eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodrifting na parkingu hipermarketu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 11. Data: 2009-01-04 13:34:54
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Cubus" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:gjq534$fa5$1@inews.gazeta.pl...
    > Andrzej Lawa pisze:
    >> A czy w tym przypadku jest konieczne, hmm? Pusto, nikogo nie ma, a
    >> odpowiedzialny kierowca tylko sobie ćwiczy wychodzenie z poślizgów ;)
    > A zabezpieczyłeś teren (ochrona, taśmy etc) i masz pewność, że tak
    > jak nie ma nikogo w pobliżu teraz, tak i nie będzie w ciągu najbliższej
    > godziny Twojej zabawy?
    > Legalne tory do doskonalenia techniki jazdy są zwykle dobrze
    > zabezpieczone przed dostępem osób postronnych i obowiązują
    > na nich dość surowe przepisy porządkowe.

    Nie za bardzo Twoja argumentacja mnie przekonuje. Jak przez przypadek
    wpadnę w poślizg na drodze, to Twoim zdaniem powinienem wcześniej tam
    wysłać kilku gości z flagami i ogrodzić pobocza?

    Jeśli parking jest nieogrodzony, a "ślizganie się" nie powoduje realnego
    zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, to w mojej ocenie nie mam
    miejsca popełnienie żadnego wykroczenia. Oczywiście, zawsze może się
    zdarzyć, że ktoś postronny przyjedzie i w tym wypadku natychmiast należy
    przerwać "trening", bowiem jego kontynuowanie zaczyna zagrażać
    bezpieczeństwu. Generalnie każdy przypadek należy rozpatrywać osobno, bo
    jeśli parking jest ogromny, kilka samochodów koło wejścia, a trening odbywa
    się w jakiejś odległej i w danym momencie nie używanej części, to również
    trudno mówić o realnym zagrożeniu.

    W takim wypadku pozostaje kwestia ewentualnego niszczenia nawierzchni.
    Przykładowo tzw. palenie gumy powoduje trwałe ślady na kostce i tu już
    narażamy się na pewno na odpowiedzialność cywilną, a i rozważał bym
    odpowiedzialność karną za uszkodzenie mienia. Wszak to uszkodzenie jest
    normalnym i dającym się przewidzieć następstwem.

    Jeśli parking jest ogrodzony, to ochrona ma prawo zażądać od ćwiczącego
    opuszczenia tego terenu i odmowa wykonania tego polecenia sama w sobie jest
    przestępstwem. W tym wypadku drugorzędne znaczenie ma powodowanie czy nie
    zagrożenia w ruchu drogowym. Ważnym, że zdarzenie ma miejsce po zamknięciu
    sklepu czy innego obiektu, który obsługuje parking. Wcześniej zadania
    pracowników ochrony zahaczają o naruszenie prawa i jako takie nie powinny
    znajdować ochrony w przepisach prawa karnego. Choć i w takim wypadku moim
    zdaniem, o ile działaniami swymi kierujący rażąco narusza bezpieczeństwo, a
    jednocześnie widać, ze nie przyjechał na zakupy, to ten ostatni przepis
    można stosować.


  • 12. Data: 2009-01-04 17:56:11
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: Cubus <c...@n...pl>

    Robert Tomasik pisze:

    > Jeśli parking jest nieogrodzony, a "ślizganie się" nie powoduje realnego
    > zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, to w mojej ocenie nie mam
    > miejsca popełnienie żadnego wykroczenia. Oczywiście, zawsze może się
    > zdarzyć, że ktoś postronny przyjedzie i w tym wypadku natychmiast należy
    > przerwać "trening", bowiem jego kontynuowanie zaczyna zagrażać
    > bezpieczeństwu.

    IMHO każda jazda treningowa (opanowywanie poślizgów, omijanie przeszkód,
    hamowanie awaryjne etc.) wymaga aby nikt postronny
    nie pojawił się na placu ćwiczeń. Jeśli na pusty parking wybieram się
    sam, nie mogę tego zapewnić. Skupiony na wykonywaniu ćwiczeń mogę nie
    zauważyć, że w pobliżu pojawiły się ciekawskie dzieci, pijak czy
    pracownik odśnieżający parking.

    Ponadto parkingi przy centrach handlowych (i same centra) mają zapewne
    regulaminy.
    Nigdy nie czytałem takowego, ale domyślam się, że są tak punkty
    mówiące, że na drogach wewnętrznych obowiązują przepisy PORD,
    a może nawet zabraniające innych czynności niż parkowanie auta
    i dojazd do miejsca postoju.


  • 13. Data: 2009-01-04 19:32:19
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: "moje_przedmioty" <m...@i...pl>


    > IMHO każda jazda treningowa (opanowywanie poślizgów, omijanie przeszkód,
    > hamowanie awaryjne etc.) wymaga aby nikt postronny
    > nie pojawił się na placu ćwiczeń. Jeśli na pusty parking wybieram się
    > sam, nie mogę tego zapewnić. Skupiony na wykonywaniu ćwiczeń mogę nie
    > zauważyć, że w pobliżu pojawiły się ciekawskie dzieci, pijak czy
    > pracownik odśnieżający parking.

    Jak jestes skupiony na jezdzie po drodze to tez mozesz nie zauważyć ze na
    jezdni są ludzie?


    >
    > Ponadto parkingi przy centrach handlowych (i same centra) mają zapewne
    > regulaminy.
    > Nigdy nie czytałem takowego, ale domyślam się, że są tak punkty
    > mówiące, że na drogach wewnętrznych obowiązują przepisy PORD,
    > a może nawet zabraniające innych czynności niż parkowanie auta
    > i dojazd do miejsca postoju.

