eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ile jeszcze takich umów na czas określony ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2006-03-25 19:15:29
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    >
    >>> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    >>> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
    >>> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
    >>> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
    >>> liczyły się jako pierwsze.
    >> To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
    > W każdym razie były skuteczne.

    Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.


    > Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
    > zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
    > stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
    > pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
    > nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
    > można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
    > wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
    > zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
    > No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
    >

    Głupia baba. Miała wygraną sprawę.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"


  • 12. Data: 2006-03-25 19:29:06
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:e044vm$iu8$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >> W każdym razie były skuteczne.
    > Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    > zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    uprzejmy przeczytać uważnie.

    > Głupia baba. Miała wygraną sprawę.
    Z firmą, która przestała istnieć?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 13. Data: 2006-03-25 19:40:54
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):
    >>> W każdym razie były skuteczne.
    >> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    >> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    > Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    > działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    > uprzejmy przeczytać uważnie.
    >

    Niestety wyraźnie tego nie napisałeś. Założyłem pewną racjonalność
    twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    sądem pracy.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"


  • 14. Data: 2006-03-25 19:47:53
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:e046cp$6h3$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >>>> W każdym razie były skuteczne.
    >>> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    >>> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    >> Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    >> działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    >> uprzejmy przeczytać uważnie.
    > Niestety wyraźnie tego nie napisałeś.
    A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
    firmę".

    > Założyłem pewną racjonalność
    > twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
    się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
    uważniej czytać.

    > Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    Na zawsze.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 15. Data: 2006-03-25 21:44:35
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Johnson napisał(a):

    > Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    > inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    > osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    > sądem pracy.

    BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ||| JID: o...@j...org |||


  • 16. Data: 2006-03-25 23:03:16
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: "astoja" <a...@n...pl>

    Fajnie ze mamy panstwo prorodzinne, za ciaze pracownicy placi rodzina
    pracodawcy - a zeby sie z tego wymigac musi konbinowac.
    Chodzi mi o 30 dni chorobowego, i urlop za ten okres plu wychow. z
    macierzynskim.
    Ale jest sposob na to zatrudnic samych facetow najlepiej gejow:)!!!!!!!!!!

    Debilizm korwa,.

    Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
    news:4425b9c1@news.home.net.pl...
    > Johnson napisał(a):
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    >> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    >> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    >> sądem pracy.
    >
    > BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    > może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
    >
    > --
    > pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    > ||| JID: o...@j...org |||



  • 17. Data: 2006-03-26 04:44:40
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    > A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
    > firmę".
    >
    >> Założyłem pewną racjonalność
    >> twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    > Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
    > się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
    > uważniej czytać.
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    > Na zawsze.
    >

    Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
    A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
    związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"


  • 18. Data: 2006-03-26 04:51:39
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Olgierd napisał(a):
    :
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    >> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    >> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    >> sądem pracy.
    >
    > BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    > może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
    >

    Toż właśnie o tym mówię. Zlikwidowanie "działalności" gospodarczej przez
    osobę fizyczną, a następnie utworzenie "nowej" działalności gospodarczej
    po paru dniach nic nie da. Nawet nie ma potrzeby mówić o przejęciu w
    trybie art. 23 (1) kp. Zdolność prawną ma osoba fizyczna, a nie osoba
    fizyczna o określonej nazwie działalności. To osoba fizyczna jest
    podmiotem praw i obowiązków ze stosunku pracy, a więc cały czas to na
    będzie tym samym pracodawcą i wyrejestrowanie i ponowne zarejestrowanie
    działalności gospodarczej nie przerwie terminu miesięcznego określonego
    w art. 25 (1) kp.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"


  • 19. Data: 2006-03-26 12:28:21
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:e056at$761$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    >> Na zawsze.
    > Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
    > A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
    > związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.
    A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
    Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
    Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
    Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
    od słówka "dodatkowo".
    Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
    Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
    czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
    gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
    a spółką?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 20. Data: 2006-03-28 06:34:33
    Temat: Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):
    > A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
    > Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
    > Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.

    A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
    przedsiębiorca (firma).

    > Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
    > od słówka "dodatkowo".

    Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
    uwagę nie na temat wątku.

    > Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
    > Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
    > czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
    > gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
    > a spółką?
    >

    Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
    Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
    prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
    zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
    jest cały czas podmiotem praw i obowiązków. Natomiast przy spółkach
    handlowych - w rzeczywistości można zlikwidować i nie można mówić że
    jakaś kolejna spółka to to samo co poprzednia (pomijam aspekt
    przekształcenia)
    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1