-
31. Data: 2008-06-13 22:02:31
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 12 Jun 2008, gargamel wrote:
> mnie tak zastanawia co by było jakby ten strażnik wystawił ten mandat,
> ciekawe na jaki paragraf by się powołał, no i co wtedy
1. IMO manadatu należy nie przyjąć. To strażnikowi pozostaje skierowanie
sprawy do sądu.
2. jeśli już, to należałoby BARDZO pilnować, żeby DOKŁADNIE określono
za co on jest (tudzież godzina itp, aby dało się określić warunki
atmosferyczne). A potem... jak to szło, "materialne naruszenie prawa"?
Znaczy odwołanie się, ale ze stwierdzeniem że mandat został wystawiony
za coś za co nie ma kary :)
pzdr, Gotfryd
-
32. Data: 2008-06-13 22:13:09
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 12 Jun 2008, gargamel wrote:
>> Na grupie rowerowej temat z oczywistych przyczyn się wcześniej przewinął.
>> Wnioski tam mamy takie, że rower z braku obowiązku posiadania świateł
>> mijania nie musi mieć ich włączonych cały dzień.
>
> zgadzam się, ale znasz moze w jakim kodeksie jest podane jakie światła i
> odblaski rower powinien mieć?
Y tam zaraz kodeksie... zejdź niżej ;)
http://www.rowery.org.pl/prawo.html#wyposazenie
Cytat: "Rozporzšdzenie Ministra Infrastruktury z 31.12.2002 w sprawie
warunków technicznych pojazdów oraz ich niezbędnego wyposażenia,
Dz. Ustaw 2003 nr 32 poz. 262"
>> A, tak już realnie, to niewiele jest lampek rowerowych które dałoby się w
>> ogóle zauważyć w ciągu dnia :]
>
> haha, wcale takich lampek nie ma, no chyba że byś zamontował halogen
> i akumulator samochodowy na bagażniczku:O)
Uwierz przedpiścy. "Niewiele" jest dobrym określeniem.
Nie oberwałeś z zaskoczenia np. takim LEDem:
http://allegro.pl/item379951836_cree_xlamp_xr_e_q4_1
00_107lm_taniej_.html
...po oczach :D (a to nie jest szczyt możliwości)
Sam LED to nie wszystko, do tego soczewka, radiator, zasilanie
(stabilizacja PRĄDU a nie napięcia!) itepe powodują że nie jest
to tak hop siup jak z żarówką. Dlatego "niewiele" :D
> światełka rowerowe śluzą jedynie do oświetlenia nieoświetlonej drogi, bo
> lampki rowerowej nie widać zarówno w dzień jak i w nocy, gdyż światła
> samochodowe są tak silne że przyćmią każde światełko rowerowe
Ale odległość z której ma być widać rower dotyczy nocy i NIE
dotyczy przypadku roweru zasłoniętego samochodem ;)
pzdr, Gotfryd
-
33. Data: 2008-06-14 06:33:00
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: "Szymon" <s...@o...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:g2un7k$sml$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:g2umbp$pc0$1@atlantis.news.neostrada.pl Szymon
> <s...@o...pl> pisze:
>
>> Inna sprawa to ignorowanie rowerzystów przez kierowców
> Inna czy nie inna, to ignorowanie tej hołoty nie jest dobrym pomysłem.
> Bez weryfikacji wiedzy i umiejętności uczestnictwa w ruchu drogowym,
> nieoznakowani (brak numeru rejestracyjnego), nieubezpieczeni (brak
> obowiązkowego OC).
> Zrobi taki gnój szkodę i zwieje bezkarnie. Trzeba uważać i odpowiednio
> reagować.
Gorzej jak tako gnój w pożyczonym od taty samochodzie np. wymusi
pierwszeństwo i potem też zwieje nie interesując się czy rowerzyście się coś
stało czy nie
-
34. Data: 2008-06-14 13:47:09
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> 1. IMO manadatu należy nie przyjąć. To strażnikowi pozostaje skierowanie
> sprawy do sądu.
no racja, ale skąd wiadomo co tam straznik skieruje do sądu? jakieś dowody
będie miał, czy wystarczy mu wymyślone zeznania straznika?
