prawnego wyedukowania
>> lokatora - często działa, bo tego typu lokatorzy tę świadomość prawną
>> mają mizerną. Ja bym cię np. puścił w skarpetkach.
>
> nie widzę szans na polubowne rozwiązanie sprawy, dlatego rozważam
> konfrontację. tak jak pisałem rocznie jestem "do tyłu" jakieś 10-12 tys.
> zakładam że po pozbyciu się intruzów lwią część tych pieniędzy z wynajmu
> przeznaczę na adwokata.
Jak się ich pozbędziesz nielegalnie naruszając ich posiadanie, to sąd może
orzec przywrócenie tego posiadania. Bierzesz to pod uwagę?
--
Marcin