    No prosze jaki domyślny :)
    Moze raz się nie domyślaj a przeczytajp po porstu :)
    Foti



  • 14. Data: 2009-01-04 20:12:09
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: Cubus <c...@n...pl>

    moje_przedmioty pisze:

    > No prosze jaki domyślny :)
    > Moze raz się nie domyślaj a przeczytajp po porstu :)

    Chcesz podyskutować? To napisz coś sensownego.

    --
    oo0O0oo00oo.................oo0O0oo00Ooo
    ID: 7JLTTMQN ---------------------------


  • 15. Data: 2009-01-04 20:30:57
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    > Jeśli parking jest ogrodzony, to ochrona ma prawo zażądać od ćwiczącego
    > opuszczenia tego terenu i odmowa wykonania tego polecenia sama w sobie
    > jest przestępstwem. W tym wypadku drugorzędne znaczenie ma powodowanie

    Jeśli teren jest ogrodzony, chciałeś powiedzieć? ;)


  • 16. Data: 2009-01-04 20:31:46
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Cubus pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >> A czy w tym przypadku jest konieczne, hmm? Pusto, nikogo nie ma, a
    >> odpowiedzialny kierowca tylko sobie ćwiczy wychodzenie z poślizgów ;)
    >
    > A zabezpieczyłeś teren (ochrona, taśmy etc) i masz pewność, że tak
    > jak nie ma nikogo w pobliżu teraz, tak i nie będzie w ciągu najbliższej
    > godziny Twojej zabawy?

    Przeginasz.


  • 17. Data: 2009-01-04 20:32:36
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Cubus pisze:

    > Ponadto parkingi przy centrach handlowych (i same centra) mają zapewne
    > regulaminy.
    > Nigdy nie czytałem takowego, ale domyślam się, że są tak punkty
    > mówiące, że na drogach wewnętrznych obowiązują przepisy PORD,
    > a może nawet zabraniające innych czynności niż parkowanie auta
    > i dojazd do miejsca postoju.

    Ktoś ma przyzwyczajenia z czasów prawa powielaczowego ;)

    To, że jakaś karteczka z napisami wisi nie czyni jeszcze z tych napisów
    prawa.


  • 18. Data: 2009-01-04 22:18:08
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Cubus" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:gjqt7s$6at$1@inews.gazeta.pl...

    > IMHO każda jazda treningowa (opanowywanie poślizgów, omijanie przeszkód,
    > hamowanie awaryjne etc.) wymaga aby nikt postronny
    > nie pojawił się na placu ćwiczeń. Jeśli na pusty parking wybieram się
    > sam, nie mogę tego zapewnić. Skupiony na wykonywaniu ćwiczeń mogę nie
    > zauważyć, że w pobliżu pojawiły się ciekawskie dzieci, pijak czy
    > pracownik odśnieżający parking.

    Skoro nie możesz zapewnić bezpieczeństwa, to się tam nie wybieraj.

    > Ponadto parkingi przy centrach handlowych (i same centra) mają zapewne
    > regulaminy.

    I co z tego?

    > Nigdy nie czytałem takowego,

    Bo i ni masz takiego obowiązku :-)

    > ale domyślam się, że są tak punkty
    > mówiące, że na drogach wewnętrznych obowiązują przepisy PORD,
    > a może nawet zabraniające innych czynności niż parkowanie auta
    > i dojazd do miejsca postoju.

    Może i są. Generalnie PoRD obowiązuje na takich parkingach nie dlatego, ze
    tak stanowią regulaminy, ale dlatego, że tak stanowi ustawa.

    Ufam, ze nie masz prawa jazdy jeszcze :-)


  • 19. Data: 2009-01-04 22:21:58
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:1ti736-7bj.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > Robert Tomasik pisze:
    >> Jeśli parking jest ogrodzony, to ochrona ma prawo zażądać od ćwiczącego
    >> opuszczenia tego terenu i odmowa wykonania tego polecenia sama w sobie
    >> jest przestępstwem. W tym wypadku drugorzędne znaczenie ma powodowanie
    > Jeśli teren jest ogrodzony, chciałeś powiedzieć? ;)

    Jeśli jest ogrodzony. Jeśli nie jest, to w wypadku odmowy jego opuszczenia
    masz roszczenie cywilne, które de facto trudno wyegzekwować w czasie
    krótszym, niż skończy się paliwo w tym kręcącym ósemki samochodzie. Więc
    nie warto zaczynać, sam pojedzie.


  • 20. Data: 2009-01-04 22:24:46
    Temat: Re: drifting na parkingu hipermarketu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "BK" <b...@g...com> napisał w wiadomości
    news:4fd36806-9545-43bf-9f24-650c4595814e@p2g2000prn
    .googlegroups.com...
    > On 4 Sty, 11:29, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    > wrote:
    >> Olgierd pisze:
    >>> większego znaczenia. Zgodnie z art. 1 ust. 2 prawa o ruchu drogowym
    >>> "Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
    >>> drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
    >>> bezpieczeństwa uczestników tego ruchu".
    >> A czy w tym przypadku jest konieczne, hmm? Pusto, nikogo nie ma, a
    >> odpowiedzialny kierowca tylko sobie ćwiczy wychodzenie z poślizgów ;)
    > Albo kierowca odpowiedzialny albo cwiczacy na parkingu pod
    > hipermarketem.
    > Cwiczyc nalezy w miejscach do tego przecznaczonych - wtedy to jest
    > odpowiedzialny kierowca.

    W promieniu 100 km od mojego miasta nie ma takiego miejsca. Podobno zresztą
    do najbliższego jest coś koło 500, ale to już informacja z drugiej, choć
    dość wiarygodnej ręki - Dyrektora Ośrodka Szkolenia Kierowców. I co ma
    teraz zrobić "odpowiedzialny" kierowca?

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1