> 2. jeśli już, to należałoby BARDZO pilnować, żeby DOKŁADNIE określono
> za co on jest (tudzież godzina itp, aby dało się określić warunki
> atmosferyczne). A potem... jak to szło, "materialne naruszenie prawa"?
> Znaczy odwołanie się, ale ze stwierdzeniem że mandat został wystawiony
> za coś za co nie ma kary :)
metoda bardzo pracochłonna, tylko czy warto sie męczyć przez głupotę
strażnika?
bo chyba odszkodowania bym za to nie dostał?
-
35. Data: 2008-06-14 14:03:01
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Cytat: "Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 31.12.2002 w sprawie
> warunków technicznych pojazdów oraz ich niezbędnego wyposażenia,
dzięki
> Nie oberwałeś z zaskoczenia np. takim LEDem:
> http://allegro.pl/item379951836_cree_xlamp_xr_e_q4_1
00_107lm_taniej_.html
> ...po oczach :D (a to nie jest szczyt możliwości)
zdażyło mi się oberwać, ale jaki z tego morał, taka diodowa lampka jest w
stanie wytworzyć jakieś tam mocniejsze światło w bardzo wąskim kącie
bryłowym i an bliską odległość:O(
weź strzel z takiej diody na 100 - 300 metrów :O)
dodatkowo musiał byś rowerek wyposarzyc w jojsticka i celownik do tego
strzelania, no i przejść jakiś kurs snajperski, a jak będzie jechała kolumna
samochodów to co wtedy?
> Ale odległość z której ma być widać rower dotyczy nocy i NIE
> dotyczy przypadku roweru zasłoniętego samochodem ;)
nie miałem na myśli zasłaniania roweru samochodem, i odległość też nie ma tu
znaczenia,
właśnie w nocy przy spotkaniu się światła z halogenu samochodu (ogromnej
mocy) i naprzeciwko lampki rowerowej (znikome moce), widoczność będzie
zależna od natężenia (ogólnie mocy) źródła światła (po skróceniu odległości
i kątów bryłowych), a natężenie światła lampek led jest nieporównywalnie
mniejsze od lamp samochodowych,
jedyne co możesz osiągnąć taką strzelającą lampką led, to oślepienie
pieszego, który wlezie ci pod koła:O(
-
36. Data: 2008-06-14 14:06:55
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Poczytaj sobie posty dotyczące lampek na grupie pl.rec.rowery, wejdź na
> stronę http://dominik.magma-net.pl/mod/ a dopiero potem pisz. A i żeby
> było jasne to nie podważam skuteczności odblasków, sam ich używam
chyba coś źle zrozumiałeś, to przecież ja twierdzę że dla roweru jedynie
odblask jest skutecznym oświetleniem, a lampka to tylko bajeranci dodatek:O)
ja używam jedynie odblasków, dlatego się zdziwiłem że w jakimś
rozporządzeniu zniesiono obowiązek skutecznego odblasku a nałożono obowiązek
nieskutecznej lampki:O(
-
37. Data: 2008-06-14 14:15:02
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Inna czy nie inna, to ignorowanie tej hołoty nie jest dobrym pomysłem.
ale tej hołoty najwiecej w autkach, zresztą hołoty nie zmnienia środek
transportu:O)
> Bez weryfikacji wiedzy i umiejętności uczestnictwa w ruchu drogowym,
jak to bez weryfikacji? kazdy policjant ma prawo zweryfikować każdego
uczestnika ruchu, a zdaje się rowarzysta poruszajacy się drogami publicznymi
tez ma obowiązek posiadania prawka (nie ma tylko obowiazku noszenia go ze
sobą:O)
> nieoznakowani (brak numeru rejestracyjnego), nieubezpieczeni (brak
> obowiązkowego OC).
