eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 11. Data: 2007-06-25 21:05:14
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: "Kuba " <j...@g...pl>

    Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):

    > > i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
    > Nie. Może jedynie uniemożliwić mu opuszczenie pojazdu. Tak samo jak np.
    > ochroniarz w hipermarkecie jak ma powody podejrzewać, że gość coś skubnął

    A możesz przytoczyć jakieś akty prawne/przepisy, żebym sobie pogrzebał, bo
    ciekawi mnie ten temat?
    A co do uniemożliwienia opuszczenia pozjadu - czyli co, ma zasłonić drzwi
    własnym ciałem, złapać za ramię? :) Słyszałem kiedyś, że jest taki przepis, że
    jeśli ktoś popełni przestępstwo (wykroczenie?) to można go zatrzymać na
    miejscu zdarzenia do przyjazdu policji, ale nie wiem ile w tym prawdy

    > > Jaka jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
    > Poza pojazdem kanar jest zwykłym obywatelem, nie ma żadnych praw innych niz
    > zwykły obywatel.

    Ostatnio byłem świadkiem jak kanary wychodziły z kolesiami, którzy nie mieli
    biletów, z tramwaju, żeby ich spokojnie spisać na przystanku. Czyli
    rozumiem,że w takim przypadku gapowicze mogli spokojnie odmaszerować? A gdyby
    akurat w pobliżu przejeżdżała policja to co? mają pecha?

    dzięki za odpowiedź i pozdrawiam:)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2007-06-25 21:17:04
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    Kuba pisze:

    > Ostatnio byłem świadkiem jak kanary wychodziły z kolesiami, którzy nie mieli
    > biletów, z tramwaju, żeby ich spokojnie spisać na przystanku.

    Pytanie czy w pojezdzie KM dali im swoje dokumenty. Pewnie tak bylo

    Czyli
    > rozumiem,że w takim przypadku gapowicze mogli spokojnie odmaszerować?

    Owszem

    A gdyby
    > akurat w pobliżu przejeżdżała policja to co? mają pecha?

    Kto ma pecha gapowicz? Jaki gapowicz? Chyba kanar ma pecha ze na
    przystanku debil bilety sprawdza :D


    --
    Pozdrawiam
    Jacek


  • 13. Data: 2007-06-25 21:20:02
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    Wrak Tristana pisze:

    > Dlaczego? przecie tam był... Skorzystał z usługi i nie zapłacił.

    A on bedzie twierdzil ze go tam nie bylo i co?
    Do Ciebie na przystanku takze moze podejsc "kontroler" i zazada okazania
    waznego biletu na przejazc - i co? Na tej samej zasadzie moga twierdzic
    ze tam byles i nie zaplaciles :)

    --
    Pozdrawiam
    Jacek


  • 14. Data: 2007-06-25 21:22:27
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    Kuba pisze:

    > A co do uniemożliwienia opuszczenia pozjadu - czyli co, ma zasłonić drzwi
    > własnym ciałem, złapać za ramię? :) Słyszałem kiedyś, że jest taki przepis, że
    > jeśli ktoś popełni przestępstwo (wykroczenie?) to można go zatrzymać na
    > miejscu zdarzenia do przyjazdu policji, ale nie wiem ile w tym prawdy

    Owszem. Ale delikwent musi zostac zlapany na goracym uczynku.
    I pamietaj ze jazda bez waznego biletu nie jest nawet wykroczeniem, nie
    mowiac juz o przestepstwie :)


    --
    Pozdrawiam
    Jacek


  • 15. Data: 2007-06-25 22:09:46
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>

    Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:f5p9eu$3n4$1@news.interia.pl...
    > Najlepszy model IMHO był w Bytomiu w latach 2004-2006. Kontrolerzy
    > soprzedawali bilety na przejazd (kwity z kasy fiskalnej). Kto nie kupił -
    > nie jechał. Albo wypraszano go przed odjazdem albo na następnym przystanku.

    Chyba mylisz kontrolerów z konduktorami.


