-
1. Data: 2004-07-09 19:42:53
Temat: nabycie domu wraz z lokatorem z licytacji sądowej
Od: "Miłosz Zin" <m...@N...gazeta.pl>
Moi rodzice kupili dom wraz z działką w licytacji sądowej (u komornika.
Problem polega na tym że dom nabyli wraz lokatorem byłym właścicielem
(dłużnikiem)który jest tam zameldowany.
Ów lokator nie zamierzał w żaden sposób opuścić zajmowanego domu. Dom wymaga
remontu np. dachu i c.o., a facet nie chce wpuścic ekipy retemontowej. Więc
nowi własciciele czyli moi rodzice eksmitowali facia na "bruk", w celu
dokonania remontu - na początek wymiana okien i drzwi, na posesji znajduje
się budenk gospodarczy który można adaptować do celów mieszkalnych.
Mam pytanie jak to jest czy taki gościu może napaskudzić prawnie moim
rodzicom?
Sa właścicielami domu a nie mogą w nim mieszkać?
Kto ma rację właściciel czy lokator (który wiedząc że dom nie jest jego może
go zdewastować), czy eksmisja jest prawana?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2004-07-10 11:13:35
Temat: Re: nabycie domu wraz z lokatorem z licytacji sądowej
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Miłosz Zin pisze:
> Moi rodzice kupili dom wraz z działką w licytacji sądowej (u komornika.
> Problem polega na tym że dom nabyli wraz lokatorem byłym właścicielem
> (dłużnikiem)który jest tam zameldowany.
> Ów lokator nie zamierzał w żaden sposób opuścić zajmowanego domu. Dom
> wymaga remontu np. dachu i c.o., a facet nie chce wpuścic ekipy
> retemontowej. Więc nowi własciciele czyli moi rodzice eksmitowali facia na
> "bruk", w celu dokonania remontu - na początek wymiana okien i drzwi, na
> posesji znajduje się budenk gospodarczy który można adaptować do celów
> mieszkalnych. Mam pytanie jak to jest czy taki gościu może napaskudzić
> prawnie moim rodzicom?
> Sa właścicielami domu a nie mogą w nim mieszkać?
> Kto ma rację właściciel czy lokator (który wiedząc że dom nie jest jego
> może go zdewastować), czy eksmisja jest prawana?
LEGALNIE eksmisje moze w Polsce przeprowadzic jedyniekomornik na podstawie
wyroku sadu. Wszytko inne to "rozboj w bialy dzien" i w takim przypadku
czlowiek ma prawo wniesc do sadu o "przywrocenie posiadania"
Jednak w praktyce takie "samowolki" w ten sposob sienei koncza.
TEORETYCZNIE komornik powinien ( po takiej sprawie)
wprowadzic delikwenta z powrotem" do domu ktorzykupili rodzice.
Boguslaw
-
3. Data: 2004-07-10 12:09:07
Temat: Re: nabycie domu wraz z lokatorem z licytacji sądowej
Od: Czarek Gorzeński <c...@p...org>
Boguslaw Szostak wrote:
> TEORETYCZNIE komornik powinien ( po takiej sprawie)
> wprowadzic delikwenta z powrotem" do domu ktorzykupili rodzice.
No tak, tak... tylko wyjaśnij mi taką kwestię. Sam fakt zameldowania nie
uprawnia do przebywania w lokalu. Tak więc, co prawda nie można
eksmitować, ale nie ma obowiązku wpuszczania każdego, kto jest
zameldowany. Tak więc na kim spoczywa ciężar dowodowy faktu (to przed
sądem, ale powiedzmy że poinformuję komornika, że ten pan tu nie
mieszkał), czy zainteresowany był zameldowany i faktycznie przebywał w
lokalu, czy też był zameldowany, mieszkał gdzie indziej, a teraz robi
problemy?
