-
61. Data: 2011-05-10 10:41:49
Temat: Re: doktorat J. Kaczyńskiego
Od: mvoicem <m...@g...com>
(10.05.2011 12:20), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 10.05.2011 12:06, mvoicem pisze:
>> > (10.05.2011 11:59), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> > Tristan, przyznaj się w końcu że żartujesz, ironia cię poniosła i tak
>> > dalej.
> Owszem, podejrzewałem, że to nie jest temat jego pracy i ironizowałem w
> tym zakresie.
[...]
A widzisz, zaraz się okaże że znasz to powiedzenie doskonale ...
>> > Mimo całej twojej specyfiki, naprawdę ciężko uwierzyć, że nie słyszałeś
>> > nigdy tego zwrotu.
> Jesteś pewien, że znasz wszystkie powiedzonka świata?
Jestem pewien że nie.
Ale z drugiej strony, powiedzenie które się słyszało swojego czasu
wszędzie - najpierw z oficjalnych środków przekazu, potem w kawałach,
różnych tekstach, artykułach, rozmowach towarzyskich ... no po prostu
wszędzie - to trzeba było wyemigrować i wrócić całkiem niedawno żeby się
tego nie znać. Albo nie mieć żadnego życia towarzyskiego, gazet i
książek nie czytać, telewizji nie oglądać, radia nie słuchać ...
p. m.
-
62. Data: 2011-05-10 11:18:22
Temat: Re: doktorat J. Kaczyńskiego
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 10.05.2011 12:41, mvoicem pisze:
> Albo nie mieć żadnego życia towarzyskiego, gazet i
> książek nie czytać, telewizji nie oglądać, radia nie słuchać ...
No cóż jakoś sobie tego zwrotu nie przypominam z radia, pewnie słucham
Nie Tej Rozgłośni Co Trzeba, telewizję oglądam głównie w zakresie Comedy
Central, książek trochę czytuję, ale jakoś widać Nie Takie Jak Należy.
Myślę, że dalszy mój udział w tym wątku nie ma sensu, bo i po co mi to
do szczęścia? I tak zostanę uznany za ignoranta, Nie Obracającego Się We
Właściwych Kręgach.
z mojej strony EOT.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
63. Data: 2011-05-10 11:27:10
Temat: Re: doktorat J. Kaczyńskiego
Od: PesTYcyD <p...@w...pl>
W dniu 2011-05-10 12:41, mvoicem pisze:
> Ale z drugiej strony, powiedzenie które się słyszało swojego czasu
> wszędzie - najpierw z oficjalnych środków przekazu, potem w kawałach,
> różnych tekstach, artykułach, rozmowach towarzyskich ... no po prostu
> wszędzie - to trzeba było wyemigrować i wrócić całkiem niedawno żeby się
> tego nie znać. Albo nie mieć żadnego życia towarzyskiego, gazet i
> książek nie czytać, telewizji nie oglądać, radia nie słuchać ...
Niestety naród się nam trochę amerykanizuje, czyli staje coraz głupszy.
Ostatnio byłem w szoku po tym jak osoba którą znam dosyć dobrze nie
wiedziała takich rzeczy kto to np dalajlama a takich kwiatków jest coraz
więcej, jak widać na grupowym przykładzie. Smutne to...
-
64. Data: 2011-05-10 11:44:15
Temat: Re: doktorat J. Kaczyńskiego
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 10.05.2011 13:27, PesTYcyD wrote:
> W dniu 2011-05-10 12:41, mvoicem pisze:
>> Ale z drugiej strony, powiedzenie które się słyszało swojego czasu
>> wszędzie - najpierw z oficjalnych środków przekazu, potem w kawałach,
>> różnych tekstach, artykułach, rozmowach towarzyskich ... no po prostu
>> wszędzie - to trzeba było wyemigrować i wrócić całkiem niedawno żeby się
>> tego nie znać. Albo nie mieć żadnego życia towarzyskiego, gazet i
>> książek nie czytać, telewizji nie oglądać, radia nie słuchać ...
>
>
> Niestety naród się nam trochę amerykanizuje, czyli staje coraz głupszy.
> Ostatnio byłem w szoku po tym jak osoba którą znam dosyć dobrze nie
> wiedziała takich rzeczy kto to np dalajlama a takich kwiatków jest coraz
> więcej, jak widać na grupowym przykładzie. Smutne to...
Ale za to pewnie slyszal o tej slynnej "Nagrodzie Najki"[1] ;)
[1] http://tinyurl.com/3l2xp52
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
65. Data: 2011-05-10 18:01:25
Temat: Re: doktorat J. Kaczyńskiego
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-05-10 07:23, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> Aksjomat: Zgodnie z wieloletną tradycją nauki polskiej krytykować osobę
>> ze stopniem naukowym N może jedynie osoba ze stopniem naukowym N + 1. W
>> przeciwnym wypadku dowolnie słuszny argument == 0.
>> Czy to definiuje dostatecznie ta postawę?
> Nie. Napisałem, że krytykować może każdy już na wstępie. Natomiast jak
> ja tę krytykę odbiorę, zależy od tego, jak ja ocenię krytykującego. Taki
> staroświecki zwyczaj pana w średnim wieku.
Czy jesteś kimś istotnym społecznie/politycznie/naukowo aby odbieranie
przez ciebie w jakiś konkretny sposób krytyki było ważne dla ogółu? Bo
może nie masz żadnego dostatecznego doświadczenia w krytykowaniu aby
innych krytykować za ich krytykę?
> ale czy nie
> jest tak, że trenerami zostają osoby znające się na trenowaniu, a
> przynajmniej powinny, jeśli drużyna ma odnosić sukcesy?
Nie, ty twierdzisz że trenerami powinni byc piłkarze. Bo tylko oni mają
jakieś osiągnięcia w dziedzinie w której będą krytykowac innych
piłkarzy. Ludzie z talentem do piłki ale bez jednej nogi powinni zamknąc
mordę bo nie mają osiągnięć.