-
1. Data: 2004-12-04 21:32:52
Temat: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Ave!
Ktoś kradnie parę paczek jakiegoś produktu z promocją-loterią.
Powiedzmy, że wygrywa. Dwa warianty: jeden na kwotę poniżej 'magicznej'
granicy przestępstwa, a drugi - powyżej.
I co z wygraną?
'Wygrywa' ją poprzedni właściciel? Wygrywa złodziej? Nikt nie wygrywa?
(pomijam już taki detal, że wszystkie te promocje to duży kant i raczej
małe są szanse cokolwiek wygrać ;) )
-
2. Data: 2004-12-04 21:39:02
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.polska>
Andrzej Lawa wrote:
> 'Wygrywa' ją poprzedni właściciel? Wygrywa złodziej? Nikt nie wygrywa?
> (pomijam już taki detal, że wszystkie te promocje to duży kant i
> raczej małe są szanse cokolwiek wygrać ;) )
Juz gdzies cos takiego bylo. Z tego co pamietam to wygrywa wlasciciel.
Uzasadniac nie bede (bo godzina nie ta, a i zmeczony jestem), a podstawy mi
sie szukac nie chce ;)
pozdrawiam
--
Mithos
-
3. Data: 2004-12-04 21:45:53
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Mithos wrote:
> Juz gdzies cos takiego bylo. Z tego co pamietam to wygrywa wlasciciel.
> Uzasadniac nie bede (bo godzina nie ta, a i zmeczony jestem), a podstawy mi
> sie szukac nie chce ;)
Właściciel? Czy posiadacz?
Wesołe komplikacje mogą powstać, kiedy właścicielem jest sklep - a
powiedzmy w regulaminie stoi, że loteria dotyczy tylko osób fizycznych.
Jeszcze lepiej, jak złodziej dzień wcześniej kupił paczkę legalnie i
twierdził, że to z tej legalnej - jak udowodnisz, która kradziona?
-
4. Data: 2004-12-04 21:50:21
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.polska>
Andrzej Lawa wrote:
> Właściciel? Czy posiadacz?
Wlasciciel.
> Wesołe komplikacje mogą powstać, kiedy właścicielem jest sklep - a
> powiedzmy w regulaminie stoi, że loteria dotyczy tylko osób
> fizycznych.
To wtedy przepadlo.
> Jeszcze lepiej, jak złodziej dzień wcześniej kupił paczkę legalnie i
> twierdził, że to z tej legalnej - jak udowodnisz, która kradziona?
Nie da sie (chyba,ze na paragonie sa "numery seryjne" losu)
pozdrawiam
--
Mithos
-
5. Data: 2004-12-04 22:40:24
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:cotae6$2tje$1@news2.ipartners.pl...
> Ktoś kradnie parę paczek jakiegoś produktu z promocją-loterią.
> Powiedzmy, że wygrywa. Dwa warianty: jeden na kwotę poniżej 'magicznej'
> granicy przestępstwa, a drugi - powyżej.
Kwota wygranej do kwalifikacji parwnej nie ma zadengo znaczenia, bowiem los
jest dokumentem, więc zarzuci mu sie kradzież dokumentu (art. 276 kk -
usunięcie dokumentu) i zawsze bedzie przestępstwem. Kwota mogłą by mieć
znaczenie, gdybyśmy próbowali iść w stronę oszustwa, ze niby ich oszukuje
pobierajac te pieniądze. Moim zdaniem błedna kwalifikacja, ale i tak nie ma
znaczenia kwota wygranej. No i ostatni możliwy punkt widzenia, to
potraktowanie losów jako rzeczy, ale wówczas liczy sie ich wartość rynkowa
razem.
>
> I co z wygraną?
No raczej się nie należy, jeśli uda się dowieść, że los pochodzi z
przestępstwa.
-
6. Data: 2004-12-04 23:18:11
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: scream <n...@p...pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> I co z wygraną?
afair to w USA bylo cos podobnego
ktos okradl sklep/bank/.. i kupil za to los na loterii, ktory przyniosl
mu pare mln $.. sąd odebrał mu wygraną
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
-
7. Data: 2004-12-05 00:11:23
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
> Kwota wygranej do kwalifikacji parwnej nie ma zadengo znaczenia,
Miałem na myśli kwotę kradzieży...
> bowiem los jest dokumentem, więc zarzuci mu sie kradzież
> dokumentu (art. 276 kk - usunięcie dokumentu) i zawsze
> bedzie przestępstwem.
Czyli jak ktoś zwinie promocyjne chrupki i w środku znajdzie wygrywający
los, to 'usuwa dokumenty'???
[ciach]
>>I co z wygraną?
>
>
> No raczej się nie należy, jeśli uda się dowieść, że los pochodzi z
> przestępstwa.
W ogóle? Nawet prawowitemu właścicielowi?
-
8. Data: 2004-12-05 00:12:14
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
scream wrote:
> Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> I co z wygraną?
>
>
> afair to w USA bylo cos podobnego
> ktos okradl sklep/bank/.. i kupil za to los na loterii, ktory przyniosl
> mu pare mln $.. sąd odebrał mu wygraną
>
USA mnie nie interesuje. Tam można napaść na inny kraj posługując się
fałszywymi powodami i nadal wygrać wybory.
-
9. Data: 2004-12-05 00:22:42
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: scream <n...@p...pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> USA mnie nie interesuje. Tam można napaść na inny kraj posługując się
> fałszywymi powodami i nadal wygrać wybory.
w każdym kraju można, decyduje siła PR :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
-
10. Data: 2004-12-05 00:32:39
Temat: Re: dywagacje teoretyczne - jak komus sie nudzi ;)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:cotjnb$m8$1@news2.ipartners.pl...
> Miałem na myśli kwotę kradzieży...
A co to za kwota? Bo po prostu nie wiem, co rozumiesz pod tym pojęciem. Z
kradzieżą z reguły łączy się wielkość strat.
>
> Czyli jak ktoś zwinie promocyjne chrupki i w środku znajdzie wygrywający
> los, to 'usuwa dokumenty'???
A nie? Co innego, czy miał zamiar. Można ewentualnie twierdzić, że popełnił
błąd co do prawa, bowiem nie wiedział, a na chrupkach nie pisało. W każdym
razie los jest z całą pewnością bardziej dokumentem, niż rzeczą. Tak więc
jeśli by był w chrupkach, to moim zdaniem mieli byśmy do czynienia ze
zbiegiem dwóch przepisów. 276 kk i 278 kk.
>
> W ogóle? Nawet prawowitemu właścicielowi?
A nie. No prawowitemu właścicielowi się należy oczywiście. Pod warunkiem, ze
się go uda znaleźć. Losy w większej ilości, to jednak giną zanim zostaną
sprzedane, więc z reguły nikt nie jest prawowitym właścicielem wygranej. Ale
co do zasady masz racje. Jeśli by to skradziono komuś, kto wziął udział w
grze, to oczywiście jemu by się nagroda należała.