-
1. Data: 2006-12-17 19:45:41
Temat: jak sobie poradzic z urzedem komunalki? (długie)
Od: "koment" <p...@o...pl>
Witam Grupowiczów
Mam pewien problem - który ciągnie się od kilku lat. Chodzi mianowicie o
rozliczenie kosztów ogrzewania w budynku komunalnym w którym mieszkam. Dawniej
było ogrzewanie centralne -kotłownia w innym budynku- założyli gaz "bo będzie
taniej" wyszło tak samo drogo a nawet drożej. Piec zamontowano w piwnicy.
Poprzez analizę dokumentacji wykryłem że w koszcie ogrzewania budynku (ok
7000zł) kwotę 1540,80 stanowi koszt "serwisu pieca" -a serwis ograniczał sie do
tego że raz lub 2 w ciągu roku przychodził pan ze zmiotką i usuwał pył, ale co
miesiąc dostawał 128,40zł (120 netto). Wkurzyło mnie to bardzo, ponieważ miałem
klucze do pomieszczenia z piecem a w okresie od maja do września piec był...
odłączony od prądu. Zrobiłem awanturę i podpisano aneks że przez 4 miesiące nie
będzie serwisu.
Przyszło kolejne rozliczenie - zamiast 12 miesięcy policzono za 8, tyle że nie
kwotę 146,40 (czyli 120 +22% VAT) - czuje sie oszukany bo liczyłem na to, że
koszty się zmniejszą (czyli będzie 128,40 * 8miesięcy) z uwagi że:
koszt ogrzewania = koszt z faktur za gaz + koszt serwisu (+ koszt odczytu przez
firmę X)
Udział kosztów stałych w stosunku do kosztów całkowitych ustalono na poziomie
40%, stąd też jeśli koszt serwisu wychodzi wyższy to i przypadająca część na
mnie zwiększa się.
Jak mam się bronić? Czy urzędnik może zmienić sobie % VAT w tym przypadku na
niekorzyść lokatorów?
Nie ruszałbym drobiazgów gdyby nie to że sumiennie co miesiąc płacę czynsz (w
którym jest opłata ryczałtowa na ogrzewanie- rozliczana na końcu roku) i już sie
zdarzyło że przysłali do mnie że mam zapłacić dodatkowo 600 zł (niedopłata) a po
tym jak tam wleciałem i zrobiłem ... to okazało sie że Pani się "pomyliła" i mam
800 nadpłaty. Jako że jestem osobą związana ze szkolnictwem podstawowym to
1400zł to jest bardzo dużo, a i nawet kilkadziesiąt złotych nie chodzi po ulicy
:)
Pozdrawiam serdecznie
Koment
-
2. Data: 2006-12-17 19:57:36
Temat: Re: jak sobie poradzic z urzedem komunalki? (długie)
Od: "koment" <p...@o...pl>
Jeszcze 2 kwestie - w ramach uzupełnienia poprzedniej wiadomości
Zamiast
"Przyszło kolejne rozliczenie - zamiast 12 miesięcy policzono za 8, tyle że nie
kwotę 146,40" powinno byc "na kwotę 146,40" (z rozmachu że jestem dziś na
"nie")
Druga sprawa. Pismo zaniosłem do Komunalki osobiście dnia 22.11.2006, mam
potwierdzenie daty przez pieczątkę pracownika Komunalki. Czekałem cierpliwie na
odpowiedź przez 2 tygodnie, po czym 11 grudnia osobiście sie przeszedłem do
Komunalki i pracownica sekretariatu powiedziała "jeszcze sprawa nie jest
załatwiona. Pani X która sie zajmuje problemem stwierdza że w tym przypadku ma
miesiąc (?) na rozpatrzenie reklamacji", a ponieważ spieszyłem sie do pracy to
podziękowałem i wyszedłem. 14 grudnia -czwartek poszedłem znowu i wszedłem do
biura pracownika X która sie zajmowała sprawą - miała kartki wydruków na stole
"właśnie skończyłam" i chciała żebym podpisał. Coś mnie tknęło i nie podpisałem
tylko powiedziałem że ma przysłać pocztą zgodnie z procedurą.
Teraz patrzę na pismo i co sie okazuje? Podpis Dyrektora Komunalki, data pisma
8.12.2006 (sic!)
Na kopercie listu poleconego jest stempel pocztowy z datą 14.12.2006 (czyli
zgodnie z prawdą)
Czy w tym przypadku nie zostało złamane prawo? I co można zrobić z fałszowaniem
daty? Bo tutaj widzę ewidentne oszustwo polegające na tym, że w razie czego
"panie - w ciągu 14 dni załatwiliśmy"
Dzięki za wszelkie sugestie i cierpliwość do mnie :)
Koment