    --
    Pozdrawiam

    Piotr


  • 16. Data: 2007-06-26 00:15:17
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Jackare" <j...@i...pl> wrote in message
    news:f5p9eu$3n4$1@news.interia.pl...
    >> Czy kontroler może wezwać policję w celu wylegitymowania (np. zadzwonić i
    >> zgłosić wyłudzenie) i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
    >> Jaka
    >> jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
    >>
    > Tak naprawdę to w tramwaju wiele zrobić nie może, chyba że wezwie policję
    > która wejdzie na następnym przystanku i delikwenta zatrzyma.
    > W autobusie - autobus na wniosek kanara podjeżdża pod komisariat, wchodzi
    > policja i załatwia sprawę.
    >
    > Kontroler właściwie nie może pasażera dotknąć. Do legitymowania pasażera
    > też jakichś podstaw prawnych nie widzę.
    > Wystawiony świstek z karą też nie ma żadnego tytułu prawnego. To nie
    > mandat. Mandaty mogą wystawiać tylko uprawnione służby i instytucje
    > publiczne.
    > Ten świstek to kwit opłaty dodatkowej. Może być egzekwowany tylko przez
    > komornika po uzyskaniu odpowiedniego wyroku sądowego.
    > Kontroler który w jakikolwiek sposób unieruchomi pasażera ma bardzo duże
    > szanse by wylecieć dyscyplinarnie z pracy - wystarczy zgłosić ten fakt w
    > dyrekcji przewoźnika. Osobiście znam trzy przypadki w ten sposób
    > zakończone. Dwa dotyczyły tarmoszenia się pasażerami, jeden był niezłą
    > jazdą bo kanar przypiął kobietę do fotela kajdankami (to sceny z terenu
    > KZK GOP na Śląsku).
    > Poza pojazdem nie mogą NIC. Stary numer to wyjście z pojazdu (oczywiście
    > bez dawania dokumentów) i już poza pojazdem zapytanie "o co chodzi, nie
    > znam pana/panów". Znajomy robił z tego widowisko: wychodził i darł się:
    > "Luuudzie - zboczenieć, napastuje mnie". Raz się grupka rozdrażnionych
    > kolesi ruszyła "do pomocy molestowanemu" na dworcu PKM w Bytomiu.
    >
    > Było też kiedyś tak że w tramwaju linii 7 na trasie Bytom- Katowice
    > kontrolerzy nie sprawdzali biletów po godz 21. Firma która ich
    > ubezpieczała postawiła takie warunki gdy 3 lub 4 razy wyrzucono kolesi z
    > tramwaju w czasie jazdy. Mogli sprawdzać ale ubezpieczenie ich już wtedy
    > nie obejmowało.
    >
    > Mój brat pracował w komunikacji miejskiej więc znam jeszcze kilka różnych
    > historyjek ale wątki się generalnie powtarzają.
    >
    > Najlepszy model IMHO był w Bytomiu w latach 2004-2006. Kontrolerzy
    > soprzedawali bilety na przejazd (kwity z kasy fiskalnej). Kto nie kupił -
    > nie jechał. Albo wypraszano go przed odjazdem albo na następnym
    > przystanku. System był całkiem szczelny. Krążyły już legendy o kobiecie u
    > której w autobusie nawet mucha musiała mieć bilet. Jednakże kontrolerów
    > zlikwidowano bo byli politycznie niewygodni dla molocha KZK GOP.
    > Kontrolerzy zatrudnieni przez PKM przynosili konkretny ścisle policzalny
    > przychód w odróżnieniu od KZK GOP który pobiera opłaty od gmin w oparciu o
    > niejasne zasady i ryczałty "z sufitu". Oczywiście gminy (podatnicy)
    > finansowo tracą płacąc za obsługę molochowi w porównaniu z pojedynczym
    > PKM-em


    Sensowna odpowiedź, więc właściwie nie będę sie powtarzał.



  • 17. Data: 2007-06-26 06:24:39
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Jackare napisał(a):

    > Kontroler właściwie nie może pasażera dotknąć. Do legitymowania pasażera
    > też jakichś podstaw prawnych nie widzę.

    Prawo do żądania okazania dokumentu jest dość jasno określone w prawie
    przewozowym.

    Ciekawe czy Olo się pojawi?

    KG


  • 18. Data: 2007-06-26 08:45:41
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 25 czerwca 2007 23:20
    (autor castrol
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <46803180$1@news.home.net.pl>):

    >> Dlaczego? przecie tam był... Skorzystał z usługi i nie zapłacił.
    > A on bedzie twierdzil ze go tam nie bylo i co?

    To pewnie kwestia świadków, jak w każdej sprawie.

    > Do Ciebie na przystanku takze moze podejsc "kontroler" i zazada okazania
    > waznego biletu na przejazc - i co?


    No i nic.... Jak wyskoczysz z kina oknem też możesz argumentować, że chcą
    biletu na seans na przystanku...

    W ogóle mnie dziwią ludzie, którzy koniecznie uparli się okradać KM.

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
    i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu


  • 19. Data: 2007-06-26 08:48:43
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Tue, 26 Jun 2007 08:24:39 +0200, kam napisał(a):


    >> Kontroler właściwie nie może pasażera dotknąć. Do legitymowania pasażera
    >> też jakichś podstaw prawnych nie widzę.
    >
    > Prawo do żądania okazania dokumentu jest dość jasno określone w prawie
    > przewozowym.
    >
    > Ciekawe czy Olo się pojawi?

    Wątpliwe.
    Wszak to Olo pewnie był tym kanarem "wyrzuconym z 7" :))))
    Od daaawno się nie udziela już :(


    --
    Herald

    "Nigdy nie mów nigdy"


  • 20. Data: 2007-06-26 08:57:59
    Temat: Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Herald napisał(a):
    > Wszak to Olo pewnie był tym kanarem "wyrzuconym z 7" :))))
    > Od daaawno się nie udziela już :(

    udziela się, tyle że nie tu :)

    KG

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1