wiesz, jak ceny rowerkuf przekroczą (albo przynajmniej sie zbliżą) ceny
autek, to pewnie wprowadzą tablice i ubezpieczenia, a narazie śmiechu by
było warte:O)
> Zrobi taki gnój szkodę i zwieje bezkarnie. Trzeba uważać i odpowiednio
> reagować.
no faktycznie, taki chuligan rowerowy po flaszce wsiądzie na rower i
staranuje jakąś ciężarufke, albo wiedzie na pobocze i zabije z 10ciu
pieszych:O)
oj wyobraźnię to ty masz:O)
-
38. Data: 2008-06-14 14:51:18
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g2vopo$9a0$1@atlantis.news.neostrada.pl Szymon
<s...@o...pl> pisze:
>>> Inna sprawa to ignorowanie rowerzystów przez kierowców
>> Inna czy nie inna, to ignorowanie tej hołoty nie jest dobrym pomysłem.
>> Bez weryfikacji wiedzy i umiejętności uczestnictwa w ruchu drogowym,
>> nieoznakowani (brak numeru rejestracyjnego), nieubezpieczeni (brak
>> obowiązkowego OC).
>> Zrobi taki gnój szkodę i zwieje bezkarnie. Trzeba uważać i odpowiednio
>> reagować.
> Gorzej jak tako gnój w pożyczonym od taty samochodzie np. wymusi
> pierwszeństwo i potem też zwieje nie interesując się czy rowerzyście się
> coś stało czy nie
Może tak być.
Ale samochód ma nr rejestracyjny i nawet w razie udanej ucieczki jest spora
szansa na odszukanie sprawcy.
Ma także ubezpieczenie OC. A jak nie ma, to istnieje UFG.
Jak (anonimowy przecież) kolarz narobi szkód i zwieje, to nawet jeśli się
gnoja uda schwytać to jedyną drogą do uzyskania zadośćuczynienia jest droga
sądowa, często długotrwała i z niepewnym efektem.
--
Jotte
-
39. Data: 2008-06-14 15:06:43
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: Mithos <f...@a...pl>
Johnson pisze:
> Mi się wydaje absurdalne jeżdżenie na światłach w słonecznych dzień
> czymkolwiek ...
Autem zrobilem juz wiele kilometrow i pojazd na swiatlach "na trasie"
jest znacznie lepiej widoczny. Natomiast w miescie to w zasadzie
wszystko jedno, bo i tak sie jedzie wolno.
--
Mithos
-
40. Data: 2008-06-14 15:25:11
Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g30mss$gtj$1@atlantis.news.neostrada.pl Mithos
<f...@a...pl> pisze:
>> Mi się wydaje absurdalne jeżdżenie na światłach w słonecznych dzień
>> czymkolwiek ...
> Autem zrobilem juz wiele kilometrow i pojazd na swiatlach "na trasie" jest
> znacznie lepiej widoczny.
Być może.
Być może warto się zastanowić na ile w stopniu _rzeczywistym_ zwiększy się
bezpieczeństwo jeśli kierowca zamiast dostrzec inny pojazd z odległości np.
500 m dostrzeże go z dystansu 800 m.
Ale można przyjąć inny punkt widzenia. Skoro ktoś za słabo widzi inne
pojazdy to może po prostu jest ślepy i nie powinien prowadzić? Może lepiej
zaostrzyć kryteria badań wzroku kandydatów na kierowców zamiast wypuszczać
na nie ślepców i dawać im podpórki? Mniej uprawnionych do kierowania,
luźniej na drogach, ci co jeżdżą dobrze widzą - przez to wzrasta
bezpieczeństwo, kilka pieczeni przy jednym ogniu, czysty zysk.
> Natomiast w miescie to w zasadzie wszystko jedno, bo i tak sie jedzie
> wolno.
Ale mogłoby być luźniej, sprawniej i ekologiczniej.
--
Jotte