Witam!
W listopadzie ub. roku prosiłem na grupie o pomoc dotyczącą współokatora
mieszkania spółdzielczego - lokatorskiego.
W skrócie:
- współlokator jest w mieszkaniu zameldowany na pobyt stały wraz z
nastoletnimi - niepełnoletnimi dziećmi
- ustna umowa umożliwiała mu zamieszkiwanie pod warunkiem regularnego
płacenia czynszu wraz z mediami (był to jedyny warunek)
- od prawie roku lokator nie płaci czynszu i nie będzie go płacił, ponieważ
nie posiada dochodów, jest świadomy swoich praw wynikających z posiadania
niepełnoletnich dzieci, nie przyjmuje żadnej korespondencji.
Ponieważ kupiłem mieszkanie w innym mieście, to o ktorym piszę nie jest mi
potrzebne; nie mieszkam w nim od czasu zameldowania lokatora. Zadłużenie
narasta z każdym miesiacem. Chcę oddać mieszkanie spółdzielni, ale ta nie
przyjmie go z ww. lokatorem, ten nie zamierza się wyprowadzić i to ten
problem.
W wspomnianym listopadowym wątku podano mi kilka pomysłów, ale nic z tego nie
wyszło. Pozostał mi jeden: wystąpić z Spółdzielni wypowiadając członkostwo -
tracę w ten sposób prawo do spółdzielczego lokalu, pozostawiam spółdzielni
lokatora z dziećmi w moim _byłym_ mieszkaniu.
Mieszkanie nie jest "zdane", jaki jest możliwy dalszy scenariusz, czy pomysł
jest dobry?

Pozdrawiam
Paweł

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Paweł wrote:
> Witam!
> W listopadzie ub. roku prosiłem na grupie o pomoc dotyczącą współokatora
> mieszkania spółdzielczego - lokatorskiego.
> W skrócie:
> - współlokator jest w mieszkaniu zameldowany na pobyt stały wraz z
> nastoletnimi - niepełnoletnimi dziećmi
> - ustna umowa umożliwiała mu zamieszkiwanie pod warunkiem regularnego
> płacenia czynszu wraz z mediami (był to jedyny warunek)
> - od prawie roku lokator nie płaci czynszu i nie będzie go płacił, ponieważ
> nie posiada dochodów, jest świadomy swoich praw wynikających z posiadania
> niepełnoletnich dzieci, nie przyjmuje żadnej korespondencji.
> Ponieważ kupiłem mieszkanie w innym mieście, to o ktorym piszę nie jest mi
> potrzebne; nie mieszkam w nim od czasu zameldowania lokatora. Zadłużenie
> narasta z każdym miesiacem. Chcę oddać mieszkanie spółdzielni, ale ta nie
> przyjmie go z ww. lokatorem, ten nie zamierza się wyprowadzić i to ten
> problem.
> W wspomnianym listopadowym wątku podano mi kilka pomysłów, ale nic z tego nie
> wyszło. Pozostał mi jeden: wystąpić z Spółdzielni wypowiadając członkostwo -
> tracę w ten sposób prawo do spółdzielczego lokalu, pozostawiam spółdzielni
> lokatora z dziećmi w moim _byłym_ mieszkaniu.
> Mieszkanie nie jest "zdane", jaki jest możliwy dalszy scenariusz, czy pomysł
> jest dobry?

Dobry ;-) ale ja mam lepszy.

Napisz do mnie na priv, bo ja sie odbijam, to cos sie poradzi.

Pzdr MZ

do góry

Marcin Żyła <m...@m...com> napisał(a):

> Dobry ;-) ale ja mam lepszy.
>
> Napisz do mnie na priv, bo ja sie odbijam, to cos sie poradzi.

Podaj adres, bo z powyzszego mi zwraca. Moze nieźle byłoby, gdybyś sposób
podał na grupę. jak przeglądałem Google, to przypadków takich jak mój są
setki.

Pozdrawiam
Paweł

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry