eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokanary po raz entykanary po raz enty
  • Data: 2006-06-28 09:04:49
    Temat: kanary po raz enty
    Od: n...@t...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam

    Jechalem sobie autobusem, zazwyczaj po skasowaniu biletu robie z nim
    najprzerózniejsze rzeczy, gniote, dre, chowam gdzies - po prostu
    zamuje rece nie myslac o tym za bardzo.

    No i jade autobusem, dojezdzam do przystanku, wysiadam, a tutaj
    kanar w drzwiach mnie zatrzymuje i zada bileciku. No to goraczkowo
    zaczynam szukac, a w tym czasie kierowca zamyka drzwi. Mówie
    kanarowi ze musze wysiasc, bo to mój przystanek. On tam niby
    wola do kierowcy, ale bez efektu - przystanek na którym mialem
    wysiasc wlasnie oddala sie ode mnie jakies 50km/h. Wk*** sie i
    powiedzialem mu ze nie ma prawa mnie zatrzymac, a on swoje "ma pan
    bilet?". Stwierdzilem ze mam to gdzies, zostaly pogwalcone moje
    prawa, i ze mu nie dam biletu.

    Szczerze mówiac nie wiem czy ten bilet w jakichs ochlapach byl w
    kieszeni, w autobusowym smietniku czy miedzy siedzeniami, poczulem
    sie tym zatrzymaniem mocno dotkniety. Co zrobilem: dalem mu
    legitymacje studencka, która teoretycznie jest wazna, ale adres
    który tam widnieje jest juz nieaktualny (jestem zameldowany w innym
    miejscu). Popdisalem kwitek inna reka niz pisze, na dodatek
    bylem mocno poddenerwowany wiec reka mi latala na wszystkie strony.

    Zadzwonilem potem na MPK gdzie pan mial gleboko w dupie fakt ze
    zostalem zatrzymany sila przez kanara w autobusie, i arogancko
    odpowiadal "no to niech pan zglosi na policje".

    Pytanie: co powinienem zrobic? Placic nie mam zamiaru (ew w ramach
    poprawienia sobie humoru zamienic 100 pln na jednogroszowe monety i z
    takimi sakwami sparalizowac kase). Jak sie przedstawia sprawa
    adresu na dokumencie i podpisu?

    No i np. jesli w przyszlym roku mam w planach generalnie byc
    zameldowanym poza granicami kraju (emigracja), to w ogóle zawracac
    sobie tym glowe czy kwitkiem od kanara podetrzec sobie pupe i isc
    spac? Chodzi o to zeby osoby zameldowane tam gdzie ja (rodzice) nie
    mialy zadnych klopotów z tego tytulu.

    Pozdrawiam serdecznie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1