Pozdrawiam
Czarek Gorzeński
-
4. Data: 2004-07-10 16:38:33
Temat: Re: nabycie domu wraz z lokatorem z licytacji sądowej
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 10 Jul 2004, Czarek Gorzeński wrote:
> + Boguslaw Szostak wrote:
> + > TEORETYCZNIE komornik powinien ( po takiej sprawie)
> + > wprowadzic delikwenta z powrotem" do domu ktorzykupili rodzice.
> +
> + No tak, tak... tylko wyjaśnij mi taką kwestię. Sam fakt zameldowania nie
> + uprawnia do przebywania w lokalu. Tak więc, co prawda nie można eksmitować,
> + ale nie ma obowiązku wpuszczania każdego, kto jest zameldowany.
Hm... może jakiś prawnik wyłoży, krytyka mile widziana.
Ale wg mojej wiedzy układ mamy taki:
- w kwestii "czy może wejść" zameldowanie nie powinno (IMHO - *oczywiście*
nie powinno mieć znaczenia)
- może mieć znaczenie fakt "uprzedniego korzystania z lokalu" - czyli
jego *posiadania*; jak wiemy w .pl posiadanie jest chronione, nawet
kosztem legalnego właściciela (za wyjątkiem "doraźnej ochrony
posiadania" przez tegoż właściciela z art. 343)
- w odniesieniu do lokalu prawo posiadania (np. najem) jest niewątpliwym
obciążeniem własności; przy sprzedaży taki fakt powinien być ujawniony,
nieujawnienie obciążenia sprzedawanej rzeczy IMHO łapie się pod "wadę
prawną"
- rzeczy sprzedawane przez komornika są (z mocy prawa) wolne od wad
prawnych; na mój rozum oznacza to iż nikt nie może powoływać się
na obciążenia (w wyniku umów czy ugód zawartych przed sprzedażą
przez komornika) dotyczących sprzedawanej rzeczy; jeśli ktoś takie
pretensje sobie rości to ich podmiotem powinien być komornik
(ten który sprzedał !) a nie nowy właściciel
Patrząc na to co wyżej popisałem - to posiadanie przez "zamieszkującego"
zostało sprzedażą komornika *przerwane*.
Jakby to była "normalna" sprzedaż - posiadacz prawa do pobytu w lokalu
(po polsku: ktoś kto tam mieszka, nawet jak nielegalnie) jest pod
ochroną art. 342 K.C. ("nie wolno naruszać samowolnie posiadania,
chociażby posiadacz był w złej wierze") mógłby domagać się jego
przywrócenia (napierw !) - a dopiero "legalny" posiadacz wykazując
nieuprownione korzystanie mógłby domagać się "wykopania" byłego
nielegalnego 'lokatora'.
Ale skoro *istnieje* przepis szczegółowy przerywający *wszystkie*
prawa do przedmiotu sprzedaży... no to mi wychodzi iż ów "były
posiadacz" tam "prawnie nie przebywał" (tj. fakt ten się nie liczy).
Z tego by wynikało że NIE BYŁABY to eksmisja (czyli usunięcie kogoś
kto *już* mieszka) ale "obrona przed najazdem" (czyli tak samo jakby
obca osoba próbowała wejść nam do mieszkania "ja tu będę mieszkał
i proszę mi otworzyć !"). A przed *tym* wolno się bronić siłą
(np. blokując drzwi). SAMEMU.
Prawnicy, gdzieś skłamałem ?
I - IM*H*O "oczywiście" - dopuszczenie do stanu w którym ktoś
w lokalu przebywa *po sprzedaży* powoduje iż *nabywa* on prawa
do "ochrony zbójeckiej" z art. 342 !
To komornik "sprzedający" powinien IMHO był wydać sprzedawany
lokal "bez lokatorów" i *w tym momencie* należało bronić prawa
wstępu do lokalu !
pozdrowienia, Gotfryd
-
5. Data: 2004-07-12 12:11:31
Temat: Re: nabycie domu wraz z lokatorem z licytacji sądowej
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
[...]
> Prawnicy, gdzieś skłamałem ?
>
> I - IM*H*O "oczywiście" - dopuszczenie do stanu w którym ktoś
> w lokalu przebywa *po sprzedaży* powoduje iż *nabywa* on prawa
> do "ochrony zbójeckiej" z art. 342 !
> To komornik "sprzedający" powinien IMHO był wydać sprzedawany
> lokal "bez lokatorów" i *w tym momencie* należało bronić prawa
> wstępu do lokalu !
W praktyce wiem, ze kuzyn kupil odkomornika "dom wraz z babcia"
no i pare lat trwalo zanim umarla....
Boguslaw
-
6. Data: 2004-08-03 19:23:01
Temat: Re: nabycie domu wraz z lokatorem z licytacji sądowej
Od: "Miłosz Zin" <n...@p...onet.pl>
> Gotfryd Smolik news pisze:
>
> [...]
>
> > Prawnicy, gdzieś skłamałem ?
> >
> > I - IM*H*O "oczywiście" - dopuszczenie do stanu w którym ktoś
> > w lokalu przebywa *po sprzedaży* powoduje iż *nabywa* on prawa
> > do "ochrony zbójeckiej" z art. 342 !
> > To komornik "sprzedający" powinien IMHO był wydać sprzedawany
> > lokal "bez lokatorów" i *w tym momencie* należało bronić prawa
> > wstępu do lokalu !
>
> W praktyce wiem, ze kuzyn kupil odkomornika "dom wraz z babcia"
>
> no i pare lat trwalo zanim umarla....
>
> Boguslaw
Powiem krótko sprawy ciąg dalszy:
w czerwcu dokonano rzekomej eksmisji pod nieobecnośc owego lokatora,
bezpośrednio po został poinformowany telefonicznie aby zabezpieczył swoje
mienie (część znalażł się w budynku gospodarczym a część złozono na paletach i
zabezpieczno przed deszczem)człowiek przez miesiąc nie dawał znaku życia,
pojawił się raz na posesji odgrażając się wezwaniem telewizji (niby taki
poszkodowany).
wielce poszkodowany (twierdzi że zrujnowno mu życie i cały dorobek - a w domu
był taki syf w jak jakieiś spelunie pijackiej) zgłosił ten fakt na policję ,
przytomny policjant zgłosił się do moich rodziców i kazał zabezpiczyć rzeczy
przed kradzieżą i stwierdził że nie ma podstaw do prowadzenia jakich kolwiek
czynności. Rzeczy które znalazły się na paletach upchnęliśmy w budynku
gospodarczym a następnie założyliśmy skobel z kłódką tak aby czego nieukradzino
pod nieobecność właścicieli (dom jest remontowny - nikt w nim nie mieszka w
chwili obecnej). Bezczelny facet ściąga telewizję (dziwie się czy w TV nie ma
jakiś prawników do oceny styuacji) i krzyczy że wyrzucono go z domu a jego
rzeczy są po kłódką i on nic nie może sobie wziąść. Ani nikogo nie powiadomił o
tym że zamierza cokolwiek wynieść ze swoich rzeczy (mógłby wziąść gdy nikt nie
widzi a później domagać się rekompensaty za zniszczenie bądź kradzież). Faktem
jest że gości jest totalnie spłukany - jego interes życia nie wypalił i stąd
trafił majątek do komornika a ten zlicytował, był na tyle beszczelny że
zproponował że za 10 tys. odstąpi od swoich roszczeń, ba ale jakich ???
Jak dotąd to nie wiadmo o co mu chodzi czy chce powrotu do domu? A może chce
aby mu kupić zastępcze lokum? Czy może chce wydusić kasę z moich staruszków?
Trzymając sie tego co wyłożył mi pan Smoilk, będziemy się bronić przed typem,
niech wytacza proces cywilny.
Dziękuje i pozdrawiam
Miłosz Zin
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl